Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Każdy może tworzyć udany związek?

Tutaj rozmawiamy na tematy naszych partnerów, rodzin, miłości oraz zakochania.
O kłopotach w naszych związkach, rodzinach, (niezgodność charakterów, toksyczność, zdrada, chorobliwa zazdrość, przemoc domowa, a może ktoś w rodzinie ma zaburzenie? Itp.)
Awatar użytkownika
eyeswithoutaface
Moderator
Posty: 1515
Rejestracja: 25 lutego 2017, o 21:44

23 kwietnia 2017, o 22:30

Tupot Stóp pisze:
23 kwietnia 2017, o 21:02
ale to nie Ty? ;)

https://www.youtube.com/watch?v=KGkZ0pr_Ev4
A skąd! Niepodobna :DD
"Nie pytaj, czego potrzebuje świat. Zapytaj raczej, co sprawia, że ożywasz, i zrób to.
Bo to, czego świat potrzebuje, to ludzie, którzy budzą się do życia."
Divin
Administrator
Posty: 1889
Rejestracja: 11 maja 2013, o 02:54

23 kwietnia 2017, o 22:59

Moim zdaniem każdy może się nauczyć bycia partnerem, tak samo jak każdy może być rodzicem. Kwestią jest chęć i to czy się rozumie na czym dana rola polega. Nie jestem zwolennikiem teorii że do czegoś się człowiek nadaje lub nie nadaje, to zamyka automatycznie wszelkie możliwości rozwoju. A przecież jak dobrze wiemy, osobowość jest plastyczna i mimo pewnych predyspozycji wpojojnych nam w przeszłości poprzez przeszłe doświadczenia i nauki, możemy się całe życie kształtować w każdej sferze życia. :)

Takkże moim zdaniem każdy może stworzyć udany związek, kwestią główną są chęci i to czy dana osoba chce wprowadzać zmiany w swojej osobowości, kształtować ją, formować cechy charakteru które będą sprzyjały budowaniu udanego związku. Recept na udany związek jest wiele, zależne od osób które go tworzą, także każdy może znaleść kogoś dla siebie, kogoś komu dany charakter odpowiada. :)
'Dopóki walczysz, jesteś zwycięzcą'
'Lepiej jest umrzeć stojąc, niż żyć na kolanach.'
'Puk puk, strach puka do drzwi, otwiera mu odwaga a tam nikogo nie ma.'
Jest dobrze, dobrze. Jest źle, też dobrze
'Odwaga to nie brak strachu, to działanie pomimo strachu'
Ty nie jesteś zaburzeniem, a zaburzenie nie jest Tobą
Odburzony
Konsultacja Skype
mati93
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 133
Rejestracja: 12 stycznia 2017, o 22:42

23 kwietnia 2017, o 23:02

Divin pisze:
23 kwietnia 2017, o 22:59
Moim zdaniem każdy może się nauczyć bycia partnerem, tak samo jak każdy może być rodzicem. Kwestią jest chęć i to czy się rozumie na czym dana rola polega. Nie jestem zwolennikiem teorii że do czegoś się człowiek nadaje lub nie nadaje, to zamyka automatycznie wszelkie możliwości rozwoju. A przecież jak dobrze wiemy, osobowość jest plastyczna i mimo pewnych predyspozycji wpojojnych nam w przeszłości poprzez przeszłe doświadczenia i nauki, możemy się całe życie kształtować w każdej sferze życia. :)

Takkże moim zdaniem każdy może stworzyć udany związek, kwestią główną są chęci i to czy dana osoba chce wprowadzać zmiany w swojej osobowości, kształtować ją, formować cechy charakteru które będą sprzyjały budowaniu udanego związku. Recept na udany związek jest wiele, zależne od osób które go tworzą, także każdy może znaleść kogoś dla siebie, kogoś komu dany charakter odpowiada. :)
W 100% się z Tobą zgadzam. Jednak chciałbym tylko od siebie dodać. Każdy może być w związku, może być dobrym rodzicem, jednak jednym przychodzi to szybciej inni dłużej muszą się "uczyć".
usunietenaprosbe
Gość

