Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Uczucie odpływania, wpadania, zatapiania się

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
ODPOWIEDZ
ITI
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 414
Rejestracja: 7 sierpnia 2013, o 14:31

29 sierpnia 2014, o 14:21

Chyba nakręcona jesteś to cięzko tak ot odkęcić .Ja na początku tez dostałam diagnozę nerwica,a dalej czułam się jak świr ;> i nakręcona byłam jak mały meteoryt ;P
Być sobą znaczy wierzyć w siebie być prawdziwym.
Życie zaczyna się tam gdzie kończy sie strach.
Uwaga niesie energię.
ZAPAMIĘTAJ: 'Im więcej naciskamy tym większy jest opór'
Pamiętaj :co ludzie myślą nie jest ważne.
Zapamiętaj:Nie jesteś tylko emocjami.
Pamiętaj:Miej DYSTANS !
UmysłRegenerujeSięGdyPrzestajeszSięBać
CiemneStronySłużąDoPrzykryciaJasnychStronŻycia!
JeśliTraciszPieniądzeMałoTracisz,JeśliTraciszZdrowieDużoTracisz,JeśliTraciszSpokójWszystkoTracisz
Im szybciej zaakceptujesz scenariusz w głowie na który się nie zgadzasz,tym szybciej zmieni się Twój stan emocjonalny na lepszy !
Nerwica to stan umysłu który chce nam powiedzieć że :jestescie katami dla siebie zmieńcie się to wam odpuszcze!
Dorka80
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 12
Rejestracja: 29 sierpnia 2014, o 13:03

29 sierpnia 2014, o 14:49

Najgorsze jest, że te objawy nie wywołuja u mnie ataków lęku, a raczej depresje.... Ja nie mam atków paniki, to po prostu jest-nawet kiedy jestem spokojna i sie no klade spac.Nie pomaga branie hydroxyzyny, betasercu-tylko zamula. I cały czas to przeświadczenie, że w moim przypadku lekarze sie mylą,że to napewno jakaś choroba i to rzadka, bo ,nikt jej nie może wykryć.Albo, że za mało badań wykonałam, bo to moze byc jeszcze to i to i to.....przecież jest taka mozliwość. Zwłaszcza, ze to wszystko nasila się przy ruchach, wyprowstowaniu, schylaniu-jakby całe moje ciało było jedną reakcją łancuchowa.Jak się zwiną kulkę i leżę to wtedy tego nie czuję.
Victor
Administrator
Posty: 6548
Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54

29 sierpnia 2014, o 14:51

Chryste punkcje? :D

Zbadałaś i zbadasz niedługo wszystko co jest i było do zbadania :) A 10 lat nerwicy wszystko wyjaśnia w tym ;)
Wiadomo, ze przyszly nagle ci zawroty głowy, bujania i wystraszylas sie, to tak ju jest, dlatego od razu porobilas nowe badania, w nerwicy tak to moze wygladac :)
Niestety jesli calkiem nie wyszlismy z nerwicy to nowe objawy moga sie pojawic, duza wskazowke co ci jest daje twoj opis twoich zmagan, na poczatku objawy a potem jak to mowisz "zaczelo sie"
Ano wlasnie, czyli objawy a potem juz pojechalas nerwicowo po calosci, 10 lat nerwicy oznacza tyle ze jestes i bylas zawsze wyczulona na kazdy objaw, wiec nowy objaw spowodowal to co sie dzieje na poczatku nerwicy :)

Zrozum czym jest nerwica, poznaj ja vademecum-leku-nerwic.html a nie bedziesz sie dziwila ze moze trwac caly czas :)

Wedlug mnie to zdrowa jestes ale dokoncz te wszystkie badania abys miala podstawe. Mowisz ze radzilas sobie do tej pory z nerwica, ale radzenie w sensi byle jakos bylo i byle odsunac objawy, byle do przodu to jest to srednie radzenie sobie, bo to nic nie zmienia tak powaznie mowiac. To jest taka proba ucieczki od tego bardziej niz wychodzenie w koncu z tej analizy.

