Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Strach przed...ile mamy strachów i czego się boimy? :)

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
Awatar użytkownika
dziwny123
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 994
Rejestracja: 24 kwietnia 2016, o 16:56

25 kwietnia 2016, o 14:52

boję się:
napadnięcia przez stwory w ciemności; podniesionego głosu; zostania pobitym; nastolatków; ludzi pod wpływem alkoholu; wysokości; bólu; wymiotowania; wszelkich owadów; krytyki; odrzucenia; wyśmiania; ryzyka; inwigilacji pod kątem higieny przez społeczeństwo; odgłosów stękania lub sapania; samodzielności; odpowiedzialności; że pewne niektóre przedmioty mogą ożyć i zaatakować moje ciało; ssania odkurzacza

Znaczna część z tych lęków "narodziła się" w 7-dmym roku życia.
Awatar użytkownika
Ice-T
Świeżak na forum
Posty: 7
Rejestracja: 3 maja 2016, o 12:29

22 maja 2016, o 22:04

Witam wszystkich jestem tu nowy,zaburzyłem sie jakieś 2 mieś temu i mój lęk polegał na tym ,ze byłem przekonany o tym,ze uszkodził mi się mózg i moja zdolność postrzegania świata jest inna :D. CHyba częsta sytuacja z tego co słyszałem:).Zawsze byłem bardzo wrażliwą osobą ,bardzo emocjonalną ,bardzoooo... zamyśloną co teraz powoduje obawy,ze nie wyjdę z tego najszybciej.Często się zastanawiałem czy inni tak samo odczuwają emocje i wgl byłem przekonany ,ze jestem jakiś inny przez całe życie jednak wgl sie tym nie przejmowałem ani troszke..przyszła taka myśl..poszła ..może to dziwne ale przychodziła taka myśl ,ze po prostu inaczej odbieram świat i w żadnym wypadku sie tym nie przejmowałem absolutnie ..nie zwracałem na to uwagi specialnie bo uważałem to za normalne ,każdy jest inny ,każdy ma inny układ nerwowy inaczej myśli .Mmm..Teraz to sie stało nie małym problemem boo doszła do tego DD i analiza. Oczywiście wkrętki,ze jestem inny ,dziwny i ,ze z tego powodu nie wyjdę z nervicy.Miałem tez ciężkie dzieciństwo ii tak sobie pomyślałem w sumie ,ze mogłem mieć jakieś jeszcze zaburzenie osobowości zanim zaburzyłem sie nervicowo lub to kolejna wkrętka :O:D. Nie mogę oswoić sie ze swoimi emocjami teraz się ich boje ,nie moge wbić do głowy ,ze one są moje ii wszystko gra ..Mam teraz już taki mętlik w głowie,zawsze byłem zamyślony ale teraz już całkiem.. przez to wszystko ciężko mi sie odnaleźć ..ciężko zaakceptowac mi nową sytuacje.. wszędzie mi zle..zawsze uwielbiałem siedziec sam w domu,nikt mnie nie denerwował..spokój,cisza,serial ..teraz boje się zostawać sam na sam ze swoim lękiem ,ze swoimi myslami,nie wiem czy to do końca normalne.. choć zauważyłem ,ze własnie tak po 22 część lęków mija ,jestem wyczerpany troche aleee zazwyczaj wieczorem czuje sie normalnie całkiem tzn.. towarzyszy mi troche dziwne uczucie i wyczerpanie ale jest git w miare i bez lęków o:.Boje się też ,ze kiedys się tak przyzwyczaje do tej analizy ,ze nawet gdy wyjdę z tego aa poczuje się dziwnie co często mi się przytrafia..nawet bardzo znów się wkręcę :(. Jej przepraszam za gramatykę ale ten wpis to taka prywatna burza mózgu,same emocje:p)
Awatar użytkownika
schanis22
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 2199
Rejestracja: 17 września 2015, o 00:28

22 maja 2016, o 22:10

Ice-T Witaj na forum , znajdziesz tu wiele wsparcia i dojdziesz do ładu ze swoimi emocjami ,korzystaj z rad czytaj słuchaj nagrań .
W zdrowym ciele zdrowy duch , zdrowa głowa zdrowy brzuch.
Nerwica jest małą ściemniarą francą , wróblicą cwaniarą . Plącze nam nogi i mówi idż ! Wkręceni w zgubną nić .
Świata nie naprawisz - napraw siebie .
Awatar użytkownika
Ice-T
Świeżak na forum
Posty: 7
Rejestracja: 3 maja 2016, o 12:29

