Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Rexetin, Parogen ( PAROKSETYNA )

Tutaj wpisujemy nasze wrażenia i odczucia odnośnie leków jakie zostały nam przepisane przez lekarza.
Leki antydepresyjne, benzodiazepiny, neuroleptyki, (SSRI, SNRI) itp.
Opisujemy efekty działania danego leku oraz ewentualne objawy uboczne.
Możesz dopisać się do istniejącego tematu lub stworzyć swój własny.
ODPOWIEDZ
cosiedzieje
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 4
Rejestracja: 8 stycznia 2014, o 16:01

11 stycznia 2014, o 20:57

Ja bralem parogen , raz pomogl a raz nie , raz czulem sie dobrze a raz nie, ogolnie duzo efektów ubocznych, reasumując nie za bardzo mi pomogl, ale pamietajcie ze na kazdego lek dziala inaczej !
MALAIMRUCZEK
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 25
Rejestracja: 12 sierpnia 2014, o 18:45

12 sierpnia 2014, o 19:54

witam ja brałam i rexetin i seroxat i arketis.....działa dopiero po pewnym czasie....pierwsze tabletki wchodziły mi do organizmu okropnie(za każdym razem,bo brałam je ze 4 razy po rok dwa lata z przerwami ) po wzięcu pierwszych tabletek-ogromne skutki uboczne-większy lęk,pieczenie ciała jakby miało spłonąc,drżenia,nasilone lęki...aż się chce rzucic ten lek i wzywac karetkę,po 2 tyg normalizacja samopoczucia i potem już coraz lepiej,co leczenie trzeba brac coraz większą dawkę,bo poprzednia już tak nie pomaga...odstawienie tego leku ciężkie-mdłości,prądy przechodzące przez głowę,zawroty głowy-przynajmniej na mnie tak to wszystko działało,aha i przyrost wagi,uczucie nabrzmienia....
Awatar użytkownika
Nati
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 14
Rejestracja: 18 sierpnia 2014, o 15:37

19 sierpnia 2014, o 19:36

Ja biore Paxtin jakies 6 lat to to samo co seroxat bo od niego zaczelam ciekawe kiedy go odstawie? teraz mysle ze z tym forum dam rade
inke
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 40
Rejestracja: 29 lipca 2014, o 23:24

29 sierpnia 2014, o 10:13

Witajcie

Nati dasz radę, tylko musisz to mądrze zaplanować.

Brałam paroxetynę nieprzerwanie przez 13 lat z powodu agorafobii i napadów paniki niezwiązanych z agorafobią. Wcześniej brałam kilka razy przez krótsze okresy - 6 mieś do roku. Napady paniki wyeliminowała prawie zupełnie, na agorafobię już nie działała tak pięknie.
Każdy, kto rozważa branie tego leku powinien mieć świadomość tego, że im dłużej przyjmuje się paroxetynę , tym trudniej ją odstawić. To jest bardzo ważne dla kobiet, które jeszcze nie mają dzieci, a planują w przyszłości je mieć. Dziewczyny, czuję się w obowiązku was przestrzec przed paroxetyną. Jeśli już musicie brać leki ( a sama wiem, że bywa, że się nie da bez) rozważcie z lekarzem inny lek, który ma długi czas półtrwania. Im dłuższy, tym lepiej, tym łatwiej będzie go odstawić.
Bardzo żałuję, że dostałam akurat ten lek. W czasach kiedy pierwszy raz mi go przepisano nie było jeszcze informacji na temat późniejszych problemów z ostawieniem. Nie myślałam jeszcze wtedy o dziecku, a nikt mnie nie uświadomił jak bardzo skomplikuje mi to późniejsze plany. Pamiętam, że pierwsze odstawienie (po 6 mieś) przeszłam prawie bezobjawowo, ale kolejne (po roku) już dawało sporo objawów. Zgłaszałam to lekarzowi, ale on kwitował to stwierdzeniem "Prądy w głowie? Może to po prostu pani nadwrażliwość.." Dziś już w ulotce mamy czarno na białym potwierdzone istnienie zespołu odstawiennego.
Rok temu zdecydowałam się na próbę odstawienia paroxetyny po 13 latach brania. Moją motywacją była myśl o dziecku. Lekarz naciskał, bym poważnie się zastanowiła nad tym, bo z jego pacjentów (a staż ma długi), którzy brali paro wiele lat, nikomu nie udało się odstawić, przez wzgląd na silne objawy odstawienne.
Mi się udało :) Jestem dowodem na to, że MOŻNA. Zajęło mi to ponad 6 miesięcy. Ten czas to było istne piekło dzień w dzień i trzeba mieć naprawdę ogromną determinację.
Nie będę pisała tu o objawach odstawienia, bo po co kogokolwiek nakręcać. Dla wzmocnienia napiszę, że ani razu nie poratowałam się uspokajaczem, choć miałam wręcz zalecenie. Z perspektywy czasu mogę powiedzieć, że warto zarezerwować sobie rok na takie odstawianie. Lekarze często mówią, że wystarczy 2, 3 mieś, ale to bzdura. Po takim czasie jak ja brałam nie da się tak.

