Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Sam już nie wiem co mam robić i myśleć

Dział poświęcony depresji, dystymii, stanom depresyjnym.
Zamieszczamy własne przeżycia, objawy depresji i podobnych jej zaburzeń.
Próbujemy razem stawić temu czoła.
Awatar użytkownika
Nobody
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 20
Rejestracja: 1 kwietnia 2017, o 23:32

3 kwietnia 2017, o 00:49

Witam wszystkich. Chciałbym opisać swoją obecną sytuację w której się znajduje i nie widzę już wyjścia dla siebie.
Przerasta mnie już to wszystko, nic tylko skończyć ze sobą.
Wszystko zaczęło się około 2014 roku.
Opiekowałem się wtedy chorym dziadkiem. Dziadek był sparaliżowany, mógł chodzić, ale nic sam zrobić nie mógł. Bo nie mógł ruszać rękami.
Miał wypadek na motorze, gdy miałem około 7 lat.
Wyszedł z tego, ale jak pisałem nie mógł ruszać rękami.
Mieszkała z nim babcia.
Zmarła w 2012 roku.
Przed jej śmiercią obiecałem jej że zaopiekuje się dziadkiem. Bo powiedziała mi że zostanie sam. I tak było. Dziadek miał 4 dorosłych dzieci. Moją matkę, jej siostrę i dwoje braci.
Jak jeszcze babcia żyła to razem z dziadkiem wzięli na siebie pożyczkę dla jednego z ich synów.
Syn ten wcale nie miał zamiaru tego spłacać. Nawet po śmierci babci gdy dziadek został sam, zachorował na raka prostaty.
No nie wytrzymałem wtedy psychicznie i chciałem go ukarać za to.
Ukradłem coś przez internet na dane tego mojego pseudo wujka.
Niestety na moje nieszczęście Policja szybko doszła co i jak.
W końcu doszło do tego że rano o 6 rano wprowadzili mnie w kajdankach zawiezli do aresztu. Podróż przez ponad pół Polski.
W końcu mnie puścili po tym jak przyznałem się do winy.
Pobyt w areszcie mnie zniszczył psychicznie.
Więc się postanowiłem przyznać.
Po powrocie do domu, bez pieniędzy bez jedzenia byłem jak wracałem przez pół Polski.
Udało mi się wrócić tylko i wyłącznie bo ubłagałem kondunktorów żeby mi wystawili bilety kredytowe.
Wpadłem w depresję.
W końcu doszło do tego że po prostu napisałem w internecie że idę się pozbawić życia.
Niestety nie udało mi się to.
Rano pogotowie ratunkowe zabrało mnie do szpitala psychiatrycznego.
Byłem tam ponad dwa miesiące. Bo lekarz stwierdził że jestem już zdrowy. Nie chciałem z siebie robić wariata bo i tak już wszyscy mnie Skreślili.
Ale o tym zaraz.
Więc doktor przepisał mi lekki nasenne, uspokajające i coś tam jeszcze na ataki paniki. Które to miałem kilka razy wcześniej i powiedziałem mu o tym.
Nastał w końcu rok 2016 jakoś to zleciało.
Z dziadkiem było coraz gorzej.
Nie mógł się podnieść z łóżka, zaczął robić pod siebie.
A ja dalej się nim opiekowałem. Po dawałem leki i insulinę.
W końcu moja genialna ciocia.
Ciocia która nagle zaczęła się interesować dziadkiem. Znalazła mu miejsce w hospicjum.
Minął miesiąc.
Dziadek zmarł.
Zaczęło się.
Na jego pogrzebie doszło do awantury o majątek dziadka.
Miał jakieś tam działki i ciotka żarła się z moją matką o to.
No cyrk na kółkach.
Postanowiłem że znikam z tego chorego środowiska.
Zacząłem widzieć teraz to wszystko na własne oczy.
Nienawiść w mojej pożal boże się rodzinie.
Hałas codziennie w domu rodzinnym.
Obecnie nawet muzyka już nie pomaga.
I ogólnie cały ten syf.
Syf również w swoim życiu.
Kilka miesięcy wstecz szukałem pracy.
Bezskutecznie. Nikt nie chciał mnie zatrudnić gdy dowiadywał się że jestem skazany za kradzież.
Po prostu wszyscy mnie Skreślili. Od tak.
Po mimo że zwróciłem te pieniądze które ukradłem.
Wziąłem telefon na Abonament, sprzedałem i oddałem te pieniądze osobie którą oszukałem.
Niestety nie odrobiłem prac społecznych które miałem odrobić. Tak było w wyroku.
Pół roku ograniczenia wolności, naprawienie szkody i prace społeczne.
Przez śmierć dziadka, znowu wpadłem w depresję.
Była to ostatnia osoba która tak naprawdę interesowała się mną. Moimi problemami i nie osadzała za to jaki jestem.
Pierwszą była babcia która zmarła w 2012 na raka.
Po prostu podczas pogrzebu dziadka coś we mnie pękło.
Nawet nie płakałem.
Wyzbyłem się wszystkich ludzkich uczuć oprócz gniewu, żalu.
Postawiłem sobie cel. Wyjechać jak najdalej z tego kraju.
Kraju gdzie każdy życzy jak najgorzej drugiemu człowiekowi.
