Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Raport z walki o... wolność ;)

Tutaj opisujemy naszą drogę do zdrowia. Dzielimy się naszą zakończoną - happy endem - historią z derealizacją, depersonalizacją, dając innym nadzieję i pokazując, że to jest możliwe!
Wpisujemy także tutaj naszą drogę jaką się leczymy, co robimy aby tego się pozbyć.
Jednakże objawy, wątpliwości co do objawów, historie wpisujemy piętro wyżej.
Regulamin forum
Uwaga! Prośba dotycząca tworzenia wątków.
Wszyscy użytkownicy, którzy zamieszczają w tym dziale wątek dotyczący swojego wyzdrowienia, proszeni są w wypadku gdy nowy temat dotyczy dojścia do pełni zdrowia, aby do tytułu tematu dopisywali: Wyleczony/ona
Pozwoli to na rozróżnienie tematów osób, które w pełni wyzdrowiały od tych, którzy czują się lepiej oraz tych którzy opisują swoją obecną walkę.
Przykładowo Ania chce podzielić się swoim pełnym wyzdrowieniem, tworzy nowy temat o tytule:
"Ania dzieli się szczęściem" i dopisuje do tego Wyleczona - "Ania dzieli się szczęściem.Wyleczona". Osoby, które chcą opisać swoje lepsze samopoczucie, bądź postępy w leczeniu nie dodają tej końcówki.
Klara1
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 37
Rejestracja: 4 maja 2017, o 18:42

20 czerwca 2017, o 16:14

eiviss1204 pisze:
20 czerwca 2017, o 16:09
Klara1 pisze:
20 czerwca 2017, o 16:00
Kochani proszę o kilka słów pocieszenia. JESTEM NA ETAPIE ODBURZANIA. W chwili obecnej zmagam sie z wielką depersonalizacje. Na początku buly ataki paniki, potem nerwica natręctw myslowych az w końcu depersonalizacja sie pojawila. Zaczelam walczyc, jezdzic na rowerze, wychodzic z domu. Czulam wielka poprawę tqk na 30 - 40 %. Dzis. Pojechalam sama rowerem na terapie. Wszystko super fajnie. Na terapii poruszylismy trudny dla mnie temat. Wyszlam wsiadlam na rower i jak mnie lęk i depersonalizacja walnely, ze myslalam ze zaraz zabiora mnie do psychiatryka. I znowu nysli dlaczego ja to ja, chce uciec ze swojego ciala a nie moge, obcość siebie, strach przed samą sobą i milion podobnych objawow. Myslalam zeby zadzwonić do męża, zeby po mnie przyjechal. Ale nieeeee, powiedzialam sobie w dupie przyjechalam rowerem sama kilka kilometrow to i wrócę sama nawet z mega giga depersona. No i ze strachem w oczach, z lejacym sie potem z czoła i trzesacymymi nogami wrocilqm sama do domu. Kochani powiedzcie czy cos robie nie tak, dlaczego tak sie stalo....... To demotywuje. Czy ja juz nie mam szans na wyzdrowienie??????
Poniewaz nadal jestes w stanie lękowym i poprzez pobudzenie tematu nadal dla Ciebie drazliwego dostalas objawow nerwicowych. Tez tak mialam...mialam super miesiac poszlam z kolezanka do psychiatry dowiedzialam sie ze ma "Mojego nerwicowego konika" niby ignorowanie,a weszlam do domu i ataki paniki z lękiem wolnoplynacym ciagle.... no niesety
Co do tej terapii moze powiedz terapeucie zeby raczej skupil sie na tym jak masz radzic sobie z nerwica,a nie rozgrzebywac ciezkie sprawy,bo to Ci na ten czas nie pomaga. Jaka masz te terapie ? Behawioralno-poznawcza ?
Wiesz ci kiedys mialam poznawczo behawiiralna. Temat trudny ja podjelam bo chodzi tu o mojego synka. Ze przeżywa moja chorobę, niby zupełnie nie wie o chorobie mojej ale od pewnego czasu nie chce jeść. Terapeutka tlumaczyla mi jak on odreagowuje moja chwilową niedyspozycje. To byl dla mnie trudny temat, pewnie dlatego tak się zadzialo.
Awatar użytkownika
eiviss1204
Odburzony Wolontariusz Forum
Posty: 1291
Rejestracja: 2 stycznia 2017, o 16:22