24 maja 2016, o 14:34

Dzięki schanisis wpadłem niedawno właśnie na ten materiał depersonalizacja-i-derealizacja-od-dzie ... t4616.html gdzie ktoś opisał dokładnie wszystkie moje objawy które sam przechodzi. Nie mogłem zaakceptować nerwicy boo czułem ,ze coś jest nie tak jeszcze ze mną,próbowałem to tłumaczyć zaburzeniem wszystko ale pamiętałem ,ze miałem takie uczucie przed zaburzeniem.Nie potrafię nazwać swoich emocji , czuje jakby to było całkiem coś innego ii powodowało to u mnie leciutki niepokój ,nie zwracałem na to wgl uwagi nigdy specialnie nie przeszkadzało mi to w funkcjonowaniu ,jednak przez całe życie praktycznie czułem takie odrealnienie jakbym był duchem ii różne rozkminki typu czemu ja to ja,jak to jest ,ze ja mam ciało..pamiętam jak powiedziałem koledze gdy byłem mały ,ze wydaje mi sie ,ze to wszystko jest jakby w filmie .Zawsze gdy zaczynałemm zwracać uwage na odrealnienie powodowało to u mnie właśnie niepokój ,zagubienie i większą DD\DP w rezultacie.NIgdy mi to nie przeszkadzało jakoś gdy pracowałem czy zajmowałem sie czymś nawet nie zwracałem na to uwagi czułem się jakby bardziej zsynchronizowany ze światem pewnie malało ,żyłem swoim życiem ii bardzo się nim cieszyłem .Często czułem się tak jakby mój mózg pracował na wolniejszych obrotach gdy zacząłem się uczyć szybko się męczyłem zawsze miałem też problemy z pamięcią przez tą nierealność koncentracją .Przez całe dzieciństwo do lat 16 zyłem w ciągłym lęku i stresie przez problemy z ojczymem.Po pewnej imprezie wystraszyłem sie do tego stopnia ,ze własnie twierdziłem ,ze mam uszkodzony mózg lub coś mi się poprzestawiało ..nawet nie potrafiłem tego nazwać ,nie potrafiłem utożsamić się z nerwicą chorobą emocji bo ja nie potrafię ich odróżnić boje sie ich , uspokoiłem się troche. Jeszcze rano czytałem o schizofreniach aa od 2 mieś moje życie przypominało koszmar ,bałem się być sam ze sobą w domu dzwoniłem po kolegach,ze nie wiem co sie dzieje ze mną,ze coś jest nie takk .ALe dziś własnie zacząlem sobie przypominać o tym koledze..jak siedziałem malutki na boisku ii własnie powiedziałem mu co czuje aaa czuje to samo co teraz prawie ii zacząłem się smiać z tego ,ze mały ja się tym nawet nie przejmował aaa przez 2 mieś boje się,ze zwariowałem.Najgorsze jest jednak to ,ze boje sie emocji ,są one dla mnie czymś dziwnym ,obcym, powodują u mnie lęk ..oczywiście te negatywne aa to powoduje atak paniki ,większe odcięcie ii tak dalej .Szczerze jak na razie czuje się dobrze nawet. żadnych lęków troche dziwnie się czuje ale chyba norma jak na pierwszy dzien w miare normalny po 2-miesięcznej nerwówce jestem zmieszany troche nie wiem co mam myśleć o tym wszystkim.Jestem przyzwyczajony ,ze normalnie o tej porze wydzwaniam po znajomych ii opowiadam ,ze oszalałem.TO forum uratowało mi tyłek!:P.
Awatar użytkownika
Krystek79
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 99
Rejestracja: 6 października 2015, o 11:54