Obecnie jestem na takim etapie.
Jestem młody 25 lat.
Bezrobotny, bez środków do życia.
Mieszkam u matki.
Matki która również jest po próbie samobójczej. Gdy ją zostawił kochanek kilka lat temu i urodził się mój najmłodszy brat.
Codziennie są awantury o byle bzdety. Darcie się, nawet przestała mi juz pomagać muzyka.
Po prostu słyszę tą nienawiść i zawisc.
Nie wiem jak wygląda moja sytuacja prawna. Bo znając życie Policja już mnie szuka za to co wtedy zrobiłem i za niedługo mnie zamkną na rok czy tam pół.
Pomimo że szkodę naprawiłem, i przyznałem się do winy.
Ale mniejsza z tym.
Przejdzmy do meritum.
Przez ostatnie dwa miesiące szukałem pracy za granicą. UK i reszta Unii Europejskiej.
Bo chciałem wyrwać się z toksycznego środowiska. I uciec przed tym co mnie czeka.
Boję się że mnie wsadzą, zniszczą mi jeszcze bardziej psychikę niż mam. I wyjdę jeszcze gorszy i całkowicie bezwzględny. Oraz zrobię komuś krzywdę. I jeszcze będę się wtedy się śmiał.
Bo momentami sam się siebie boję i jestem nieobliczalny.
Dlatego szukałem pracy za granicą. Żeby wyjechać, wyrwać się z tego środowiska.
Pracować, nie wychylać się i żyć spokojnie.
W końcu udało mi się znaleźć odpowiednią ofertę. Praca na taśmie, zakwaterowanie zapewnione. Tylko miałem jeden warunek. Mam się tam dostać sam. Na teren UK.
Angielski znam na dobrym poziomie, bo cały czas uczę się tego języka.
Plus grzebę w komputerach, gsm. To moja pasja którą od kilku lat rozwijam. I chciałbym kiedyś zacząć zajmować się tym zawodowo. Naprawdę jestem w tym dobry.
Ja to widzę i wiem.
W swojej karierze serwisanta naprawiłem już prawie 1 tysiąc różnych urządzeń elektronicznych z Androidem itp.
Założyłem nawet zbiórkę funduszy na sfinansowanie mojego celu.
Niestety biednemu zawsze wiatr w oczy.
Wczoraj pracodawca napisał mi że znalazł już inną osobę na moje miejsce.
Czyli oferta nie aktualna.
No świetnie.
Moja ostatnia nadzieja na zmianę całego nędznego położenia legła w gruzach.
Z całej kwoty jaką udało mi się uzbierać 130 zł z 1000.
Bo jestem w takiej sytuacji finansowej że masakra.
W długach, komornik po zajmował wszystkie moje konta bankowe oprócz najnowszego.
Teraz to już mogę.
Wypłacić te pieniądze. Jak jeszcze zrobię przelew weryfikacyjny. Gdy będę miał za co.
Przepić to i iść skończyć ze sobą.
Nic innego już mi nie zostaje.
Próbowałem wszędzie gdzie się da wrzucać moje ogłoszenie że potrzebuję wsparcia.
Żeby mój cel zrealizować.
Wszyscy bez wyjątku mnie wyszydzali. Wyśmiewali, obrażali. A co niektórzy zaczęli stalkować i wydzwaniać w nocy na mój prywatny numer telefonu.
To jest za dużo rzeczy na moją psychikę.
Mam swoją wytrzymałość psychiczną. I właśnie ona się kończy.
Widać odkąd gdy utopiłem się w dzieciństwie mając 6 lat.
Odratował mnie ojciec biologiczny, który po kilku latach zostawił mnie, brata, matkę. I nie utrzymywał więcej kontaktu. Od tamtej pory jestem przeklęty.
Widać jestem skazany na śmierć.
Dzisiaj nie mam nawet siły by myśleć.
Przerasta mnie już to wszystko.
Wiem że zgotowałem sobie piekło na własne życzenie.
Ale czy naprawdę nie mam innej opcji niż ostatecznosc skąd nie ma już powrotu?
Widać nie mam.
To tyle z mojej strony. Musiałem gdzieś to wyrzucić z siebie.
Bo już mi mózg pęka od natłoku myśli negatywnych.
Myślenia o tym wszystkim.
I żygam już tym wszystkim.
Nawet nie mam do kogo się odezwać, bo wszyscy w około mnie nienawidzą. W sumie im się nie dziwię.
Dziewczyny od dawna nie mam. A rodzona matka mnie nienawidzi. Tylko za to że wyglądam identycznie jak mój ojciec który ją zostawił.
Od małego zawsze tak było.
To wszystko moja wina, moja wina że sama sobie życie zmarnowała. Nie okazała mi nigdy miłości. I cały czas tylko pretensje o wszystko.
Przeznaczenie to wredna suka.
Wredna suka której mam już serdecznie dosyć.
Only despair, darkness, pain and hell await for me.
Im cursed.
Everybody hates me.
Fuck them.
Nie wiem już co mam robić i myśleć.
Proszę o jakąś pomoc.
I żeby nie było póki co nic jeszcze nie zdecydowałem. Po nie mam już siły i pomysłu na to by ogarnąć to wszystko.
Awatar użytkownika
elala73
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 439
Rejestracja: 5 listopada 2014, o 09:44

