Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Uwarunkowana biologicznie?

Ten dział jest dla wszystkich, którzy którzy chcą się podzielić swoją drogą obecnego leczenia bądź całkowitego dojścia do wyzdrowienia.
Porady, wskazówki, nadzieja, to sens tego forum.
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
niepojęta
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 141
Rejestracja: 23 lutego 2015, o 22:28

2 listopada 2015, o 19:51

Witajcie. Martwią mnie słowa, jakie usłyszałam od mojego lekarza niedawno, a konkretnie powiedział mi, że u mnie depresja jest uwarunkowana biologicznie.. W rodzinie wiele osób miało depresję, w tym moja matka, siostra, kilka ciotek, wszyscy od strony matki.. I teraz pytanie, czy to może być prawda? Czyli nigdy całkowicie z tego nie wyjdę, bo brakuję mi w mózgu jakichś tam związków? Zawsze będę uzależniona od tego, czy wezmę małą białą tabletkę, która też wiele ograniczeń stwarza?
"Zostaw przeszłość za sobą, a uwolnisz umysł"
"Nie bój się bać, to przecież ludzka rzecz. Odwagą jest spojrzeć lękowi prosto w oczy"
"Nie wypieraj myśli. Myśli są przelotne, a wypieranie ich powoduje frustrację. Akceptacja, dystans, najtrudniejsza sztuka w drodze do sukcesu"
"Chwyć byka za roki zanim on zdąży chwycić Ciebie"
"Dopóki walczysz jesteś zwycięzcą"
"Wszystko zależy od nastawienia. Każda sytuacja może wyglądać strasznie, jeśli żyję się w lęku"
Wojciech
Odburzony Wolontariusz Forum
Posty: 1939
Rejestracja: 10 kwietnia 2010, o 22:49

3 listopada 2015, o 21:12

Ale czy mozna stwierdzić, iż uwarunkowania biologiczne do stanów depresyjnych czy lekowych to od razu oznaka ze tak bedzie zawsze?
Moim zdaniem nie i wiele takich predyspozycji jest biologicznych ale to nie oznacza ze to ma oznaczac koniec mozliwosci chocby mocnego zmodyfikowania problemu, biologia zmienna jest.
Nerwicowiec - Ten typ tak ma.
http://www.imtech.com.pl
Awatar użytkownika
schanis22
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 2199
Rejestracja: 17 września 2015, o 00:28

3 listopada 2015, o 21:22

Witam ! W mojej rodzinie wiele osób miało nerwicę , ale nie mieli dostępu to tego forum bo jeszcze tego forum nie było , mówię o moim dziadku , babci ... a ja mam forum kopalnia wiedzy o nerwicy ... tylko działać a nie wymyślać wyjdę nie wyjdę .
ah ja nie mam zamiaru nic mocno zmodyfikować Wojciech - ja z tego wychodzę ! koniec kropka ! Niepojęta też wychodzi ! bez róznicy czy depresja ma uwarunkowanie biologiczne czy dostanie się jej od jakiegoś ciężkiego przeżycia czy róznych tam sytuacji życiowych można z tego wyjsc w 100 % .
W zdrowym ciele zdrowy duch , zdrowa głowa zdrowy brzuch.
Nerwica jest małą ściemniarą francą , wróblicą cwaniarą . Plącze nam nogi i mówi idż ! Wkręceni w zgubną nić .
Świata nie naprawisz - napraw siebie .
Awatar użytkownika
niepojęta
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 141
Rejestracja: 23 lutego 2015, o 22:28

3 listopada 2015, o 21:40

Dziękuję za odpowiedzi :) Oczywiście staram się mieć dystans do tego co mi powiedział, ale mimo wszystko załamuje mnie to.. No dobrze w mojej rodzinie choroby psychiczne to norma..ale mam na myśli naprawdę choroby psychiczne nie nerwice.. Ale ja według moich spostrzeżeń mam właśnie raczej lęk przed nimi, czyli nerwicę.. Mam zdiagnozowaną depresje nawracającą, ale depresja to chyba za duże słowo.. dlatego tak mnie to przeraża, nie wyglądam na kogoś kto ma jakąś straszną chorobę depresje, gdyby tak było nawet pewnie nie pisałabym na tym forum... Czy nie mam racji? Jak to jest..
"Zostaw przeszłość za sobą, a uwolnisz umysł"
"Nie bój się bać, to przecież ludzka rzecz. Odwagą jest spojrzeć lękowi prosto w oczy"
"Nie wypieraj myśli. Myśli są przelotne, a wypieranie ich powoduje frustrację. Akceptacja, dystans, najtrudniejsza sztuka w drodze do sukcesu"
"Chwyć byka za roki zanim on zdąży chwycić Ciebie"
"Dopóki walczysz jesteś zwycięzcą"
"Wszystko zależy od nastawienia. Każda sytuacja może wyglądać strasznie, jeśli żyję się w lęku"
Awatar użytkownika
schanis22
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 2199
Rejestracja: 17 września 2015, o 00:28

