Również czekam na druga czesc, cos czuje ze moze mnie odburzyc w koncu

A ja chciałbym abyś wszedł w post ciasteczka i przeczytał go postanowienia-dla-osob-ktore-chca-pozeg ... t5095.html i wszystkich też o to proszę, ktorzy czekają na mój wpis i myślą, że to ich odburzy samo w sobie
Ja tego nie pisze po to aby to kogoś z was odburzyło poprzez samo czytanie. Jeżeli ktoś czeka na cud związany z moim wpisem to będzie grubo zawiedziony
Nie mam mocy aby kogokolwiek z was wyciągnąc z zaburzenia lekowego, nikt nie ma takiej mocy, bo tego dokonujecie sami.
Mój post może zmotywować, może pomóc zrozumiec, może służyc jako przykład, wskazówka ale nie będzie on jakimś przecudem, który sam w sobie odburza Aby wyjśc z nerwicy trzeba zdac sobie sprawe, ze tu tylko my i nasza praca nas odburza.
TYLKO TO!

Ja jednak z jednym się Victor nie zgadzam A mianowicie mówisz, że szkoda zachodu aby Twoje posty poskładać i zrobić książkę (mówię o papierowej wersji). Jednak ja przyznam, choć nie chce Ci słodzić za bardzo, co byś nie obrósł w piórka w końcu za mocno
to czytałam od jakiegoś czasu 3 książki Claire Weekes, Grzegorza Szaffera oraz Rogera Bakera, wszystkie o nerwicy. A i tak najbardziej lubię Twoje wpisy o nerwicy, jeden z wpisów (chyba 3 część) wydrukowałam nawet i dałam rodzinie do przeczytania aby pokazać im jak wygląda nerwica.
I właśnie ja bym bardzo chciała móc to mieć w wersji książkowej i sądzę, że wiele osób także. Książka sama w sobie lepiej trafia. Blog Szaffera jest fajny ale książka to książka, chociaż jest w niej to samo to lepiej ją trzymać w rękach i czytać, wracać do niej i tym podobne.
Wyjaśniasz nerwicę bardzo po ludzku i dosadnie i ja bym chciała to mieć w formie książkowej
Montuj to do kupy i dawaj do druku Daj sobie spokój z konkretami bo kto chce to konkrety już tu znajdzie.

Pozdrawiam

Dziekuję ci oczywiście Aneta za miłe słowa No cóz, kwestia do przemyślenia, jak będe miał "wolniejszą" głowę to może pomyślę

Ewentualnie w takim razie wydrukujemy wszystkie wpisy/arty wszystkich z forum, wstawimy w skoroszyt i wystawimy na allegro

Wiesz Victorze wybacz, że tak naciskam ale zajmuję się doradztwem zawodowym i ogólnie widzę tu niewykorzystane możliwości
Ogólnie to ja pamiętam Ciebie z naprawdę dawnych lat z innego forum. Wówczas też miałam słabszy i krótszy epizod, z którego otrząsnęłam się na lekach. Pamiętam, że wtedy byłeś ostro zaburzony I naprawdę dlatego bardzo mnie poruszyło jak zorientowałam się po czytaniu Waszych pomocnych wpisów, skąd Cię pamiętam.
Według mnie wtedy miałeś bardzo mocny ten stan i aż odpisałam Ci wtedy na posta:D Pewnie nie pamiętasz

Teraz ja jednak dostałam stanów nerwicowych i depersonalizacji. Histotria jest prosta, stres, antybiotyk osłabienie i przyszło. Psychiatra -leki, psycholog - omówienie planu terapii i pierwsze wizyty. Blog Szaffera, książka, zresztą bardzo fajna.
I potem to forum - genialne. Wpisy Waszej trójki Divina, Ciasteczka i Twoje ale Ty podjąłeś dużo tematów o depersonalizacji i nerwicy, wyjaśnienia mechanizmów. I są najlepsze jakie czytałam.
Potem czytałam Bakera ksiązke, oraz psychiatry Claire Weekes ale w sumie to już nic nowego się nie dowiedziałam.
Zmierzam tym przydługim postem do tego, że Ty chyba Victorze z uwagi na to, że długo o tych tematach piszesz, nie doceniasz wartości swoich własnych wpisów
Nie zapominaj, że nowi, którzy to czytają nic o tym wcześniej nie wiedzą.
Ja wyszłam stąd z potrzebnymi informacjami. I wiesz w czym mi pomogły? PRZESTAŁAM SIĘ DZIWIĆ OBJAWOM, więcej się uśmiecham, po prostu uwierzyłam w to co mówisz o nerwicy.
A to spowodowało, że na wizycie u psycholog ostatnio powiedziała mi, że nie muszę brać leków bo się wyciszyłam

Więc doceniaj swoją pracę i w ogóle wszyscy co tutaj tak się udzielają doceniajcie! Bo zmieniacie nerwicowcom tym życie, oczywiście tym, którzy chcą z tego skorzystać.

A ja z uwagi na zawód nie lubię jak ktoś nie zarabia z tego co robi, a mógłby Dlatego Victorze przemyśl to dokładnie i pamiętaj, że ty to wiesz, inni nie
Przegrywasz jedynie z tą psychiatrą Claire Weekes bo ludzie lubią jak psychiatra coś mówi, bo mają większe uznanie dla tytułów Więc u siebie na początku skonsultuj z psychiatrą i potem podaj, że wszystko omówione i potwierdzone przez doktora takiego i takiego

No dobra, więcej nic nie mówię.

Pozdrawiam!

AnetkaM chce chyba prowizje od sprzedazy uzyskiwac
Ale powaznie to zgadzam sie z nia

Jednak ja przychodze z takim pytaniem, bo victorku drogi twoje wpisy i tak ciezko sie czyta na jeden raz z uwagi na duza ilosc tresci To sobie pomyslalam, ze ta druga czesc moglbys wstawiac po kawalku bez pospiechu ze trzeba skonczyc calosc
Wtedy bym sobie np ja mogla powoli zaczytywac po jakims skonczonym etapie A na koniec czytnela bym calosc
hmmm?

Dziekuje ci Aneto za ciepłe słowa i za poradę Na pewno jak bede sie za cos bral to bede o tym pamiętał

Weronia w sumie to nie taka zla mysl, moze faktycznie bede wstawial to co napisze po kawalku.

Victor pisze:Dziekuje ci Aneto za ciepłe słowa i za poradę Na pewno jak bede sie za cos bral to bede o tym pamiętał

Weronia w sumie to nie taka zla mysl, moze faktycznie bede wstawial to co napisze po kawalku.

a jak. Niby jesteś zdrowy a perfekcjonizm widać wrzucaj w częściach 44 strony na jeden raz to masakra, podświadomość tego nie zmieli

Tylko nie niby przyjacielu, tylko nie niby ;D

Jaki perfekcjonizm?
Ja sobie spokojnie opisuję swoje odburzenie, to wy tu ciągle tą kwestię odnawiacie bo cierpliwości brak

Znajdź mi tu chociaż jednego cierpliwego nerwicowca

No to nie wiem, jakiś xanaxik łyknąć

Mamy lykac xanaxy przez miesiąc dzień w dzień ?

Jest też Xanax SR o przedluzonym uwalnianiu, spokojnie na 4 tygodnie uzywania moze byc

Nie dziwię się już teraz czemu psychiatrzy mają odruch od razu dawać te leki

Spoko

Pisz bracie a nie pier....dziel