3 kwietnia 2017, o 02:46

Nobody, trzymaj się chlopaku .
WWA
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 191
Rejestracja: 6 lutego 2016, o 14:59

3 kwietnia 2017, o 11:12

Jeśli potrzebujesz pomocy prawnej to się do mnie odezwij na priv.
Bylem juz samobojca, mordercą, schizofrenikiem, chadowcem, gejem, ksiedzem, utracilem sens swojego zycia, mialem raka w tylku I w mozgu, nie kochalem swojej dziewczyny I ona nie kochala mnie, potrzebowalem akceptacji, a teraz mam to wszystko w dupie. :)
Awatar użytkownika
Kretu
Odburzony Wolontariusz Forum
Posty: 1180
Rejestracja: 14 października 2016, o 10:07

3 kwietnia 2017, o 11:29

Komornik nie może zająć Twojego konta i zabierać Ci pieniędzy poniżej minimalnej krajowej netto która jest potrzebna do jakiejkolwiek egzystencji. Druga sprawa, znasz angielski i lubisz się bawić w naprawy telefonów. Pracy za granicą jest mnóstwo - znajdz agencje która będzie pośredniczyć pomiędzy pracodawcą a Tobą, szukają ludzi zawsze - z znajomością angielskiego tym bardziej, nawet na budowę jako pomocnik, zarobisz dobrą kasę. Trzecia sprawa to psychoterapia (bezwzględnie konieczna) + leki - będziesz miał kase z pracy, więc możesz korzystać nawet z terapii prowadzonej przez skype, ewentualnie znaleźć polski ośrodek psychoterapeutyczny - pozostanie w tym toksycznym środowisku tylko Cię zniszczy. Do więzienia nikt Cię nie wsadzi, zresztą do roku pozbawienia wolności można ubiegać się o elektroniczny dozór, i dostaniesz go (opaska na nogę) - można wtedy pracować, wystarczy to po prostu zgłosić wraz z umową o zatrudnienie. Wyjezdzasz za granice i po pierwszym złym okresie adaptacji do nowego środowiska zaczynasz żyć normalnie, i albo po kilku/nastu latach wracasz do Polski by popierdzieć w stołek, albo zostajesz na stałe za granicą.
Żyj odgrodzony od przeszłości i przyszłości.
Awatar użytkownika
Nobody
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 20
Rejestracja: 1 kwietnia 2017, o 23:32

3 kwietnia 2017, o 12:37

WWA pisze:
3 kwietnia 2017, o 11:12
Jeśli potrzebujesz pomocy prawnej to się do mnie odezwij na priv.
Aha spoko.
Tutaj już nie ma co ratować bo juz dawno sprawa przerąbana. Tylko patrzeć jak Policja wpadnie tu gdzie obecnie mieszkam.
Bo u matki jestem.
Pod adresem zameldowania nie mieszkam i w rodzinnym mieście się nie pokazuję ze względu na Policję.
I wyprowadzą mnie w kajdankach znowu.
Oczywiście jeżeli zdążą.
Trzeba zbierać się i znikąć z tego kraju na dobre. Lub zrobić porządek z samym sobą.
Awatar użytkownika
Nobody
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 20
Rejestracja: 1 kwietnia 2017, o 23:32

3 kwietnia 2017, o 12:47

Kretu pisze:
3 kwietnia 2017, o 11:29
Komornik nie może zająć Twojego konta i zabierać Ci pieniędzy poniżej minimalnej krajowej netto która jest potrzebna do jakiejkolwiek egzystencji. Druga sprawa, znasz angielski i lubisz się bawić w naprawy telefonów. Pracy za granicą jest mnóstwo - znajdz agencje która będzie pośredniczyć pomiędzy pracodawcą a Tobą, szukają ludzi zawsze - z znajomością angielskiego tym bardziej, nawet na budowę jako pomocnik, zarobisz dobrą kasę. Trzecia sprawa to psychoterapia (bezwzględnie konieczna) + leki - będziesz miał kase z pracy, więc możesz korzystać nawet z terapii prowadzonej przez skype, ewentualnie znaleźć polski ośrodek psychoterapeutyczny - pozostanie w tym toksycznym środowisku tylko Cię zniszczy. Do więzienia nikt Cię nie wsadzi, zresztą do roku pozbawienia wolności można ubiegać się o elektroniczny dozór, i dostaniesz go (opaska na nogę) - można wtedy pracować, wystarczy to po prostu zgłosić wraz z umową o zatrudnienie. Wyjezdzasz za granice i po pierwszym złym okresie adaptacji do nowego środowiska zaczynasz żyć normalnie, i albo po kilku/nastu latach wracasz do Polski by popierdzieć w stołek, albo zostajesz na stałe za granicą.

Wszystko ładnie pięknie. Tylko nie ma takich agencji jak piszesz.
Patrzyłem już przez te parę miesięcy.
Nikt nie chce mi pomóc wyjechać z Polski.
A jak już znalazłem coś takiego to było że prosze przedstawić zaświadczenie o nie karalnosci.
No bo co będę komuś głowę zwracać jak znajdzie pracownika lepszego na moje miejsce? To od razu się rozłączyłem żeby nie marnować kogoś czasu.
Jakbym mógł i miał za co.
To już dawno rodzina by nie wiedziała gdzie jestem.
Niestety żadnej pożyczki ani Chwilówki na ten cel nikt mi nie da. Wpis w krd dyskwalifikuje od razu. Próbowałem wszędzie.
Nic do sprzedania nie mam.
Terapia mówisz?
Może i to racja, ale obecnie o tym nie myślę. Za dużo innych problemów mam na głowie.
Nie mogę spać po nocach przez to. Odsypiam w dzień.
Bo ta ciągła niepewność, strach, stres w domu i mojej głowie. To wszystko człowieka może wykończyć.
Co do reszty. Nie chcę mieć już niczego kolwiek do czynienia z prawem /policją /sądami itp.
Zniszczyło mnie to wszystko psychicznie. To aresztowanie wtedy, ta bezsilnosc. Tego nie da się opisać trzeba to przeżyć.
Nikomu nie polecam i więcej nie chcę mieć z czymkolwiek z tego do czynienia.
Awatar użytkownika
Kretu
Odburzony Wolontariusz Forum
Posty: 1180
Rejestracja: 14 października 2016, o 10:07

