Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Sport, wysiłek a nerwica/problemy

Być może masz jakąś kwestię do poruszenia związaną z nerwicą i lękiem?
A nie wiesz w który powyższy dział dodać temat, bo choćby pasuje to do każdej nerwicy?
Zrób to w takim razie tutaj.
Dział ten zawiera różne tematy, sprawy, wydarzenia w życiu związane z nerwicą i lękiem.
ODPOWIEDZ
Halina
Hardcorowy "Ryzykant" Forum
Posty: 1759
Rejestracja: 14 lipca 2016, o 20:09

1 maja 2017, o 09:41

ja staram sie isc na sale sportowa dwa, trzy razy w tygodniu. W dosc silnych fazach nerwicowych uprawialam sport codziennie, nawet po 1H. Szlam np 12 km pieszo do pracy. Ale wtedy nie wiedzialam, ze mozna swiadomie podejsc do nerwicy i nie znalam forum. Myslalam, ze tylko sport moze mnie wybawic z obsesji. I tak bylo. Pokonalam nieswiadomie nerwice dzieki wysilkom sportowym.
NIestety, bez znajomosci mechanizmow nerwicy, za dwa miesiace od konca meki, natrectwa wystraszyly mnie z podwojna sila ;)
Takze, sport jest doskonaly, ale nie nalezy go traktowac jako sposobu na nerwice :) tylko jako narzedzie, pomocne do wychodzenia swiadomego z nerwicy, podobnie jak inne typy relaksacji :) Pamietam, jak bralam kijki, strasznie zmeczona, i zapieprzalam do pracy pieszo "tylko, zeby natrety minely, zeby lek oslabl, niech miina". Szlam szybko bardzpo, bo im szybciej tym lepiej . NIe, no masakra jakas. :)Efekt terapii behawioralnej. Jak widac, mozna zwijac kase i wprowadzic nerwicowca w blad :) Jeden plus: jestem bardzo umiesniona ;)
Czekasz aż poczujesz się lepiej by zacząć żyć, zacznij żyć, by poczuć się lepiej (Ciasteczko)
Awatar użytkownika
Ardiano K-ce
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 285
Rejestracja: 10 marca 2017, o 05:36

1 maja 2017, o 11:51

Sport w nerwicy i wszelkiego rodzaju'czynnosci ruchowe',sa by zredukować kumulujace sie napiecie.Jednak uprawiając jakis sport,warto'uwaznie'obserwowac ruchy,dokładność ćwiczenia,rytmiczne oddychanie itp.Innymi slowy,skupiajac sie bardziej w zasadzie na wszystkim co robimy,budujemy'nawyk'uwaznosci.Ja osobiście zaczynam chodzić na basen.Nie pogardze,takze sauną,ktora dzieki wys.temp.swietnie rozluźnia miesnie.Oczywiscie,sport nie jest'ogolnym'lekiem na nerwice.W zyciu trzeba dbac o cialo,dusze i umysl,wtedy jesteśmy takim 'twixem'(karmel,ciastko,czekolada) :DD :DD :DD
Także,zachecam wszystkich do uprawiania sportu. ;ok ;ok ;ok
Nie żyjesz chwilą obecną,to żyjesz w własnej głowie.Przeszłość i przyszłość istnieją,jedynie w twojej głowie.
wyjdź ze swojej głowy i zacznij żyć,bo sensem i prawdziwym celem życia,jest życie samo w sobie.
przygnieciony
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 41
Rejestracja: 22 sierpnia 2016, o 11:19

18 maja 2017, o 23:06

Kurcze, a mnie sport często spina. Jadę na rowerze u czuje jak bardzo mam napięte mięśnie. Wracam i czuje , ze to nie byka przyjemność , a tak naprawdę walka. Co z tym zrobić?
Halina
Hardcorowy "Ryzykant" Forum
Posty: 1759
Rejestracja: 14 lipca 2016, o 20:09

20 maja 2017, o 01:39

przygnieciony pisze:
18 maja 2017, o 23:06
Kurcze, a mnie sport często spina. Jadę na rowerze u czuje jak bardzo mam napięte mięśnie. Wracam i czuje , ze to nie byka przyjemność , a tak naprawdę walka. Co z tym zrobić?
ja wiem czemu! :D Nadal zawierzasz lekowym straszakom. Wtedy mozna przenosic syzyfowe kamienie przez kilkanascie godzin, a i tak spiecie nie minie :D :D
Pusc lekowe mysli, skup sie tylko na jezdzie na rowerze, sprobuj. Szarpiesz sie z nerwica. A po co ? :D
Czekasz aż poczujesz się lepiej by zacząć żyć, zacznij żyć, by poczuć się lepiej (Ciasteczko)
przygnieciony
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 41
Rejestracja: 22 sierpnia 2016, o 11:19

20 maja 2017, o 08:34

Jak man to zrobić? Staram się jechaç i nie myśleć o tym. Po godzinie jazdy mam tak spiety kark, że aż szyja mnie boli :(
Halina
Hardcorowy "Ryzykant" Forum
Posty: 1759
Rejestracja: 14 lipca 2016, o 20:09

