Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Sport, wysiłek a nerwica/problemy

Być może masz jakąś kwestię do poruszenia związaną z nerwicą i lękiem?
A nie wiesz w który powyższy dział dodać temat, bo choćby pasuje to do każdej nerwicy?
Zrób to w takim razie tutaj.
Dział ten zawiera różne tematy, sprawy, wydarzenia w życiu związane z nerwicą i lękiem.
Divin
Administrator
Posty: 1889
Rejestracja: 11 maja 2013, o 02:54

7 kwietnia 2015, o 10:39

Ćwicz. Nie będzie żadnego zawału ani omdlenia od stan lękowego, nawet od ataku paniki nie będzie. Organizm nie jest głupi, a wysiłek fizyczny na pewno by Ci bardzo pomógł. Nie ograniczaj się Kasiu, w ten sposób tylko jeszcze mocniej w sobie utwierdzasz przekonanie że nie mogę tego bo... Wszystko możesz, tylko wiadomo że przez samo samopoczucie w sensie osłabienia itp może to nie być na 100%, ale nawet na 40% warto, warto nawet na 1% tak naprawdę, bo się człowiek przełamuje i daje niwe bodźce, a z każdym dniem ten % będzie rósł. :)
'Dopóki walczysz, jesteś zwycięzcą'
'Lepiej jest umrzeć stojąc, niż żyć na kolanach.'
'Puk puk, strach puka do drzwi, otwiera mu odwaga a tam nikogo nie ma.'
Jest dobrze, dobrze. Jest źle, też dobrze
'Odwaga to nie brak strachu, to działanie pomimo strachu'
Ty nie jesteś zaburzeniem, a zaburzenie nie jest Tobą
Odburzony
Konsultacja Skype
kasiaaaaka
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 289
Rejestracja: 13 marca 2015, o 19:36

7 kwietnia 2015, o 15:26

Wiem DIVIN, ale te myśli są silniejsze ode mnie. Miałam robione echo serca 6 grudnia 2014r., badania krwi 14 marca, wszystko bardzo dobrze. Ja i tak sobie myślę, że może od tego czasu mam jakąś chorobę serca, zaburzenia rytmu, czasami mam jakieś skurcze dodatkowe i boję się że jak zacznę ćwiczyć to one się nasilą. Dodam, że mam ciśnieniomierz w domu i ciśnienie też mam idealne, ale nie umiem, po prostu nie umiem się przełamać. Z tylu rzeczy zrezygnowałam, a jestem bardzo młoda, mam 21 lat, przestałam pić alkohol, bo kiedyś przeczytałam, że dziewczyna zmarła po napiciu się drinka (miała problemy sercowe), a bardzo bym chciała na jakimś wyjściu ze znajomymi napić się piwa czy drinka. ćwiczyć też przestałam od kiedy zaczęłam mieć nerwicę, a wcześniej ćwiczyłam i to bardzo dużo, praktycznie całe życie uprawiałam sport (grałam wyczynowo w tenisa ziemnego do 18 roku życia). Już nie mam siły na to czasami.
Victor
Administrator
Posty: 6548
Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54

7 kwietnia 2015, o 16:19

Myśli nie są silniejsze od ciebie. Bo nie mogą być. Mysli sa twoje. Nawet jeśli wynikają z zaburzenia, stanu analizy lekowej, nawyków lękowego myślenia (w stosunku do jakiejś obawy na która akurat nerwica nam się obecnie upierdzieliła) jak w twoim wypadku to są to nadal twoje myśli.
Tu trzeba powiedzieć inaczej, ty po prostu zawierzasz tym myślą i podażasz za nimi ale nie dlatego, ze one są silne bo każda mysl jest taka sama, tylko dlatego, ze ty właśnie to robisz, tak wybierasz i przez to te myśli stały się ważne.
Mają range "zagrożenia", "prawdy" a w rzeczywistości są lękowa iluzją.

