Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Strach przed...ile mamy strachów i czego się boimy? :)

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
ewelinka1200
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1050
Rejestracja: 27 listopada 2016, o 15:21

16 września 2017, o 10:18

Ale ja tez tak mam jak Ty hehe...
To norma...
Schiza to głosy obce...w ktore wierzysz
I jak ktos by ci powiedzial ze to nie.glosy to wpadla bys w szał twierdząc ze glosy są prawdziwe...
Ja mieszkalam 2 lata z osobom chorom na schizofrenie..i pewnej nocy wyzucila kwiatka przez balkon bo tak jej glosy mowily zetego ona nie moze spac bo ten kwiatek jej przeszkadza...i ona byla pewna ze te glosy są...nie dala sie przekonać...
Także odetchnij...kobietko
Awatar użytkownika
Ptasiek
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 180
Rejestracja: 13 czerwca 2016, o 07:00

16 września 2017, o 11:11

JestemNadzieja pisze:
16 września 2017, o 09:54
No a jak nazwac takie cos jak slysze swoj glos w glowie ktory przezywa moja mame i komentuje. To moj glos i ja wiem ze to ja gadam w myslach. Ale w chwilach zalamania tak sie boje i zaczynam watpic ale nie w to ze glos pochodzi z kosmosu tylko w to czy nie mam schizy. Z tego co wiem to schizofrenicy nie watpia w to czy maja schize tylko slysza glos i uwazaja ze jest on od jakiejs innej istoty. U mnie jest inaczej. Slysze swoj glos i wiem ze jest to moja mysl ale czasem boje sie ze to schizofrenia mimo ze mam zachowana pewnosc ze to moj glos. Wydaje sie nie logiczne. Czy to ze strachu przed sciza sama sie nakrecam i wywoluje takie mysli sprawdazajac sie pod katem schizy?? Czekam na odp
Moim zdaniem to nerwica. Boisz się schizy i będziesz się nakręcac pod tym właśnie katem. Wszelkie myśli, sprawdzanieitp. Ja nie boje się tego, wiec mnie nawet do głowy by nie przyszło pomyśleć, ze dialog wewnętrzny, może być objawem schizofrenii. Ja czasem mówię do siebie przed lustrem. Czasem jak zmywam, czy sprzątam, potrafię sobie powiedzieć: "ooo. I już czysto. Zostało jeszcze odkurzyć. "A we wnętrz to często prowadzę monolog i szczerze nigdy nie zastanawiałam się nad tym.
Ja bojąc się raka, oglądam swoje ciało, jak coś mi się wydaje podejrzane, to panikuje. Mam lek przed rakiem narządów kobiecych. I jak się wkręca, to macham, głaskam, oglądam, a tu coś mniejsze, a tu za płaskie... itp, itd. I wiem, ze to nerwica, ale jak raz w tym kole cyrkowym, to ciężko się wydostać. U mnie to się zaczyna , jak coś nie jest takie jak moim zdaniem powinno być. Zastanawiam się, czy to nie ma źródła w dzieciństwie, kiedy byłam porównywana do innych dzieci. A kobiecość, hmmm.. No cóż... moja matka i moja babcia bardzo tlamsily to we mnie i w mojej siostrze. To były tematy tabu. Przez tyle lat wstydziłam się swoich stop. Dopiero na terapii odkryłam, ze są piękne i kocham je. Ale jest jeszcze reszta niekochanego ciała i uczę się kochać siebie i swoje ciało.
No healing without feeling
Awatar użytkownika
JestemNadzieja
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 227
Rejestracja: 8 sierpnia 2017, o 09:22

16 września 2017, o 13:30

ewelinka1200 pisze:
16 września 2017, o 10:18
Ale ja tez tak mam jak Ty hehe...
To norma...
Schiza to głosy obce...w ktore wierzysz
I jak ktos by ci powiedzial ze to nie.glosy to wpadla bys w szał twierdząc ze glosy są prawdziwe...
Ja mieszkalam 2 lata z osobom chorom na schizofrenie..i pewnej nocy wyzucila kwiatka przez balkon bo tak jej glosy mowily zetego ona nie moze spac bo ten kwiatek jej przeszkadza...i ona byla pewna ze te glosy są...nie dala sie przekonać...
Także odetchnij...kobietko

