Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Wątpisz co do swoich objawów? Dyskusja, opisy, wyjaśnianie.

Forum dotyczące derealizacji i depersonalizacji.
Dzielimy się tutaj naszymi historiami, objawami, wątpliwościami oraz wszystkim co nas dręczy mając derealizację.
Dopisz się do istniejącego tematu lub po prostu jeśli chcesz stwórz nowy własny wątek.
Awatar użytkownika
Tojajestem
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 380
Rejestracja: 25 lutego 2015, o 19:03

28 grudnia 2017, o 18:35

To ksiazka „mozg sie myli”. A co do rozkminy to wiesz np jak dziala reaktor fuzyjny? Nie wiesz. To moze tez nie musisz wiedziec jak to jest ze mozg mysli ;) Przyjmij ze tak jezt i tyle.
Ważne, żeby w trudnych chwilach pamiętać o własnych cytatach ;)
Awatar użytkownika
Karteczka
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 160
Rejestracja: 30 października 2017, o 16:29

28 grudnia 2017, o 18:37

Tojajestem pisze:
28 grudnia 2017, o 18:35
To ksiazka „mozg sie myli”. A co do rozkminy to wiesz np jak dziala reaktor fuzyjny? Nie wiesz. To moze tez nie musisz wiedziec jak to jest ze mozg mysli ;) Przyjmij ze tak jezt i tyle.
Ales mi dowalił teraz :DD Ja jestem z tych co muszą wiedzieć JAK zawsze :DD
Awatar użytkownika
Ptasiek
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 180
Rejestracja: 13 czerwca 2016, o 07:00

28 grudnia 2017, o 18:39

Tojajestem pisze:
28 grudnia 2017, o 18:35
To ksiazka „mozg sie myli”. A co do rozkminy to wiesz np jak dziala reaktor fuzyjny? Nie wiesz. To moze tez nie musisz wiedziec jak to jest ze mozg mysli ;) Przyjmij ze tak jezt i tyle.
Mnie generalnie wystarczy, ze ktos powie: bo tak ma byc. I obecnie wiedzac, co za soba niosa hormony,po konsultacji lekarskiej i nawet skutek uboczny na ulotce i wiem gdzies w glebi serca, ze tak ma byc i nic to groznego, to na poziomie mozgu pojawia sie ta watpliwosc. I wiem ze to nerwica, ale nie wiem jak to zmienic.
No healing without feeling
Awatar użytkownika
Tojajestem
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 380
Rejestracja: 25 lutego 2015, o 19:03

28 grudnia 2017, o 18:42

Karteczka pisze:
28 grudnia 2017, o 18:37
Tojajestem pisze:
28 grudnia 2017, o 18:35
To ksiazka „mozg sie myli”. A co do rozkminy to wiesz np jak dziala reaktor fuzyjny? Nie wiesz. To moze tez nie musisz wiedziec jak to jest ze mozg mysli ;) Przyjmij ze tak jezt i tyle.
Ales mi dowalił teraz :DD Ja jestem z tych co muszą wiedzieć JAK zawsze :DD
W takim razie zachecam do lektury. Ale obiecaj sobie, ze nie bedziesz rozkminial niczego co powoduje lęk. Zrobiszto jak ci minie nerwica.
Ważne, żeby w trudnych chwilach pamiętać o własnych cytatach ;)
Awatar użytkownika
Tojajestem
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 380
Rejestracja: 25 lutego 2015, o 19:03

