Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

siema

Tutaj możesz się przedstawić, napisać coś o sobie.
Master24
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 340
Rejestracja: 22 września 2017, o 13:43

9 grudnia 2017, o 17:30

eiviss1204 pisze:
9 grudnia 2017, o 17:22
Master24 pisze:
9 grudnia 2017, o 17:16
plose i
eiviss1204 pisze:
9 grudnia 2017, o 08:55


Ile paliles ?
Marichuaniści xddd :DD
Kiedyś okazyjnie później 2 LATa dzień w dzień prawie.
No to piątka ja 3 lata dzien w dzien i 5 lat okazyjnie.
Takze jak będziesz mieć jakies pytania to pisz. Od czego sie u Ciebie zaczelo ? Od somatow ?
pierw nie wiedziałem o co chodzi ciągle byłem bez sił nawet chodzenie sprawiało mi trudność no i jak raz zrobiłem sobie tydzień przerwy a później zapaliłem to byłem w euforii takiej ze nie wiem a po chwili coś we mnie uderzało od tyłu i myślałem ze umieram obraz się rozmazywal no ale jakoś do domu się dostałem zaczalem pić wodę chyba z 8 litrów i chawtowac po czym cały się trzesac zasnąłem a następnego dnia już tragedia zero sił somaty poty serce ito. Po brałem leki 3 miesiące i przeszło i był spokój długi czas . A później jakieś białe alko i wróciło znowu leki i było git a teraz mialem 3 operacje 3 miechy temu i wróciło tak ze tragedia była ale już jest w miarę jakoś prosferuje
Dopóki walczysz Jesteś zwycięzcą
Awatar użytkownika
eiviss1204
Odburzony Wolontariusz Forum
Posty: 1291
Rejestracja: 2 stycznia 2017, o 16:22

9 grudnia 2017, o 17:36

Master24 pisze:
9 grudnia 2017, o 17:30
eiviss1204 pisze:
9 grudnia 2017, o 17:22
Master24 pisze:
9 grudnia 2017, o 17:16
plose i
Kiedyś okazyjnie później 2 LATa dzień w dzień prawie.
No to piątka ja 3 lata dzien w dzien i 5 lat okazyjnie.
Takze jak będziesz mieć jakies pytania to pisz. Od czego sie u Ciebie zaczelo ? Od somatow ?
pierw nie wiedziałem o co chodzi ciągle byłem bez sił nawet chodzenie sprawiało mi trudność no i jak raz zrobiłem sobie tydzień przerwy a później zapaliłem to byłem w euforii takiej ze nie wiem a po chwili coś we mnie uderzało od tyłu i myślałem ze umieram obraz się rozmazywal no ale jakoś do domu się dostałem zaczalem pić wodę chyba z 8 litrów i chawtowac po czym cały się trzesac zasnąłem a następnego dnia już tragedia zero sił somaty poty serce ito. Po brałem leki 3 miesiące i przeszło i był spokój długi czas . A później jakieś białe alko i wróciło znowu leki i było git a teraz mialem 3 operacje 3 miechy temu i wróciło tak ze tragedia była ale już jest w miarę jakoś prosferuje

Mialam to samo co Ty praktycznie identycznie sie zaczęło. Bylam tak slaba ze nie moglam wstac z lozka i isc do toalety,dusznosci,palpitacje.
Potem ataki paniki,dd i tez po paleniu euforia.
Z tym ze leków nie bralam. Ogolnie spotkałam wielu takich ludzi na innym forum tutaj stosunkowo jest ich niewiele bo zazwyczaj dostaja ataku paniki po kilku buchach.
Szkoda ze sie nakrciles bo w sumie leki w tym przypadku rozumiem z racji ze to jakby takie zatrucie organizmu i potem mija.
Kiedy to bylo ?
Teraz leki bierzesz? Popalasz nadal ?
Szukasz dobrych naturalnych kosmetyków? Lub masz jakiś problem skórny?
A może potrzebujesz kremu z magnezem, na zmęczoną skórę i zarazem duszę?