Czy terapia? No na pewno by sie przydala jesli nie mialas jej nigdy, dobrze by bylo jakbys miala terapeute, ktory ci wyjasni czym sa mysli lekowe, co mozna z nimi robic, jak dzialja watpliwosci :), ktory by pomagal zrozumiec ewentualne problemy w innych polach zycia.
Przeciez terapia to nie ma byc zlo ostateczne...to ma byc twoj rozwoj, prawda?

Ogolnie mozesz tez posluchac nagran na forum odburzanie-wedlug-divovica.html
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie


Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
Dorka80
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 12
Rejestracja: 29 sierpnia 2014, o 13:03

17 października 2014, o 18:37

Wczoraj zrobiłam EEG, które wyszło nierprawidłowo-udałam się z nim do zaufanego neurologa (to juz 6 neurolog)-stwierził zaburzenia somatyczne i powiedział, że takie EEG moga mies ludzie z nadpobudliwością neurowegetatywną. Zaczynam sie przekonywac do tego, ze to jednka nerwica-niestety zamiast czuc sie lepiej czuje się coraz gorzej (zawroty głowy, nudnosci). Dzisiaj zaczynam brac leki, zobaczymy co bedzie dalej.

-- 17 października 2014, o 18:37 --
Wracam na forum bo moze cos doradzicie.Tak jak pisalam zmagam sie z koszmarnymi zawrotamo, bujaniami, nie czuciem podloza, oslabieniem nog etc. Bylam tak zdeterminowana ze wykonalam jeszcze rezonans k.ledzw. i i piersiowrgo a nawet Punkcje.Wszystkie badania sa ok! Juz nie mam co badac, a objawy dalej mecza 24/7.musze przyznac ze troche sie wyciszyly po parogenie-teraz mija 6 tydzien dawki 20 mg, psychicznoe tez lepiej.Kiedy to sie skonczy? To juz 4 miesiac meczarni i 2 mojego l4.juz jestem pewna ze to nerwica ale czemu nie odpuszcza po lekach.Myslicie ze potrzeba jeszcze czasu?
Awatar użytkownika
April
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 704
Rejestracja: 11 września 2014, o 18:47

17 października 2014, o 18:54

Sluchaj moja przygoda z nerwica trwa sobie juz od 17 lat, ale nigdy nie bralam lekow, balam sie skutkow ubocznych ;) Jak czytam Twoje posty to mam wrazenie, ze pokladasz w nich nadmierna nadzieje, owszem leki moga pomoc, wyciszyc, ale nie wylecza, wyleczy Cie tylko Twoja ciezka praca, uwierzylas, ze to tylko nerwica, ale nadal nie robisz nic tylko czekasz az leki zaczna dzialac, nie tedy droga niestety. Tutaj na forum mowi sie w kolko o tym, ze wyjsc z tego mozna tylko swoja ciezka praca, a nie za pomoca lekow, moze tez sprobuj troszke popracowac nad soba oprocz czekania na cudowne dzialanie lekow? Pozdrawiam
Awatar użytkownika
Ciasteczko
Administrator
Posty: 2682
Rejestracja: 28 listopada 2012, o 01:01

19 października 2014, o 11:14

Dorko, podpisuję się pod tym, co napisała April. Nie ma takiej możliwości, żeby tylko i wyłącznie leki rozwiązały ten problem. Dlaczego?

Leki mogą tylko osłabić objawy, które nie dają funkcjonować do tego stopnia, żeby zacząć nad sobą pracować w nieco mniejszym dyskomforcie. Nerwica, której się nabawiłaś jest zaburzeniem, w którym objawy fizyczne pochodzą od problemów natury psychicznej. Tak więc nawet jeśli leki zniwelowałyby całkowicie te objawy jakimś cudem, to podchodząc do życia w taki sam sposób jak do tej pory, będąc w takim stopniu zestresowana i napięta, odstawisz leki i będzie znowu to samo, albo leki będą za słabe w końcu.