20 maja 2017, o 11:03

przygnieciony pisze:
20 maja 2017, o 08:34
Jak man to zrobić? Staram się jechaç i nie myśleć o tym. Po godzinie jazdy mam tak spiety kark, że aż szyja mnie boli :(
Posluchaj, powiem ci cos "Tylko nie mysl o bialym niedzwiedziu, tylko, nie mysl o nim! Staraj sie nie myslec o bialym niedzwiedziu caly dzien"! Co sie stanie ? Bedziesz oo nim obsesyjnie myslal! Tak dzialaja mysli.
Czy zapoznales sie z nagraniami stad? To jest bardzo wazne, aby nabyc wiedze z tych nagran. Po wpidach widac, ze moze sluchales, ale generalnie gdzies miales, co sie tam mowi i nie stosujesz sie ani troche do wskazowek z forum. Przesluchaj je, zacznij od sezonu nr 1, nastepnie wpadnij i pogadamy. odburzanie-wed-ug-divovica.html
Czekasz aż poczujesz się lepiej by zacząć żyć, zacznij żyć, by poczuć się lepiej (Ciasteczko)
przygnieciony
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 41
Rejestracja: 22 sierpnia 2016, o 11:19

21 maja 2017, o 09:02

Powiem Ci, że staram się akceptować ten stan, wiem ze to tylko iluzja, itd i nawet podczas jazdy na rowerze staram się rozluźniać, lecz nie wiem dlaczego mimo wszystko efekt sportu jest odwrotny? Po powrocie z takiej przejażdżki 20-30 km, kiedy zsuadam z roweru przez chwile dochodzę do siebie. Pierwsze kroki są utrudnione, bo nogi są tak spięte. Wieczorem po dłuższej jeździe ma rowerze mam znowu takie prądy wędrujące po plecach.
Awatar użytkownika
Raistlin
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 45
Rejestracja: 6 kwietnia 2017, o 19:18

21 maja 2017, o 09:24

Jazda na rowerze przez dłuższy czas będzie powodować napięcia karku i nóg nie tylko u nerwicowców. Dobrym nawykiem jest co jakiś czas w czasie jazdy pokręcić głową, w celu rozluznienia mięśni. Z kolarstwem jak z innym sportem, po trasie postaraj się wykonać rozciąganie ( stopa, łydka, dwójka, czwórka, to samo szyja, plecy ). Zauważyłem że w okresie dużego stresu takie podejście do sportu jest podwójnie ważne. Pod koniec jazdy na rowerze zastosuj także schłodzenie ( jedziesz sobie przez na przykład 15 min bardzo wolnym tempem dla relaksu ) , organizm łatwiej się w taki sposób regeneruje.
ble34
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 15
Rejestracja: 15 maja 2017, o 16:53

21 maja 2017, o 14:27

a jest taka możliwość że przez intensywny trening nerwica się pogarsza? tzn objawy nerwicy? bo zauwazyłem że gdy nie ćwiczę pare dni to i lepiiej śpie i nie wstaje z powodu pęcherza w nocy. a gdy się skatuje na treningu to potem pare dni znowu mam problemy ze snem oraz wstaje z powodu parcia na pęcherz po pare razy.
Awatar użytkownika
Raistlin
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 45
Rejestracja: 6 kwietnia 2017, o 19:18

21 maja 2017, o 14:33

Tak jest taka możliwość. Przemęczasz organizm i wtedy masz większe stany lękowe. Poszukaj granicy, znajdz taki stan gdzie zmęczenie będzie dawać dobry spokojny sen, a nie całkowite przemęczenie gdzie ciężko będzie spać. Trening tak ale z głową :)
Awatar użytkownika
Raistlin
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 45
Rejestracja: 6 kwietnia 2017, o 19:18

21 maja 2017, o 14:37

W sporcie ważna jest odnowa biologiczna, relaks, regeneracja tak samo jak z umysłem. Pomyśl o saunie, basenie dobrej rozgrzewce przed i rozciąganiu po treningu.
przygnieciony
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 41
Rejestracja: 22 sierpnia 2016, o 11:19

22 maja 2017, o 10:49

W czasie jazdy staram się relaksować, stosować trening polegający na rozluźnianiu wszystkich części ciała. Kiedyś 20 km na rowerze było dla mnie rozgrzewką. Teraz taki dystans mnie męczy i psychicznie i fizycznie. Do tego czasem sprawdzam sobie puls za pomocą pulsometra i nawet przy spokojnej przejażdżce ze średnią prędkością między 18, a 20 km/h mam średni puls 130. Kiedyś się tak nie męczyłem na rowerze...
Halina
Hardcorowy "Ryzykant" Forum
Posty: 1759
Rejestracja: 14 lipca 2016, o 20:09