3 listopada 2015, o 21:46

Niepojęta , masz rację w 100 % , gdyby było coś z Tobą nie tak to napewno nie pisałabyś na forum , dobrze ze nie uwierzyłaś tak do końca temu lekarzowi , nawet Viktor pisała nerwica uwarunkowana genetycznie czy taka od jakieś sytuacji czy cięzkiego przeżycia to to samo z każdej normalnie wychodzisz pracą nad sobą i tyle , słuchaj divovikow ! nie ma róznicy depresja , nerwica to tylko nazwy i tak samo z tego wychodzisz , musisz czytać wpisy Viktora i Hewada i bedziesz zdowbywać wiedze bedziesz mądrzejsza niz nie jeden lekarz zobaczysz ! :cm
W zdrowym ciele zdrowy duch , zdrowa głowa zdrowy brzuch.
Nerwica jest małą ściemniarą francą , wróblicą cwaniarą . Plącze nam nogi i mówi idż ! Wkręceni w zgubną nić .
Świata nie naprawisz - napraw siebie .
Awatar użytkownika
niepojęta
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 141
Rejestracja: 23 lutego 2015, o 22:28

3 listopada 2015, o 22:23

Dziękuję :) wiem, już kiedyś tutaj zaglądalam i sluchalam nagrań z forum i wtedy wydawało mi się że to mi nic nie pomaga, że do mnie to nie dociera ale tak naprawdę dużo mi to dało i teraz po czasie naprawdę jest łatwiej dzięki informacjom i poradom tutaj zamieszczanym. Czuje chęć do walki a to najważniejsze i mam nadzieje w końcu uda sie :)

-- 3 listopada 2015, o 22:18 --
Dziękuję :) wiem, już kiedyś tutaj zaglądalam i sluchalam nagrań z forum i wtedy wydawało mi się że to mi nic nie pomaga, że do mnie to nie dociera ale tak naprawdę dużo mi to dało i teraz po czasie naprawdę jest łatwiej dzięki informacjom i poradom tutaj zamieszczanym. Czuje chęć do walki a to najważniejsze i mam nadzieje w końcu uda sie :)

-- 3 listopada 2015, o 22:23 --
Dziękuję :) wiem, już kiedyś tutaj zaglądalam i sluchalam nagrań z forum i wtedy wydawało mi się że to mi nic nie pomaga, że do mnie to nie dociera ale tak naprawdę dużo mi to dało i teraz po czasie naprawdę jest łatwiej dzięki informacjom i poradom tutaj zamieszczanym. Czuje chęć do walki a to najważniejsze i mam nadzieje w końcu uda sie :)
"Zostaw przeszłość za sobą, a uwolnisz umysł"
"Nie bój się bać, to przecież ludzka rzecz. Odwagą jest spojrzeć lękowi prosto w oczy"
"Nie wypieraj myśli. Myśli są przelotne, a wypieranie ich powoduje frustrację. Akceptacja, dystans, najtrudniejsza sztuka w drodze do sukcesu"
"Chwyć byka za roki zanim on zdąży chwycić Ciebie"
"Dopóki walczysz jesteś zwycięzcą"
"Wszystko zależy od nastawienia. Każda sytuacja może wyglądać strasznie, jeśli żyję się w lęku"
Awatar użytkownika
zlekniona
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 217
Rejestracja: 18 września 2015, o 22:53

4 listopada 2015, o 02:35

Moja babcia, mama i siostra mają nerwicę. Moja mama miała też epizod depresji.mam świadomość tego, że pewnie genetycznie zostałam obdarowana pewnymi oredyspozycjami, czy też wrażliwym układem nerwowym. Ale co z tego? Ja nie zamierzam się z tym bujać ;-)
Matką wolności jest dyscyplina - Leonardo Da Vinci
Awatar użytkownika
Ciasteczko
Administrator
Posty: 2682
Rejestracja: 28 listopada 2012, o 01:01

