Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Strach przed zwariowaniem, strach przed schizofrenią

Forum dotyczące derealizacji i depersonalizacji.
Dzielimy się tutaj naszymi historiami, objawami, wątpliwościami oraz wszystkim co nas dręczy mając derealizację.
Dopisz się do istniejącego tematu lub po prostu jeśli chcesz stwórz nowy własny wątek.
Awatar użytkownika
dziwny123
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 994
Rejestracja: 24 kwietnia 2016, o 16:56

27 listopada 2016, o 08:32

Ja mam odwrotnie, gdy jestem przemęczony, niewyspany itp, to moja fonetyzacja jest mniej aktywna i bardziej "nudna", a gdy mam lepszy humor, to lecą mi fajne piosenki.

Fonetyzacja wewnętrzna sama w sobie nie jest objawem żadnego zaburzenia, podobno większość ludzi ją ma (jedni bardziej rozwiniętą, drudzy mniej).
mateusz90
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 48
Rejestracja: 24 listopada 2016, o 17:41

29 listopada 2016, o 23:28

Siemka. To znowu ja. Chciałem Wam podziękować. Tak moja tygodniowa paranoja nasycana lękiem i bezzasadnymi obawami minęła praktycznie tak szybko, jak się pojawiła. Teraz wiem, że takie nakręcanie się było bez sensu. Dzisiaj sobie dwukrotnie usiadłem w ciszy i nasłuchiwałem. Nic. A jeśli już coś usłyszałem, to jakieś rozmowy za ścianą albo dźwięki zza okna. Już wiem, że mój mózg włączył filtrowanie dźwięków i wyłapywał wszystko z daleka, nie zwracając uwagi na dźwięki najbliższe, a to tylko dlatego, że pracował na wysokich obrotach. Nie mam schizofrenii, bo nie boję się kontaktu z ludźmi, nawet nie myślę o śledzeniu mnie czy podtruwaniu jedzenia, telewizor do mnie nie przemawia :D a resztki obaw powoli ulatują, bo faktycznie mój umysł przetwarzał sobie dźwięki z otoczenia i wmawiał mi, że są to jakieś głowy i podszepty. Dwa dni z rzędu wziąłem sobie hydroksyzynę na uspokojenie, a dziś postanowiłem dać sobie spokój. Funkcjonuję normalnie, pokonałem lęk, dzięki Wam w dużej mierze, bo wszystko to sobie ułożyłem od a do zet i zdałem sprawę, że nie warto marnować życia na jakieś wewnętrzne zmagania. Im bardziej walczyłem, tym lęk był mocniejszy. Gdy postanowiłem odpuścić, wątpliwości uleciały. Wtopiłem się w rzeczywistość i wyzbyłem lęku, co jest naprawdę niesamowite, bo przez tydzień miałem wrażenie, że zaczynam wariować. Niepokój w 99% przeminął. Gdzieś tam się jeszcze wzdrygnę, jak coś usłyszę, ale już wiem, że nie da się żyć w całkowitej ciszy, bo przecież świat wokół nas żyje i trzeba go spostrzegać tak, jak przed nerwicą lękową. Nie zmienia to faktu iż wiem, że dalej ją mam, bo natrętne myśli dalej mnie prześladują, choć już z innej beczki. Wszystkim tym, którzy są przeświadczeni, że mają schizę, nie warto. Uwierzcie mi. Odpuśćcie to i uwierzcie, że nic wam nie jest. Funkcjonujcie normalnie i będzie normalnie, aż z czasem zapomnicie i będziecie się z tego śmiać. Ja zdałem sobie sprawę, że nic mi nie jest, kiedy wszedłem do zatłoczonego miejsca i pomyślałem: kurczę, nie boję się tej kakofonii rozmów ludzi, tych dźwięków muzyki i samochodów, nie boję się przebywania w tłumie, ba, nawet wolę to niż odcinanie się od świata i zasłanianie okien w pokoju. Tym sposobem zasadziłem nerwicy lękowej kopa w dupę, aż zaczęło się kurzyć. Życzę i Wam nerwusy wyjścia z tej paranoi, bo świat jest zbyt piękny, by się na niego zamykać, a życie zbyt krótkie, by marnować je na pierdoły :). Pozdrawiam i dziękuję za wlaną we mnie otuchę i wyprowadzenie z błędu.