18 lipca 2016, o 21:42

cały czas rak mnie prześladuje a teraz jakoś 2 tyg przeziebiłem się wczesniej bym nie zwrocił uwagi na poczatek ból gardła efekt przy przelykaniu sliny że boli ,do tego jakbys byly wlosy w gardle,po tygodniu ból minal ale został suchy kaszel i efekt jakby cos rosło w gardle,rodzinna obejrzała osluchala nic nie ma mija 2tyg człowiek się wkrecił ze to białaczka. od lutego co 2mies oddawana krew jako honorowy dawca krwi i znow mysli moze co nie zauwazyli albo cos sie wydarzylo z dnia na dzien w organizmie tragedia.....ludzie kaszla miesiac i nic nie mysla w ten sposob..i dlaczego akurat rak i białaczka to drugie mam na to wytlumaczenie przez 5 lat nasluchałem się od "milosci"z jej pracy....
Begonia
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 121
Rejestracja: 25 lipca 2016, o 21:01

28 lipca 2016, o 00:12

że już nigdy nie będę normalna (raczej nigdy nie byłam ;) całe życie jeden wielki, stres), ze sobie wszystko wkręcę, że uwierzę w każdą głupią rzecz i sobie wkręce! (ostatnio ktoś mi włączył jakąś bzdurę, że ktoś wierzy, że niektórzy ludzie to jakieś jaszczury! a ja miałam wtedy atak paniki i wyszłam z pokoju, wystraszyłam się, że w to uwierzę - wtedy jeszcze nie wiedziałam, że miewam ataki paniki ;) ) --> tego się chyba bardzo boję, na dzień dzisiejszy już nie boję się choroby psychicznej, bo przeczytałam tu chyba wszystkie materiały, zobaczymy jak będzie dalej. Jest jeszcze wiele lęków? stresów? takich przyziemniejszych dot. mnie i kontaktów z ludźmi i w ogóle, że sobie nie poradzę z finansami itd itp... oj, sporo pracy przede mną ;)
Meey
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 11
Rejestracja: 4 sierpnia 2016, o 15:20

4 sierpnia 2016, o 15:42

Strach przed spoceniem sie
Ellena
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 83
Rejestracja: 27 lutego 2016, o 17:52

4 sierpnia 2016, o 20:18

Choroby, leki i wszystkko co wpływa na zdrowie.
aguss8787
Świeżak na forum
Posty: 2
Rejestracja: 2 sierpnia 2016, o 22:57

9 sierpnia 2016, o 09:28

ja się boję chorób
badań
że umrę niedługo


zaczynam już wariować
ale najgorsze jest to, że ja się boje iść badać, bo nie daj Boże coś wyjdzie
nie wiem co jest gorsze - strach przed chorobą czy strach badań

niedawno wylądowałam na badaniach amylazy i tsh -bo miałam problemy z bigunkami, bolami brzucha, pediatra dał na odczepnego skierowanie - wyszło w normie
teraz mam problem z pecherzem to znaczy miałam pojawiła sie nawet temperatura - może bardziej stan podgorączkowy, cudowałam że mam białaczkę

dostałam skierowanie na morfologię, crp, ob, mocz
jestem tak pokichana, że nie wiem czy pójdę
boję się, że mi jakaś białączka wyjdzie, że umieram, że mam poważną chorobę
wszędzie doszukuję się potwierdzenia, czy to jest w ogóle możliwe, skoro 4 miesiące temu miałąm badana krew 2 razy dziennie - ze względu na to, że rodziłam martwego synka w szpitalu więc badali mnie wzdłuż i wszerz i byłam zdrowa jak ryba


boje się,m mąż mówi, że cuduję i że użalam się nad sobą


dzisiaj idę do psychologa
u psychiatry byłam jkuż kilka razy, żadne leki nie trafione, 2 razy kazałam dzwonić po karetke bo mi tętniak pękał lub udar miałam :( :(
Awatar użytkownika
Papryczka
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 46
Rejestracja: 20 czerwca 2016, o 15:56

9 sierpnia 2016, o 11:56

Mam wieeeeeele strachów, ale wszystkie były już tu wymienione, więc podaję tylko ten inny - panicznie boję się tsunami.
Nie pozwala mi się to zrelaksować nad morzem i zawsze wybieram takie miejsca, w których pełne morze jest osłonięte np. linią wysp.
Wszyscy się z tego śmieją, a mi nie jest do śmiechu jak tylko siedzę na plaży i obserwuję taflę wody.
"Tsunami na Bałtyku?" mówią, a ja sprawdziłam i było podobno takie w XV wieku...co nie pomaga mi się z tym uporać :)
Bądź mężny i mocny, nie lękaj się, nie bój się ich, gdyż Pan, Bóg twój, idzie z tobą, nie opuści cię i nie porzuci.
[Ks. Powtórzonego Prawa 31:6]
gość1
Gość