28 grudnia 2017, o 18:44

Ptasiek pisze:
28 grudnia 2017, o 18:39
Tojajestem pisze:
28 grudnia 2017, o 18:35
To ksiazka „mozg sie myli”. A co do rozkminy to wiesz np jak dziala reaktor fuzyjny? Nie wiesz. To moze tez nie musisz wiedziec jak to jest ze mozg mysli ;) Przyjmij ze tak jezt i tyle.
Mnie generalnie wystarczy, ze ktos powie: bo tak ma byc. I obecnie wiedzac, co za soba niosa hormony,po konsultacji lekarskiej i nawet skutek uboczny na ulotce i wiem gdzies w glebi serca, ze tak ma byc i nic to groznego, to na poziomie mozgu pojawia sie ta watpliwosc. I wiem ze to nerwica, ale nie wiem jak to zmienic.
Nie zmienisz tego w sposob o ktorym myslisz. Mozesz to zmienic tylko akceptacja tego ze TERAZ tak jest. Dopiero wtedy to minie.
Ważne, żeby w trudnych chwilach pamiętać o własnych cytatach ;)
Awatar użytkownika
Karteczka
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 160
Rejestracja: 30 października 2017, o 16:29

28 grudnia 2017, o 18:46

Tojajestem pisze:
28 grudnia 2017, o 18:35
To ksiazka „mozg sie myli”. A co do rozkminy to wiesz np jak dziala reaktor fuzyjny? Nie wiesz. To moze tez nie musisz wiedziec jak to jest ze mozg mysli ;) Przyjmij ze tak jezt i tyle.
Polecasz re książkę dla analityka który musi wiedzieć JAK?
Awatar użytkownika
Ptasiek
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 180
Rejestracja: 13 czerwca 2016, o 07:00

28 grudnia 2017, o 18:47

Tojajestem pisze:
28 grudnia 2017, o 18:44
Ptasiek pisze:
28 grudnia 2017, o 18:39
Tojajestem pisze:
28 grudnia 2017, o 18:35
To ksiazka „mozg sie myli”. A co do rozkminy to wiesz np jak dziala reaktor fuzyjny? Nie wiesz. To moze tez nie musisz wiedziec jak to jest ze mozg mysli ;) Przyjmij ze tak jezt i tyle.
Mnie generalnie wystarczy, ze ktos powie: bo tak ma byc. I obecnie wiedzac, co za soba niosa hormony,po konsultacji lekarskiej i nawet skutek uboczny na ulotce i wiem gdzies w glebi serca, ze tak ma byc i nic to groznego, to na poziomie mozgu pojawia sie ta watpliwosc. I wiem ze to nerwica, ale nie wiem jak to zmienic.
Nie zmienisz tego w sposob o ktorym myslisz. Mozesz to zmienic tylko akceptacja tego ze TERAZ tak jest. Dopiero wtedy to minie.
Dziekuje. Akceptacja, ale taka prawdziwa plynaca z serca i szczerego przekonania, poparta pelnym zaufaniem do siebie jest kluczem. Kluczem, ktory jest w zasiegu ręki.
No healing without feeling
Awatar użytkownika
Tojajestem
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 380
Rejestracja: 25 lutego 2015, o 19:03

28 grudnia 2017, o 18:50

Karteczka pisze:
28 grudnia 2017, o 18:46
Tojajestem pisze:
28 grudnia 2017, o 18:35
To ksiazka „mozg sie myli”. A co do rozkminy to wiesz np jak dziala reaktor fuzyjny? Nie wiesz. To moze tez nie musisz wiedziec jak to jest ze mozg mysli ;) Przyjmij ze tak jezt i tyle.
Polecasz re książkę dla analityka który musi wiedzieć JAK?
Polecam te ksiazke wszystkim ktorzy chca lepiej zrozumiec jak dziala mozg a takze tym ktorzy dziwia sie ze np. czytaja cos a po chwili nie wiedza o czym czytali i dostaja lęku.
Ważne, żeby w trudnych chwilach pamiętać o własnych cytatach ;)
Awatar użytkownika
Karteczka
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 160
Rejestracja: 30 października 2017, o 16:29