3 kwietnia 2017, o 12:54

W takim razie, jeżeli sąd Cię ukarze przypuśćmy kilkoma miesiącami bezwzględnego pozbawienia wolności - wnioskujesz o dozór elektroniczny, znajdujesz prace nawet na budowie jako pomocnik czy na przysłowiowej "linii" w fabryce - tam nie potrzeba świstków o niekaralności, odbywasz ten wyrok elektroniczny + pracujesz + składasz wniosek do banku w którym masz konto o nie wyrażaniu zgody na pobieranie przez komornika pieniędzy poniżej płacy minimalnej potrzebnej do minimalnej egzystencji, a pieniądze (ile się uda) odkładasz, po zakończeniu dozoru - znajdujesz prace za granicą i wylatujesz. Przez ten rok czasu na pewno coś znajdziesz.
Żyj odgrodzony od przeszłości i przyszłości.
Awatar użytkownika
Nobody
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 20
Rejestracja: 1 kwietnia 2017, o 23:32

3 kwietnia 2017, o 16:24

Kretu pisze:
3 kwietnia 2017, o 12:54
W takim razie, jeżeli sąd Cię ukarze przypuśćmy kilkoma miesiącami bezwzględnego pozbawienia wolności - wnioskujesz o dozór elektroniczny, znajdujesz prace nawet na budowie jako pomocnik czy na przysłowiowej "linii" w fabryce - tam nie potrzeba świstków o niekaralności, odbywasz ten wyrok elektroniczny + pracujesz + składasz wniosek do banku w którym masz konto o nie wyrażaniu zgody na pobieranie przez komornika pieniędzy poniżej płacy minimalnej potrzebnej do minimalnej egzystencji, a pieniądze (ile się uda) odkładasz, po zakończeniu dozoru - znajdujesz prace za granicą i wylatujesz. Przez ten rok czasu na pewno coś znajdziesz.

Boże jak to wszystko się wali.
Wszystko się zaczyna sypać.
I teraz to już nie tylko o moje życie chodzi.
Może opiszę to od początku. Bo skomplikowana i zawiła sytuacja.
Usnąłem około 12:40 dzisiaj bo całą noc nie spałem jak zawsze ostatnio. Od tego wszystkiego spać nie mogę tak mnie to wszystko psychicznie wykończa.
Wstałem około 16, parę minut przed.
Słyszę jakiś facet z matką gada.
Drze się że aż się obudziłem.
I zaczęło się.
Stara sprawa. Kredyt na dom we frankach.
Albo matka zapłaci teraz już 140 tys zł.
Albo odbędzie się licytacja domu w którym obecnie mieszkam ja, matka i 4 mojego młodszego rodzeństwa.
Matka wziąła z tego co mówi 50 tys zł na budowę, postawienie domu itp.
Kredyt we frankach. Nie wiem kiedy dokładnie ale jakoś przed 2010/2009 rokiem.
W 2011 r bo wcześniej matka była z tym dupkiem pseudo ojczymem, dzięki temu mam teraz 4 nie 2 rodzeństwa.
Rozeszli się, istne piekło na ziemi wtedy było.
Ojczulek wraz z rodzinką.
Przyjechali powywozili wszystko co było cenne.
Włamywali się do domu łomem.
Wtedy doszło właśnie do tego że matka psychicznie nie wytrzymała i chciała się zabić.
Wtedy to ja ją odratowałem i zadzwoniłem po karetkę.
No w końcu to matka i każdy by tak zrobił na moim miejscu.
Po tym wszystkim.
Przez tyle lat komornik ściągał matce z wypłaty (matka ma lekko ponad 1400 zł wypłaty). Ileś tam. Zostawało około 500 zł na życie.
Rodzinne zabierał komornik, jakiś zwrot za dzieci podatku czy coś również.
I matka tak to sama przez tyle lat spłacała.
Ojczym wypiął się na nas.
Nawet alimentów nie płacił na dwójkę swoich dzieci.
Rat kredytu też nie.
Matka się z nim rozwiodła.
I jakoś cały ten syf do tej pory się ciągnie.
Jak pracowałem to dorzucałem się do rodzinnych środków finansowych.
Mój młodszy ode mnie brat o 4 lata również.
Reszta jest jeszcze niepełnoletnia i się uczy.
Ale dzisiaj znowu się to piekło zaczyna.
kobieta luźna w udach.
Przyjechał ten facet jak mniemam z banku. Porobił zdjęcia domu.
Gadał z matką.
Rozmowa to za dużo powiedziane.
Ona się darła rozmawiając z nim.
W sumie się nie dziwię bo sporo przeszła.
Ale mnie to wszystko już przerasta.
Jeszcze to teraz.
Nie dosyć że mogę iść siedzieć. Przez jeden głupi błąd, który próbowałem naprawić.
To jeszcze to piekło znowu się zaczyna.
Teraz będą 3 raz licytację tego przeklętego domu robić.
Ja pójdę siedzieć. A oni zostaną bez dachu nad głową.
kobieta luźna w udach.
Wiem że cyrk z tym domem to nie jest moja wina.
Bo ja żadnego kredytu nie brałem.
Ale dobija mnie ta świadomość tego wszystkiego.
Jest coraz gorzej.
Chciałem zniknąć z tego kraju.
Pracować za granicą.
Odkładać pieniądze.
Po jakimś czasie uzbierać tyle kasy żeby ten radosny! kredyt im spłacić.
Bo rozumiem ich sytuację.
I gdybym miał pieniądze to spłaciłbym to i niech sobie mieszkają gdy ją życie nowe bym za granicą sobie ułożył.
Ale nie da się.
No kobieta luźna w udach za dużo tego wszystkiego na mój jeden rozum.
Teraz to wszystko to już naprawdę kaplica.
Maksymalnie rok/dwa i wszystko jebnie.
Matka wściekła że masakra.
Ja jestem w kropce.
Nic tylko zakończyć to wszystko i nie patrzeć na to cierpienie.
Moje i świata.
Mózg to mam rozwalony dzisiaj.
Awatar użytkownika
Kretu
Odburzony Wolontariusz Forum
Posty: 1180
Rejestracja: 14 października 2016, o 10:07

