Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Opętanie czy nerwica? Strach przed opętaniem

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
Awatar użytkownika
oleander
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 124
Rejestracja: 30 października 2014, o 08:39

18 lipca 2016, o 13:13

Bez konkretów, wyczytane na jakiejś stronie. Dziękuję za odpowiedź, ułożyło! Nerwicowiec wszystko sobie wkreci :d btw czytałam, ze medycznie wszystkie objawy "opetania" można wyjaśnić. Potwierdziły to badania jakiegoś amerykańskiego uniwersytetu.
Śmierć nie jest smutna. Smutne jest to, że większość ludzi wcale nie żyje.
Umysł to tylko narząd, reaguje na wszystko.
Awatar użytkownika
Edward27
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 217
Rejestracja: 29 marca 2016, o 20:35

19 lipca 2016, o 12:19

oleander pisze:Bez konkretów, wyczytane na jakiejś stronie. Dziękuję za odpowiedź, ułożyło! Nerwicowiec wszystko sobie wkreci :d btw czytałam, ze medycznie wszystkie objawy "opetania" można wyjaśnić. Potwierdziły to badania jakiegoś amerykańskiego uniwersytetu.


Nie ma za co :) Najlepiej jak zapomnisz o tym pseudo artykule bo to mega bzdury. Moja "przygoda" z nerwicą zaczęła się właśnie od głupich myśli z opętaniem. Przez pewien czas czułem mega duży lęk bo wyczytałem, że jeśli czuję taki lęk to zły przy mnie jest.... LOL. Nie wierz w to. Bo co powiesz jeśli osoby duchowne mają nerwicę czy depresję i co? Też są opętane?
Btw głowa do góry nie jesteś opętana spokojnie to tylko lęki i nic więcej. Pozdrawiam sąsiadkę z województwa ;)
Mały chłopczyk w dużym ciele w zwariowanym świecie ;)
beautiful_kate
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 464
Rejestracja: 12 czerwca 2016, o 19:22

17 listopada 2016, o 20:33

Ja niestety jako dziecko i dalej przez lata czytałam tonami i egzorcyzmach, oglądałam filmy, czytałam o przeróżnych religiach i w ogóle większość to dramat. W jednej książce przeczytałam ze mamy tylko załóżmy 213 szans na niebo, potem przestaniemy się odradzać i trafimy na zawsze do ciemnicy lol ale właśnie mamy okazję to zakończyć bo czytamy te książkę i to znak! Albo książkę Wandy Pratnickiej ... dramat . To wszystko manipulacje a jakbyśmy było opętani to byśmy zapewne wiedzieli ... a wystarczy pomodlić się wtedy i powiedzieć swoją wolą nie. A nie kuźwa latać do kolejnych oswieconych Ha Ha. Taka lektura namieszala mi w głowie lata temu ... jakieś medytacje i spotkania z potworami ... o matko. O czarnoksięstwie! Klatwach, myśl i przed śmiercią która będzie miała ostateczne zawazenie nad naszym następnym wcieleniu! O kilkunastu poziomach i pokojach (np. Katolicy będą w najgorszym najciemniejszym, bo samo za życia tacy byli ) a potem płacz i rozmyślania ze moją zmarla babcia się teraz musi męczyć np 200 lat w takim pokoju strachu zanim trafi do kolejnego. Albo ze jest slimakiem i ja zdeptalam i rozkminy i strach przed karą.
Ludzie to my twotzymy sobie piekło w emocjach takim czymś!
Zapominanie to akt mimowolny. Im bardziej chcesz coś porzucić tym bardziej cię to ściga.
William Jonas Barkley
Awatar użytkownika
oleander
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 124
Rejestracja: 30 października 2014, o 08:39

