Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Pytanie o sprawy duchowe a nerwice, buddyzm irp

Tutaj filozofujemy. Rozmawiamy o nurtach filozoficznych, religijnych, które mogą pomóc nam poznac siebie, nadać sens życiu i również odburzyć się.
Wstawiamy tutaj także ciekawe linki do stron, a także propozycje książek dotyczących filozofii, religii, (buddyzm, medytacja, joga itp.).
Jednym słowem - oświecenie!
Mała uwaga - jeżeli w stanie nerwicowym nie lubisz zajmować się taką tematyką, powoduje ona u ciebie na razie niepokój.
Wówczas po prostu nie czytaj tego działu, bo trzeba to robić z DYSTANSEM.

WWA
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 191
Rejestracja: 6 lutego 2016, o 14:59

2 kwietnia 2016, o 19:03

Victor co do zasady to się zgadzam z tym co napisałeś ale zastanawia mnie czego od Kościoła oczekujesz. :) Kościół działa przez księży, więc jeśli oni poruszają tematy o których wspomniałaś to chyba jednak kościół jako instytucja też je porusza. :) Pzdr.
Bylem juz samobojca, mordercą, schizofrenikiem, chadowcem, gejem, ksiedzem, utracilem sens swojego zycia, mialem raka w tylku I w mozgu, nie kochalem swojej dziewczyny I ona nie kochala mnie, potrzebowalem akceptacji, a teraz mam to wszystko w dupie. :)
aleks1723
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 185
Rejestracja: 17 stycznia 2016, o 19:38

2 kwietnia 2016, o 20:17

Victor :) Dzięki Ci wielkie! Naprawdę... Jak wyjdę z tego gówna, to będę Ci winny skrzynie browarów :D Postaram się już nie filozofować za dużo, bo doszedłem do wniosku, że w tym stanie tak naprawdę wszystko to co przyjąłem i myślę, że jest prawdą teraz, to jednocześnie może być picem na wode... A więc w poszukiwaniu własnej drogi i zwalczaniu natrętów uciążliwych, które wydają się prawdziwe i mylące... Namaste :si
Pozdrawiam.
Największe zło jest ukryte w świętobliwych nadmiernie i w tych powściągliwych nadmiernie.
No bo ja kochałem Życie, ale się za bardzo rozpędziłem i je zgubiłem...
Victor
Administrator
Posty: 6548
Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54

3 kwietnia 2016, o 23:23

WWA ja dla siebie nie oczekuję w sumie od KK niczego na ten moment.
Natomiast KK ma ogromną po pierwsze władzę, po drugie ogromne możliwości. To oni kształcą księży, zakonników - filozofów, teologów itp.
Ta masa ludzi, zwykle mocno wykształconych ma ogromne możliwości uczyć nie tylko "religii" ale także duchowości człowieka, jego stosunku do emocji.
I to powinno się choćby odbywać już w szkołach.
A obecnie odbywa się to tak, ze np. ignoruje się moc etyki jako zajęć (niezwykłe możliwości ona daje nauki imperatywu moralnego - kręgosłupa) nie oferując niczego konkretnego w zamian. Do tego, gęsto często nazywając dzieci, które tam chodzą antychrystami (nie jest to wymysł pedagogów ani rodziców).
A potem zdziwienie - skąd tyle nienawiści?

Bo widzisz mnie o to chodzi, że żyjemy w kraju chrześcijańskim, katolickim, co drugie skrzyżowanie stoi Dom Boży, apostołów Jezusa mamy więcej niż armii ale...kiedy potrzebujesz nie samej religii a duchowości, stosunku do emocji musisz tego SZUKAĆ. A przy takiej organizacji i możliwościach jakie ma KK powinieneś mieć to w lodówce :) Bo to się ze sobą zwyczajnie łączy.