3 kwietnia 2017, o 16:42

Jeżeli zlicytują mieszkanie, to matka idzie do banku - składa papier że nie wyraża zgody na ściąganie pieniędzy poniżej minimalnej krajowej przez komornika (ma takie prawo) i ta minimalna jej zostanie, Ty musisz iść do pracy nawet w Polsce i również zrobić to samo (chociaż nie wiem jakie masz długi i czy jest ich dużo - bo jeżeli mało to warto by było spłacić ) wtedy macie dwie minimalne wypłaty na czysto, wynajem mieszkania z opłatami to jakieś 1400 złoty reszta wam zostanie, jeżeli masz rodzeństwo to i 500+ którego komornik nie może sciągnąć, myśl ;)
Żyj odgrodzony od przeszłości i przyszłości.
Awatar użytkownika
Nobody
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 20
Rejestracja: 1 kwietnia 2017, o 23:32

3 kwietnia 2017, o 17:18

Kretu pisze:
3 kwietnia 2017, o 16:42
Jeżeli zlicytują mieszkanie, to matka idzie do banku - składa papier że nie wyraża zgody na ściąganie pieniędzy poniżej minimalnej krajowej przez komornika (ma takie prawo) i ta minimalna jej zostanie, Ty musisz iść do pracy nawet w Polsce i również zrobić to samo (chociaż nie wiem jakie masz długi i czy jest ich dużo - bo jeżeli mało to warto by było spłacić ) wtedy macie dwie minimalne wypłaty na czysto, wynajem mieszkania z opłatami to jakieś 1400 złoty reszta wam zostanie, jeżeli masz rodzeństwo to i 500+ którego komornik nie może sciągnąć, myśl ;)

Niestety nie wiem czy ten plan o którym piszesz wyjdzie.
Jest wściekła jak Osa dzisiaj.
Nie wiem czy sobie krzywdy gdzie czasem nie zrobi lub coś. Już wtedy była identyczna.
Ja to potrafię wyczuć.
Fuck teraz mam dwa wyjścia.
Albo zakończyć to wszystko i na to nie patrzeć. Albo wymyślić coś szybko.
Zniknąć stąd. Bo żywego mnie na pewno nie wezmą do więzienia spowrotem. Już to sobie obiecałem.
I będę się tego trzymał.
I zacząć szybko kombinować własny biznes co chciałem otworzyć. Z tego mogą być szybko pieniądze. To i 140 tyś nie byłoby wielkim wyzwaniem.
Mógłbym to spłacić dla świętego spokoju.
Mam metlik w głowie.
Idę muzyki posłuchać.
Może to mnie na coś na kieruje.
Anyway. W każdym razie dziękuje serdecznie za wszystkie rady.
Awatar użytkownika
marianna
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 2070
Rejestracja: 23 kwietnia 2014, o 23:47

3 kwietnia 2017, o 17:45

Nobody ze znajomością elektroniki, umiejetnościami jakie masz naprawdę mozesz miec pracę.
Nie wiem z jakiego miasta jesteś, ale serwisant komputerowy przyda się wszędzie.
A nawet myślę że do rozpoczecia biznesu własnego poczatkowo jako freelancer wystarczy Ci
dac ogłoszenie w sieci albo zrobic pare ulotek i zostawic na mieście.
Ja pracuje przy komputerze i dla mnie informatyk i serwisant sa na wage złota.
Na pewno siedzenie w domu i słuchanie muzyki nie rozwiąże Twoich problemów.

Nie wiem czy warto sie ukrywać przed policją zamiast zgłosić jednak do tych robót społecznych
i odrobic to. Nie do końca ogarniam za co Ciebie ta policja poszukuje ale nie wiem czy to dobre wyjście.