Obrazek Daj sobie prawo do relaksu i bycia coraz piękniejszą!
Pozwól sobie doradzić i zgłoś się do mnie :)
Master24
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 340
Rejestracja: 22 września 2017, o 13:43

9 grudnia 2017, o 17:42

eiviss1204 pisze:
9 grudnia 2017, o 17:36
Master24 pisze:
9 grudnia 2017, o 17:30
eiviss1204 pisze:
9 grudnia 2017, o 17:22


No to piątka ja 3 lata dzien w dzien i 5 lat okazyjnie.
Takze jak będziesz mieć jakies pytania to pisz. Od czego sie u Ciebie zaczelo ? Od somatow ?
pierw nie wiedziałem o co chodzi ciągle byłem bez sił nawet chodzenie sprawiało mi trudność no i jak raz zrobiłem sobie tydzień przerwy a później zapaliłem to byłem w euforii takiej ze nie wiem a po chwili coś we mnie uderzało od tyłu i myślałem ze umieram obraz się rozmazywal no ale jakoś do domu się dostałem zaczalem pić wodę chyba z 8 litrów i chawtowac po czym cały się trzesac zasnąłem a następnego dnia już tragedia zero sił somaty poty serce ito. Po brałem leki 3 miesiące i przeszło i był spokój długi czas . A później jakieś białe alko i wróciło znowu leki i było git a teraz mialem 3 operacje 3 miechy temu i wróciło tak ze tragedia była ale już jest w miarę jakoś prosferuje

Mialam to samo co Ty praktycznie identycznie sie zaczęło. Bylam tak slaba ze nie moglam wstac z lozka i isc do toalety,dusznosci,palpitacje.
Potem ataki paniki,dd i tez po paleniu euforia.
Z tym ze leków nie bralam. Ogolnie spotkałam wielu takich ludzi na innym forum tutaj stosunkowo jest ich niewiele bo zazwyczaj dostaja ataku paniki po kilku buchach.
Szkoda ze sie nakrciles bo w sumie leki w tym przypadku rozumiem z racji ze to jakby takie zatrucie organizmu i potem mija.
Kiedy to bylo ?
Teraz leki bierzesz? Popalasz nadal ?
A duszności tez miałem. Nie od tamtej pory zapalilem może ze 2 razy i to po parę buchów I nigdy więcej. Nawet alko nie pije teraz wogole. To już było 4 lata temu jak dostałem ten atak . A teraz to już nawet nie wiem co to jest bo całkiem inne mam odczucia somaty i nawet leki nie pomagają tak jak kiedyś. Jak złamałem kostkę miałem 3 operacje na nią i leżałem miesiąc w szpitalu to mnie tak doprowadzilo do stanu krytycznego ze teraz jakoś żyję ale ból karku głowy klatki kręgosłupa słabości itp itd leki nawet nie pomagaja
Dopóki walczysz Jesteś zwycięzcą
witorrr98
Odburzony Wolontariusz Forum
Posty: 1543
Rejestracja: 17 października 2017, o 23:08

9 grudnia 2017, o 18:37

Witam.Podepnę się pod ten temat, bo nie chcę tworzyć nowego i zaśmiecać forum.

Mam problem z piciem kawy.Pije ją już nałogowo i mam przez nią problemy ze snem w nocy.Dostaje tików i skurczy, to tak, jakbym pił nerwicę.Najwyżej wytrzymałem 3 dni bez kawy, ale wtedy nachodzi mnie ostateczna ochota na wypicie i ulegam jednak, bo wtedy mówię sobie, że nie wypije tej ostatniej o późnej porze, a jednak nie mogę się powstrzymać.Znacie jakieś sposoby na rzucenie kawy, bo już nawet nie pamiętam czy lepiej gospodarowałem swoją energią, gdy jej nie piłem czy jak pije.Poradzicie?
Awatar użytkownika
Relaxis
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 104
Rejestracja: 21 kwietnia 2017, o 17:13

9 grudnia 2017, o 19:10

witorrr98 pisze:
9 grudnia 2017, o 18:37
Witam.Podepnę się pod ten temat, bo nie chcę tworzyć nowego i zaśmiecać forum.

