Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Wątpisz co do swoich objawów? Dyskusja, opisy, wyjaśnianie.

Forum dotyczące derealizacji i depersonalizacji.
Dzielimy się tutaj naszymi historiami, objawami, wątpliwościami oraz wszystkim co nas dręczy mając derealizację.
Dopisz się do istniejącego tematu lub po prostu jeśli chcesz stwórz nowy własny wątek.
ciąglewalcze
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 218
Rejestracja: 30 października 2015, o 16:57

17 października 2017, o 21:57

Mam takie pytanko. Jednym z moich objawów jest poczucie że mój chłopak jest kimś innym, w sensie nie kimś konkretnym tylko odczuwam go jako inną osobę. I czytam o derealizacji i depersonalizacji ale widze że to się objawia w różny sposób i w związku z tym czy to jest możliwe ze mam tylko jeden objaw?
ciąglewalcze
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 218
Rejestracja: 30 października 2015, o 16:57

18 października 2017, o 13:03

Może ktoś ma takie odrealnienia zwiazane z bliską osobą? Chętnie bym porozmawiała.
Awatar użytkownika
eyeswithoutaface
Moderator
Posty: 1515
Rejestracja: 25 lutego 2017, o 21:44

18 października 2017, o 17:12

ciąglewalcze pisze:
18 października 2017, o 13:03
Może ktoś ma takie odrealnienia zwiazane z bliską osobą? Chętnie bym porozmawiała.
Może po prostu Twój chłopak albo jego zachowanie się zmieniło? I stąd poczucie obcosci? To nie musi być od razu derealizacja.
"Nie pytaj, czego potrzebuje świat. Zapytaj raczej, co sprawia, że ożywasz, i zrób to.
Bo to, czego świat potrzebuje, to ludzie, którzy budzą się do życia."
madziar
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 15
Rejestracja: 9 grudnia 2016, o 19:19

19 października 2017, o 09:21

Cześć,

piszę tu w sumie po raz pierwszy, chociaż forum czytam od dłuższego czasu.
Chciałam zapytać jak odczuwacie zmęczenie, bo ja mam ogólnie z tym problem, żeby czuć faktycznie zmęczenie i ból.
Wiem, że bolą mnie plecy, ale tylko dlatego, że czuję napięcie i szczypanie w tym miejscu. Czasami w weekend jak dam sobie cały dzień na odpoczynek, to wówczas zaczynam czuć bardziej normalnie swoje ciało.
Czy macie takie doświadczenia? Moją największą obawą jest to, że zakatuje swój organizm, bo nie czuję tego w odpowiedni sposób.
Trwa to już dosyć długo, ale do września chyba nie zdawałam sobie z tego sprawy. Zgodnie z zaleceniami ignorowałam to i robiłam wszystko, nie wiem czy nie przesadziłam. Jak zrobię sobie odpoczynek to czuję, że jestem wykończona fizycznie.
Nie chcę rezygnować z pracy i dotychczasowego trybu. Czy warto sięgnąć po leki, żeby sobie pomóc?

Magda
ciąglewalcze
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 218
Rejestracja: 30 października 2015, o 16:57

21 października 2017, o 18:27

eyeswithoutaface pisze:
18 października 2017, o 17:12
ciąglewalcze pisze:
18 października 2017, o 13:03
Może ktoś ma takie odrealnienia zwiazane z bliską osobą? Chętnie bym porozmawiała.
Może po prostu Twój chłopak albo jego zachowanie się zmieniło? I stąd poczucie obcosci? To nie musi być od razu derealizacja.
Ale to by raczej nastąpiło jakoś stopniowo, a nie nagle po jednej myśli i odrazu lękiem, może to nie derealizacji tylko po prostu myśl lękowa?
Awatar użytkownika
dziwny123
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 994
Rejestracja: 24 kwietnia 2016, o 16:56

22 października 2017, o 10:21

Ja mam coś takiego, że moi rodzice jakiś czas temu "zmienili się" z "rodziców" na "członków rodziny nie będących rodzicami".
Awatar użytkownika
zadziorka
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 299
Rejestracja: 6 maja 2016, o 19:24

28 października 2017, o 16:27

Odkąd zmarł mój dziadek, odkąd zadziało się wiele niedobrych rzeczy w moim życiu okropnie się czuję.
Teraz mnie boli głowa.
Ale tak mnie boli, że mam wrażenie,że umrę.
Do tego słabo mi , brak apetytu.
Ból głowy jednak najbardziej daje we znaki.
Szczególnie w okolicach oczu, skroni



Chciałabym wziąć jakieś psychotropy, ale niestety wszystko mi się skończyło.
Jakie mogę wziąć leki na ból głowy ? Ktoś może polecić coś dobrego?

Myślicie, że to na tle nerwowym? że znów panikuję?
Przesadzam ?