Ach ta nerwica czasami zacmiewa nam umysl☺ Masz racje Kochana. Piperze glupoty. Wiem ze to moj glos i moja podswiadomosc a robie z tego wielka afere
:lov:
Awatar użytkownika
JestemNadzieja
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 227
Rejestracja: 8 sierpnia 2017, o 09:22

16 września 2017, o 13:33

Ptasiek pisze:
16 września 2017, o 11:11
JestemNadzieja pisze:
16 września 2017, o 09:54
No a jak nazwac takie cos jak slysze swoj glos w glowie ktory przezywa moja mame i komentuje. To moj glos i ja wiem ze to ja gadam w myslach. Ale w chwilach zalamania tak sie boje i zaczynam watpic ale nie w to ze glos pochodzi z kosmosu tylko w to czy nie mam schizy. Z tego co wiem to schizofrenicy nie watpia w to czy maja schize tylko slysza glos i uwazaja ze jest on od jakiejs innej istoty. U mnie jest inaczej. Slysze swoj glos i wiem ze jest to moja mysl ale czasem boje sie ze to schizofrenia mimo ze mam zachowana pewnosc ze to moj glos. Wydaje sie nie logiczne. Czy to ze strachu przed sciza sama sie nakrecam i wywoluje takie mysli sprawdazajac sie pod katem schizy?? Czekam na odp
Moim zdaniem to nerwica. Boisz się schizy i będziesz się nakręcac pod tym właśnie katem. Wszelkie myśli, sprawdzanieitp. Ja nie boje się tego, wiec mnie nawet do głowy by nie przyszło pomyśleć, ze dialog wewnętrzny, może być objawem schizofrenii. Ja czasem mówię do siebie przed lustrem. Czasem jak zmywam, czy sprzątam, potrafię sobie powiedzieć: "ooo. I już czysto. Zostało jeszcze odkurzyć. "A we wnętrz to często prowadzę monolog i szczerze nigdy nie zastanawiałam się nad tym.
Ja bojąc się raka, oglądam swoje ciało, jak coś mi się wydaje podejrzane, to panikuje. Mam lek przed rakiem narządów kobiecych. I jak się wkręca, to macham, głaskam, oglądam, a tu coś mniejsze, a tu za płaskie... itp, itd. I wiem, ze to nerwica, ale jak raz w tym kole cyrkowym, to ciężko się wydostać. U mnie to się zaczyna , jak coś nie jest takie jak moim zdaniem powinno być. Zastanawiam się, czy to nie ma źródła w dzieciństwie, kiedy byłam porównywana do innych dzieci. A kobiecość, hmmm.. No cóż... moja matka i moja babcia bardzo tlamsily to we mnie i w mojej siostrze. To były tematy tabu. Przez tyle lat wstydziłam się swoich stop. Dopiero na terapii odkryłam, ze są piękne i kocham je. Ale jest jeszcze reszta niekochanego ciała i uczę się kochać siebie i swoje ciało.

No widzisz a ja sie nie boje raka bo wiem ze majac raka pozostaje nadal sobą a majac schize trace rzeczywistosc i trace rodzine. Trwam w wieczbym cierpieniu majac schize
:lov:
ewelinka1200
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1050
Rejestracja: 27 listopada 2016, o 15:21

16 września 2017, o 14:10

No wlasnie jestem po wizycie u Pani.psychiatry...
Zapytałam otwarcie...o schizofrenie...
I juz wam mówię...
Jesli macie 30 i więcej lat to schizofrenia wam Nie grozi...ja do niej mowie ze na internecie pisze ze moze sie pojawic w kazdym wieku...otoz
Kategorycznie zaprzeczyla..
Twierdząc że schizofrenia dotyka mlodych ludzi 18 lat cos kolo tego...i tak ludzie.chodza z tom schizofrwnią jak ona to mowila chodzom se chodzom nikomu nie wadzac...az po ilus tam latach trafiaja do psychiatry i psychiatra stawia diagnoze....np.chlopu co ma 40 lat ale na.schizofrenie.chorowal od lat....
Kumata baze? :P
Awatar użytkownika
katarzynka
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 2938
Rejestracja: 20 czerwca 2016, o 20:04