To zresztą szeroki temat, ale nawiązując do tego co napisałem w pierwszym poście, gdyby nie to, iż buddyzm porusza dla ludzi wychowanych w kulturze zachodniej kwestie niezrozumiałe do końca i ciężkie, to obecnie KK miałby ogromny problem z utrzymaniem wiernych i to właśnie przez to, iż buddyzm - jako ogół -pokrywa się o wiele bardziej z duchowością i nauką emocjonalną, która jest coraz bardziej potrzebna do sprawnego funkcjonowania w tym świecie.
I generalnie o to mi chodziło.
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie


Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
Awatar użytkownika
Olalala
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 1856
Rejestracja: 17 grudnia 2015, o 08:36

9 kwietnia 2016, o 22:42

A ja się po części zgodzę z Victorem. Jako osoba wierząca mogę powiedzieć, że brakuje mi takiej emocjonalnej, uduchowionej opieki w Kościele. Jako, ze uważam się za osobę myślącą :DD poszukującą, rozważającą to do wielu rzeczy potrafię dojść sama, wspierając się różnymi źródłami. Mimo to uważam, że ten aspekt powinien być bardziej akcentowany. Samo tłumaczenie przykazań, nauki Kościoła powinno jednocześnie brać pod uwagę emocjonalność człowieka. A tak czasami nie jest. Mówi się: nie kradnij, nie cudzołóż, itd. Ale nie mówi się już dokładnie z czego to wynika, powtarza się przykazania i mówi, że Bóg chce jak najlepiej dla człowieka. OK, ale bez wytłumaczenia tego, zagłębienia się w szczegóły trudno o otwartość człowieka. Bo człowiek raczej nie będzie otwarty na coś czego nie rozumie dlaczego ma akurat tak postępować i jeszcze kojarzy mu się z jakimś wyrzeczeniem. Podobnie jak z nerwicą - dobrze wiemy, że aby się odburzyć trzeba najpierw poznać mechanizm nerwicowy, sens zaburzenia lękowego :D

Może podam przykład dotyczący seksualności człowieka. Dla mnie hitem w tej dziedzinie jeśli chodzi o naukę KK jest książka Wojtyły "Miłość i odpowiedzialność". I teraz Kościół mówi: nie cudzołóż przed ślubem. Ok, tylko co to znaczy dla młodych ludzi? Kojarzy się raczej z wyrzeczeniem, ale brak otwartości na to, bo nie ma zrozumienia. Wojtyła za to bierze pod uwagę właśnie duchowość człowieka, że człowiek to nie tylko ciało, ale i duch i jednocześnie niesamowicie racjonalnie, biorąc pod uwagę uwarunkowania psychiczne mężczyzny i kobiety tłumaczy aspekt czystości przedmałżeńskiej.
Konia z rzędem żeby na kazaniach były poruszane takie kwestie.

Dlatego potem więcej jest ludzi wyznających jakąś religię niż WIERZĄCYCH. Ludzi wykonujących pewne rytuały religijne, wyznających zasady, ale nie rozumiejących sensu tych zasad. Ich głębi.

Mi mąż mówi, że ja to jestem myśliciel i mam wysokie wymagania (np. odnośnie kazań). Bo mnie nie satysfakcjonuje kazanie, na którym ksiądz powie: Miłujcie się jak Chrystus Was umiłował. Bądźcie dobrymi ludźmi. Żyjcie według przykazań. Dla mnie takie kazanie to raczej zaklinanie rzeczywistości, a nie zbliżanie ludzi do prawdziwej wiary; ja właśnie lubię pewne rzeczy zgłębić, zrozumieć, dotknąć ich sensu.
kucyki46
Gość

11 kwietnia 2016, o 12:22

Dlaczego tak mało kobiet, które nie mówią "jesteś filozofem!" Dlaczego "wymarłyście"? <wesoły>
Awatar użytkownika
zebulon
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 644
Rejestracja: 21 czerwca 2015, o 18:56

11 kwietnia 2016, o 13:07

Kościół z konieczności przystosował się do zwykłoych ludzi którzy po kazaniu idą na piwo ... a wiara ... co niedziele trzeba iść na msze i z głowy .. żresztą teraz KK czci głownie kasę ...
Każda droga zaczyna się od pierwszego kroku .
Piekło nerwicy tworzymy sami sobie ...
Nie pozwól żeby życie straciło sens przez osobę, która po prostu nie była Ciebie warta.
nerwica przypomina prowadzenie codziennie konia do weterynarza żeby sprawić czy na pewno nie jest wielbłądem ( cytat który mnie rozbawił )
ODPOWIEDZ