Aby zmienić nawyk, bo teraz ty myślac o ćwiczeniach już masz myśli, że serce ci nie wytrzyma musisz po prostu próbować się przekonać, ze możesz ćwiczyć, że możesz wypić czasem sobie piwo.
Nie zmienisz tego stale drażąc temat, że masz chore serce, bo w takim wypadku nie przekonasz swojego stanu emocjonalnego, że to wszystko to kłamstwo. A to własnie jego masz przekonać.
Skonsultuj się z kardiologiem czy możesz ćwiczyć i zaakceptuj fakt wyników badan i jego opinii.
Chore serce wychodzi w badaniach i serce jako narząd nie uszkadza się w ciągu kliku miesięcy.
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie


Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
Awatar użytkownika
Guett
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 841
Rejestracja: 1 września 2014, o 11:35

7 kwietnia 2015, o 16:27

I właśnie tu robisz błąd. bo się przez to ograniczasz. Musisz przełamywać te lęki, nie masz chęci przez nerwice na trening, ale idź i pocwicz sobie, przelamuj te bariery które niby wyznaczyła Ci nerwica. rób jej na złość. bo przecież tak naprawdę nerrwica w niczym nas nie organicza. a przez to że człowiek się tak czuje w tych stanach, myśli sobie że tego nie może, tamtego nie może.. a tak nie jest. staraj się nie ograniczać przez nerwice.ja też z alko zrezygnowałem bo nawet po jednym piwie dziwnie się czułem :) ale no trudno, lubiłem wyjść ze znajomymi, napić się czy coś, a przez dd i nerwice zrezygnowałem z tych rzeczy... odsunalem trochę na bok życie towarzyskie i to był błąd...
i'm tired boss
Awatar użytkownika
Jerry
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 835
Rejestracja: 14 stycznia 2015, o 17:12

7 kwietnia 2015, o 16:43

O to to co mówi Victor - musisz się przekonać. U mnie nerwica też przyatakowała ten ważny dla mnie fragment życia czyli aktywność sportową. Biegając, albo ćwicząc na siłowni, coraz częściej dostawałem najpierw zawrotów głowy i lekkich mdłości, a w końcu pełnych ataków paniki. W dodatku zauważyłem, że dzieje się tak, kiedy moje tętno przekracza 168-170 BPM (biegałem i ćwiczyłem z pulsometrem). Żeby nie indukować ataków zacząłem redukować treningi, aż w końcu chwyciłem się za głowę - co ja k...a robię? Przecież w ten sposób oddaję nerwicy kolejne pole. No i któregoś dnia po prostu pobiegłem szybciej. Tętno skoczyło, mózg pomyślał, że jest zagrożenie i zaczął wyrzucać adrenalinę, a mnie coraz bardziej kręciło się w głowie i zacząłem dostawać ataku paniki. Ponieważ wtedy (a był to chyba styczeń) byłem już na wojennej ścieżce z zaburzeniem, stwierdziłem że biegnę dalej i szybciej. Tylko myślałem sobie o czymś przyjemnym (ok, zmuszałem się do tego myślenia ;)) i nie patrzyłem na pulsometr. Po kilku minutach nerwica odpuściła, a ja biegłem i biegłem i byłem bardzo szczęśliwy. Za 2 dni nie założyłem już nawet pulsometru i do dziś go nie używam bo był to element utrzymywania kontroli, a w tym całym bagnie chodzi o to, żeby kontrolę puścić :D

