W części 1 omówiłem kwestię myśli, zależności myśli-emocja oraz ogólnie przedstawiłem Ci całą naszą wiedzę w odniesieniu do natręct myślowych przeróżnej tematyki jak i impulsów które mogą im towarzyszyć oraz jak sobie z tym ogólnie poradzić.
W tej części skupię się na myślach kompulsywnych (z ang. Obssessive Compulsive Disorder - OCD). oraz sposobach radzenia sobie z nimi
Referencje pod ten artykuł są takie same jak w części pierwszej tego kompendium. Rozdzielam je tutaj dla przejrzystości przekazu.
OMÓWIENIE
Kompulsje myślowe opierają się na tym samym mechanizmie co pozostałe myśli natrętne opisane w części 1. Nie ma tutaj żadnych różnic, poza punktem zaczepienia i pewnego typu rozwinięciu. Kompulsje opierają się na nadawaniu myśli wartości, która się powtarza przez nadawanie jej uwagi i traktowanie jako pewnik/ na poważnie. To z kolei napędza taką myśl i powoduje że staje się kompulsywna, czyli natrętnie powtarzalna. Często osoba którą dręczą myśli kompulsywne tak bardzo w nią wchodzi i tak bardziej jej wierzy że wymyśla sobie pewne następstwo.
Na przykład: osoba która UWAŻA że kompulsywnie MUSI MYĆ RĘCE robi to, ponieważ wierzy że gdy tego nie będzie robiła to zachoruje, lub stanie się jakiekolwiek inne straszne następstwo zaniechania robienia tego co dana myśl nakazuje. Widzicie podobieństwo do myśli natrętnych? Znowu, nadawana jest ogromna wartość danej czynności przez myśl. Ta czynność w oczach osoby staje się nagminna i wręcz konieczna z obawy o to że coś się stanie. Czyli ZNOWU OSOBA GRA W TĄ GRĘ nadawania wartości myśli oraz wiary w jej moc sprawczą której nie posiada. Żadna myśl nie ma mocy sprawczej, im szybciej to człowiek dostrzeże, tym szybciej się tego pozbędzie.
Ta gra powoduje że osoba zaczyna wykonywać te czynności czyniąc sobie z tego wręcz...... RYTUAŁ
Rytuały są bardzo częste u osób z OCD ponieważ poprzez powtarzalność danej czynności, osoba nadaje temu coraz większą wartość w swoim życiu. Natręctwo ewoluuje do rytuału i zajmuje bardzo ważne miejsce w życiu dotkniętej tym osoby.
Na przykład, osoba która MUSI po kilka razy sprawdzić czy wszystko jest wyłączone i zakręcone w domu nim gdziekolwiek wyjdzie bo wierzy w to że gdy tego nie zrobi to coś strasznego się stanie, robi to już automatycznie/rytualnie. Tak jak mycie zębów powinno być rytuałem każdego przynajmniej rano i wieczorem. Tak kompulsja myślowa staje się tego typu czynnością. Widzicie jak bardzo myśl kompulsywna wpływa na człowieka? Jak potężnie oddziałowywuje że osoba wręcz uważa że MUSI podążyć za tą myślą bo inaczej coś strasznego się wydarzy. Straszne cholerstwo ale wszystko ma swój sposób działania i to nie jest wyjątkiem
Tak więc podsumujmy sobie raz jeszcze mechanizm natręctw, tym razem pod...KOMPULSJE MYŚLOWE
Tak jak wspomniałem wcześniej, mechanizm ten się właściwie niczym nie różni od tego który opisałem w poprzedniej części. Tutaj tylko jest to bardziej uwydatnione poprzez powtarzalność czynności. Najprościej to będzie wyjaśnić na przykładzie potencjalnego pytania jakie może się pojawić po dojściu do tego momentu wpisu. A mianowicie,
CZY TO OZNACZA ŻE MYŚL MOŻE MIEĆ MOC SPRAWCZĄ SKORO OSOBA ROBI TO CO JEJ MYŚL KAŻE? Przecież w poprzedniej części napisałem że myśl nie ma mocy sprawczej a tutaj już że ma?
