Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Co o tym sądzicie?

Być może masz jakąś kwestię do poruszenia związaną z nerwicą i lękiem?
A nie wiesz w który powyższy dział dodać temat, bo choćby pasuje to do każdej nerwicy?
Zrób to w takim razie tutaj.
Dział ten zawiera różne tematy, sprawy, wydarzenia w życiu związane z nerwicą i lękiem.
ODPOWIEDZ
wojteczek
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 98
Rejestracja: 17 maja 2016, o 13:46

30 sierpnia 2017, o 11:23

Witam
Dziś pytanie o syna mojej koleżanki z pracy
17-letni chłopiec od pół roku cierpi na bezsenność tzn zasypia nad ranem i śpi pół dnia. Czuje ogromne osłabienie i co gorsza ma bardzo słaby nastrój co zrozumiałe w takiej sytuacji. Oczywiście milion badań co nic nie wykazały poza pasożytem, którego wyleczono i sprawdzano wielokrotnie. Mimochodem ciągle słyszę o postępach w leczeniu i wczoraj trafił młody do psychiatry, który stwierdza zaburzenia lękowe i nerwicę natręctw myślowych. Jak dla mnie to bardzo dziwne bo na czym jak na czym ale na natręctwach to się znam ( o tym nikt nie wie oczywiście) i żal mi dzieciaka bo coś mi w tym nie pasuje. Natręctwa posiada się przez cały dzień a nie tylko i wyłącznie w nocy, on twierdzi że nie może zasnąć bo mu się same złe rzeczy w nocy przypominają.
Dodam, że w rodzinie brak problemów kompletny. Znam ich i wiem, że jest naprawdę dobrze jak mało gdzie.
Ktoś z was coś takiego miał? Co o tym sądzicie? Podciągniecie to pod nerwicę? Ja bym dalej kopał w somatyce
Awatar użytkownika
lubie.ciastka
Forumowy szyderca
Posty: 57
Rejestracja: 7 sierpnia 2016, o 19:33

30 sierpnia 2017, o 11:31

wojteczek pisze:
30 sierpnia 2017, o 11:23
Witam
Dziś pytanie o syna mojej koleżanki z pracy
17-letni chłopiec od pół roku cierpi na bezsenność tzn zasypia nad ranem i śpi pół dnia. Czuje ogromne osłabienie i co gorsza ma bardzo słaby nastrój co zrozumiałe w takiej sytuacji. Oczywiście milion badań co nic nie wykazały poza pasożytem, którego wyleczono i sprawdzano wielokrotnie. Mimochodem ciągle słyszę o postępach w leczeniu i wczoraj trafił młody do psychiatry, który stwierdza zaburzenia lękowe i nerwicę natręctw myślowych. Jak dla mnie to bardzo dziwne bo na czym jak na czym ale na natręctwach to się znam ( o tym nikt nie wie oczywiście) i żal mi dzieciaka bo coś mi w tym nie pasuje. Natręctwa posiada się przez cały dzień a nie tylko i wyłącznie w nocy, on twierdzi że nie może zasnąć bo mu się same złe rzeczy w nocy przypominają.
Dodam, że w rodzinie brak problemów kompletny. Znam ich i wiem, że jest naprawdę dobrze jak mało gdzie.
Ktoś z was coś takiego miał? Co o tym sądzicie? Podciągniecie to pod nerwicę? Ja bym dalej kopał w somatyce
Pierwsza rzecz która mi się nasuwa - nigdy nie wiesz jak jest faktycznie w domu :) Może nadopiekuńczość, może za duża kontrola, a może zupełna odwrotność - róbta co chceta :D Kolejną rzeczą jest sytuacja w szkole, relacje z równieśnikami, zawiedziona miłość itp itd, niska samoocena. Powodów może być multum.
Ja z kolei jestem przykładem osoby, której początki nerwicy i pierwsze ataki paniki faktycznie miały miejsce wieczorem/w nocy. Pamiętam, że psychiatra się dziwił (matko, jak to mnie oczywiście nakręciło :DD), bo większość osób gorzej czuje się rano, bo ponoć wtedy stężenie hormonów stresu jest największe. Ale jak widać nie jest to żadną regułą. Moim zdaniem - zostawić dzieciaka, jeśli badania są ok. Ciąganie go po lekarzach może doprowadzić młodego do jakichś hipochondrycznych jazd. I jeszcze taka uwaga: ja też mysłałam, że się na nerwicy znam, że każdy boi się zawału/zatoru/udaru, a tu się okazuję, że wachlarz nerwicowców jest na prawdę szeroki, a wyobraźnia nie ma granic :)
Czasami nie chodzi o to, aby się zmieniło na lepsze. Najczęściej chodzi o to, aby zmieniło się cokolwiek.
#CiastkoCoelho
wojteczek
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 98
Rejestracja: 17 maja 2016, o 13:46

