Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Terapia poznawczo - behawioralna

W tym dziale rozmawiamy o tym jak nam idzie terapia u naszych psychologów, terapeutów.
A także osoby, które nie chodzą na terapię ale mają związane z nią jakieś pytania, mogą tutaj się rozpisać.
Dział ten służy również wyjaśnianiu wspólnie różnych pojęć i zagadnień terapeutycznych.
Victor
Administrator
Posty: 6548
Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54

13 kwietnia 2010, o 01:20

"Terapia poznawcza stała się jedną z najszerzej stosowanych i najdokładniej zbadanych naukowo form psychoterapii na świecie. Jak wykazały wyniki badań longitudinalnych, opartych o neuroobrazowanie mózgu ,stosowanie technik poznawczo-behawioralnych zmienia trwale struktury mózgu odpowiedzialne za dobry nastrój i poczucie spełnienia i szczęścia. Najnowsze badania naukowe wskazują na fakt, że terapia ta zmienia chemiczne procesy w obrębie zwojów nerwowych w mózgu.

L. Baxter, J.Schwartz i K.Bergman z UCLA School of Medicine posługując się pozytronową tomografią emisyjną (PET – positron emission, tomography) oceniali zmiany metabolizmu mózgu w dwóch grupach pacjentów przed i po terapii i nie ma wątpliwości co do tego, że terapia poznawczo-behawioralna pomaga ludziom, zmieniając chemię i architekturę połączeń neuronów w mózgu. Podstawowa zasada terapii poznawczej brzmi : na początku zawsze jest akt poznawczy, myśl, percepcja- nasze myśli mają decydujący wpływ na to jak się czujemy . Możemy wpływać na to jak myślimy i dzięki temu zmieniać nasze samopoczucie psychiczne. Możemy także dzięki technikom CBT (cognitive behavioural therapy) zmieniać nasze zachowanie. Poznawczo – behawioralny trening zachowań realizowany jest według następującej procedury:

1. Na początku zawsze psychoedukacja czyli wyjaśnienie modelu poznawczego.

• Nasze emocje i zachowania pozostają pod wpływem sposobu, w jaki spostrzegamy zdarzenia. Nasze uczucia zależą nie tyle od sytuacji, co od sposobu w jaki ją konstruujemy i interpretujemy, co o niej myślimy. Myśli, które pojawiają się w danej sytuacji są tzw. myślami automatycznymi. Najczęściej są szybkie, krótkie i nie zdajemy sobie sprawy z ich istnienia, ale uświadamiamy sobie następujące po nich emocje. W rezultacie bezkrytycznie przyjmujemy je za prawdę i reagujemy nawykowo, czasem inaczej niż naprawdę chcielibyśmy.

2. Trening rozpoznawania automatycznych myśli.

• Rozpoznawania automatycznych myśli można się nauczyć, śledząc zmiany nastroju. Kiedy zauważymy u siebie zmianę emocji, zastanówmy się Co przed chwilą przyszło mi na myśl?

3. Ocena automatycznych myśli.

• W pewnym stopniu proces ten odbywa się automatycznie. Jeśli okaże się, że dana interpretacja jest błędna i skorygujemy ją, prawdopodobnie zauważymy poprawę nastroju. Oznacza to, że poddanie dysfunkcjonalnych myśli racjonalnej refleksji, zazwyczaj wpływa na zmianę emocj.

• W czasie terapii pacjent uczy się jak oceniać prawdziwość automatycznych myś.

4. Rozpoznawanie przekona.

• Rodzaj automatycznych myśli, które decydują o jakości naszych emocji uzależniony jest od wewnętrznych przekon.

• Od dzieciństwa formułujemy przekonania dotyczące nas samych i naszych światów (indywidualne wyobrażenia o otaczającym świecie). Te tzw. przekonania kluczowe ukształtowały się we wczesnym dzieciństwie, kiedy nie posiadaliśmy jeszcze refleksyjnej świadomości i kiedy przekonania osób znaczących (rodziców, dziadków, opiekunów i innych osób) stawały się naszymi przekonaniami.