21 listopada 2016, o 12:46

nie lubię takich wpisów jak ten powyżej. beautiful_kate, wiem, że chcesz pomóc, ale wspominanie o książkach/autorach, sprawia, że taki chcący mieć kontrolę nad wszystkim nerwicowiec to wygoogluje w przypływie paniki (jak ja przed chwilą) i czytając będzie się bardziej nakręcał. Wytrąciło mnie to z równowagi i żałuję, że to przeczytałam.
Śmierć nie jest smutna. Smutne jest to, że większość ludzi wcale nie żyje.
Umysł to tylko narząd, reaguje na wszystko.
Awatar użytkownika
dziwny123
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 994
Rejestracja: 24 kwietnia 2016, o 16:56

26 listopada 2016, o 09:31

Ja uważam, że wiara w możliwość opętania, wiara w egzorcyzmy i słowa egzorcystów stanowi jeden z czynników ryzyka wystąpienia zaburzeń opętaniowych. Osoby cierpiące na zaburzenia opętaniowe to zazwyczaj osoby wierzące w takie rzeczy.
Awatar użytkownika
oleander
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 124
Rejestracja: 30 października 2014, o 08:39

27 listopada 2016, o 15:35

pisząc "zaburzenie" masz na myśli jakąś jednostkę chorobową? coś, co z medycznego punktu widzenia da się wyjaśnić, tak?
Śmierć nie jest smutna. Smutne jest to, że większość ludzi wcale nie żyje.
Umysł to tylko narząd, reaguje na wszystko.
Awatar użytkownika
dziwny123
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 994
Rejestracja: 24 kwietnia 2016, o 16:56

27 listopada 2016, o 16:01

oleander pisze:pisząc "zaburzenie" masz na myśli jakąś jednostkę chorobową? coś, co z medycznego punktu widzenia da się wyjaśnić, tak?
Mam na myśli jednostkę ujętą w ICD. Oficjalnie jednostka znajduje się w kategorii zaburzeń nerwicowych, pomimo że objawy opętania moim zdaniem raczej bardziej przypominają psychozę, niż nerwicę.
Awatar użytkownika
oleander
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 124
Rejestracja: 30 października 2014, o 08:39

30 listopada 2016, o 10:18

No okej, tylko jak np wytlumaczyc jak w jakims wywiadzie ksiadz mowi, ze dostawal po egzorcyzmach smsy o strasznych tresciach i inne takie sytuacje? Niby od demona. Wywiad w ktorym jest imie i nazwisko tego ksiedza, nie jest to anonim. Gdzies to wyczytałam (moj blad, wiem) no i dolało to oliwy do ognia.
Śmierć nie jest smutna. Smutne jest to, że większość ludzi wcale nie żyje.
Umysł to tylko narząd, reaguje na wszystko.
Awatar użytkownika
dziwny123
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 994
Rejestracja: 24 kwietnia 2016, o 16:56

30 listopada 2016, o 11:16

Ksiądz mógł mówić nieprawdę w wywiadzie, że dostawał sms-y, albo ktoś po prostu mu pisał takie sms-y. Moim zdaniem w ogóle wiara w to, co mówią egzorcyści jest bardzo nierozsądna.
A ogólnie inne "dziwne" rzeczy, to może dochodzić do zjawisk, których nauka nie umie wyjaśnić. W którymś odcinku jakiegoś programu naukowego (nie pamiętam, jakiego, bo oglądałem to parę lat temu) naukowiec mówił, że nauka idealna nie jest, cały czas się rozwija, więc mogą czasem zdarzać się zjawiska, które z pozoru wyjaśnienia nie mają (jest to logiczne), a człowiek powinien to zaakceptować (ewentualnie zacząć badać to zjawisko - jeśli zjawisko spotkało naukowca), a nie doszukiwać się demonów.
Awatar użytkownika
oleander
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 124
Rejestracja: 30 października 2014, o 08:39