-- 29 listopada 2016, o 23:28 --
Pochwaliłem dzień przed zachodem słońca. Dziś wkręciłem sobie inną fazę. Mogę z wami o niej porozmawiać? Ktoś chętny do wyjaśnienia? :)
Awatar użytkownika
Monikaaaaaa
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 142
Rejestracja: 5 września 2016, o 10:59

30 listopada 2016, o 05:40

pisz. :)
mateusz90
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 48
Rejestracja: 24 listopada 2016, o 17:41

30 listopada 2016, o 11:10

A bo niepotrzebnie zacząłem przekopywać wątek schizofrenii (tak wiem, głupie to było, już tak nie zrobię :P) i natknąłem się na tzw. echo myśli. Że chory niby słyszy swoje myśli etc. No i właśnie jak to jest? Bo jak np. dobrze się skupię, to potrafię sobie przypomnieć to, co ktoś tam mówił np. wczoraj i słyszę oraz widzę tą sytuację/postać dokładnie w głowie. Np. jak kojarzę jakiś głos z postaciami z filmów/bajek czy ogólnie z rzeczywistości, to potrafię sobie dokładnie przypomnieć to, co ktoś mówił i idealnie odtworzyć to zdanie jego głosem w głowie, czy jakąś kwestię przeczytać głosem tej osoby. Wczoraj tak zrobiłem i wystraszyłem się, bo odtworzyłem idealnie głos tej osoby, słyszałem go w głowie. ;brr No to tyle :). Znowu mi ciśnienie skoczyło, heh.
Halina
Hardcorowy "Ryzykant" Forum
Posty: 1759
Rejestracja: 14 lipca 2016, o 20:09

30 listopada 2016, o 11:26

mateusz90 pisze:A bo niepotrzebnie zacząłem przekopywać wątek schizofrenii (tak wiem, głupie to było, już tak nie zrobię :P) i natknąłem się na tzw. echo myśli. Że chory niby słyszy swoje myśli etc. No i właśnie jak to jest? Bo jak np. dobrze się skupię, to potrafię sobie przypomnieć to, co ktoś tam mówił np. wczoraj i słyszę oraz widzę tą sytuację/postać dokładnie w głowie. Np. jak kojarzę jakiś głos z postaciami z filmów/bajek czy ogólnie z rzeczywistości, to potrafię sobie dokładnie przypomnieć to, co ktoś mówił i idealnie odtworzyć to zdanie jego głosem w głowie, czy jakąś kwestię przeczytać głosem tej osoby. Wczoraj tak zrobiłem i wystraszyłem się, bo odtworzyłem idealnie głos tej osoby, słyszałem go w głowie. ;brr No to tyle :). Znowu mi ciśnienie skoczyło, heh.
Nie masz schizofrenii ani zadnej innej schizy. Masz nerwice, jak my wszyscy. Wystarczy przeczytac pierwsze zdanie postu i juz na odleglosc wyczuwa sie u cuebie nerwice. Odpusc sobie analizy, na tyle, ile mozesz. W natrectwach sprawa wyglada tak, ze informacja ktora do nas dociera i sygnaly ktore odbieramy zacinaja sie jak plyta, co powoduje obawy i watpliwosci i chec znalizowania w kolko i w kolko. Tylko zastopowaniem analiz, zastopowaniem wyszukiwania nowych watpliwosci sprawimy, ze plyta prwestanie sie zacinac.
Czekasz aż poczujesz się lepiej by zacząć żyć, zacznij żyć, by poczuć się lepiej (Ciasteczko)
Nowy7
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 390
Rejestracja: 28 maja 2016, o 09:33

3 grudnia 2016, o 18:12

Cześć. Chciałem standardowo dowiedzieć się czy ktoś miał takie jazdy:
- Takie coś że niby wiem co inni myślą w tej chwili, bądź jak rozmawiam z kimś o czymś to towarzyszy mi takie uczucie jakbym wiedział co ona myśli na dany temat.
- Uczucia dziwne i myśli że wiem coś czego inni nie wiedzą. Jak sam siebie pytam co niby wiem to nie potrafię na to odpowiedzieć. Ale czuje tak w środku takie coś jakbym wiedział jakieś rzeczy.

- Takie natręty że ktoś mnie śledzi, podgląda itd. Niby mówie sobie że nie ale w głowie jakbym mi ktoś mówił że gówno prawda za oknem stoi sąsiadka i cie podgląda. Jest to na silne tyle że często to już sam nie wiem czy podgląda czy nie. Niby zawsze mówie że nie ale w głowie dostaje takich obrazów że ona tam stoi cyka mi zdjęcia.