4 listopada 2015, o 06:41

Słyszałam, że można dziedziczyć skłonności tego typu ale wydaje mi się, że tu dochodzi też inna kwestia. W danej rodzinie ludzie bywają do siebie w jakiś sposób podobni,więc dziecko wychowując się w niej przejmuje sposób patrzenia na świat,wrażliwość i pewne postawy,które podświadomie wyczuwa. Jeśli np. rodzic nie radzi sobie z problemami,to dziecko otrzyma "wiadomość ",że świat jest zły i skomplikowany, itd. Ale każdy ma możliwość modyfikowania tego,w momencie kiedy dowie się jak to działa. Generalnie nie widzę takiej możliwości,że ktoś się na prawdę przyloży a genetyka i wychowanie mu podłożą nogę bo tak i koniec.
Odburzanie, to proces - wstajesz, upadasz, wstajesz, upadasz... ale upierasz się, że idziesz do przodu.
Każdy ma tę moc. Nie odkładaj życia na później. Nigdy. :hercio:
Awatar użytkownika
niepojęta
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 141
Rejestracja: 23 lutego 2015, o 22:28

4 listopada 2015, o 20:08

Też się zgadzam z tym.. Ja jednak mam więcej siły w sobie i zapału, by z tym walczyć.. Męczę się już dobre 3 lata, jednak teraz wydaję mi się że może naprawdę się udać..wtedy nie miałam takiej kopalni wiedzy na ten temat jak to forum, teraz tutaj mogę znaleźć wszystko, odpowiedź na wiele pytań, porady, ludzi z podobnymi problemami, aż w głowie mimo wszystko tli się mała iskierka nadziei,że tym razem coś z tego wyjdzie, że nie wszystko stracone.. i nawet jeśli mam depresje, nerwice w genach, może chociaż nauczę się z tym żyć i załagodzić, wtedy na pewno poczuje się lepiej :)
"Zostaw przeszłość za sobą, a uwolnisz umysł"
"Nie bój się bać, to przecież ludzka rzecz. Odwagą jest spojrzeć lękowi prosto w oczy"
"Nie wypieraj myśli. Myśli są przelotne, a wypieranie ich powoduje frustrację. Akceptacja, dystans, najtrudniejsza sztuka w drodze do sukcesu"
"Chwyć byka za roki zanim on zdąży chwycić Ciebie"
"Dopóki walczysz jesteś zwycięzcą"
"Wszystko zależy od nastawienia. Każda sytuacja może wyglądać strasznie, jeśli żyję się w lęku"
Victor
Administrator
Posty: 6548
Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54

4 listopada 2015, o 20:29

Po prostu biologiczne predyspozycje do zaburzeń nastroju sa generalnie mozliwe ale nie przesądza to także sprawy co do mozliwości przeciwdziałania takim zaburzeniom samym w sobie, czy też kształtowaniu reakcji na ich występowanie.

Do tego pamiętać trzeba, iż jest to opinia psychiatry, któremu de facto najbliższe jest uwarunkowanie zaburzeń biologiczne.
Gdybyś poszła do psychologa psychodynamicznego powiedziałby ci, że jest to spowodowane prawdopodobnie złymi wzorcami i relacjami rodzic-dziecko, natomiast behawiorysta powiedziałby, iż jest to warunkowane złym procesem otrzymywania (od okresu dziecka) określonych emocji,
a jest jeszcze podejście np. poznawcze...:)
(wszystkie te podejścia są konkretnie badane)

Więc generalnie opinia psychiatry nie zamyka ci drogi :)
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie


Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
Awatar użytkownika
schanis22
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 2199
Rejestracja: 17 września 2015, o 00:28

4 listopada 2015, o 20:32

Victor pisze:Po prostu biologiczne predyspozycje do zaburzeń nastroju sa generalnie mozliwe ale nie przesądza to także sprawy co do mozliwości przeciwdziałania takim zaburzeniom samym w sobie, czy też kształtowaniu reakcji na ich występowanie.

Do tego pamiętać trzeba, iż jest to opinia psychiatry, któremu de facto najbliższe jest uwarunkowanie zaburzeń biologiczne.
Gdybyś poszła do psychologa psychodynamicznego powiedziałby ci, że jest to spowodowane prawdopodobnie złymi wzorcami i relacjami rodzic-dziecko, natomiast behawiorysta powiedziałby, iż jest to warunkowane złym procesem otrzymywania (od okresu dziecka) określonych emocji,
a jest jeszcze podejście np. poznawcze...:)
(wszystkie te podejścia są konkretnie badane)