• Przekonania kluczowe kształtują opinie dotyczące sytuacji, a te z kolei wpływają na rodzaj automatycznych myśli, które decydują o tym jak się czujemy emocjonalnie i w związku z tym jak się zachowujemy.

• Jedynie rozpoznanie kluczowych przekonań i zmiana ich, może spowodować zmianę pojawiających się automatycznych myśli, a te z kolei mogą wpłynąć na zmianę naszych uczuć i w związku z tym na zmianę zachowa.

• Przy użyciu bardzo wielu różnych metod terapeuta poznawczo-behawioralny uczy pacjenta jak weryfikować prawdziwość wybranych przekonań, a następnie inaczej interpretować zdarzenia. Im dalej sięga zmiana najgłębszych przekonań tym mniejsze jest prawdopodobieństwo nawrotu problemu. "

powyższy tekst tekst zaczerpnięty ze strony http://www.cwro.edu.pl/category/164/ter ... ralna.html


Czyli Terapia poznawczo - behawioralna jest to szereg strategii ukierunkowanej na problem zaburzeń lękowych, depresji i innych schorzeń psychicznych.
Może to być terapia poznawcza, relaks, techniki oddechowe a nawet narażanie na pewne objawy (np. hiperwentylacje)

Dla przykładu spójrzmy jak w lęku napadowym ważne są myśli. Lęk napadowy w kategoriach poznawczych jest ogólnie postrzegany jako błędna interpretacja doznań cielesnych, katastrofalnej błędnej interpretacji doznań cielesnych.

Kiedy po raz pierwszy przeżywamy napad paniki jest on czymś zawsze spowodowany, mogą być to czynniki biologiczne czy też psychologiczne jak silny stres, uraz, kłopoty życiowe, kiepskie finanse, konflikty wewnętrzne. Powodów może być naprawdę sporo. Chociaż bardzo często nawet nie zdajemy sobie na początku sprawy skąd się to wzięło.
To jednak na pewno z powodu pewnych okoliczności możemy przeżyć napad paniki. Z racji tego, iż napad paniczny rozpoczyna się często niesamowitą masą objawów cielesnych, psychicznych i myślowych, zaczynamy się bać o różne rzeczy. Zależy to przede wszystkim co dominowało podczas ataku, czy kołatanie serca, wówczas boimy się zawału, czy np. derealizacja wtedy natomiast mamy pewność, że wariujemy. Itp.

Od momentu przeżytego ataku paniki zaczynamy odczuwać strach o swoje zdrowie i życie, w wyniku tych obaw zaczynamy ciągle aktywować tak zwaną reakcję "walcz bądź uciekaj", inaczej mówiąc sami przez obawy wywołujemy objawy cielesne, jak kołatanie czy bicie serca itp.
O reakcji "walcz bądź uciekaj" można przeczytać tutaj: http://nerwica-depersonalizacja.xaa.pl/ ... p?f=6&t=46
Ale przede wszystkim zaczynamy skanować swoje ciało każdego dnia, każdy następny często najzwyczajniejszy sygnał z ciała, jak chwilowa duszność podczas wchodzenia po schodach itp. my odbieramy jako sygnał o zagrożeniu i w tym momencie wchodzą w życie myśli, które przywołują kolejne lęki i tym razem objawy, nie zmęczenia ale lęku.

To są oczywiście tylko krótkie tego przykłady, bowiem często po pierwszym ataku paniki, zaczynamy często mieć rozmaite okropne doznania cielesne, psychiczne i inne przez całe dnie. A to z kolei może wywoływać dalsze objawy i napady paniki. Czyli zaburzenie pogłębia się.
Gdy osoba uczy się nieświadomie błędnie interpretować te odczucia, zaburzenie zaczyna być trwałe.
Tak więc poznawcza teoria pomaga osobą ocenić REALNIE to co się z nimi dzieje a nie to co sami chorzy o tym sądzą o swoich objawach.