28 grudnia 2017, o 18:51

Tojajestem pisze:
28 grudnia 2017, o 18:50
Karteczka pisze:
28 grudnia 2017, o 18:46
Tojajestem pisze:
28 grudnia 2017, o 18:35
To ksiazka „mozg sie myli”. A co do rozkminy to wiesz np jak dziala reaktor fuzyjny? Nie wiesz. To moze tez nie musisz wiedziec jak to jest ze mozg mysli ;) Przyjmij ze tak jezt i tyle.
Polecasz re książkę dla analityka który musi wiedzieć JAK?
Polecam te ksiazke wszystkim ktorzy chca lepiej zrozumiec jak dziala mozg a takze tym ktorzy dziwia sie ze np. czytaja cos a po chwili nie wiedza o czym czytali i dostaja lęku.
Znajdę ja w necie w formie elektronicznej?
Awatar użytkownika
Tojajestem
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 380
Rejestracja: 25 lutego 2015, o 19:03

28 grudnia 2017, o 18:53

To pytanie do netu nie do mnie ;)
Ważne, żeby w trudnych chwilach pamiętać o własnych cytatach ;)
Awatar użytkownika
Karteczka
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 160
Rejestracja: 30 października 2017, o 16:29

28 grudnia 2017, o 19:22

Tojajestem pisze:
28 grudnia 2017, o 18:53
To pytanie do netu nie do mnie ;)
Kupione, dziękuję :)
Awatar użytkownika
Celine Marie
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1983
Rejestracja: 21 października 2017, o 14:22

29 grudnia 2017, o 10:27

Wstałam znowu obolała,z mrowieniem i zawrotami,poszłam do wc i odruchowo spojrzałam w lusterko ,a tam jedna źrenica wielka ,druga mniejsza 'why ,poczytałam o tym i albo zapalenie nerwów albo faktycznie coś uciska w kręgosłupie ,a te moje odrealnienie czy otumanienie to niedotlenienie mózgu raczej-masakra
"Już nie pamiętam prawie
Jak w dobrym wstać humorze
I coraz częściej kłamię
I sypiam coraz gorzej
Łatwiej mi
Nic nie mam, więc nie tracę nic

Strach to sieć pajęcza
Im bardziej uciec chcę
Tym mocniej trzyma mnie za karę"
Awatar użytkownika
Olalala
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 1856
Rejestracja: 17 grudnia 2015, o 08:36

30 grudnia 2017, o 09:41

Tojajestem pisze:
28 grudnia 2017, o 18:11
Karteczka pisze:
28 grudnia 2017, o 17:42
Jak nazwalibyscie wrażenie z tyłu głowy, że jak mówicie, to musicie kontrolować to, co powiecie? Taka potrzeba analizy wypowiedziach treści, co jest upierdliwe przy spontaniczne mowie? Jakbym nie wierzyła że to, co mówię wypływa że mnie i jest wytworem mojego superszybkiego umysłu, jakby nie mam pewności, że to co mówię jest "moje", nie wiem jak to w zasadzie opisać. Jakby mi przeszkadzało że mówię szybciej niż pisze np tutaj.

Z drugiej strony jak czytam jakie pierdoły powyżej napisałam to facepalm eh 'niemoge