20 czerwca 2017, o 16:15

Klara1 pisze:
20 czerwca 2017, o 16:14
eiviss1204 pisze:
20 czerwca 2017, o 16:09
Klara1 pisze:
20 czerwca 2017, o 16:00
Kochani proszę o kilka słów pocieszenia. JESTEM NA ETAPIE ODBURZANIA. W chwili obecnej zmagam sie z wielką depersonalizacje. Na początku buly ataki paniki, potem nerwica natręctw myslowych az w końcu depersonalizacja sie pojawila. Zaczelam walczyc, jezdzic na rowerze, wychodzic z domu. Czulam wielka poprawę tqk na 30 - 40 %. Dzis. Pojechalam sama rowerem na terapie. Wszystko super fajnie. Na terapii poruszylismy trudny dla mnie temat. Wyszlam wsiadlam na rower i jak mnie lęk i depersonalizacja walnely, ze myslalam ze zaraz zabiora mnie do psychiatryka. I znowu nysli dlaczego ja to ja, chce uciec ze swojego ciala a nie moge, obcość siebie, strach przed samą sobą i milion podobnych objawow. Myslalam zeby zadzwonić do męża, zeby po mnie przyjechal. Ale nieeeee, powiedzialam sobie w dupie przyjechalam rowerem sama kilka kilometrow to i wrócę sama nawet z mega giga depersona. No i ze strachem w oczach, z lejacym sie potem z czoła i trzesacymymi nogami wrocilqm sama do domu. Kochani powiedzcie czy cos robie nie tak, dlaczego tak sie stalo....... To demotywuje. Czy ja juz nie mam szans na wyzdrowienie??????
Poniewaz nadal jestes w stanie lękowym i poprzez pobudzenie tematu nadal dla Ciebie drazliwego dostalas objawow nerwicowych. Tez tak mialam...mialam super miesiac poszlam z kolezanka do psychiatry dowiedzialam sie ze ma "Mojego nerwicowego konika" niby ignorowanie,a weszlam do domu i ataki paniki z lękiem wolnoplynacym ciagle.... no niesety
Co do tej terapii moze powiedz terapeucie zeby raczej skupil sie na tym jak masz radzic sobie z nerwica,a nie rozgrzebywac ciezkie sprawy,bo to Ci na ten czas nie pomaga. Jaka masz te terapie ? Behawioralno-poznawcza ?
Wiesz ci kiedys mialam poznawczo behawiiralna. Temat trudny ja podjelam bo chodzi tu o mojego synka. Ze przeżywa moja chorobę, niby zupełnie nie wie o chorobie mojej ale od pewnego czasu nie chce jeść. Terapeutka tlumaczyla mi jak on odreagowuje moja chwilową niedyspozycje. To byl dla mnie trudny temat, pewnie dlatego tak się zadzialo.
No na pewno...szczegolnie,ze to z pewnoscia spowodowalo poczucie winy z Twojej strony... To nie Twoja wina ,ze masz nerwice,walcz o wlasne zycie
Szukasz dobrych naturalnych kosmetyków? Lub masz jakiś problem skórny?
A może potrzebujesz kremu z magnezem, na zmęczoną skórę i zarazem duszę?

Obrazek Daj sobie prawo do relaksu i bycia coraz piękniejszą!
Pozwól sobie doradzić i zgłoś się do mnie :)
ODPOWIEDZ