Otóż nie, nadal nie ma żadnej mocy sprawczej, osoba robi to co ta myśl mówi bo są to czynności które mają uchronić tą osobę przed czymś strasznym. To jest powód wykonywania czynności. Jednak zauważ że te kompulsje same w sobie nie czynią nikomu krzywdy. Nie jest to myśl typu: morduj ludzi by uchronić swoich najbliższych. Nie są to tego typu natrętne myśli jak w części pierwszej. Dlaczego? Bo osoba zdrowa psychicznie w życiu by nie zrobiła czegoś takiego, to by nie miało żadnego sensu. Co innego gdy myśl jest typu: policz drzewa / dodawaj w pamięci liczby / licz kostkę chodnikową idąc / zamykaj wszystkie drzwi przed wyjściem / bardzo często myj ręce itp. Takie myśli nawołują do drobnych czynności by uchronić przed czymś wielkim. Na tej zasadzie działa kompulsja myślowa, zrób coś drobnego ale upierdliwego po to by uchronić się przed czymś strasznym/wielkim/dużym. Takim jak śmierć bliskiej Ci osoby, takim jak utrata czegoś lub kogoś co ma dla Ciebie największą wartość. Ale wredne te kompulsje, prawda?
i teraz UWAGA, BO NADCHODZI NAJLEPSZE... to wszystko jest...... ILUZJĄ!
Tak, dobrze czytasz, to iluzja lękowa, powtórzę i podkreślę to jeszcze raz: ŻADNA MYŚL NIE MA MOCY SPRAWCZEJ! Żadna myśl nie zrobi Ci krzywdy lub komukolwiek z Twojego otoczenia. Żadna myśl nie jest potworem który może jakkolwiek Ci realnie zaszkodzić. Nic Ci nie każe i nic nie musisz zrobić, żadna myśl nie ma takiej mocy. Taką moc dajemy my myślom by nami dyrygowały jak pacynką która bierze wszystko za pewnik i niczego nie kwestionuje. Bez sensu, zupełnie bez sensu. Mam nadzieję że teraz już to drogi czytelniku dostrzegasz i rozumiesz. A jeśli nadal nie i nadal mi nie wierzysz to zobacz sam na poniższym ćwiczeniu.
Ćwiczenie - LUSTRO
Żyjemy na tym samym świecie tak? Oczywiście masz inne okolice, inne miasto/kraj, innych ludzi itp. Ale dotyczą nas TAKIE SAME PRAWA jakimi ten świat się rządzi prawda? Możesz latać? Strzelam że nie, ja też nie. Możesz zmieniać swoje kształty jak kosmita? Strzelam że również nie. Możesz podróżować w czasie, używać teleportacji? Pewnie również nie, ja też nie. Więc żyjemy w tych samych realiach, świecie i wymiarze. Skoro tak, to powiedz mi proszę, DLACZEGO JA NIE MUSZĘ wykonywać Twoich kompulsji, słuchać się żadnych natrętnych myśli, a Ty uważasz że musisz? Skoro żyjemy na tym samym świecie, dotyczą nas te same ludzkie rzeczy oraz wspólnie obowiązują nas takie same prawa, to jakim cudem MUSIMY się w tym różnić? Jeżeli jesteś w stanie mi udowodnić że się mylę, że Ty musisz bo ( Twój argument ) a ja nie muszę bo nie mam tak jak Ty, to proszę, pisz śmiało w komentarzy lub na PW. Udowodnij mi swoje racje. Ja jednak jestem na 100000000% pewien że jako zdrowy człowiek, żyjący na tej samej Ziemi nic nie musisz, a już napewno nie musisz słuchać się żadnych głupich, natrętnych myśli i wykonywać kompulsywnie to co Ci rzekomo każą. Bo każesz sobie Ty sam biorąc myśl za pewnik, proces myślowy który nie jest oddzielną istotą by mogła Ci cokolwiek nakazywać. Pójdźmy dalej,
Co się stanie gdy tego nie zrobisz? Zje Cię coś? Zabije Cię coś? Skrzywdzi Cię myśl w jakikolwiek sposób? Stracisz rękę? Powiedz mi, co się stanie? Daj się na odwagę i nie zrób tego co myśl kompulsywna Ci nakazuje, zrób to chociaż raz i się sam przekonaj co się stanie. Wtedy zobaczysz iluzję, wtedy odkryjesz że myśl jest niczym, że to zwykła sugestia, proces kognitywny który nic nie ma prawa Ci nakazywać. Przekonaj się i daj mi znać.
Analogia lustra powinna Ci pomóc dostrzec realia, wyjść z iluzji o którym się tak wiele u nas mówi. Zachęcam Cię serdecznie do wystawienia swoich myśli na próbę, weryfikacji, tak tego czego się tak bardzo boisz BO TYLKO W TEN SPOSÓB możesz raz na zawsze to zażegnać i być wolnym człowiekiem, wolnym od nerwicy natręctw czego Ci z całego serca życzę.