Mam problem z piciem kawy.Pije ją już nałogowo i mam przez nią problemy ze snem w nocy.Dostaje tików i skurczy, to tak, jakbym pił nerwicę.Najwyżej wytrzymałem 3 dni bez kawy, ale wtedy nachodzi mnie ostateczna ochota na wypicie i ulegam jednak, bo wtedy mówię sobie, że nie wypije tej ostatniej o późnej porze, a jednak nie mogę się powstrzymać.Znacie jakieś sposoby na rzucenie kawy, bo już nawet nie pamiętam czy lepiej gospodarowałem swoją energią, gdy jej nie piłem czy jak pije.Poradzicie?
A to czemu nie możesz powstrzymać się od kawy? Chodzi o smak? To może kup sobie podobny produkt bez kofeiny?
lildud
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 11
Rejestracja: 22 listopada 2017, o 20:12

9 grudnia 2017, o 20:23

Master24 pisze:
9 grudnia 2017, o 17:30
eiviss1204 pisze:
9 grudnia 2017, o 17:22
Master24 pisze:
9 grudnia 2017, o 17:16
plose i
Kiedyś okazyjnie później 2 LATa dzień w dzień prawie.
No to piątka ja 3 lata dzien w dzien i 5 lat okazyjnie.
Takze jak będziesz mieć jakies pytania to pisz. Od czego sie u Ciebie zaczelo ? Od somatow ?
pierw nie wiedziałem o co chodzi ciągle byłem bez sił nawet chodzenie sprawiało mi trudność no i jak raz zrobiłem sobie tydzień przerwy a później zapaliłem to byłem w euforii takiej ze nie wiem a po chwili coś we mnie uderzało od tyłu i myślałem ze umieram obraz się rozmazywal no ale jakoś do domu się dostałem zaczalem pić wodę chyba z 8 litrów i chawtowac po czym cały się trzesac zasnąłem a następnego dnia już tragedia zero sił somaty poty serce ito. Po brałem leki 3 miesiące i przeszło i był spokój długi czas . A później jakieś białe alko i wróciło znowu leki i było git a teraz mialem 3 operacje 3 miechy temu i wróciło tak ze tragedia była ale już jest w miarę jakoś prosferuje
Kurde nie można pić alkoholu jak się ma nerwice; //? Trochę słabo, bo wiek młody, niedługo sylwestra, a raczej kumple ze szkoły nie zrozumieją, że nie mogę pić, bo mam nerwice wieeec :buu: :(
Master24
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 340
Rejestracja: 22 września 2017, o 13:43

9 grudnia 2017, o 20:25

lildud pisze:
9 grudnia 2017, o 20:23
Master24 pisze:
9 grudnia 2017, o 17:30
eiviss1204 pisze:
9 grudnia 2017, o 17:22


No to piątka ja 3 lata dzien w dzien i 5 lat okazyjnie.
Takze jak będziesz mieć jakies pytania to pisz. Od czego sie u Ciebie zaczelo ? Od somatow ?
pierw nie wiedziałem o co chodzi ciągle byłem bez sił nawet chodzenie sprawiało mi trudność no i jak raz zrobiłem sobie tydzień przerwy a później zapaliłem to byłem w euforii takiej ze nie wiem a po chwili coś we mnie uderzało od tyłu i myślałem ze umieram obraz się rozmazywal no ale jakoś do domu się dostałem zaczalem pić wodę chyba z 8 litrów i chawtowac po czym cały się trzesac zasnąłem a następnego dnia już tragedia zero sił somaty poty serce ito. Po brałem leki 3 miesiące i przeszło i był spokój długi czas . A później jakieś białe alko i wróciło znowu leki i było git a teraz mialem 3 operacje 3 miechy temu i wróciło tak ze tragedia była ale już jest w miarę jakoś prosferuje
Kurde nie można pić alkoholu jak się ma nerwice; //? Trochę słabo, bo wiek młody, niedługo sylwestra, a raczej kumple ze szkoły nie zrozumieją, że nie mogę pić, bo mam nerwice wieeec :buu: :(
Możesz pić to od Ciebie zalezy. Ty się później będziesz źle czuł CHOCIAŻ różnie bywa jedni piją drudzy nie
Dopóki walczysz Jesteś zwycięzcą
Master24
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 340
Rejestracja: 22 września 2017, o 13:43

9 grudnia 2017, o 20:26

witorrr98 pisze:
9 grudnia 2017, o 18:37
Witam.Podepnę się pod ten temat, bo nie chcę tworzyć nowego i zaśmiecać forum.

