Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Na tle religijnym
- Marcin12345
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 105
- Rejestracja: 20 sierpnia 2017, o 22:14
Cześć swojego czasu miałem problem z nerwica natręctw na tle religijnym. Bałem się też krzyży itp. Ale generalnie z tym mi przeszło bo to przecież były tylko moje myśli. Ale najbardziej bałem się pentagramów szatana itp. NO i zawsze jak widziałem pentagram to w myślach miałem jakieś złe rzeczy i bałem się. Już mi to przeszło ale zacząłem mówić tez na głos do tego pentagramu i teraz boje się że coś wywołałem chodzę do psychologa i psychiatry nerwica mi mija ale nadal mam jakiś strach przed tym ale głupio mi mówić o tym bo to już chyba wyższy poziom problemów
- katarzynka
- Dyżurny na forum Odważny VIP
- Posty: 2938
- Rejestracja: 20 czerwca 2016, o 20:04
Witaj Marcinie, żaden wyższy poziom problemów Spokojnie, skoro uporałeś się z lękiem przed tego typu symbolami, teraz pojawia się kolejna wątpliwość, aby podtrzymać poziom lęku. Nigdy nie wstydź się opowiadać o swoich myślach przed specjalistami. Uwierz, że nie takie rzeczy oni widzieli i słyszeli. Uszy do góry!
jeśli życie sprawia, że nie możesz ustać, uklęknij.
nie mów Bogu, że masz wielki problem. powiedz swojemu problemowi, że masz wielkiego Boga.
nie mów Bogu, że masz wielki problem. powiedz swojemu problemowi, że masz wielkiego Boga.
- Marcin12345
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 105
- Rejestracja: 20 sierpnia 2017, o 22:14
Racja. Cóż ledwo jakoś przeszedł mi strach przed różnymi symbolami to teraz to
- Lipton
- Dyżurny na forum Odważny VIP
- Posty: 437
- Rejestracja: 26 maja 2014, o 23:24
Nie przeszedł Ci przyjacielu. Sam wziąłeś byka za rogi, uświadamiając sobie że to co się dzieje to tylko Twoje myśli. To tylko kolejne drzwi na Twojej drodze do odburzenia. I możesz sobie z tym poradzić w ten sam sposób w jaki poradziłeś sobie z poprzednimi natręctwami, zlewając wszystkie wątpliwości
Najczęstszą przyczyną niepokoju jest poszukiwanie spokoju
- Marcin12345
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 105
- Rejestracja: 20 sierpnia 2017, o 22:14
No właśnie moje myśli. A potem zacząłem już mówić bo myślałem że to będzie silniejsze od natrętnych myśli. Nagadałem głupot i teraz boję się że przyjdzie pan szatan i mnie zje XD brzmi to śmiesznie ale przeżywam to mocno. oj będzie co opowiadać na kolejnej wizycie u psychologa
- eyeswithoutaface
- Moderator
- Posty: 1515
- Rejestracja: 25 lutego 2017, o 21:44
Jakby miał przyjść to juz by przyszedł Rozumiem ze jesteś osobą wierząca skoro masz tego typu natrety, ale nawet z punktu widzenia religii zle siły nie przychodzą sobie tak o, z powodu nerwicy. Musiałbyś miec w sobie silna wole i całkowicie świadoma chęć żeby cos takiego przywołać a i wtedy nie wiadomo czy by sie to naprawdę stało Pamietaj ze szatan to groźny pies na smyczy Boga, jeśli sam nie podejdziesz za blisko to nic Ci nie zrobi :Marcin12345 pisze: ↑24 września 2017, o 00:46No właśnie moje myśli. A potem zacząłem już mówić bo myślałem że to będzie silniejsze od natrętnych myśli. Nagadałem głupot i teraz boję się że przyjdzie pan szatan i mnie zje XD brzmi to śmiesznie ale przeżywam to mocno. oj będzie co opowiadać na kolejnej wizycie u psychologa
"Nie pytaj, czego potrzebuje świat. Zapytaj raczej, co sprawia, że ożywasz, i zrób to.
Bo to, czego świat potrzebuje, to ludzie, którzy budzą się do życia."
Bo to, czego świat potrzebuje, to ludzie, którzy budzą się do życia."
- Marcin12345
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 105
- Rejestracja: 20 sierpnia 2017, o 22:14
Najdziwniejsze w tym wszystkim że jestem agnostykiem. Nerwica natręctw to podstępna choroba. Nawet mój pogląd na świat wywraca do góry nogami Z jednej strony zdaję sobie sprawę że przecież nic mi się nie stanie a z drugiej no sami wiecie. :/
- Marcin12345
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 105
- Rejestracja: 20 sierpnia 2017, o 22:14
Cześć nie zakładam nowego wątku bo nie chcę śmiecić ale proszę o radę czy o rozmowę. Otóż trafiłem do psychiatry niedawno i Pani przepisała mi lek Mozarin. Niestety właśnie moje lęki ciągle się pogarszają i to przeze mnie. Kiedy już sobie odpuszczam i jest lepiej to za chwilę znowu coś zaczynam robić i sam siebie mocniej nakręcam.. Niestety też przeczytałem o skutkach ubocznych a ja jako hipochondryk to będzie trudne i obawiam się że to wszystko pogorszy. Dla mnie to też trochę bezsensu bo to leczy tylko skutki a problem leży gdzieś indziej. Ja wesołym człowiekiem jestem chcę żyć tylko te natręctwa utrudniają wszystko.. Boję się trochę brać tego leku no ale z drugiej strony czytam że mimo tego że początki były różne to ten lek pomagał innym i jakoś potem już normalnie żyli. Eh ciężko mi Niedawno już ta hipochondria trochę mija dzięki wizytom u świetnej Pani Onkolog która potrafi też podejść psychologicznie i sam się z siebie śmieje gdy o czymś przeczytam i mnie to coś zaboli. Tylko że najgorsza są te natręctwa. Nie poszedłem w porę do psychologa i teraz już jestem tak nakręcony że potrafię godzinami powtarzać coś jakieś rzeczy jeszcze bo sie boje o siebie i swoje zdrowie no i jeszcze doszedł ten strach religijny który mnie całkowicie przerasta.