Od komorników sie nie ucieka, bo to sa też tylko ludzie i można się z nimi dogadać.
Nawet mając już dom pod licytacje warto by wiedziec jakie sa szanse na zatrzymanie tego.
Zawsze lepiej obagadac z komornikiem ratę niż uciekać...
Musisz wziąć sprawy w swoje ręce, bo im dalej tym gorzej tylko Ci sie wszystko komplikuje.
WWA zapoponował Ci pomoc prawną, nie wiem jak mozesz to zlewać i iść słuchac muzyki.
Kretu wyłozyl Co konkrety które powines sobie zanotowac i przemyśleć.
Ale Ty masz wszystko w du**ie jakby i jedyne co robisz to narzekasz że skonczysz ze sobą.
Żałosna postawa, ogarnij się!
*** JEŚLI KTOŚ MI ODPOWIADA TO "CYTUJCIE" BO JA POTEM GUBIĘ WĄTKI ***

http://www.zaburzeni.pl/25-etapow-trwania-nerwicy-wg-kamienia-t4347.html
http://www.zaburzeni.pl/spis-tresci-autorami-t4728.html
STRACH PRZED UTRATĄ KONTROLI ITD:
http://www.zaburzeni.pl/strach-przed-smiercia-szalenstwem-i-utrata-kontroli-t427.html
VIDEO:
https://www.youtube.com/watch?v=8KrCjT6b1VI&feature=youtu.be
SPIS MYSLI NATRETNYCH/LEKOWYCH:
http://www.zaburzeni.pl/zbior-naszych-natretnych-mysli-i-obrazow-myslowych-t4038.html
SPIS OBJAWOW SOMETYCZNYCH/LEKOWYCH:
http://www.zaburzeni.pl/nerwica-objawy-mala-encyklopedia-naszych-objawow-wpisz-sie-t3492.html
Awatar użytkownika
Nobody
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 20
Rejestracja: 1 kwietnia 2017, o 23:32

4 kwietnia 2017, o 10:07

marianna pisze:
3 kwietnia 2017, o 17:45
Nobody ze znajomością elektroniki, umiejetnościami jakie masz naprawdę mozesz miec pracę.
Nie wiem z jakiego miasta jesteś, ale serwisant komputerowy przyda się wszędzie.
A nawet myślę że do rozpoczecia biznesu własnego poczatkowo jako freelancer wystarczy Ci
dac ogłoszenie w sieci albo zrobic pare ulotek i zostawic na mieście.
Ja pracuje przy komputerze i dla mnie informatyk i serwisant sa na wage złota.
Na pewno siedzenie w domu i słuchanie muzyki nie rozwiąże Twoich problemów.

Nie wiem czy warto sie ukrywać przed policją zamiast zgłosić jednak do tych robót społecznych
i odrobic to. Nie do końca ogarniam za co Ciebie ta policja poszukuje ale nie wiem czy to dobre wyjście.

Od komorników sie nie ucieka, bo to sa też tylko ludzie i można się z nimi dogadać.
Nawet mając już dom pod licytacje warto by wiedziec jakie sa szanse na zatrzymanie tego.
Zawsze lepiej obagadac z komornikiem ratę niż uciekać...
Musisz wziąć sprawy w swoje ręce, bo im dalej tym gorzej tylko Ci sie wszystko komplikuje.
WWA zapoponował Ci pomoc prawną, nie wiem jak mozesz to zlewać i iść słuchac muzyki.
Kretu wyłozyl Co konkrety które powines sobie zanotowac i przemyśleć.
Ale Ty masz wszystko w du**ie jakby i jedyne co robisz to narzekasz że skonczysz ze sobą.
Żałosna postawa, ogarnij się!
Przespałem się z tym wszystkim.
I przez noc znalazłem rozwiązanie rodzinnego problemu.
Będę próbował ten problem rozwiązać może szczęście mi dopisze i uda się przynajmniej ten problem rozwiązać.
Kto wie, w sumie do stracenia nic już nie mam.
Bo mój obecny prywatny problem. To może być gorzej rozwiązać.
Straciłem już nadzieję na polepszenie swojej sytuacji.
W każdym razie, to na co wpadłem będę chciał zrealizować.
A nawet założyłem zbiórkę na otwarcie swojej działalności gospodarczej.
Tak jakoś samo mi do głowy wpadło.
Skoro nikt nie chce mnie zatrudnić. To zajmę się tym co potrafię najlepiej i sam się zatrudnię.
Jakby ktoś był zainteresowany.
Chociaż to ostatnie to nie mam nadziej na realizację. Bo wszystko co ostatnio planuję sypie się.

www.pomagam.pl/4xhndqxq

Anyway idę robić to na co wpadłem w sprawie rozwiązania tego rodzinnego problemu.
I jeszcze jedno.
Jakbyscie całe życie byli kopani, opluwani itp.
To nic dziwnego że mielibyście dosyć tego wszystkiego.
Nazywa się to depresja. W końcu przez to wylądowałem w szpitalu psychiatrycznym wtedy.
Wczoraj jak na chwilę się położyłem bo już siły myśleć nie miałem o czymkolwiek.
To dopiero o 7 rano wstałem po ponad 12h snu.
Tak mnie to wszystko wykończa psychicznie.
Także nie znacie więc nie oceniajcie
Awatar użytkownika
marianna
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 2070
Rejestracja: 23 kwietnia 2014, o 23:47

4 kwietnia 2017, o 12:45

Nikt Ciebie tu nie ocenia.
Może trochę za ostro ale chciałam Cie trochę zmotywować
żebyś usiadł, pomyślał zamiast sie użalać nad sobą i zaczął działać.
I przestal czekać że ktoś przyjdzie i coś Ci da, załatwi.

Jakiejś formy przesladowania, nękania doświadczyło tu wiekszość osób ( w tym i ja)
Naprawdę nie jesteś w tym osamotniony.
To bardzo przykre ale mimo wszystko uważam że powinienes to uznać za problem tych
osób a nie traktować jako wyznacznik swojej wartości i dumnie podnieść głowę do góry.
Nie stawiać się w roli ofiary.
A tu by się na pewno przydała terapia, może jakies leki na depresję.
Zreszta nie wiem czy w Twojej sytuacji nie przydałoby Ci się chodzić na terapię i do psychiatry
i mieć zaświadczenie że sie leczysz na depresję.
To by mogło złagodzić sprawy prawne.