Wcześniej przecież czułam się dobrze... :(
mireu
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 15
Rejestracja: 17 października 2017, o 11:47

1 listopada 2017, o 12:41

Witam, mam do Was małe pytanie a odpowiedź bardzo by mi pomogła!
Jakoś w 2007 roku została u mnie stwierdzona nerwica i depresja tylko, że u mnie nerwica była naprawdę duża, ale psychiatra powiedział, że nie chce mnie faszerować lekami dlatego, abym po prostu czymś się zajął - i pomogło.
Potem pojawiła się tachykardia nawet do 160 uderzeń na minutę został mi przepisany propranolol i bardzo mi pomagał do czasu dostania nadciśnienia tętniczego i musiałem go brać po kilka razy dziennie od tej pory biorę bisocard.
2 lata temu zemdlałem na ulicy, nikt mi nie pomógł - sam musiałem wzywać pomoc :) wtedy nerwica wróciła - bałem się wychodzić na zewnątrz przez 2 lata byłem zamknięty w domu - bałem się wyjść nawet do sklepu. Ostatnie pół roku starałem się wychodzić samemu, starałem się z kimś jeździć - czułem, że nerwica odpuszcza do teraz. Jakoś miesiąc temu dostałem atak paniki, przyjechało pogotowie i od tej pory mam wrażenie nierealności, wszystko wokół mnie jest nierealne, ciągłe lęki i do tego dziwne uczucie takie jakbym nie chciał się już obudził i wracać do tego uczucia, zmęczenie oraz brak snu w nocy (ostatnio śpię tylko 4h dziennie). Boje się, że sobie zrobię coś złego, że zwariuje - i tak jak administrator na forum opisał na początku szukałem objawów schizofrenii oraz guza mózgu - więc ten post naprawdę mnie uspokoił i dodał wiarę z wyjścia z tego stanu nawet bez brania leków. Niestety wizytę do psychiatry mam na styczeń, na neurologa i EEG głowy też muszę czekać.. Staram się nie nakręcać i ćwiczę kaligrafię koreańską oraz japońską (nauka tych języków na początku mi pomagała z nerwicą). I moje pytanie czy to należy do DD? Bo chyba na schizofrenie nie wygląda... Zwłaszcza, że wcześniej miałem stwierdzoną nerwicę.. Dziennie znowu wychodzę i przynajmniej 30-60 minut spaceruję. W domu niestety też mam odczucie nierealności co jest naprawdę niekomfortowe. Bardzo byłoby mimo poznać kogoś z podobną przypadłością, myślę, że mogłoby mi nawet pomóc :)
ciąglewalcze
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 218
Rejestracja: 30 października 2015, o 16:57

2 listopada 2017, o 17:28

czy to jest możliwe żeby zaburzenie powodowało ze tak bardzo mój chłopak jest dla mnie obcy, nie czuje kim on jest, nie poznaje go, nie czuje ze to ta sama osoba co kiedyś ani ta co miesiąc temu ani ta co rok temu, czy to jest możliwe???
ciąglewalcze
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 218
Rejestracja: 30 października 2015, o 16:57

2 listopada 2017, o 17:30

Czuje sie jakbym przebywała z całkiem obcą osobą :(
MaciejSz
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 50
Rejestracja: 20 marca 2017, o 20:23

3 listopada 2017, o 09:52

Ja też tak mam do każdych osób mama rodzina znajomi nie wspominając już o miejscach
Browar
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 23
Rejestracja: 6 października 2017, o 21:11