Taki przykład sytuacji jest często na początku terapii podawany:

Wyobraźmy sobie, że stoimy w bardzo zatłoczonej windzie, tak zatłoczonej, ze nie możemy wykonać ruchu, nie możemy odwrócić się, i nagle czujemy, że ktoś nas bez przerwy puka w ramię, cały czas nas puka, jakie zaczynamy mieć wtedy myśli? Na pewno pytania co tam się dzieje? kto nas puka? co za taki i owaki? Jakie to niesie za sobą emocje? Zaczynamy na pewno odczuwać zdenerwowanie, wkurzenie, nawet złosć. Jakie zachowanie powoduje?
Zaczynamy próbować zwrócić uwagę tej osobie, odwrócić się czy nawet chcemy przyłożyć jakiemuś "palantowi" :)
I kiedy udaje się nam odwrócić zauważamy, że ta osoba jest po protu niewidoma i nieświadomie pukała nas laską w ramię, jakie myśli zaczynają napływać? Ze szkoda faceta. Dalej uczucia tez się zmieniają silna złość być może ustąpi współczuciu i zachowanie nasze na pewno już będzie inne.

To można porównać np. do sytuacji kołatania serca, zaczyna nam kołatać serce, jaka myśl?
Pewno zawał, dostane wylewu, jakie uczucia? strach, przerażenie. Jakie zachowanie? Panika, chęć ucieczki, znamy to :)
Ale tak realnie to mieliśmy zbadane serce - jest zdrowe, mamy diagnozę nerwicy, głównym symptomem lęku jest przyspieszenie serca, stąd kołatanie, zaczynamy po prostu sobie uzmysławiać ta realna sytuację. Szukamy dowodów, jak badania, jak to że to objaw lęku, jak to , że może mieliśmy już to tysiąc razy i tak przechodziło, nie był to zawał.
I mogą zmieniać się wtedy nasze myśli, emocje, nie będzie strachu tylko uspokojenie, i zachowanie również.


Tutaj akurat podany był przykład zaburzenia lękowego z napadami paniki, ale terapia poznawczo - behawioralna również nadaje się do leczenia innych zaburzeń lękowych, takich jak zaburzenia obsesyjno - kumpulsyjne, fobia społeczna, zespół stresu pourazowego, zaburzenia lękowe uogólnione ale także inne zaburzenia i choroby psychiczne jak depresja.


Po prostu nawet kiedy nie mamy przekonania na początku do danej terapii, to i tak wszystkiego warto spróbować :) A zresztą terapia poznawczo - behawioralna jest według obecnych badań jedną ze skuteczniejszych terapii w leczeniu zaburzeń lękowych.
Z tym, że wymaga również dużego przyłożenia się do terapii. Samo słuchanie i czytanie o sposobach radzenia sobie z lekiem dadzą tylko chwilowa ulgę. Trzeba zacząć praktykować to realnie na sobie mimo, że na pewno na początku może być ciężko.

Jak ktoś miał do czynienia z taką terapia proszę o opinie.
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie


Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
MarzenaHH
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 34
Rejestracja: 23 kwietnia 2010, o 16:36

23 kwietnia 2010, o 16:49

Dzieki tej Terapie jestem od prawie roku zdrowa. Nie mam Atakow, nie mam Leku i nie musze brac lekow...poprostu zyje .

Pozdrawiam
Przepraszam z gory za bledy w pisowni. Ale operuje Polskim po przerwie 22 letniej. Mam nadzieje ze nikt nie poczuje sie nimi urazony. Dziekuje.
Wojciech
Odburzony Wolontariusz Forum
Posty: 1939
Rejestracja: 10 kwietnia 2010, o 22:49

23 kwietnia 2010, o 19:28

To bardzo fajnie :) Gratulacje a długo musiałaś chodzic na nią?
Nerwicowiec - Ten typ tak ma.
http://www.imtech.com.pl
MarzenaHH
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 34
Rejestracja: 23 kwietnia 2010, o 16:36