Z tego co piszesz fajny z Ciebie facecik, ale chyba sam siebie nie doceniasz.

Jesli chodzi o biznes to widze że znowu stawiasz się w roli czekajacego na coś.
Czyli oddajesz swój los w ręce innych ludzi zamiast działać.
Wszelkie serwisy komputerowe, telefoniczne są przepełnione klientami
gdybyś dał ogloszenie że świadczysz takie usługi to na pewno by się znaleźli klienci.
Ja mam swojego informatyka, serwisanta który mi wszystko robi u siebie w domu.
I jest dla mnie bezcenny, jest mi niezbędny bo to co wy potraficie ja nie, ja nie mam o tym pojęcia.
Bez takich ludzi jak wy, nie miałabym pracy.
Poprzedni serwis z jakiego korzystałam chlopak prowadzi u siebie w mieszkaniu.
Ma tyle pracy że trzeba czekac pare dni.
Potem to działa juz jak reklama szeptana i samo idzie.
Tak naprawde do tego nie sa Ci potrzebne pieniądze od innych, żeby zacząć coś robic.
A może spróbuj też przejrzeć ofety duzych firm, apple, LG... duzych marek, wyslij tam cv.

Ale przede wszystkim przestań sluchać innych, przejmowac się ocenami
i spisz sobie to co Ci się udało, od tego że masz taki zdolności, wiedzę, że potrafiłeś się opiekować
dziadkiem, że tyle przestrwałeś więc mimo tego co sam piszesz to jestes bardzo silną i zaradna osobą.
Tylko jakby tego chyba nie dostrzegasz.

Na pewno swoje sprawy prawne powinienes obgadać z prawnikiem.
Wiedziec na czym stoisz, i co mozesz zrobić z tym.
*** JEŚLI KTOŚ MI ODPOWIADA TO "CYTUJCIE" BO JA POTEM GUBIĘ WĄTKI ***

http://www.zaburzeni.pl/25-etapow-trwania-nerwicy-wg-kamienia-t4347.html
http://www.zaburzeni.pl/spis-tresci-autorami-t4728.html
STRACH PRZED UTRATĄ KONTROLI ITD:
http://www.zaburzeni.pl/strach-przed-smiercia-szalenstwem-i-utrata-kontroli-t427.html
VIDEO:
https://www.youtube.com/watch?v=8KrCjT6b1VI&feature=youtu.be
SPIS MYSLI NATRETNYCH/LEKOWYCH:
http://www.zaburzeni.pl/zbior-naszych-natretnych-mysli-i-obrazow-myslowych-t4038.html
SPIS OBJAWOW SOMETYCZNYCH/LEKOWYCH:
http://www.zaburzeni.pl/nerwica-objawy-mala-encyklopedia-naszych-objawow-wpisz-sie-t3492.html
Awatar użytkownika
Nobody
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 20
Rejestracja: 1 kwietnia 2017, o 23:32

4 kwietnia 2017, o 14:06

marianna pisze:
4 kwietnia 2017, o 12:45
Nikt Ciebie tu nie ocenia.
Może trochę za ostro ale chciałam Cie trochę zmotywować
żebyś usiadł, pomyślał zamiast sie użalać nad sobą i zaczął działać.
I przestal czekać że ktoś przyjdzie i coś Ci da, załatwi.

Jakiejś formy przesladowania, nękania doświadczyło tu wiekszość osób ( w tym i ja)
Naprawdę nie jesteś w tym osamotniony.
To bardzo przykre ale mimo wszystko uważam że powinienes to uznać za problem tych
osób a nie traktować jako wyznacznik swojej wartości i dumnie podnieść głowę do góry.
Nie stawiać się w roli ofiary.
A tu by się na pewno przydała terapia, może jakies leki na depresję.
Zreszta nie wiem czy w Twojej sytuacji nie przydałoby Ci się chodzić na terapię i do psychiatry
i mieć zaświadczenie że sie leczysz na depresję.
To by mogło złagodzić sprawy prawne.

Z tego co piszesz fajny z Ciebie facecik, ale chyba sam siebie nie doceniasz.

Jesli chodzi o biznes to widze że znowu stawiasz się w roli czekajacego na coś.
Czyli oddajesz swój los w ręce innych ludzi zamiast działać.
Wszelkie serwisy komputerowe, telefoniczne są przepełnione klientami
gdybyś dał ogloszenie że świadczysz takie usługi to na pewno by się znaleźli klienci.
Ja mam swojego informatyka, serwisanta który mi wszystko robi u siebie w domu.
I jest dla mnie bezcenny, jest mi niezbędny bo to co wy potraficie ja nie, ja nie mam o tym pojęcia.
Bez takich ludzi jak wy, nie miałabym pracy.
Poprzedni serwis z jakiego korzystałam chlopak prowadzi u siebie w mieszkaniu.
Ma tyle pracy że trzeba czekac pare dni.
Potem to działa juz jak reklama szeptana i samo idzie.
Tak naprawde do tego nie sa Ci potrzebne pieniądze od innych, żeby zacząć coś robic.
A może spróbuj też przejrzeć ofety duzych firm, apple, LG... duzych marek, wyslij tam cv.