30 sierpnia 2017, o 11:35

lubie.ciastka pisze:
30 sierpnia 2017, o 11:31
wojteczek pisze:
30 sierpnia 2017, o 11:23
Witam
Dziś pytanie o syna mojej koleżanki z pracy
17-letni chłopiec od pół roku cierpi na bezsenność tzn zasypia nad ranem i śpi pół dnia. Czuje ogromne osłabienie i co gorsza ma bardzo słaby nastrój co zrozumiałe w takiej sytuacji. Oczywiście milion badań co nic nie wykazały poza pasożytem, którego wyleczono i sprawdzano wielokrotnie. Mimochodem ciągle słyszę o postępach w leczeniu i wczoraj trafił młody do psychiatry, który stwierdza zaburzenia lękowe i nerwicę natręctw myślowych. Jak dla mnie to bardzo dziwne bo na czym jak na czym ale na natręctwach to się znam ( o tym nikt nie wie oczywiście) i żal mi dzieciaka bo coś mi w tym nie pasuje. Natręctwa posiada się przez cały dzień a nie tylko i wyłącznie w nocy, on twierdzi że nie może zasnąć bo mu się same złe rzeczy w nocy przypominają.
Dodam, że w rodzinie brak problemów kompletny. Znam ich i wiem, że jest naprawdę dobrze jak mało gdzie.
Ktoś z was coś takiego miał? Co o tym sądzicie? Podciągniecie to pod nerwicę? Ja bym dalej kopał w somatyce
Pierwsza rzecz która mi się nasuwa - nigdy nie wiesz jak jest faktycznie w domu :) Może nadopiekuńczość, może za duża kontrola, a może zupełna odwrotność - róbta co chceta :D Kolejną rzeczą jest sytuacja w szkole, relacje z równieśnikami, zawiedziona miłość itp itd, niska samoocena. Powodów może być multum.
Ja z kolei jestem przykładem osoby, której początki nerwicy i pierwsze ataki paniki faktycznie miały miejsce wieczorem/w nocy. Pamiętam, że psychiatra się dziwił (matko, jak to mnie oczywiście nakręciło :DD), bo większość osób gorzej czuje się rano, bo ponoć wtedy stężenie hormonów stresu jest największe. Ale jak widać nie jest to żadną regułą. Moim zdaniem - zostawić dzieciaka, jeśli badania są ok. Ciąganie go po lekarzach może doprowadzić młodego do jakichś hipochondrycznych jazd. I jeszcze taka uwaga: ja też mysłałam, że się na nerwicy znam, że każdy boi się zawału/zatoru/udaru, a tu się okazuję, że wachlarz nerwicowców jest na prawdę szeroki, a wyobraźnia nie ma granic :)
To prawda, że nie wiem do końca ale na tyle co ich znam a spędzam dużo czasu to powiem tylko tyle, że jest dobrze. Z tego co wiem to młody odnosi sukcesy naukowe dość duże i kumpli ma dużo. Samoocenę i ego to akurat ma wysokie aż za bardzo :DD No ale w każdym razie to jak u ciebie startowało to w nocy to jest już potwierdzenie, że coś jest na rzeczy.
Awatar użytkownika
eyeswithoutaface
Moderator
Posty: 1515
Rejestracja: 25 lutego 2017, o 21:44

30 sierpnia 2017, o 11:39

Jak miałam siedemnaście lat to również miewałam ataki lęków własnie w nocy. W dzień potrafiłam wręcz o tym zapomnieć i funkcjonować normalnie, ale kładłam się spać i koniec - gonitwa myśli, panika, bezsenność. Oczywiscie każdy przypadek jest inny, ale nie zdziwiłabym się gdyby ten chłopak rzeczywiście miał nerwicę.
"Nie pytaj, czego potrzebuje świat. Zapytaj raczej, co sprawia, że ożywasz, i zrób to.
Bo to, czego świat potrzebuje, to ludzie, którzy budzą się do życia."
Victor
Administrator
Posty: 6548
Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54

31 sierpnia 2017, o 00:16

Psychiatra wystawiając diagnozę w 99 % opiera się na klasyfikacji, które opisuje dokładne objawy i jak należy klasyfikować pacjenta. Rzadko strasznie jest odbiegane od tej reguły. Bezsenność nie bierze się znikąd, pewnie jakieś napięcia, do tego przypominają mu się natrętnie (obojętnie od pory dnia) jakieś złe rzeczy. Więc jasnym jest, ze pasuje natrętność myśli ;p
No jak miał milion badań to co z tą somatyką może jeszcze być? Skoro nawet pasożyty mu znaleźli?

Odpowiedź może tkwić w tym jakie to złe rzeczy mu się przypominają? Porażki, niepowodzenia, zawodzenie kogoś? Bo to może być istotne dla całości sprawy.
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie


Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
wojteczek
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 98
Rejestracja: 17 maja 2016, o 13:46

2 października 2017, o 09:04

Wracam do tematu
Wspomniane w temacie dziecko było u psychiatry bo nadal ma problemy z bezsennością oraz słabym samopoczuciem.
Psychiatra przepisał mu doxepin. Zna to ktoś? Jak to działa w praktyce?
Lekarz stwierdził, że to nie jest depresja a o nerwicy nawet nie wspomniał.
ODPOWIEDZ