24 kwietnia 2010, o 09:31

Ta Terapie robilam 7 miesiecy, a po niej mialam jeszcze 8 posiedzen EMDR ze wzgledu na traumy ktore przezylam.
Przepraszam z gory za bledy w pisowni. Ale operuje Polskim po przerwie 22 letniej. Mam nadzieje ze nikt nie poczuje sie nimi urazony. Dziekuje.
Wojciech
Odburzony Wolontariusz Forum
Posty: 1939
Rejestracja: 10 kwietnia 2010, o 22:49

24 kwietnia 2010, o 15:53

A ta terapie poznawcza mialas raz w tygodniu?
I poprawa odczuwalas juz w trakcie?
A co to EMDR?
Nerwicowiec - Ten typ tak ma.
http://www.imtech.com.pl
MarzenaHH
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 34
Rejestracja: 23 kwietnia 2010, o 16:36

24 kwietnia 2010, o 18:27

Eye Movement Desensitization and Reprocessing to bardzo skuteczna metoda jesli chodzi o tramy. Niestety nie moge nic znalezc po polsku ale wiem ze napewno cos jest. Warte poczytania.

A co do terapie poznawczo-ba. ja chodzilam 7 miesiecy dwa razy w tygodniu po 2 godziny . Jest to terapia bardzo skuteczna, ale tez bardzo wymagajaca intensywnej pracy pacjeta. Nie tylko w czasie terapie ale przedewszystkim w normalnym zyciu.

Chorowalam na nerwice z napadami lekowymi ponad 5 lat, dzieki czemu uzaleznilam sie od diazepamu. W niemczech warunkiem aby podjac jaka kolwiek terapie jest absolutna abstynecja od lekow pakujacych nas w wate np diazepam , tavor , relanium itd. A wiec przeszlam w szpitalu gehhenne odwyku , trwalo to 3 tygodnie ale to tylko bo nie mialam mozliwosci dluzej zostac w szpitalu, normalnie trwa to jakies 6 tygodni no i zalezy od pacjeta. A wiec po tym horroze przeszlam poraz pierwszy atak paniki zupelnie realnie bez pomocy lekow i innych pomocy, od tego dnia nauczylam sie dzieki terapi swiadomie wywolywac sobie stany podobne do atkau (dzieki hyperwentylacji) i dzieki temu stracilam lek przed lekiem przed atakiem .

Wiem ze to jest bardzo ciezka droga ale do pokonania i warta walki.

Po niemiecku jest takie zdanie i ja sie go nauczylam trzymac w czasie terapie:

Rozwiazanie i droga do niego jest tam gdzie jest twoj lek, ktory jest tylko drogowskazem abys nie zszedl z tej drogi.

Pozdrawiam
Przepraszam z gory za bledy w pisowni. Ale operuje Polskim po przerwie 22 letniej. Mam nadzieje ze nikt nie poczuje sie nimi urazony. Dziekuje.
Victor
Administrator
Posty: 6548
Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54

24 kwietnia 2010, o 19:31

Tez uważam, że w przypadku lęku napadowego 9 i nie tylko), ta terapia może przynieść skutek. Ale co ważne DUZO pracy to wymaga samemu, terapeuta to tylko 20 procent, 80 procent my sami.
Dwa razy w tygodniu to sporo, ja chodze raz w tygodniu ale dopiero od dwóch miesięcy jakoś.
Wojciech a ty jak terapia? :)
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie


Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
MarzenaHH
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 34
Rejestracja: 23 kwietnia 2010, o 16:36

24 kwietnia 2010, o 19:41

Moja sytuacja prywatna pozwolila mi na intensywne zajecie sie soba i swoja nerwica , wiec dlatego moglam sobie chodzic 2 razy w tygodniu po 2 godz. co nie oznacza ze se ulatwilam sprawe , wrecz przeciwnie...ale jak sie powie a to tzeba powiedziec tez b.

Najwazniejsze ze pomoglo...

