Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

umarł Vill, urodził się... Filip :D

Tu dzielimy się naszymi sukcesami w walce z nerwicą, fobiami. Opisujemy duże i małe kroki do wolności od lęku w każdej postaci.
Umieszczamy historię dojścia do zdrowia i świadectwo, że można!
Dział jest wspólny dla każdego rodzaju zaburzenia lękowego czyli nerwicy/fobii.
ODPOWIEDZ
Vill0406
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 62
Rejestracja: 19 października 2016, o 23:08

28 stycznia 2018, o 01:56

PROLOG


Witam! Do tego wpisu zbierałem się chyba z dwa miesiące ale jakoś nie moglem sie zebrać (studia, rzeczy... :P)
Tak, nadeszła moja kolej nowego etapu. Właściwie "nowy etap"brzmi troche heroicznie :D, tak naprawdę to powoli moje życie zaczęło sie przeistaczać w życie normalnego chłopa przed dwudziestką :D. Zacząłem studia, wcześniej najdłuższe wakacje w życiu (bardzo udane) i tak wkońcu po de fakto 2,5 latach z większymi, mniejszymi przerwami, mogę powiedzieć że moje życie jest wolne od nieuzasadnionego cierpienia (bez powodu) :D. Dlaczego dodaje "nieuzasadnionego"? Ponieważ "cierpienie" (oczywiście troche koloryzując :DD) w życiu towarzyszy nam czy to jesteśmy zaburzeni czy też nie. Nasze życie składa się z chwil pięknych,koszmarnych,miłych,okropnych, tych pełnych 'lekkosci' i tych pełnych strachu. Tak właśnie wygląda życie KAŻDEGO człowieka BEZ ŻADNEGO wyjątku!!!! Dlaczego o tym wspominam na samym początku mojej opowieści?
No właśnie... z tego powodu, że osoby zaburzone (ja też kiedys :yhy ) zapominają często o tym że prawdziwe życie, spoza iluzji tak wygląda. Łudzą się ciągle że ludzie którzy nie mają żadnych przypadłości natury psychicznej/psychologicznej, nie mają żadnych problemów i czują się cudownie! Drodzy państwo!!! Pamiętajmy że życie to nieustająca karuzela upadków i sukcesów, nie jesteśmy robotami którzy czują się bardzo dobrze bądź bardzo źle. Nie starajmy się podczas procesu odburzenia za wszelką cenę poczuć "dobrze", a po prostu odczuwajmy to co się właśnie z nami dzieje, pełnymi garściami, nie oceniając tego!!! Tak jak Kabat Zinn przytacza fragment w swojej książce, "Życie, Piękna katastrofa" (o literaturze później), tak i chciałbym odnieść się teraz do niego. Mianowicie są tam słowa bohatera z filmu na podstawie powieści Nikosa Kazantzakisa "Grek Zorba", w którym to młodszy towarzysz tytułowego bohatera pyta się go "zorba, czy kiedykolwiek byłeś żonaty?". Na co Zorba odpowiedział "A czyż nie jestem mężczyzną? Oczywiście że byłem żonaty. Żona dzieci, dom,wszystko.... pełna katastrofa!"
Pozwalając sobie na przytoczenie dalszych słów książki: "To wcale nie było narzekanie, nie znaczyło też że małżeństwo czy dzieci to katastrofa. W odpowiedzi Zorby zawiera się najwyższy szacunek dla bogactwa życia i nieuchrooności wszystkich jego dylematów, żalów, tragedii, i innych".
Jestem tylko skromnym studentem, młodzieniaszkiem który zapewne przy wielu doświadczonych na grupie ludziach nie ma prawa wypowiadać się o życiu. Ale moim zdaniem, TO JEST WŁAŚNIE CLUE całego odburzania, to jest absolutna podstawa, od tego musimy zacząć, i to właśnie Viktor Divin i Ciastko (oraz cała reszta ekipy, o tym też później :DD) chce wg mnie przekazać w swoich publikacjach.
Chodzi mi dokładnie o to, że jeśli chcemy zabierać się za odburzanie, to musimy zaakceptować to jak wygląda życie,to że życie składa się z momentów pozytywnych i negatywnych, ale wszystko jest w naszych rękach, i wszystko jesteśmy w stanie odmienić :) :friend: .Zapewne wielu z Was jest teraz w waszym świetle w "negatywnym momencie swojego życia", lecz pamiętajcie, to tylko etap w Waszym żywocie, który można łatwo przejść, na co jestem żywym dowodem.
Zatem podsumowywując mój wstęp (bo tak na początku nastraszyłem tą karuzelą upadków i powodzeń :DD) czy warto żyć, mimo że pewne porażki (mniejsze, większe) mają miejsce?
Oczywiście że warto, od Was tylko zależy jak do swoim życiem potoczycie, jak nastawieni będziecie do niepowodzeń, i jak dużo szczęścia w się u Was pojawi :D.