Ale przede wszystkim przestań sluchać innych, przejmowac się ocenami
i spisz sobie to co Ci się udało, od tego że masz taki zdolności, wiedzę, że potrafiłeś się opiekować
dziadkiem, że tyle przestrwałeś więc mimo tego co sam piszesz to jestes bardzo silną i zaradna osobą.
Tylko jakby tego chyba nie dostrzegasz.

Na pewno swoje sprawy prawne powinienes obgadać z prawnikiem.
Wiedziec na czym stoisz, i co mozesz zrobić z tym.
Ty od razu próbujesz mi mówić że nie próbowałem.
Wstawiałem ogłoszenia na olx, gumtree, grupy facebookowe.
I zero odzewu było.
Ludzie wolą pójść do punktu zajmującego się tym.
Bo mają bliżej i wolą przepłacać za coś co można zrobić taniej i szybciej.
A przede wszystkim porządniej. Bo już nie raz po takich partaczach z serwisu musiałem poprawiać.
Nie potrafili zdjąć simlocka czy naprawić ekranu w telefonie lub systemu.
Próbowałem zatrudnić się w takim serwisie, to usłyszałem że przyjmują tylko ludzi po kierunku informatycznym. A jak już ktoś karany był to już całkowicie odpada. Nie będą ryzykować.
Dobrze. Teraz nie będę się żadnych znawców co nawet porządnie naprawić sprzętu nie potrafią prosić więcej.
Albo otworzę własną firmę w większym mieście, będę robić coś co potrafię i kocham. Albo w końcu uda mi się wyjechać za granicę. Albo po prostu to wszystko zakończę. Jedna z trzech opcji.
Ktoś mi kiedyś w życiu powiedział żebym się określił i zaczął dążyć do czegoś. No to się określiłem. Albo to wszystko ogarnę i będę się kiedyś z tego śmiać w duchu. Albo po prostu zniszczę siebie i zakończę to wszystko.
Co do cv wysyłałem wszędzie ta sama śpiewka.
Prosić się ich więcej nie będę. Jak to mówią umiesz liczyć licz na siebie.
No i od dzisiaj zamierzam się tego trzymać.
Co do spraw prawnych.
I na to przyjdzie pora. Wszystko ogarnę.
Najpierw muszę ogarnąć pracę i pilną sprawę rodzinną.
Potem zajmę się resztą.
No chyba że szybciej to wszystko całkiem padnie.
W każdym razie dziękuje za zainteresowanie i pomoc.
Pozdrawiam
Awatar użytkownika
marianna
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 2070
Rejestracja: 23 kwietnia 2014, o 23:47

4 kwietnia 2017, o 15:11

Oczywiście że to wszystko ogarniesz i kiedys będzie to tylko przeszłością
a Ty będziesz w zupełnie innym miejscu w życiu.
Ja się z komornikami rodzinnymi i takimi problemami mierzylam pod koniec podstawówki
jak jeszcze z warkoczykami chodziłam.
I juz wtedy musiałam jechać do komrnika i rozmawiać, nauczyc sie pisać pisma.
A jednak sukcesywnie po latach wyszłam w tego i to jest już mało znacząca przeszlością.
Może dzieciństwo miałam zryte ale za to jestem zaradna.
Zawsze sa plusy i minusy każdej sytuacji.

Jestem pewna że sobie poradzisz.
Ogłoszenia może dawaj jako serwis? bo to tez wazne jak to ogłoszenie napisałeś.
Środki na firmę mozesz uzyskać z Urzędu Pracy.
Ale rachunki za wykonana pracę możesz też wystawiać jako osoba prywatna
nie trzeba mieć do tego firmy.
Nie do końca wierzę w to że tylko oficjalne serwisy łapia klientów bo mam paru kumpli
do których laptopy ludzie przynoszą do domu i maja bardzo duzo klientów.
Na razie musisz dać sie poznać, pokazać się, żeby w ogóle mozna było Ciebie znaleźć.
Ogłoszenie na olx i gumtree powinno byc cały czas, z jakąś grafiką
bo konkurencja nie spi:)
Nie wiem z jakiego miasta jesteś ale możesz sobie załozyc tez konto serwisowe na fb i zamiast
naziska wpisac że serwis komputerowy.
i znaleźć grupy dyskusyjne ze swojej okolicy, trochę sie poudzielać w róznych tematach tak ogólnie
żeby ludzi widzieli że jesteś.
Trochę sobie pokomplikowaleś ta sprawą z telefonem... teraz faktycznie chyba jedyne wyjście
to pracować na własna rękę.
Masz takie zdolności że wierze że dasz sobie radę.
*** JEŚLI KTOŚ MI ODPOWIADA TO "CYTUJCIE" BO JA POTEM GUBIĘ WĄTKI ***

http://www.zaburzeni.pl/25-etapow-trwania-nerwicy-wg-kamienia-t4347.html
http://www.zaburzeni.pl/spis-tresci-autorami-t4728.html
STRACH PRZED UTRATĄ KONTROLI ITD:
http://www.zaburzeni.pl/strach-przed-smiercia-szalenstwem-i-utrata-kontroli-t427.html
VIDEO:
https://www.youtube.com/watch?v=8KrCjT6b1VI&feature=youtu.be
SPIS MYSLI NATRETNYCH/LEKOWYCH:
http://www.zaburzeni.pl/zbior-naszych-natretnych-mysli-i-obrazow-myslowych-t4038.html
SPIS OBJAWOW SOMETYCZNYCH/LEKOWYCH:
http://www.zaburzeni.pl/nerwica-objawy-mala-encyklopedia-naszych-objawow-wpisz-sie-t3492.html
ODPOWIEDZ