24 kwietnia 2017, o 09:03

Divin pisze:
23 kwietnia 2017, o 22:59
osobowość jest plastyczna i mimo pewnych predyspozycji wpojojnych nam w przeszłości poprzez przeszłe doświadczenia i nauki, możemy się całe życie kształtować w każdej sferze życia. :)
No tak ale żeby nauka dawała efekty,trzeba regularnie ćwiczyć i uczyć się.
W przypadku związku oznacza to że należałoby być ciągle z kimś w relacji...
Nawet kiedyś rozglądałem się za książkami w których jest mowa o związkach i o tym jak je tworzyć
aby z biegiem czasu stawały się coraz mocniejsze i ciekawe zamiast nudy i rutyny.
Znalazłem tylko jakiś filmik w którym ktoś podawał przykłady z życia i opisywał co jest najczęstszym błędem
jak tych błędów nie popełniać i w jaki sposób należy postąpić w danej sytuacji.
Całość nie była wymysłem autora tylko opracowaniem w oparciu o setki związków z długim stażem.
Filmik był krótki a ja bym z chęcią poczytał taką fachową,psychologiczną lekturę
O autentycznych związkach i ludziach,taki poradnik pt jak być atrakcyjnym partnerem
i nie chodzi o atrakcyjność fizyczną tyko... emocjonalną :D
Co zrobić żeby nasza partnerka wybrała właśnie nas z tłumu wszystkich innych.
Jak być innym niż wszyscy etc
Victor
Administrator
Posty: 6548
Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54

24 kwietnia 2017, o 10:32

Wiesz co mnie uderza w Tym co napisałeś? :)

Piszesz np, iż to wszystko jest teoria, że praktyka to inna sprawa a jednocześnie piszesz, iż na 10 lat odpuściłeś sobie zainteresowanie kobietami :)

To coś w stylu - Booożżżeeee czemu nie wygrałem w totka? Bo nie wysyłasz kuponów.
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie


Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
Awatar użytkownika
eyeswithoutaface
Moderator
Posty: 1515
Rejestracja: 25 lutego 2017, o 21:44

24 kwietnia 2017, o 10:40

Zgadzam się z Divinem. Poza tym, co jest nie tak z Twoja atrakcyjnościa emocjonalną? Nazwij konkretne cechy, które uważasz za problematyczne.
Ciagle bycie z kimś w związku i zmienianie partnerek żeby "się cwiczyc"? Kiepski pomysł. To naduzycie w drugą stronę, które moze zranic zarówno Ciebie jak i drugą osobę.
"Nie pytaj, czego potrzebuje świat. Zapytaj raczej, co sprawia, że ożywasz, i zrób to.
Bo to, czego świat potrzebuje, to ludzie, którzy budzą się do życia."
usunietenaprosbe
Gość

24 kwietnia 2017, o 11:07

Viktoru :) to że sobie odpuściłem kwestie związków było wynikiem serii rozczarowań,niepowodzeń i zmęczenia.
To nie było odpuszczenie sobie związków z powodu strachu przed nimi i rezygnacja z doświadczeń.
Czegoś się nauczyłem,zawsze to jakieś doświadczenia ale jednocześnie doszedłem do wniosku że
jestem analogicznym przypadkiem ,tzn odpowiednikiem osób takich jak pewien kolega którego chcieliśmy kiedyś wziąć do zespołu.
Starał się,ćwiczył ale nie był w stanie grać równo ponieważ nie posiadał poczucia rytmu,ponieważ tego się nie da nauczyć
To można tylko ćwiczyć pod warunkiem że ma się to poczucie rytmu/talent,wrodzony.
Talent nie oznacza że nie musisz ćwiczyć,talent oznacza że masz co ćwiczyć
w przeciwieństwie do osób pozbawionych talentu/predyspozycji,które mogą ćwiczyć godzinami
a efekty będą mierne dlatego że nie da się zrobić czegoś z niczego,szlifować trzeba mieć co :)

Tak jak nasz kolega nie dał rady przeskoczyć pewnej bariery i musiał zrezygnować z muzyki
tak samo ja się poczułem,jak ktoś kto może się starać bardzo i dawać z siebie 1000% ale nie wyjdzie poza granicę swoich predyspozycji.