Inna sprawa, że obecnie jestem ponad 7 mieś bez leków i nie funkcjonuję :( Mam wrażenie, że po tylu latach zmieniają one chemię mózgu, bo obecnie mam objawy, których nigdy wcześniej nie miałam (przed wzięciem paro kiedyś tam)
MALAIMRUCZEK
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 25
Rejestracja: 12 sierpnia 2014, o 18:45

1 września 2014, o 13:36

witam wszystkich:) czy brał ktoś kiedyś lek ...ACIPREX..."(escytalopram)? dostałam go jako nowoczesny lek SSRI,zawsze brałam rexetin(paroksetyne),ten podobno ma byc lepszy... np,jak będę chciała zajśc w ciąże to go odstawiam i już(tak psychiatra mi powiedziała),ale jak czytam ulotkę to bardzo podobny jest ten lek do paroksetyny...
inke
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 40
Rejestracja: 29 lipca 2014, o 23:24

1 września 2014, o 13:57

Escitalopram to lek z rodzaju SSRI, tak jak paroxetyna. Z racji dłuższego czasy półtrwania, ponoć jest łatwiejszy do odstawienia. Odsetek osób z zespołem odstawienia paroxetyny to ponad 16%, dla escitalopramu juz tylko 1,4%.
Po co chcesz wracać do leków? Czytałam, że już długo jesteś bez, ale pomimo objawów pracujesz? Bez własnej pracy nad sobą nic nie zmienisz. Odstawisz kolejny lek (z problemami czy bez) i nadal będziesz w punkcie wyjścia. Nadal okaże się, że przeraża cię ciąża, bo masz tyle objawów itp
friday
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 10
Rejestracja: 6 sierpnia 2013, o 21:29

12 września 2014, o 11:02

Biorę od 4 dni 20 mg Rexetinu, czuję się ogólnie gorzej, dużo mocniejsze d/d, suchość w ustach, ziewanie częste, niepokój zwiększony i lęki, co jakiś czas lekkie nudności. Ktoś miał podobnie ? Jak myślicie, to są skutki uboczne czy może sobie wkręcam coś ? Czy jeśli to skutki uboczne to czy trwają one przez cały czas brania leku czy występują jedynie na początku zażywania ?
Awatar użytkownika
harii
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 164
Rejestracja: 18 stycznia 2014, o 19:41

12 września 2014, o 11:26

czytałeś ulotkę? w sieci wszędzie jest info że w pierwszych dniach , tygodniach brania ssri wszystko narasta
Cezar
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 19
Rejestracja: 9 listopada 2014, o 13:39

9 listopada 2014, o 21:55

Ja za 4 dni zaczynam brać paroksetynę. Do tej pory brałem fluoksetynę , ale ta na mnie nie działała. Mam nadzieję, że paro zaskoczy.
Awatar użytkownika
rozszczepiona
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 17
Rejestracja: 12 listopada 2014, o 17:47

16 listopada 2014, o 20:56

Ja to brałam przez jakieś 5 lat, z nawrotami. Tłumi emocje. Pozornie wszystko było ok, ale to nie rozwiązywało moich problemów. Czuję się tak jakby te lata zostały mi wyjęte z życiorysu. No, ale jeśli już ktoś nie ma nadziei...