16 września 2017, o 14:51

Coś w tym jest Ewelka. Sąsiad też zachorował na schizofrenię mając 18 lat, a dziś to już facet ładnie po 30tce. I uwaga, ze schizofrenią też da się żyć. Facet założył rodzinę, ma żonę, dwójkę zdrowych dzieci. Pracuje, lata samolotem. Także uszy do góry :-)
jeśli życie sprawia, że nie możesz ustać, uklęknij.

nie mów Bogu, że masz wielki problem. powiedz swojemu problemowi, że masz wielkiego Boga.
ewelinka1200
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1050
Rejestracja: 27 listopada 2016, o 15:21

16 września 2017, o 14:54

Nooo jasne ze tak....
Nie ma sie czego bać...
Nikt z nas nie jest psychopatom...na milosc Boskom...ludziskaaa... :D
Awatar użytkownika
JestemNadzieja
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 227
Rejestracja: 8 sierpnia 2017, o 09:22

16 września 2017, o 16:45

Moje Kochane Nerwusy. Dzięki juz sie nie boję ☺
:lov:
ewelinka1200
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1050
Rejestracja: 27 listopada 2016, o 15:21

16 września 2017, o 16:55

Tylko żebyś zaraz nie dostala myśli,,skoro sie nie boje to na pewno dostne schizy,,hehe
Bo tak nie będzie nawet jak przestaniesz sie bac...
PAMIĘTAJ
Awatar użytkownika
JestemNadzieja
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 227
Rejestracja: 8 sierpnia 2017, o 09:22

16 września 2017, o 17:50

Ewelinka zobaczymy jak nerwiczka to potraktuje. Moze zaczne odburzanie w koncu chyba ze znow zaczne watpic i nici z tego? To jest moja najwieksza zmora ta schiza ale jak czytam ze da sie z tym zyc w miare ok to sie usmiecham ze w razie co ja tez bede zyla normalnie. Znam od dziecka czlowieka ze schizofrenia mieszkajacego kolo wysypu smieci. Czasami wchodzi do kosciola i gada glupoty. Ogolnie nie grozny facet. Zbiera puszki i sprzedaje na zlomie. Nigdy nie leczony i w dodatku samotny. Bez leczenia a funkcjonuje. Trzeba inaczej podejsc do schizy a lek ustapi
:lov:
ewelinka1200
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1050
Rejestracja: 27 listopada 2016, o 15:21

16 września 2017, o 18:29

Aleeee....Tobie schiza nie grozi...hehe
Awatar użytkownika
JestemNadzieja
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 227
Rejestracja: 8 sierpnia 2017, o 09:22

16 września 2017, o 18:47

ewelinka1200 pisze:
16 września 2017, o 18:29
Aleeee....Tobie schiza nie grozi...hehe


Kochana Ewelinka☺
:lov:
ewelinka1200
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1050
Rejestracja: 27 listopada 2016, o 15:21

16 września 2017, o 19:02

:lov:
Awatar użytkownika
weird_thoughts
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 300
Rejestracja: 12 września 2017, o 17:57

19 września 2017, o 11:47

Czy czytanie o morderstwach, samobójstwach i wydarzeniach tego rodzaju powoduje u Was atak paniki i dziwne myśli?
wojteczek
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 98
Rejestracja: 17 maja 2016, o 13:46

19 września 2017, o 12:12

weird_thoughts pisze:
19 września 2017, o 11:47
Czy czytanie o morderstwach, samobójstwach i wydarzeniach tego rodzaju powoduje u Was atak paniki i dziwne myśli?
Klasyka nerwicy zwłaszcza na początku zaburzenia. Na wczesnym etapie odburzania polecam tego unikać a w miarę poprawy stanu takie informacje nie będą już ciebie straszyć.
Pozdrawiam
ODPOWIEDZ