9 sierpnia 2016, o 12:53

Ja sie boje podwojnego snaxw jeziorze. Pokemonow. Mine krafta czy jakos tak bo boje sie ze uwierze ze to prawda??!!! Horrorow sie boje, kazdych slow smierc morderstwo wisielec zabojstwo itp...w leku to sie w ogile wszystkiego boje haha po prostu jak sie zaczela wkretka odnosmie schizo to chyba niecma rzeczy ktorej sie nie boje. Patrze na drzewa i mysle ale siw kolysza i zaraz myśl o tak jakby siw klanialy bo tak machaja ramionami ( zanim nie zaczelam wkrecax schizy noe mialam takich mysli) i mysle ja pitole co ja mysle ale potem mysle ze przeciez ludzie maja rozne skojarzenia. U mnie to jak jestemxw stanie leku to boje sie nawet wlasnego cienia. Nawet jak moje dziwcko narysujr potwora to tez sie boje w zasadzie nie wiem juz sama czego sie boje nie boje sie ze ten potwor jest realny alw ogolnie sie boje. Myslw zw jak ktos jest w stanie ciaglego leku to wszystko sprawia ze odczuwa strach...
Awatar użytkownika
dziwny123
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 994
Rejestracja: 24 kwietnia 2016, o 16:56

15 sierpnia 2016, o 09:38

Najgorsze są fobie odporne na habituacje.
dziuplawiewiorki
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 173
Rejestracja: 21 września 2016, o 18:57

22 września 2016, o 11:59

Obawiam się: bólu, kary za grzechy, wiecznego potępienia, tortur, choroby somatycznej, nowotworu, ślepoty, kalectwa, wojny, zamachu, tragedii... Czyli tego, co "bardzo złe". "Nienawidzę" zła samego w sobie.
Awatar użytkownika
chencinek
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 10
Rejestracja: 20 września 2016, o 23:50

30 października 2016, o 02:42

Moja przyjaciółka to nerwica lekowa i derealizacja . Wiem ze gdzies jestem ale tego nie czuje .... U mnie nie zawal a wylew w glowie chodź zawal takze ... Zemreszta nawet jak ide sue wysikac mam w glowie ze może organizm przygotowuje sie do umierania . To jest okropne . Cos co sprawialo mi przyjemność kiedys teraz jest mi obojętne. Mam ukochanego chłopaka i to dla niego chce wyzdrowieć. Jak pomysle o czasach kiedy moje przyjaciółka mnie nie odwiedzala chce mi się płakać nie umiem sobie z tym radzić. T jes ty cos okropnego ... Zdaje sobie sprawę ze jakb ty miało mi die cos stać to stalo być sie i juz .... Ja tego w żaden sposób nie zatrzymam. Dzisiaj no bylam na weselu ...Przyjechałam do rodzinki do której mam daleko i rzadko sie widujemy jak zawsze te wyjazdy slrawialy mi przyjemność u na weselach zamykalam imprezę tak dzisiaj musiałam jechac sie położyć bo się czułam okropnie .boje się tego braku kontroli :(
Kingazet
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 17
Rejestracja: 22 listopada 2016, o 18:12

24 listopada 2016, o 10:17

Ja się boję tego, że zemdleje gdzieś, gdzie nikt mnie nie będzie mógł znaleźć. Boję się przechodzić koło ruchliwej ulicy,bo obawiam się że zemdleje i padne wprost pod rozpedzone auto. Boję się odchodzić za daleko od domu,bo chcę za wszelką cenę na własnych siłach do niego dotrzeć. Boję się że zemdleje gdzieś między ludźmi i narobie wiochy. Boję się że będę musiała się niedługo wyprowadzi z domu rodzinnego. Oczywiście dochodzi do tego strach przed nieodkrytymi chorobami ale staram go sobie cały czas racjonalizowac. Nie wiem czy coś jeszcze...
ODPOWIEDZ