Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Przebudzenie - Anthony DeMello

Tutaj filozofujemy. Rozmawiamy o nurtach filozoficznych, religijnych, które mogą pomóc nam poznac siebie, nadać sens życiu i również odburzyć się.
Wstawiamy tutaj także ciekawe linki do stron, a także propozycje książek dotyczących filozofii, religii, (buddyzm, medytacja, joga itp.).
Jednym słowem - oświecenie!
Mała uwaga - jeżeli w stanie nerwicowym nie lubisz zajmować się taką tematyką, powoduje ona u ciebie na razie niepokój.
Wówczas po prostu nie czytaj tego działu, bo trzeba to robić z DYSTANSEM.

Awatar użytkownika
harii
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 164
Rejestracja: 18 stycznia 2014, o 19:41

9 stycznia 2015, o 15:31

Jako kącik przebudzonych to nie można pominąć książki kultowej, Przebudzenie. Książka wywarła na mnie przeogromne wrażenie, wstrząsnęła, wywołała trochę lęku (piszę to świadomie jako że to forum o nerwiczce :)

Wracałem do niej kilkukrotnie i wracać będę za każdym razem rozumiem więcej i więcej, do książki należy podejść z należytym DYSTANSEM, na pewno nie postawą taką że podczas czytania porównujemy nasze życie a pkt widzenia autora to SĄ DWA RÓŻNE ŚWIATY!

POLECAM!

poniżej link do opinii na temat książki, przed przeczytaniem warto zajrzeć i zerknąć i zobaczyć czy jesteśmy gotowi na przeczytanie :)


http://lubimyczytac.pl/ksiazka/116271/przebudzenie

-- 9 stycznia 2015, o 15:31 --
P.S. Książka jest dostępna online:

http://www.astro.eco.pl/astro2/przebudzenie.html
Awatar użytkownika
dankan
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 935
Rejestracja: 23 maja 2014, o 10:11

10 stycznia 2015, o 01:20

Ja na razie skupiam sie na podstawach tego tak zwanego odburzania i zyciu aby ulozyc sprawy rozne. Ale jeszcze troche i sie za takie lektury wezme. Bo nie mam w sumie wersji na styl zycia pod katem religii, ducha czy filozofi za bardzo. Warto wiec cos poczytac.
Najlepsza instrukcja pozbycia sie nerwicy plus inne wpisy ludzi z forum
moja-historia-plus-moje-odburzanie-t5194.html#p49014

spis-tresci-autorami-t4728.html
Awatar użytkownika
Ciasteczko
Administrator
Posty: 2682
Rejestracja: 28 listopada 2012, o 01:01

10 stycznia 2015, o 01:44

Książkę warto cztać krytycznie, majac na uwadze, że można z niej wyciagnąc to, co uznamy za sensowne. Wiele przemysleń z niej moze być inspirujące do własnych przemyśleń. To jest ksiażka po części "duchowa" ale też tak na prawdę psychologiczna ! Nie jest bardzo długa.

Tutaj wrzucam garstkę z pierwszej części, jakby ktos chciał poczuć klimat, choć warto też przeczytać te słowa w szerszym kontekście.
Tylko wtedy, gdy ma się dość własnej choroby, można się z niej wyzwolić. Zazwyczaj idzie się do psychiatry lub psychologa, aby uzyskać ulgę. Powtarzam - ulgę, a nie po to, aby się wyleczyć.

---

Czy słuchasz w taki sposób, jak czyni to większość ludzi, którzy słuchają jedynie po to, aby się utwierdzić w tym, co i tak wcześniej wiedzą?

--

Nie cierpimy rzeczy nowych. Nienawidzimy ich. Im szybciej to sobie uświadomisz, tym lepiej. Nie chcemy wiedzieć rzeczy nowych, jeśli nas niepokoją. Zwłaszcza, jeśli wymagają od nas zmiany nas samych.

--

Cierpisz z powodu depresji i lęków dlatego, że identyfikujesz się z nimi. Mówisz: "Jestem przygnębiony". Ale to nieprawda. Ty nie jesteś przygnębiony. Jeśli chciałbyś to wyrazić dokładniej, mógłbyś powiedzieć: "Doświadczam teraz przygnębienia". A ty potrafisz swój stan wyrazić zaledwie zdaniem: "Jestem przygnębiony". Nie jesteś przecież swą depresją. To tylko chytra sztuczka twego umysłu, dziwaczna iluzja.