Może powinnaś pójść potrenować z kimś? Bo w tym całym naszym panikowaniu najgorsze jest to, że nie docierają do nas racjonalne argumenty, tylko dajemy się zwodzić własnym lękom. Gdybyś ćwiczyła z kimś, kto Cię zwyczajnie po ludzku opierdo.. za te wszystkie uniki i zachęci do zwiększonego wysiłku to byłoby Ci łatwiej? Ja w nerwicy czuję się czasem jak takie małe zagubione dziecko i dobrze wtedy od kogoś (komu ufasz) usłyszeć, że sobie wkręcasz, że nic Ci nie jest i powinnaś wziąć się w garść. Czasem to drażni, ale mnie często pomagało, zwłaszcza kiedy mówiła to żona :)
Nowa dostawa kozich racic z hodowli ekologicznej na Podkarpaciu. Kilogram świeżych, całych - 19 zł/kg. Kilogram świeżych, drobno mielonych - 23 zł/kg.
Pamiętajcie, że najlepsze na nerwice są z koziołka racice!
Moczymy je 2 dni w wodzie lub mleku, mieszamy z miodem i cytryną, a następnie pałaszujemy (1-2 kilogramy dziennie). Nerwica przechodzi po tygodniu, depresja po dwóch.
Zapraszam do składania zamówień.
kasiaaaaka
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 289
Rejestracja: 13 marca 2015, o 19:36

7 kwietnia 2015, o 16:55

Nie mam za bardzo z kim trenować. Boję się biegać, a kiedyś robiłam to co drugi dzień. Wiem, że będę myślała tylko o tym czy serce mi nie wyskoczy i nie dostanę zawału. Zmusiłam się jakiś czas temu do jazdy na rowerku i po tym jak z niego zeszłam czułam jak mi się kręci w głowie i myślałam tylko o tym, że zaraz zemdleję. To jest straszne. Niby potrafię normalnie funkcjonować, nie boję się wychodzić z domu, ale myślę tylko o chorobach. Obecnie przechodzę zapalenie wsierdzia, bo mam próchnicę na zębie i przeczytałam, że nieleczona może prowadzić do takich właśnie powikłań. I tak samo jak GUETT zrezygnowałam trochę z życia towarzyskiego, a alkohol nie pamiętam kiedy ostatni raz piłam. A zawsze przy weekendzie lubiłam napić się trochę wina.
Awatar użytkownika
Jerry
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 835
Rejestracja: 14 stycznia 2015, o 17:12

7 kwietnia 2015, o 18:03

No wiem, że się boisz. Ja też się bałem. Jak mnie łapało jakieś kłucie w sercu to na pewno był to zawał :) Tylko o to właśnie chodzi - boisz się, boisz się straszliwie, a mimo to biegniesz. Dobiegasz, jesteś przerażona, ale nic Ci nie jest. Następnego dnia biegniesz znów i znów jesteś przerażona, ale powtarzasz to tyle razy ile będzie konieczne, aby uświadomić Twojemu umysłowi, że żadna śmierć tam Cię nie czeka.
Nowa dostawa kozich racic z hodowli ekologicznej na Podkarpaciu. Kilogram świeżych, całych - 19 zł/kg. Kilogram świeżych, drobno mielonych - 23 zł/kg.
Pamiętajcie, że najlepsze na nerwice są z koziołka racice!
Moczymy je 2 dni w wodzie lub mleku, mieszamy z miodem i cytryną, a następnie pałaszujemy (1-2 kilogramy dziennie). Nerwica przechodzi po tygodniu, depresja po dwóch.
Zapraszam do składania zamówień.
kasiaaaaka
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 289
Rejestracja: 13 marca 2015, o 19:36

7 kwietnia 2015, o 18:16

Masz rację. Jutro spróbuje pojeździć na rowerku stacjonarnym i zobaczymy jakie będą wrażenia po :)
Awatar użytkownika
Jerry
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 835
Rejestracja: 14 stycznia 2015, o 17:12

10 kwietnia 2015, o 11:51

No i jak? Przełamujesz się?
Nowa dostawa kozich racic z hodowli ekologicznej na Podkarpaciu. Kilogram świeżych, całych - 19 zł/kg. Kilogram świeżych, drobno mielonych - 23 zł/kg.
Pamiętajcie, że najlepsze na nerwice są z koziołka racice!
Moczymy je 2 dni w wodzie lub mleku, mieszamy z miodem i cytryną, a następnie pałaszujemy (1-2 kilogramy dziennie). Nerwica przechodzi po tygodniu, depresja po dwóch.
Zapraszam do składania zamówień.
Victor
Administrator
Posty: 6548
Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54