Teraz koleżanka "oczkowska" :D
Moja atrakcyjność emocjonalna,hm.Bardzo trudno jest mi nazwać te cechy bo tak jakbyś miała być sędzia we własnej sprawie.
Recenzentką swojej własnej twórczości.
Nigdy żadna z moich partnerek nie powiedziała mi konkretnie co jest nie tak,poza jedną z nich.
Dowiedziałem się że jestem zbyt...kochany,takie zwierzątko i że to ona chciałaby się czasem do mnie przytulić a nie być przytulana.
Chodziło o to że brakowało jej we mnie chłodu :p czyli męskości,szorstkości,agresji(?)
Np co "prawdziwy facet" robi po seksie?
Odsuwa się od swoje partnerki fizycznie i psychicznie,tworzy się pewien dystans
a ja akurat wtedy zamiast być zimnym wolałem się przytulać i miziać :D bo wreszcie mogłem to robić bez podtekstów seksualnych
dlatego że całe napięcie seksualne zostało rozładowane i zostawała reszta w stanie czystym,tzn nie zmącona erotyzmem.

Mówię Ci że jestem popieprzony <razy> :D

Tyle wiem na pewno bo o tym mi powiedziano ,że jestem kochany zbyt bardzo czyli zbyt mało męski.
Resztę cech które uważam za problematyczne jest mi ciężko wyrazić,nazwać jakoś ponieważ to są "rzeczy" bardziej wyczuwalne
niż dotykalne...w skrócie mogę powiedzieć że czuję się dziwny ale co to znaczy?No i tu jest problem bo trzeba by nazywać jakoś
te "rzeczy" powodujące moją dziwność.

Trzeba by zrobić wywiad z moimi ex i zapytać jak mnie odbierały :)
Victor
Administrator
Posty: 6548
Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54

24 kwietnia 2017, o 11:39

Żeby udzielić Tobie jakiejś obszernej wypowiedzi trzeba by Cię najpierw trochę poznać, bo poruszasz też kwestię fobii społecznej, co myslę ma także wpływ na to o czym mówisz. Samoocena, poczucie własnej wartości są to aspekty ważne także dla związku.
Natomiast powiem Ci coś takiego dość prostego - kobieta sama w sobie to jest coś takiego jak porsche wyjebane elektroniką. Ale są różne rodzaje :)
Ty np wyrażasz zdanie, iż co to za facet, który po seksie przytula się do partnerki, bo być może miałeś takie doświadczenie. A prawdą jest, iż wiele kobiet, masa wręcz, za odsunięcie się po seksie dałaby Ci w gębę ;p

Dlatego nie można się tak totalnie sugerować, bo ludzie są masakrycznie różni. A co na pewno to człowiek ma predyspozycje od urodzenia do - naturalnej pewność siebie (tylko zostaje przykryta doświadczeniami), oraz łączenia się w pary. U kobiet jest tak samo.
I po prostu Ty myślisz, że nie ma dla Ciebie odpowiedniej, podczas gdy są ich setki ;p

Kwestią jest zrobić porządku trochę ze sobą i to wcale nie w kwestii "bycia kochanym", bo w tym wypadku można po prostu jedynie dodać trochę szorstkości w różnych sytuacjach ;p Tak aby był we wszystkim umiar, bo ten jest na propsie zawsze.