- Zauważyłem że tak jakbym dziwnie zaczął się przyglądać ludziom, jak jakiś psychopata jakbym snuł jakieś plany według tej osoby a często nawet co mnie bardzo przeraża mam takie uczucia/wrażenia czy nwm nawet co że jakbym właśnie znał te myśli tych ludzi, tak jak w 1 myślniku.

- Wrażenia/uczucia że ja mam jakiś swój oddzielny świat, i w ogóle wszystko wiem o myślach ludzi, i jakieś takie dziwne uczucia których nie sposób opisać.

Strasznie szarpie się z tymi myślami, boje się tej schizofrenii bo to co mam to jakieś typowe zachowania schizofreników.
DzeSss
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 135
Rejestracja: 1 lutego 2014, o 23:51

4 grudnia 2016, o 00:56

Ja nie potrzebnie po przeczytaniu posta kolegi "mateusz20" i oczywiście ciekawość wzięła górę i wpisałem w Google co te echo myśli i kurde chyba to mam. Miałem dziwne sytuację ze w głowie pojawiły mi się myśli, które wyprzedzaly to co w danej sytuacji chciałem powiedzieć
Np ojciec często mówił mi żebym wyszedł z psem na dwór akurat tego dnia byłem zmeczony i jakoś nie bardzo mi się chciało gdziekolwiek wychodzic. Ojciec wchodzi do pokoju i pojawiła się myśl " nie chce mi się isc z psem " wtedy akurat ojciec nie wspomniał nic o tym . Miałem kilka takich podobnych sytuacji gdzie myśli wyprzedzaly to co chciałem powiedzieć lub moglem w danej sytuacji.
Jeszcze martwi mnie jedna rzecz ze pojawiają mi dir tak z "dupy" bez sensu myśli urywki zdań, rozmów często które prowadziłem w ciągu dnia, jakies słowa bez sensu
Często mi sie to objawia przed snem
Ktos mial cos podobnego?
laura503@interia.pl
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 128
Rejestracja: 29 sierpnia 2016, o 14:56

4 grudnia 2016, o 22:31

Nowy ja tak mam,ze mysle to co inni mysla sama soe tgeo boje haha:)
Halina
Hardcorowy "Ryzykant" Forum
Posty: 1759
Rejestracja: 14 lipca 2016, o 20:09

5 grudnia 2016, o 13:28

DzeSss pisze:Ja nie potrzebnie po przeczytaniu posta kolegi "mateusz20" i oczywiście ciekawość wzięła górę i wpisałem w Google co te echo myśli i kurde chyba to mam. Miałem dziwne sytuację ze w głowie pojawiły mi się myśli, które wyprzedzaly to co w danej sytuacji chciałem powiedzieć
Np ojciec często mówił mi żebym wyszedł z psem na dwór akurat tego dnia byłem zmeczony i jakoś nie bardzo mi się chciało gdziekolwiek wychodzic. Ojciec wchodzi do pokoju i pojawiła się myśl " nie chce mi się isc z psem " wtedy akurat ojciec nie wspomniał nic o tym . Miałem kilka takich podobnych sytuacji gdzie myśli wyprzedzaly to co chciałem powiedzieć lub moglem w danej sytuacji.
Jeszcze martwi mnie jedna rzecz ze pojawiają mi dir tak z "dupy" bez sensu myśli urywki zdań, rozmów często które prowadziłem w ciągu dnia, jakies słowa bez sensu
Często mi sie to objawia przed snem
Ktos mial cos podobnego?
Rozumiem ta ciekawosc, ktora bardzo czesto wygrywa i ulegamy jej, szukajac w necie rozne rzeczy. Wiedz, ze z doswiadczenia ci powiem, ze chociaz to nie jest latwe, to zaprzestanie szukania po necie info, pomoze ci szybciej wyjsc z mysli lekowej, ktora przysparza ci tyle cierpienia obecnie. Jesli nie da zapanowac nad emocjami, ktore podpowiadaja ci, ze masz wlaczyc google i wyszukiwac, to rob to! Bedziesz nakrecac twoj stan i przedluzac go w czasie. Trudno. To bedzie kolejne doswiadczenie, ktore na koncu drogi uzmyslowi ci, ze nadszedl czas, by zatrzymac te wieczne wyszukiwania info.
Po twoim poscie napisanym widac, jak bardzo jestes wkrecony, w cos cos jest iluzja, bo jednoczesnie wystarczy, ze przeczytam dwie pierwsze linie i od razu widac. Ze masz nerwice a nie schize czy inne .....
Jakie echo mysli? Stop! Daj sobie spokoj. Kazdy ma mysl poprzedzajaca jej wypowiedz glosno!!!!!!!!!!! Urywki zdan ..... Kazdy je ma i nie tylko przy nerwicy!
Przestan sie doszukiwan' porownywac, szukac po necie. Masz nerwice i obawy nerwicowe, wkrety nerwicowe.
Czekasz aż poczujesz się lepiej by zacząć żyć, zacznij żyć, by poczuć się lepiej (Ciasteczko)
doedeer
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 149
Rejestracja: 4 stycznia 2016, o 23:42