10 kwietnia 2015, o 13:16

Tylko nie zakładaj na ten czas ciśnieniomierza nadgarstkowego :D
(niektórzy mieli takie pomysły)
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie


Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
kasiaaaaka
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 289
Rejestracja: 13 marca 2015, o 19:36

11 kwietnia 2015, o 19:47

Jeszcze nie cwiczylam. Przymierzam sie od 4 dni Ale nie moge. Jeszcze przeczytalam, ze mozna dostac wstrzasu anafilaktycznego po wysilku fizycznym i jeszcze bardziej sie boje :) victor niestety nie mam takiego ale mam oczywiscie w domu i mierze tylko jak "wydaje mi sie" ze zle sie czuje albo mi slabo.
Awatar użytkownika
nigra88
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 240
Rejestracja: 17 lutego 2015, o 12:34

11 kwietnia 2015, o 19:54

Ojej, tez takie cos miałam, głupie to, zwłaszcza jak sie lubi sport, jak ja. To wymaga "stażu". Musisz próbować po malutku po malutku i kiedys pójdzie. Zobacz na tych gości co zaczęli biegać jak mieli dziewięćdziesiąt lat i biegają jakieś iron many czy inne maratony. I nie dostają szoku anafilaktycznego, zawału ani nawet zadyszki :D
Musisz sie przekonać na własnej skórze. W zdrowym ciele zdrowy duch! :hercio: ;)
I zaczynaj a nie tylko myśl! Pamiętaj co powiedziałam Ewa Chodakowska " twoje ciało może więcej niż podpowiada ci twoja głowa" hehehehe :pp
"Zastanów się, przed czym chroni cię twój strach, a zgodzisz się ze mną. I zobaczysz swoje szaleństwo."
kasiaaaaka
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 289
Rejestracja: 13 marca 2015, o 19:36

11 kwietnia 2015, o 20:00

A ja nie potrafie sie przelamac :) Strasznie sie boje tego szoku anafilaktycznego bo od tego moze sie cos stac. Niby wczesniej cwiczylam i zyje ale teraz mi ciezko.
Awatar użytkownika
nigra88
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 240
Rejestracja: 17 lutego 2015, o 12:34

11 kwietnia 2015, o 20:11

Jak to mówią "mniej wiesz lepiej śpisz". Za dużo sie chyba naczytałaś a lęk troche podkręcił atmosferę... No cóż z lękami jest tak, ze trzeba z nimi popracować, pokazać im kto tu rządzi. cierpliwie i do przodu.

-- 11 kwietnia 2015, o 19:11 --
:D Z drugiej strony jak zupełnie nie bedziesz ćwiczyć to też grozi to serią poważnych chorób i przypadłości
"Zastanów się, przed czym chroni cię twój strach, a zgodzisz się ze mną. I zobaczysz swoje szaleństwo."
bart26
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 2216
Rejestracja: 25 lutego 2015, o 13:00

11 kwietnia 2015, o 20:20

Ja tez mam problem z sportem gdyz przed nerwica duzo cwiczylem gralem w kosza a gdy sie zaczela strasznie mnie dopadl szok gdy glowa sie robila goraca i te zadyszki drgawki ale dzis kolejny dzien z koszykowka i musze powiedziec ze to dziala najprostrzy schemat powoli do przodu dzis spedzilem 1.5 godziny na boisku to masakryczny wyczyn poprostu cos niesamowitego od wejscia na boisko czulem lek hehe d3likatny oczywiscie ale przetrwalem najgorsze 15 minut pozniej leci nawet nienqiesz kiedy a chcesz wiecej hehe
DOPOKI NIE PODEJMIESZ WYSILKU , TWOJ DZIEN DZISIEJSZY BEDZIE TAKI SAM , JAK DZIEN WCZORAJSZY
ODPOWIEDZ