Zrobić można wiele, ale dobrze jest mieć porządek ze sobą, w kwestii tego czy czujemy się dobrze ze swoją osobą. Bo to jest ważny aspekt, szczególnie, że na to w sumie zwracają uwagę kobiety (takie do stałego związku).
Bo właśnie to zapewnia pewnego rodzaju poczucie stabilności, pewności.
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie


Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
mati93
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 133
Rejestracja: 12 stycznia 2017, o 22:42

24 kwietnia 2017, o 11:53

Co do wyczucia rytmu, czy talentu. Tak jak pisałem, wszystkiego, wszystkiego da się nauczyć. Ten Twój kolega też jeśli naprawdę by chciał to i nauczyłby się grać z wami, musiałby baaardzo dużo ćwiczyć. Jednak, najlepiej pod okiem nauczyciela i to nie byle jakiego. Nie każdy jest w stanie mu wytłumaczyć co to rytm itd.
To trochę jak z tańcem. Bardzo dużo ludzi ma dwie lewe nogi, brak poczucia rytmu, ale wyjaśnisz, nauczysz, podpowiesz żeby sobie liczył w trakcie i będzie się trzymał rytmu.

Z tym seksem to się zgadzam, z Victorem, widocznie trafiłeś na taką co nie lubi aż takich miśków. Co nie znaczy, że żadna nie lubi.
Awatar użytkownika
eyeswithoutaface
Moderator
Posty: 1515
Rejestracja: 25 lutego 2017, o 21:44

24 kwietnia 2017, o 12:24

Mi by było przykro jakby facet odwrócił się do mnie dupa po seksie :D Przytulenie się w takiej chwili jest na miejscu, jest potrzebne i na pewno nie jest sprzeczne z męska naturą:D

Może Twoim eks przeszkadzała nadmierna potrzeba czułości? Czy byłeś jak polip, przyklejony do swojej partnerki na śmierć i życie? :DD Trochę dystansu w każdej relacji jest potrzebne. Innego problemu w tym co piszesz nie widzę. Ty chyba sam sobie wmawiasz ze nie potrafisz byc w związku:) Jeśli będziesz rozmawiał z kobietą, będziecie znać swoje oczekiwania i potrzeby, i starac się wychodzić im na przeciw, to musi być dobrze.
"Nie pytaj, czego potrzebuje świat. Zapytaj raczej, co sprawia, że ożywasz, i zrób to.
Bo to, czego świat potrzebuje, to ludzie, którzy budzą się do życia."
IceTea
Świeżak na forum
Posty: 142
Rejestracja: 26 kwietnia 2017, o 22:03

27 kwietnia 2017, o 11:43

Moim zdaniem jasnym jest, że nie każdy może i nie każdy stworzy udany związek. Podstawową zasadą selekcji naturalnej jest fakt, że rodzi się więcej osobników, niż jest w stanie się rozmnożyć - a relacje damsko-męskie powstały pośrednio w tym celu. Jasne, że to jakieś uogólnienie, że są też na przykład relacje jednopłciowe, które przecież z zasady zaprzeczają idei rozrodczej - ale moim zdaniem relacje homoseksualne to po prostu przekierowanie instynktów na tę samą płeć, a także fakt, że dziś potrafimy oddzielać seks od prokreacji - ale ogólna zasada zostaje ta sama. Bo także wiele osób homoseksualnych pragnie potomstwa, więc ten instynkt rozrodczy wciąż gdzieś jest w nich zakorzeniony mimo przekierowania popędu płciowego na tę samą płeć. Ogólnie popęd płciowy powstał z tej przyczyny, by motywować jednostki do rozrodu, więc mimo, że potrafimy już kontrolować rozrodczość przy zachowaniu możliwości realizacji seksualnej, to jednak instynkt, który nas wiedzie ku kopulacji, ma podłoże rozrodcze. Czasem ten mechanizm wpada w nieco inne tryby, niż standardowe, ale jak to bodajże Dawkins trafnie porównał, natura to nie inżynier realizujący dopracowane do najdrobniejszego szczegółu projekty, lecz majsterkowicz klecący jako-tako działające, ale jednak - działające rozwiązania. Tak więc, mimo małej szczelności tego systemu i możliwości "obejścia" go bez osiągania głównego celu, do jakiego został zaprojektowany, czyli rozrodczości, dotychczas zdaje egzamin.
ODPOWIEDZ