22 maja 2017, o 11:07

przygnieciony pisze:
22 maja 2017, o 10:49
W czasie jazdy staram się relaksować, stosować trening polegający na rozluźnianiu wszystkich części ciała. Kiedyś 20 km na rowerze było dla mnie rozgrzewką. Teraz taki dystans mnie męczy i psychicznie i fizycznie. Do tego czasem sprawdzam sobie puls za pomocą pulsometra i nawet przy spokojnej przejażdżce ze średnią prędkością między 18, a 20 km/h mam średni puls 130. Kiedyś się tak nie męczyłem na rowerze...
Jak sobie sprawdzas zpuls, to sie nie dziw, ze twoje treningi nic ci nie daja !
Czekasz aż poczujesz się lepiej by zacząć żyć, zacznij żyć, by poczuć się lepiej (Ciasteczko)
Awatar użytkownika
Szembek
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 83
Rejestracja: 4 stycznia 2017, o 21:20

22 maja 2017, o 14:19

ble34 pisze:
21 maja 2017, o 14:27
a jest taka możliwość że przez intensywny trening nerwica się pogarsza? tzn objawy nerwicy? bo zauwazyłem że gdy nie ćwiczę pare dni to i lepiiej śpie i nie wstaje z powodu pęcherza w nocy. a gdy się skatuje na treningu to potem pare dni znowu mam problemy ze snem oraz wstaje z powodu parcia na pęcherz po pare razy.
Mam dokładnie tak samo i dopiero niedawno to sobie uświadomiłem, w sumie bardziej uświadomił mi to jeden z wpisów niezawodnego Kretu.

Nerwica to taki stan, w którym oprócz wielu różnych przypadłości, mamy także zakłócony stan równowagi biochemicznej (lub jak kto woli chemicznej, lub być może jest na to inne określenie) w mózgu. Niedobór jednych hormonów lub substancji, a nadmiar innych. Za dużo jest przede wszystkim kortyzolu czyli hormonu stresu.
A bardzo mocny trening jest dla organizmu obciążeniem zarówno fizycznym jak i w pewnym sensie szokiem i powodem stresu. Dlatego o ile w jego trakcie lub tuż po zakończeniu "do głosu" dochodzą pozytywne endorfiny, dające poczucie radości, szczęścia, to potem ich poziom opada, a stres pozostaje zwiększony.

Przez kilka lat przy kryzysach nerwicowych trenowałem mocno jak gdyby nic się nie działo, nie chciałem odpuszczać, dawać sobie taryfy ulgowej, miało być normalnie, jako przejaw ignorowania dolegliwości. W efekcie tego prędzej czy później objawy się nasilały, a ja musiałem robić przymusową przerwę albo znacznie zmniejszyć intensywność trenowania. Tyle, że jak wszystko wracało do względnej równowagi jak dociskałem znowu.

I właśnie niedawno się nad tym dłużej zastanowiłem, sprawdziłem swoje zapiski treningowe, odniosłem do różnych momentów w życiu i ... zwolniłem.

Zmniejszyłem liczbę treningów, a jeszcze bardziej ich intensywność. To pomogło! Zamiast na przykład dwóch godzin mocnej jazdy rowerem MTB pół godziny kręcę sobie na stacjonarnym jak emeryt i czuję, jak dzięki temu spada mi napięcie, stany lękowe itd.
Zweryfikowałem planowane starty biegowe, kolarskie czy triathlonowe, pozmieniałem gdzie się da na najkrótsze dystanse, dzięki temu mogłem zmniejszyć objętość treningową bez stresu, że się dobrze nie przygotuję, a na chwilę obecną bez negatywnego wpływu na samopoczucie.
ble34
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 15
Rejestracja: 15 maja 2017, o 16:53

23 maja 2017, o 11:19

mam tak samo jak Ty.
"Przez kilka lat przy kryzysach nerwicowych trenowałem mocno jak gdyby nic się nie działo, nie chciałem odpuszczać, dawać sobie taryfy ulgowej, miało być normalnie, jako przejaw ignorowania dolegliwości. W efekcie tego prędzej czy później objawy się nasilały, a ja musiałem robić przymusową przerwę albo znacznie zmniejszyć intensywność trenowania. Tyle, że jak wszystko wracało do względnej równowagi jak dociskałem znowu."

dokładnie mam tak samo, muszes robić przerwy w treningach przez brak regeneracji przez brak snu, a kiedy mój organizm znowu się 'wycisza' i śpie dobrze to znowu ogień na treningach- po prostu lubię to i wtedy czuje że żyje.
I potem koło się zaczyna na nowo.

W takim przypadku nie wiem czy jest sens stosować np trittico na sen, czy po prostu odpuścić treningi mocne czyli coś co lubię.
A Ty brałeś jakieś pomocne srri? czy tylko zmniejszyłeś intensywność treningów?
chodzi też oto że na koniec wakacji mam ważne zawody do których się przygotowywałem praktycznie cały rok, i chciałbym do wakacji jeszcze potrenować potem sobie odpuścić i zwolnić już na dobre.
Ma ktoś jakąś rade na to? kiedy z jednej strony wiem że powinienem odpuścić treningi ale z drugiej cały rok się przygotowywałem na zawody i nie chce miesiąc wcześniej odpuszczać(może też te zawody są u mnie jakimś powodem presji itp i stąd też te objawy nerwicowe)

btw masz linka do tego wpisa kretu?
ODPOWIEDZ