Postaram się napisać pare postów na temat tego jak wplątałem się w zaburzenie nerwicowe, moją historie, działanie i porady, a w to wszystko dodam jeszcze książki jakie przeczytałem i materiały jakie obejrzałem.

Odburzeniowy post dedykuje wszystkim osobom które mi pomogły rozmową i zainteresowaniem w ciężkich dla mnie chwilach.
Paru wymienię na bank nie uda mi się wszystkich, za co z góry przepraszam (przypominać się :( )
@GaunterODim - obiecałem kiedyś że Ci podziękuje w odburzeniu gdy szalałem że z moimi mięśniami coś nie tak :DD
@N-e-r-w-u-s - wymieniliśmy pare PW które były dla mnie bardzo ważne w hipo, trzymaj sie stary :D
@Halina - Super dziewczyna :DD dzięki ze zechciałaś czasem poświęcić mi czas na czacie
@tymbark92 - naczelny wariat/hipochondryk forum :DD jakby ktoś miał problem dotyczący hipochondrii, to jak w dym do tymbarka, on przerobił już każdą chorobę :DD :DD zdrówka ziomek.
@Divin @Victor@Ciasteczko - za poświęcony czas na forum i na wytworzenie nagrań, było mi ich bardzo miło słuchać gdy bardzo bałem się podróży samochodem. Czułem się troche jakbyśmy jechali razem, i zawsze było raźniej :)


PS.Przepraszam za błędy logiczne, gramatyczne, interpunkcyjne... Może też pisze trochę chaotycznie :D Nie jestem pisarzem a bardzo chciałbym pomóc, więc może jeśli będziecie mieli jakieś uwagi co do mojej stylistyki, to bardzo bym prosił abyście się podzielili :DDD Dzieki
witorrr98
Odburzony Wolontariusz Forum
Posty: 1543
Rejestracja: 17 października 2017, o 23:08

28 stycznia 2018, o 05:48

Tle tylu buziek żeś powklejał, że hej.Nie jako, że jestem przed dwudziestką jeszcze kawałek, to Twoja stylistyka chaotyczna jest dla mnie zrozumiała.Gratuluję odburzenia i zdrowego podejścia do życia, aby Ci się wiodło. :]
Vill0406
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 62
Rejestracja: 19 października 2016, o 23:08

28 stycznia 2018, o 12:37

witorrr98 pisze:
28 stycznia 2018, o 05:48
Tle tylu buziek żeś powklejał, że hej.Nie jako, że jestem przed dwudziestką jeszcze kawałek, to Twoja stylistyka chaotyczna jest dla mnie zrozumiała.Gratuluję odburzenia i zdrowego podejścia do życia, aby Ci się wiodło. :]
Rzeczywiście, nie zwróciłem na to uwagi... wygląda to trochę groteskowo, będę miał na uwadze. Dzięki, nawazajem i pozdrawiam :D
Awatar użytkownika
GaunterODim
Hardcorowy "Ryzykant" Forum
Posty: 302
Rejestracja: 13 marca 2017, o 23:04

28 stycznia 2018, o 12:55

No szybko Ci poszło. Super ;)
ODPOWIEDZ