A może ja nie wiedzieć czemu straciłam zwyczajnie do siebie zaufanie? Albo jeszcze inaczej, boję się, że to zaufanie stracę?
Twoja diagnoza samej siebie jest polowicznie prawdziwa ;) Po pierwsze masz racje - nerwica to straszliwa utrata zaufania do siebie, swoich mysli, emocji, a nawet czynow. Zauwaz jak wielu nerwicowcow nie jest pewna czy nie zrealizuje dziwnych mysli ktore ma (nie przytaczam przykladow ;) ) Ta utrata zaufania wiaze sie z lękiem. Ten lęk przykrywaja jednak inne emocje - mowimy cos i mamy realne uczucie ze bredzimy, wydaje nam sie ze tracimy kontrole nad tym co mowimy. Ale jesli kogos zapytasz o to co powiedzialas to zapewne powie, ze jestes logiczna i spojna. Mialem taki okres, ze nie potrafilem sklecic w wordzie kilku zdan bo wydawalo mi sie ze wszystko jest bez sensu i nawet nie wiem co chce wyrazic. Trzeba to niestety „puścić” - nie zwracac uwagi na pojewiajace sie uczucia jakiekolwiek by nie byly. Wiem jakie to trudne ale wiem tez, ze jak zaczniesz za tym podazac to negatywne emocje beda sie poglebiac.
Z drugiej strony (druga polowa prawdy) zacytuje ci cytat z ksiazki Henninga Becka: „myslenie nie polega na linearnej logice tpu A wynika z B. W mózgu pojawia sie dynamizczna mozaika wzorcow, ktore kloca sie ze soba, az w koncu wyklarowuje sie z tego dominujace polecenie dzialania. Gdy tylko jeden z modeli przekroczy wartosc progowa, inne zostana porzucone i do realizacji trafia jeden konkretny wzorzec”. Wynika z tego ze analiza jest czyms naturalnym - tak dziala umysl. Roznica jest tylko taka ze my nerwicowcy, z powodu lęku, mamy zbyt duze przelozenie na emocje i dlatego ta analize zauwazamy.
Według mnie nie tyle zauważamy co ona zawsze jest lękowa z powodu odczuwanego lęku i stanu zagrożenia. Tak jakby mozg zablokował wszystkie inne warianty i skupil sie teraz na przetrwaniu. Zdrowienie zaczyna sie gdy zaczyna sie widzieć te inne warianty.
Awatar użytkownika
Tojajestem
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 380
Rejestracja: 25 lutego 2015, o 19:03

30 grudnia 2017, o 20:54

Olalala pisze:
30 grudnia 2017, o 09:41
Tojajestem pisze:
28 grudnia 2017, o 18:11
Karteczka pisze:
28 grudnia 2017, o 17:42
Jak nazwalibyscie wrażenie z tyłu głowy, że jak mówicie, to musicie kontrolować to, co powiecie? Taka potrzeba analizy wypowiedziach treści, co jest upierdliwe przy spontaniczne mowie? Jakbym nie wierzyła że to, co mówię wypływa że mnie i jest wytworem mojego superszybkiego umysłu, jakby nie mam pewności, że to co mówię jest "moje", nie wiem jak to w zasadzie opisać. Jakby mi przeszkadzało że mówię szybciej niż pisze np tutaj.

Z drugiej strony jak czytam jakie pierdoły powyżej napisałam to facepalm eh 'niemoge

A może ja nie wiedzieć czemu straciłam zwyczajnie do siebie zaufanie? Albo jeszcze inaczej, boję się, że to zaufanie stracę?
Twoja diagnoza samej siebie jest polowicznie prawdziwa ;) Po pierwsze masz racje - nerwica to straszliwa utrata zaufania do siebie, swoich mysli, emocji, a nawet czynow. Zauwaz jak wielu nerwicowcow nie jest pewna czy nie zrealizuje dziwnych mysli ktore ma (nie przytaczam przykladow ;) ) Ta utrata zaufania wiaze sie z lękiem. Ten lęk przykrywaja jednak inne emocje - mowimy cos i mamy realne uczucie ze bredzimy, wydaje nam sie ze tracimy kontrole nad tym co mowimy. Ale jesli kogos zapytasz o to co powiedzialas to zapewne powie, ze jestes logiczna i spojna. Mialem taki okres, ze nie potrafilem sklecic w wordzie kilku zdan bo wydawalo mi sie ze wszystko jest bez sensu i nawet nie wiem co chce wyrazic. Trzeba to niestety „puścić” - nie zwracac uwagi na pojewiajace sie uczucia jakiekolwiek by nie byly. Wiem jakie to trudne ale wiem tez, ze jak zaczniesz za tym podazac to negatywne emocje beda sie poglebiac.
Z drugiej strony (druga polowa prawdy) zacytuje ci cytat z ksiazki Henninga Becka: „myslenie nie polega na linearnej logice tpu A wynika z B. W mózgu pojawia sie dynamizczna mozaika wzorcow, ktore kloca sie ze soba, az w koncu wyklarowuje sie z tego dominujace polecenie dzialania. Gdy tylko jeden z modeli przekroczy wartosc progowa, inne zostana porzucone i do realizacji trafia jeden konkretny wzorzec”. Wynika z tego ze analiza jest czyms naturalnym - tak dziala umysl. Roznica jest tylko taka ze my nerwicowcy, z powodu lęku, mamy zbyt duze przelozenie na emocje i dlatego ta analize zauwazamy.
Według mnie nie tyle zauważamy co ona zawsze jest lękowa z powodu odczuwanego lęku i stanu zagrożenia. Tak jakby mozg zablokował wszystkie inne warianty i skupil sie teraz na przetrwaniu. Zdrowienie zaczyna sie gdy zaczyna sie widzieć te inne warianty.
Na pewno? Mnie sie jednak wydaje ze nic sie nie blokuje tylko my wybieramy wariant lękowy. Wciąż mamy wybór.
Ważne, żeby w trudnych chwilach pamiętać o własnych cytatach ;)
Awatar użytkownika
Olalala
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 1856
Rejestracja: 17 grudnia 2015, o 08:36