5 grudnia 2016, o 21:40

Niedawno umarł mój dziadek i w zasadzie - w wirze pracy - szybko doszłam do siebie, a przynajmniej takie mam wrażenie. Dziś w nocy jednak miałam straszny koszmar odnośnie tego zdarzenia, obudziłam się z atakiem paniki, spocona i do tej pory ciąży na mnie taka dziwna atmosfera horroru.
Zespół lęku uogólnionego i napadowego, zaburzenia obsesyjno- kompulsywne, C-PTSD, podejrzenie zaburzeń neurorozwojowych.
Awatar użytkownika
Monikaaaaaa
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 142
Rejestracja: 5 września 2016, o 10:59

6 grudnia 2016, o 05:54

Boże ja tak samo, wczoraj miałam silna derealke, przed snem dopadł mnie dziwny lęk przed zwariowaniem. Hipnagogi jak usypialam i okropne sny. Obudziłam się z walacym sercem i dziś czuje się tak właśnie dziwnie, cały czas mam w sobie jakiś niepokój.
Victor
Administrator
Posty: 6548
Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54

6 grudnia 2016, o 09:58

A więc nie przedłużajcie tego :) Był zły sen, były emocje, były objawy i tyle. To tylko sen i takie efekty. Nie bójcie się teraz tego napięcia, nie przezywajcie tego na nowo. Zaakceptujcie skąd ono jest. Tak najlepiej zrobić po takiej nocy.
Wszystko inne będzie przedłużaniem tego.
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie


Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
laura503@interia.pl
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 128
Rejestracja: 29 sierpnia 2016, o 14:56

6 grudnia 2016, o 17:30

Eh jutro mam jechac do kolezanki i ona taka szalona jest (nie gadalysmy, bo okropnie sie zachowywala ale przeprosila i chcuala sie spotkac) a ja wiem, ze ona kiedys mi mowila, ze taki chlopak chcial ja zglwacic itp, pozanala go w necie ale ja tez go znalam, i juz mysl, ze ona cos mi zrobi (bo jest do wszystkiego zdolna) lub ten chlopak tam bedzie.. nie wiem.. i prosze nie piszecie, ze to dlateg bo czytalam sie o objawach o schize, bo to nie pomaga... nie wiem czy ktos podobnie by mial jak ja...:( na moim miejscu
Optymistka
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 145
Rejestracja: 26 czerwca 2015, o 12:47

6 grudnia 2016, o 18:11

Ale co z tego że tak pomyślałaś? :) mogłaś się przestraszyć po takich informacjach przecież, chyba to nic dziwnego. Do tego jesteś w stanie lękowym, więc wyobraźnia hula! Dodatkowo jak wchodzisz w myśli, to się nakręcasz i zaczyna się mętlik w głowie. Laura proponuje Ci poczytać od nowa artykuły, o ile wcześniej czytałaś.
Może zacznij od tego : mechanizm-lekowy-charakterystyka-t5227.html
Jeśli nie chcesz tam jechać, to nie musisz. Może porozmawiaj szczerze z koleżanką.
mateusz90
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 48
Rejestracja: 24 listopada 2016, o 17:41

8 grudnia 2016, o 11:35

Siemka. Wracam po kilku dniach przerwy. Całkowicie zapomniałem o temacie, żyłem normalnie aż do wczoraj, kiedy to mega się wystraszyłem. Kładlem się spać i po kilkunastu sekundach leżenia usłyszałem wyraźne głosy z drugiej części pokoju. Zerwałem się na baczność z walącym serce i głosy ucichły na momencie. Pamiętam, że nie byłem jeszcze aż tak zaspany, żeby zawisnąć między jawą a snem, a leżałem i starałem się zasnąć. Czy to można podpiąć pod te omamy hipnagogiczne pomimo tego, że nie byłem jeszcze aż tak bardzo zaspany? Nie ukrywam, wystraszyłem się nie na żarty :P .
ODPOWIEDZ