3 listopada 2017, o 21:11

Cześć jestem tutaj nowy ale od jakiegoś czasu śledzę to forumow i nie bardzo wiem czy to dobry dział na taki post. MiesKam za granica imam 33 lata. Chciał bym się doradzić ludzi którzy mieli do czynienia z podobnymi objawami jak moje, gdyż niemam już siły i niewiem co mi dolega. Przypuszczam ze to nerwica ale bardzo się boje shizofrenii. A Wiec zaczęło się wszystko jakieś 2 lata temu gdy poznałem swoją dziewczynę, zakochaliśmy się w sobie i zostaliśmy para zaakceptowałem fakt ze jest mama 3 wspaniałych dziewczyn które kocham jak swoje. Między czasie zażyłem w przeciągu roku może 4 razy extazy z odstępami kilku miesięcy, po tym miałem ogromne wyrzuty sumienia ze jestem nie odpowiedzialny i ze zawiodę rodzine jak coś się stanie. Po kilku miesiącach naszego związku jej były dowiedział się o nas i ze jego własne dzieci kochają mnie bardziej niż jego. Zaczęło się dzwonienie miliony SMS ów dziennie sady groźby wyznania miłości i chęć odbudowy ich dawnego związku i Wtedy zaczęło się odczuwania dyskomfortu w brzuchu takiego jak by lekkiego stresu czasem były takie zniżki nastrojów ale nie jakoś strasznie dokuczliwe no i mysli ze wrócą się do siebie mimo ze na 100% wiedziałem ze tak się nie stanie. W końcu kupiliśmy dom i wtedy ogarną mnie pierwszy lek ze nie dam rady ze sobie nie poradzimy ze niebedzie nas stać i zacząłem się zastanawiać co się ze mną dzieje, gdyż zacząłem odczuwać ogromne bule głowy, ścisk w klatce piersiowej, suchość w ustach zmęczenie, kołatanie serca, uczucie zasłabnięcia, ciągła niepewności i stres w żołądku, rozdrażnienie . zacząłem dostawać tez takie jakby deja vu np. Rozmawiam z kimś i wydaje mi się ze to już było i nagle tracę poczucie miejsca w którym jestem i jakieś myśli i obrazy w głowie nie związane z rozmowa zaczynaja się pojawiać mimo ze mam świadom miejsca i rozmówcy. I tak przynajmniej raz w tygodniu po 5-10 min takiego odjazdu. Do tego doszły mysli natrętne w stylu ze coś zrobię dziewczynka lub mojej ukochanej ewentualnie ze odwale coś głupiego, podczas tych mysli tak jakby zwiększał się stres i lek ale tylko na kilka sekund. Nachodzą mnie tez mysli z niczym nie związane takie przepływy przez głowę. Zacząłem przetrzepywać internet w poszukiwaniu przyczyn pierwsze była głowa ze względu na ból zrobiłem RM wszystko Oki czekam na wizytę u neurologa. No i na nieszczęście trafiłem na schizofrenie i zacząć się mocniejsze lęki i dwa ataki paniki które trwały może z 10 min mocniejsze bicie serca i uczucie ze za chwile wpadnę w psychozę po 2h byłem już w miarę Ok tak zacząłem intensywnie przypisywać sobie objawy shizy ze teraz mam szumy w uszach i czuje bicie serca w głowie no i co najgorsze słyszę czasem jakieś słowa w głowie zazwyczaj o barwie głosu moich bliskich a dzieje się to podczas natrętnych mysli i w tedy zwiększa się stres i lek ale nie wpadam w panikę, mam tez odrealnienia jak bym nie był sobą jak by świat był lekko zmieniony a uczucia słabsze chociaż wciąż odczuwalne. Cały czas się sprawdzam i niemoge się wyluzować. Praktycznie cały czas odczuwam stres i takie napięcie wewnętrzne No i smutek ze zawiodę rodzine ze ich stracę jak zachoruje na shize. Jestem w rozsypce proszę o jakaś radę. Pozdrawiam wszystkich i przepraszam za chaotyczny opis moich obiadów mam nadzieje ze ktoś dotrwa do końca tej historii.
zaburzonanati
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 18
Rejestracja: 9 marca 2017, o 22:11

10 listopada 2017, o 13:04

czy ktoś z was miał coś takiego, że mógł zmieniać percepcję widzenia tej samej rzeczy? że np dane miejsce lub przedmiot są niby takie same, ale inne, ja mogę jakby na zawołanie spojrzeć na coś inaczej i wtedy ta rzecz jest niby ta sama, ale jakaś inna...nie umiem tego opisać. Np na widok za moim oknem mogę spojrzeć raz tak że wydaje mi się taki jaki jest w tym momencie, a za chwilę zmieniając percepcję, jakby to było inne miejsce... strasznie ciężko to wytłumaczyć. Jakby to samo miejsce miało wiele oblicz i za każdym razem wygląda inaczej, zależy jak na nie spojrzę, i ja mogę to zmieniać jakby na zawołanie. Np niby mój dom i okolica ale jakiś taki inny, zmieniony, obcy...mam wiele sposobów patrzenia na jedną rzecz. Cholernie to dziwne. Czy to na pewno derealizacja? a nie choroba psychiczna? boję się choroby psychicznej strasznie. a teraz na przykład myślę że specjalnie to pisze żebyście mi napisali że nie, spokojnie,to nie jest choroba psychiczna bo ja chce ten fakt ukryć a to tak naprawdę jest choroba, albo wy mnie okłamujecie, a to przecież objaw schizofrenii jak ma się przeczucie że wszyscy się na ciebie zmówili no i po prostu masakra, cały czas błędne koło takiego myślenia... no a potem ta myśl że derealizacja jest też w chorobie psychicznej i znowu się zaczyna że to może jednak ten mój przypadek i tak w kółko, cały czas te same utarte schematy myślowe....help :(
witorrr98
Odburzony Wolontariusz Forum
Posty: 1543
Rejestracja: 17 października 2017, o 23:08

18 listopada 2017, o 19:50

Też tak kiedyś miałem.Mianowicie wydawało mi się wszystko jakieś inne, a było takie same, ale to pewnie przez to, że lęk podpowiadał mi, że wszystko jest zagrożeniem :)
Emocje inaczej patrzą wtedy i mózg inaczej, dlatego wszystko się miesza :)
Filip
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 18
Rejestracja: 14 grudnia 2016, o 15:11

10 grudnia 2017, o 16:57

sluchajcie u was tez dp objawiwa sie jako takie uczucie ktorego nie jestescie w stanie wyjsnic to takie ciągłe uczucie straszne którego nie da sie wyjasnic opisac slowami i to jest najgorsze w tej chorobie moim zdaniem
ODPOWIEDZ