Viktorek polecam poczytac o EMDR ja mialam naprawde szczescie ze moja terapeutka tymi dwoma metodami operowala. EMDR jest ale mozliwe dopiero jak sie zrobilo postepy w poznawczej aby wypracowac sobie techniki np. uspokajania sie w momencie ataku. Po pierwszym posiedzeniu EMDR nie moglam uwierzyc ze tak szybko to dziala , po 3 posiedzeniach samopoczocie mialam niesamowite. Dzis moge mowic o moich traumach nie majac juz atakow i nie czujac bolu.
Przepraszam z gory za bledy w pisowni. Ale operuje Polskim po przerwie 22 letniej. Mam nadzieje ze nikt nie poczuje sie nimi urazony. Dziekuje.
Michał
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 8
Rejestracja: 9 kwietnia 2010, o 13:04

24 kwietnia 2010, o 22:16

A na silne natręctwa ktora terapia najlepsza? I fobie spoleczna tez mam to znaczy lek przed ludzmi.
Adam
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 209
Rejestracja: 27 marca 2010, o 01:18

24 kwietnia 2010, o 23:32

Choćby ta co jest w temacie, mnie pomogła wyciągnąć się do reszty z natręctw.
A na fobię społeczna też jest polecana.
Zresztą spróbowac warto! :yhy:
Marzena gratuluję wyjścia do życia, też wiem jakie to piękne uczucie.
Wszyscy dacie radę.
MarzenaHH
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 34
Rejestracja: 23 kwietnia 2010, o 16:36

25 kwietnia 2010, o 10:07

Dziekuje Adam. Zycze tez tego wszystkim innym.
Przepraszam z gory za bledy w pisowni. Ale operuje Polskim po przerwie 22 letniej. Mam nadzieje ze nikt nie poczuje sie nimi urazony. Dziekuje.
Victor
Administrator
Posty: 6548
Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54

25 kwietnia 2010, o 16:00

O terapii, nic szczególnego ale można przeczytać:
ptsd.pdf
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie


Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
Jadwiga
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 114
Rejestracja: 27 maja 2010, o 17:31

2 czerwca 2010, o 15:53

Czy w terapii poznawczo - behawioralnej również jest stosowane narażanie? Na przykład na hiperwentylacje? Że doprowadzamy się do stany hiperwentylacji w gabinecie terapeuty? Szukałam informacji w internecie ale nigdzie konkretnych informacji na ten temat. Jak jest z narażaniem na leki i stany? I czy takie coś jest bezpieczne :)?
Wojciech
Odburzony Wolontariusz Forum
Posty: 1939
Rejestracja: 10 kwietnia 2010, o 22:49

2 czerwca 2010, o 19:19

Myślę że to jest bezpieczne...chyba :) A tak poważnie to tak na tych terapiach może być że na przykład będziemy narażani na hiperwentyalcję. Przez co wywoływane sa te objawy, które chyba są potem omawiane :)
Ja tylko o tym czytałem, nie stosowano na mnie nigdy takich technik. Ale uważam że to dobre posunięcie na takiej terapi jak ktoś się tego boji.
Nerwicowiec - Ten typ tak ma.
http://www.imtech.com.pl
Adam
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 209
Rejestracja: 27 marca 2010, o 01:18

4 czerwca 2010, o 00:36

Tak owszem są takie techniki narażania stosowane. Podaliście tutaj przykład hiperwentylacji. To cze,u takie coś miałoby być niebezpieczne? :) Ogólnie narażania na hiperwentylację w gabinecie stosuje się najczęściej u osób, które z tym mają problem. Boją się objawów, jakie hiperwentylacja za sobą niesie i źle je interpretują nakręcając jeszcze całość ataku/lęku. I cykl lęku trwa.
Ogólnie sama w sobie hiperwentylacja nie jest jakimś śmiertelnym zagrożeniem, tak więc wywoływanie jej w gabinecie również nie niesie za sobą ryzyka. Chodzi o to aby pacjent zmierzył się z danymi objawami, które podczas hiperwentylacji może brać za zawał serce, za śmierć przez uduszenie się. Chodzi o poprawną interpretacje objawów aby w przyszłości lęk nie nakrecał bardziej i bardziej. To tak w skrócie :)
ODPOWIEDZ