Mam problem z piciem kawy.Pije ją już nałogowo i mam przez nią problemy ze snem w nocy.Dostaje tików i skurczy, to tak, jakbym pił nerwicę.Najwyżej wytrzymałem 3 dni bez kawy, ale wtedy nachodzi mnie ostateczna ochota na wypicie i ulegam jednak, bo wtedy mówię sobie, że nie wypije tej ostatniej o późnej porze, a jednak nie mogę się powstrzymać.Znacie jakieś sposoby na rzucenie kawy, bo już nawet nie pamiętam czy lepiej gospodarowałem swoją energią, gdy jej nie piłem czy jak pije.Poradzicie?
Tez miałem problem kawa bo lubię. Przerzucilem się na kawę zbożowa Anatol z mlekiem i cappuccino mokate :)
Dopóki walczysz Jesteś zwycięzcą
lildud
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 11
Rejestracja: 22 listopada 2017, o 20:12

9 grudnia 2017, o 21:41

A bardzo pomagają te leki? Nie wiem czy iść do psychiatry z tym, a jeśli tak to mam powiedzieć, że to od marihuany mam nerwicę czy co?
Master24
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 340
Rejestracja: 22 września 2017, o 13:43

9 grudnia 2017, o 22:16

lildud pisze:
9 grudnia 2017, o 21:41
A bardzo pomagają te leki? Nie wiem czy iść do psychiatry z tym, a jeśli tak to mam powiedzieć, że to od marihuany mam nerwicę czy co?
No pewnie ze powiedzieć wszystko.
Dopóki walczysz Jesteś zwycięzcą
witorrr98
Odburzony Wolontariusz Forum
Posty: 1543
Rejestracja: 17 października 2017, o 23:08

9 grudnia 2017, o 22:31

Relaxis pisze:
9 grudnia 2017, o 19:10
witorrr98 pisze:
9 grudnia 2017, o 18:37
Witam.Podepnę się pod ten temat, bo nie chcę tworzyć nowego i zaśmiecać forum.

Mam problem z piciem kawy.Pije ją już nałogowo i mam przez nią problemy ze snem w nocy.Dostaje tików i skurczy, to tak, jakbym pił nerwicę.Najwyżej wytrzymałem 3 dni bez kawy, ale wtedy nachodzi mnie ostateczna ochota na wypicie i ulegam jednak, bo wtedy mówię sobie, że nie wypije tej ostatniej o późnej porze, a jednak nie mogę się powstrzymać.Znacie jakieś sposoby na rzucenie kawy, bo już nawet nie pamiętam czy lepiej gospodarowałem swoją energią, gdy jej nie piłem czy jak pije.Poradzicie?
A to czemu nie możesz powstrzymać się od kawy? Chodzi o smak? To może kup sobie podobny produkt bez kofeiny?
Chodzi o to, że mózg się przyzwyczaił do kofeiny i kiedy nie pije to po dniu strasznie ciągnie żeby wypić, bo człowiek czuje się zdekoncentrowany i jakby miał gluta na mózgu :)
Czytałem, że żeby się odzwyczaić od kawy, to można ją zastąpić herbatą na okres odwyku, jak to u was jest ? :)
Awatar użytkownika
Relaxis
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 104
Rejestracja: 21 kwietnia 2017, o 17:13

9 grudnia 2017, o 23:01

Mocna herbaty to nie taki zły pomysł ;p
lildud
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 11
Rejestracja: 22 listopada 2017, o 20:12

20 grudnia 2017, o 22:20

No i muszę się pochwalić, w ciągu 2 tygodni atak lęku złapał mnie może 3 razy więc jest postęp :D
witorrr98
Odburzony Wolontariusz Forum
Posty: 1543
Rejestracja: 17 października 2017, o 23:08

21 grudnia 2017, o 08:37

No to pięknie :) Ja teraz już też kawy mniej piję sobie :]
ODPOWIEDZ