Musisz podjąć jakąś prace nad zmianą podejścia, nad dystansem do życia, być może rozliczyć się z czymś, co Cię trapi w życiu. Na początku możesz nie wiedzieć jak, ale te wiedzę sie nabywa krok po kroku po tym jak się człowiek tym zainteresuje. Forum i jego użytkownicy na pewno będą tu pomocni. Niestety farmakologia spełnia w kwestii nerwicy tylko drugorzędną rolę, cała praca tak na prawdę spoczywa na Tobie. Z jednej strony jest to trochę przerażające, bo trzeba włożyć wysiłek czując się i tak bardzo źle i nie mając siły, z drugiej strony osoby, które pokonały nerwicę mają za sobą pozytywną przemianę wewnętrzną, która inaczej ustosunkowuje ich do życia i pozwala łatwiej radzić sobie z wyzwaniami jakie przed nimi stoją.

Na szczęście na naszym forum możesz znaleźć materiały dotyczące radzenia sobie z nerwicą poprzez zmianę podejścia, wiec jeśli zechcesz zainwestować swój czas w poczytanie artykułów, to skrócisz te męki. :)

Na początek proponuję poczytać o tym, że nie same leki są antidotum na nerwicę - male-info-o-metodach-leczenia-zaburzen-t3751.html
Oraz zajrzeć tutaj po wstępne informacje na temat tego kiedy nagle w życie wkracza nerwica - reakcja-walcz-badz-uciekaj-czyli-nerwic ... t3411.html
Odburzanie, to proces - wstajesz, upadasz, wstajesz, upadasz... ale upierasz się, że idziesz do przodu.
Każdy ma tę moc. Nie odkładaj życia na później. Nigdy. :hercio:
Dorka80
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 12
Rejestracja: 29 sierpnia 2014, o 13:03

27 października 2014, o 19:41

Dziekuje kochane to naprawde budujace i chyba dotyka sedna sprawy.Poprostu chcialabym zeby to wszystko zniklo jak za ddotk ieciem czarodziejskiej rozdzki.W najblizszym czasie zaczynam terapie i mam nadzieje ze wyciagniemy to wszystko co we mni siwdzi.

-- 27 października 2014, o 20:41 --
Dziekuje kochane to naprawde budujace i chyba dotyka sedna sprawy.Poprostu chcialabym zeby to wszystko zniklo jak za ddotk ieciem czarodziejskiej rozdzki.W najblizszym czasie zaczynam terapie i mam nadzieje ze wyciagniemy to wszystko co we mni siwdzi.
czarnaetc
Świeżak na forum
Posty: 5
Rejestracja: 30 czerwca 2015, o 00:15

30 czerwca 2015, o 00:24

Ja już od roku się męczę :( na początku miałam objawy, że mam zawał cała klatka piersiowa mnie piekła i bolała zrobiono mi ekg, wyniki na cukrzycę, tarczycę ogólne morfologia mocz itd i lekarz na tej podstawie stwierdził, że to nerwica a najgorze jest to, że jak idę to jakbym szła po łódce wszystko faluje, albo wbija mnie w ziemię czy uczucie fruwania..nie wiem jak sobie pomóc przeglądam neta i wmawiam sobie wszystkie choroby świata :/
Fine
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 211
Rejestracja: 10 stycznia 2015, o 23:43

30 czerwca 2015, o 00:27

Pierwsze co, to nie czytaj o chorobach, bo tym bardziej się nakręcasz. Niech sobie świat faluje, ty sobie fruwaj, ale zajmuj się swoimi sprawami. Udowadniaj sobie, że lęki to tylko iluzja :)
No pain - no gain
Rezygnowanie staje się nawykiem
czarnaetc
Świeżak na forum
Posty: 5
Rejestracja: 30 czerwca 2015, o 00:15