A, no i okropnie po nich przytyłam. Teraz już jest w normie, bo schudłam i nie biorę prochów. Byłam senna i otumaniona. Miałam wszystko gdzieś. Ale tak to chyba ma działać, co.
Możesz się ze sobą zaprzyjaźnić, polubić sny koszmarne, osaczenie przez ciało czy
niezależne impulsy.
darekp
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 234
Rejestracja: 17 listopada 2014, o 15:05

21 listopada 2014, o 00:23

Dzialal ale do czasu, potem wiekszy stresor i w sumie chyba bede pewnie mial zmieniany.
Awatar użytkownika
niepojęta
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 141
Rejestracja: 23 lutego 2015, o 22:28

12 marca 2015, o 14:18

Powrót do Xetanoru, po ponad półrocznej przerwie. Czekam, aż się znów rozkręci w organizmie, jak na razie pogorszenie stanu, wiem jednak, że to normalne w tym wypadku, staram się nie panikować..
"Zostaw przeszłość za sobą, a uwolnisz umysł"
"Nie bój się bać, to przecież ludzka rzecz. Odwagą jest spojrzeć lękowi prosto w oczy"
"Nie wypieraj myśli. Myśli są przelotne, a wypieranie ich powoduje frustrację. Akceptacja, dystans, najtrudniejsza sztuka w drodze do sukcesu"
"Chwyć byka za roki zanim on zdąży chwycić Ciebie"
"Dopóki walczysz jesteś zwycięzcą"
"Wszystko zależy od nastawienia. Każda sytuacja może wyglądać strasznie, jeśli żyję się w lęku"
klawiszq92
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 181
Rejestracja: 12 czerwca 2011, o 20:57

27 kwietnia 2015, o 20:36

Ja paroksetyne biore narazie 3 dzien i jedyne co moge powiedziec to to, ze strasznie chce mi sie wymiotowac i zaciska mi zoladek. Mam przepisane 10g rano na zaburzenia lekowe. Dam znac za pare tygodni czy cos zadzialal
Desperado
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 32
Rejestracja: 21 marca 2015, o 14:52

19 maja 2015, o 21:27

Siema, ja brałem paroxetyne przez pół roku ( zaraz na początku nerwicy) i posiłkowalem się tranxene w kryzysowych sytuacjach i powiem Wam, że pomagało i wspólnie z "terapeutą" [ czyt.szarlatanem] uznaliśmy, że juz jest ok i mozna odstawiać... To odstawiłemxD tak na prawdę to było placebo.... Mój "terapeuta" niczego mi nie wytłumaczył odnośnie istoty działania tej przypadłości, a ja głupi po prostu się cieszyłem, że przechodzi, stąd pewnie poprawa mojego stanu... Ale gdy przyszedł pierwszy kryzys wszystko runęło i wróciło ze zdwojoną siłą... Więc oczywiście szybki powrót do paroxetyny i tranxene, ale już w ogóle nie działa... tranxene odstawiłem zupełnie... paroxetyne łykam ale i tak ie ma poprawy... Poprawę za to daje pozytywne myślenie i miłość do siebie i do świata:) Tym się leczcie:)
Awatar użytkownika
Rosebud
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 139
Rejestracja: 14 marca 2015, o 14:26

31 maja 2015, o 11:20

Stwierdziłem, że podzielę się z Wami moimi odczuciami co do Paro. Biorę ją od 11 dni, początkowe 5 dni 10mg , żeby wejść na 20mg. Od kilku dni 20mg. Co zauważyłem to:

- mniejszy apetyt ( dla mnie dobrze , bo po Mozarinie przytyłem )
- problem z osiągnięciem orgazmu, chociaż większa ochota na sex itd.
- lęki mniejsze nie mam tego ciągłego niepokoju w żołądku
- zniknęło parcie na mocz i stolec ciągłe
- bóle mięśni ustały co mnie dziwi , bo borykałem się z tym dość długo
Co mnie martwi to to, że jestem ciągle senny, ale w nocy się budzę co chwila, przed braniem spałem jak kamień, no i jestem tak jakby osłabiony, jak wychodziłem pare dni temu z domu to szybko się męczyłem, pociłem i serce waliło, ale to pewnie z czasem też minie , bo to mi najbardziej w zaburzeniach przeszkadzało zawsze.

Jak myślicie czy po takich objawach lek u mnie zaskakuje powoli? Czekam na tego kopa energetycznego, o którym mowa przy paro i motywacji do działania, bo póki co czuję się tak jak wspomniałem wyżej. :P
Nerwica rozpoznana od 1 roku i 9 miesięcy. Aktualny lek Asetra - oczekiwanie na działanie.
ODPOWIEDZ