30 grudnia 2017, o 21:42

Tojajestem pisze:
30 grudnia 2017, o 20:54
Olalala pisze:
30 grudnia 2017, o 09:41
Tojajestem pisze:
28 grudnia 2017, o 18:11


Twoja diagnoza samej siebie jest polowicznie prawdziwa ;) Po pierwsze masz racje - nerwica to straszliwa utrata zaufania do siebie, swoich mysli, emocji, a nawet czynow. Zauwaz jak wielu nerwicowcow nie jest pewna czy nie zrealizuje dziwnych mysli ktore ma (nie przytaczam przykladow ;) ) Ta utrata zaufania wiaze sie z lękiem. Ten lęk przykrywaja jednak inne emocje - mowimy cos i mamy realne uczucie ze bredzimy, wydaje nam sie ze tracimy kontrole nad tym co mowimy. Ale jesli kogos zapytasz o to co powiedzialas to zapewne powie, ze jestes logiczna i spojna. Mialem taki okres, ze nie potrafilem sklecic w wordzie kilku zdan bo wydawalo mi sie ze wszystko jest bez sensu i nawet nie wiem co chce wyrazic. Trzeba to niestety „puścić” - nie zwracac uwagi na pojewiajace sie uczucia jakiekolwiek by nie byly. Wiem jakie to trudne ale wiem tez, ze jak zaczniesz za tym podazac to negatywne emocje beda sie poglebiac.
Z drugiej strony (druga polowa prawdy) zacytuje ci cytat z ksiazki Henninga Becka: „myslenie nie polega na linearnej logice tpu A wynika z B. W mózgu pojawia sie dynamizczna mozaika wzorcow, ktore kloca sie ze soba, az w koncu wyklarowuje sie z tego dominujace polecenie dzialania. Gdy tylko jeden z modeli przekroczy wartosc progowa, inne zostana porzucone i do realizacji trafia jeden konkretny wzorzec”. Wynika z tego ze analiza jest czyms naturalnym - tak dziala umysl. Roznica jest tylko taka ze my nerwicowcy, z powodu lęku, mamy zbyt duze przelozenie na emocje i dlatego ta analize zauwazamy.
Według mnie nie tyle zauważamy co ona zawsze jest lękowa z powodu odczuwanego lęku i stanu zagrożenia. Tak jakby mozg zablokował wszystkie inne warianty i skupil sie teraz na przetrwaniu. Zdrowienie zaczyna sie gdy zaczyna sie widzieć te inne warianty.
Na pewno? Mnie sie jednak wydaje ze nic sie nie blokuje tylko my wybieramy wariant lękowy. Wciąż mamy wybór.
Myślałam raczej o myślach automatycznych. W stanie zagrożenia będą one lękowe. W miarę zdrowienia myśli automatyczne przestają być tylko lękowe. A na to wpływu nie mamy bezpośredniego, na myśli automatyczne. Ty mówisz już o kolejnym etapie czyli tym co możemy zrobić z myślami automatycznymi.
ODPOWIEDZ