30 czerwca 2015, o 00:35

A to możliwe, że wychodząc na dłuższy spacer po paru minutach mnie to łapie i nie puszcza póki nie usiądę? Raz ledwo do ławki doszłam myślalam że przywitam chodnik, boję się gdzieś dalej wyjść i oczywiście zaraz mi gorąco i panikuję że zemdleje
Awatar użytkownika
Grześ
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 313
Rejestracja: 12 października 2014, o 14:12

30 czerwca 2015, o 00:41

czarnaetc - a zemdlałaś kiedyś od nerwicy ? ;))
Jedyne co trzeba zrobić to zająć miejsce w kolejce sukcesu i nie dać się z niej wypchnąć"

“Jeśli sądzisz, że potrafisz to masz rację. Jeśli sądzisz, że nie potrafisz- również masz rację.”

“Naszą największą słabością jest poddawanie się. Najpewniejszą drogą do sukcesu jest zawsze próbowanie po prostu jeden, następny raz.”

“Osoba, która twierdzi, że coś jest niemożliwe nie powinna przeszkadzać osobie, która właśnie to robi.”
czarnaetc
Świeżak na forum
Posty: 5
Rejestracja: 30 czerwca 2015, o 00:15

30 czerwca 2015, o 00:49

No nie, ale za każdym takim uczuciem wydaje mi się, że to nastąpi w tym momencie..staram się nie myśleć o tym, ale wyjdę z kimś i gdy to czuję nawet na rozmowie się nie mogę skupić bo przeżywam to i nie potrafię tak porostu zbagatelizowac jeśli wydaje mi się że fruwam i się zapadam :/ sił wgl nie mam, głowa to od tego wszystkiego chyba z tone waży, ale skoro rok tak jest i nadal żyje nic gorzej nic lepiej więc chyba trzeba się przyzwyczaić
Awatar użytkownika
Grześ
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 313
Rejestracja: 12 października 2014, o 14:12

30 czerwca 2015, o 00:50

To sprowokuj nerwicę na maxa i poweidz jej "No dawaj wywróć mnie! " . I co by sie stało gdybyś zemdlała ? Wstałabyś i poszła dalej. W najgorszym wypadku zgarnie Cie pogotowie , wezmą na SOR, zrobią podstawowe badania i nic nie wyjdzie. Drugi scenariusz jest mało prawdopodobny bo jeszce nie poznałem nikogo kto by zemdlał od nerwicy :)
Jedyne co trzeba zrobić to zająć miejsce w kolejce sukcesu i nie dać się z niej wypchnąć"

“Jeśli sądzisz, że potrafisz to masz rację. Jeśli sądzisz, że nie potrafisz- również masz rację.”

“Naszą największą słabością jest poddawanie się. Najpewniejszą drogą do sukcesu jest zawsze próbowanie po prostu jeden, następny raz.”

“Osoba, która twierdzi, że coś jest niemożliwe nie powinna przeszkadzać osobie, która właśnie to robi.”
czarnaetc
Świeżak na forum
Posty: 5
Rejestracja: 30 czerwca 2015, o 00:15

30 czerwca 2015, o 00:59

Wszystko by było okey gdyby nie wrażenie gdzieś w podświadomości " A może mi naprawdę coś jest " i zaraz nasuwają się myśli, że to jakaś poważna choroba a jak usłyszałam o tym stwardnieniu rozsianym to już wgl szok..
Fine
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 211
Rejestracja: 10 stycznia 2015, o 23:43

30 czerwca 2015, o 01:07

Czarna, nie widzisz tego, że idealnie wpisujesz się w schemat typowego nerwicowca? Poczytaj może obawy kilku ludzi z forum i zobaczysz, że to zawsze jest ta sama śpiewka. Jak jakaś choroba przyjdzie, to przyjdzie, oczywiście nie życzę Ci tego. Póki co masz zaburzenia lękowe i tylko tyle ;)
No pain - no gain
Rezygnowanie staje się nawykiem
ODPOWIEDZ