30 listopada 2016, o 11:27

dziwny123, dzięki za tę odpowiedź. Dla kogoś z boku ten lęk jest pewnie śmieszny, ale ja wczoraj miałam sranie w gacie z tego powodu. No ale stan lękowy robi swoje. Wierzę, że z czasem to się uspokoi mimo wszystko
Śmierć nie jest smutna. Smutne jest to, że większość ludzi wcale nie żyje.
Umysł to tylko narząd, reaguje na wszystko.
Awatar użytkownika
dziwny123
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 994
Rejestracja: 24 kwietnia 2016, o 16:56

1 grudnia 2016, o 20:18

Dla mnie nawet niektóre moje własne lęki są tak absurdalne, że aż śmieszne.
Awatar użytkownika
Monikaaaaaa
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 142
Rejestracja: 5 września 2016, o 10:59

27 lutego 2017, o 06:42

Hej właściwie podbijam temat. Ostatnio moja nerwica skacze z tematu na temat. Ogólnie cały ten galimatias zaczął się właśnie strachem przed opetaniem pp przeczytaniu pewnego artykułu z tym związanego. Wczoraj cały dzień byłam spieta i wieczorem miałam takie wrażenie dziwne jakby ktoś był w pokoju, rozgladalam się, bałam się że zobaczę coś zaraz albo coś złego się stanie. Minęło za parę minut, a później dostałam strasznego ataki paniki, przeczekalam i poszłam spać, w nocy siły mi się jakieś potworne koszmary, wzbudziłam się nad ranem i już nie mogłam spać, siedzę i się trzęse znów. Bardzo się tego boję, nawet boję się tego słowa napisać. Czy to kolejna natrętna myśl i mam ją po prostu olać?
Patryk2
Świeżak na forum
Posty: 16
Rejestracja: 28 października 2017, o 08:59

27 czerwca 2018, o 20:31

JA też miałem swego czasu myśl, że to opętanie. Mój znajomy ksiądz stwierdził, że ksiądz powinien wyczuć na spowiedzi takie coś. Możesz teżumówić się do jakiegośegzorcysty żeby pomodlił się z Tobą. Mój kolega tak zrobił mimo, żę nie był opętany. Twierdzi, żę teraz łatwiej mu walczyć z jego chorobą (akurat nie nerwica ale uzależnienie).

Myślę, że to jednak jest u Ciebie nerwica, ale zawsze możęsz pójść do księdza :)
Klaudia55
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 328
Rejestracja: 10 sierpnia 2018, o 09:31

15 listopada 2018, o 13:52

Podbijam. Ktoś wyszedł z tego lęku? Pytam z ciekawości bo sama z tym walczę jest to mój największy konik niestety..
beautiful_kate
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 464
Rejestracja: 12 czerwca 2016, o 19:22

15 listopada 2018, o 19:05

Klaudia55 pisze:
15 listopada 2018, o 13:52
Podbijam. Ktoś wyszedł z tego lęku? Pytam z ciekawości bo sama z tym walczę jest to mój największy konik niestety..
Tak. Wyszłam. Już byłam tak zmęczona, że mówię, dawaj duchu/demonie, tu i teraz. Rób co chcesz, w końcu! (Wcześniej miałam rytuał odganiania go modlitwą, więc teoretycznie nigdy nie pozwoliłam lękowi się rozkręcić )
No i oczywiście żaden duch nie przyszedł mnie opetac i przeszło.
Byłam wtedy dzieckiem, bardzo podatnym, bo strasznie dużo czytałam literatury nieprzeznaczonej dla mojego wieku. Zresztą teraz nikomu nie poleciłabym takich książek.
Umarła sąsiadka nade mną i jak coś stukneło w pokoju, albo gdzieś w mieszkaniu, to byłam pewna, że to ona i odmawialam modlitwę pożegnania z książki o egzorcyzmach
Masakra .......
Zapominanie to akt mimowolny. Im bardziej chcesz coś porzucić tym bardziej cię to ściga.
William Jonas Barkley
ODPOWIEDZ