Więc generalnie opinia psychiatry nie zamyka ci drogi :)
Witam ! W mojej rodzinie wiele osób miało nerwicę , ale nie mieli dostępu to tego forum bo jeszcze tego forum nie było , mówię o moim dziadku , babci ... a ja mam forum kopalnia wiedzy o nerwicy ... tylko działać a nie wymyślać wyjdę nie wyjdę .
ah ja nie mam zamiaru nic mocno zmodyfikować - ja z tego wychodzę ! koniec kropka ! bez róznicy czy depresja ma uwarunkowanie biologiczne czy dostanie się jej od jakiegoś ciężkiego przeżycia czy róznych tam sytuacji życiowych można z tego wyjsc w 100 % . Dobrze myśle ?
W zdrowym ciele zdrowy duch , zdrowa głowa zdrowy brzuch.
Nerwica jest małą ściemniarą francą , wróblicą cwaniarą . Plącze nam nogi i mówi idż ! Wkręceni w zgubną nić .
Świata nie naprawisz - napraw siebie .
Victor
Administrator
Posty: 6548
Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54

4 listopada 2015, o 20:46

Powiem tak, gdybym ja wierzył, iz podstawy i przyczyny biologiczne oznaczają, iż zaburzenia psychiczne czy osobowości są już na zawsze trwałe to bym mógł jedynie usiąść i zapłakać.
Historie mojej rodziny to same świry :D Dziadek - "cierpiał"na nerwy i depresje (brał leki, był agresywny), ojciec skłonność do uzależnień, mitomania chorobliwa, matka hipochondryczka i osobowość unikająco - zalezna, siostra - zaburzenia osobowości borderline, cięzkie depresje, wujek - skłonność do samobójstw.

Generalnie ja wierzę w uwarunkowania genetyczne, biologiczne bo widzę sam po sobie, iż nie wszystko u mnie było czy jest tylko i wyłącznie wyuczone. Co nie oznacza, iż nie można przecierać nowych szlaków w umyśle co skutkuje również pewnymi zmianami w biologicznym funkcjonowaniu mózgu.
Skupianie się na samej biologii w wypadku zaburzeń jest moim zdaniem po prostu bezsensu.

Co do pojęcia modyfikowanie - wychodzenie z tego na dobre (bo chyba o to ci chodzi) to po prostu czasem jest tak, ze ludzie długo trwają w pewnych zaburzeniowych nawykach (wszystko zalezne jest od danego przypadku) i czasem warto nastawić się aby coś poprawić, zmodyfikowac najpierw, żeby sobie nie robić presji, ze wszystko musi przejśc od razu i nieodwołalnie, bo czasem tak może być, iż potrzebny jest proces i nalezy doceniac każda zmianę a nie szamotać się, bo "nie wszystko jest na 100 % od razu"
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie


Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
Awatar użytkownika
schanis22
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 2199
Rejestracja: 17 września 2015, o 00:28

4 listopada 2015, o 21:04

jejku moja ostatnia rozmowa z mamą - moja mama jest w Polsce a ja tu w Anglii .
ja- mamo ale ja się tak bałam tego raka tak ciągle o tym myślałam , 2 lata tak myślałam , az zobacz co się stało
mama - ale czego Ty się tak tego raka boisz u nas w rodzinie nie ma rakowców u nas same świry :D
o i jak tu nie wyjsć z nerwicy w 100% no trzeba inaczej się nie da :D
Dziękuję za odpowiedz Viktorze !
W zdrowym ciele zdrowy duch , zdrowa głowa zdrowy brzuch.
Nerwica jest małą ściemniarą francą , wróblicą cwaniarą . Plącze nam nogi i mówi idż ! Wkręceni w zgubną nić .
Świata nie naprawisz - napraw siebie .
Awatar użytkownika
niepojęta
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 141
Rejestracja: 23 lutego 2015, o 22:28

4 listopada 2015, o 21:45

Nie jedna mam w rodzinie samych 'świrów' :D
Teraz najważniejsze się nie poddać mimo gorszych dni i walczyć o lepszą przyszłość dla siebie albo może inaczej o lepsze samopoczucie, komfort psychiczny i po prostu upragniony spokój :) Biologia to jedno, ale każdy ma jednak swój własny umysł i może go w jakiś sposób 'wyszkolić'. Tego się będę trzymać.
"Zostaw przeszłość za sobą, a uwolnisz umysł"
"Nie bój się bać, to przecież ludzka rzecz. Odwagą jest spojrzeć lękowi prosto w oczy"
"Nie wypieraj myśli. Myśli są przelotne, a wypieranie ich powoduje frustrację. Akceptacja, dystans, najtrudniejsza sztuka w drodze do sukcesu"
"Chwyć byka za roki zanim on zdąży chwycić Ciebie"
"Dopóki walczysz jesteś zwycięzcą"
"Wszystko zależy od nastawienia. Każda sytuacja może wyglądać strasznie, jeśli żyję się w lęku"
ODPOWIEDZ