--

Nim byłem oświecony, byłem przygnębiony. Po oświeceniu nadal jestem przygnębiony. Ale jest tu pewna różnica. Z tym przygnębieniem już się nie identyfikuję. Czy wiesz, jak wielka to różnica?
Wykraczasz poza siebie i spoglądasz na depresję z góry, nie identyfikujesz się z nią. Nie robisz nic, by się jej pozbyć, jesteś pełen woli życia, podczas gdy ona przechodzi przez ciebie i znika. Jeśli nie wiesz, co to oznacza, to naprawdę masz wiele do zrobienia. A lęk, pytasz? Pojawi się, ale ciebie to już nie niepokoi. Dziwne! Lękasz się i nie martwisz. Czyż to nie paradoks? A ty pozwalasz tej chmurze płynąć, bowiem im silniej z nią walczysz, tym większą dajesz jej siłę. Chętnie natomiast obserwujesz, jak przepływa.
Odburzanie, to proces - wstajesz, upadasz, wstajesz, upadasz... ale upierasz się, że idziesz do przodu.
Każdy ma tę moc. Nie odkładaj życia na później. Nigdy. :hercio:
Awatar użytkownika
1987
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 250
Rejestracja: 17 stycznia 2016, o 19:23

3 lutego 2016, o 21:23

Z tego co ja rozumiem to Anthony właśnie odchodzi od współczesnej psychologii stąd w nim taki konflikt wewnętrzny. Paradoksem jest to że wielu współczesnych terapeutów czerpie garściami z jego nauk. Może dlatego że w jego książkach jest masa opowiastek z których każdy może wyciągnąć swoje wnioski.
Krzychu
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 72
Rejestracja: 11 lutego 2016, o 11:38

1 kwietnia 2016, o 11:02

Czy to wlasnie jest ta ksiazka ktora robi czesto albo zamieszanie w glowach albo niesie pomoc? Pytam bo nie wiem czy to wlasnie jest Przebudzenie czy szukac tytulu Oswiecenie :D ??
Wojciech
Odburzony Wolontariusz Forum
Posty: 1939
Rejestracja: 10 kwietnia 2010, o 22:49

1 kwietnia 2016, o 11:06

Ja nie czytałem tego ale wydaje mi sie ze tytul Przebudzenie jest wlasciwym :) Tylko uwazaj aby sie nie powkrecac bo to z dystansem trzeba czytac, jak zreszta Ciasteczko napisala :)
Nerwicowiec - Ten typ tak ma.
http://www.imtech.com.pl
aleks1723
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 185
Rejestracja: 17 stycznia 2016, o 19:38

1 kwietnia 2016, o 11:07

Tak, to ta. https://www.youtube.com/watch?v=8X7iLpTI25U tutaj masz audiobooka. Ja ją słuchałem przed nerwicą parę lat temu, ale tamtego czasu jej nie rozumiałem, podczas nerwicy przesłuchałem 2 raz i wyciągnąłem złe wnioski. Trzeba mieć dystans, którego mi trochę zabrakło, ale jeżeli ktoś nie chłonie wszystkiego słowo w słowo tak jak ja, to polecam :)
Największe zło jest ukryte w świętobliwych nadmiernie i w tych powściągliwych nadmiernie.
No bo ja kochałem Życie, ale się za bardzo rozpędziłem i je zgubiłem...
Krzychu
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 72
Rejestracja: 11 lutego 2016, o 11:38

1 kwietnia 2016, o 11:08

Wiem, wiem :D Ja jestem juz po terapii Divovic :D i na szczescie dystans do natrectw i nerwicowych jazd mi sie sporo zmniejszyl a to moze byc dobry wlasnie trening. Zreszta fragmentami ten demello brzmi jak tutejsze divovicki dlatego mnie to zaintreresowalo bo mi one dobrze robia :)

PS. Zobacze jakby mi dystansu brakowalo to sobie odpuszcze po prostu :)
Awatar użytkownika
Kasia1977
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 250
Rejestracja: 31 stycznia 2016, o 09:31

1 kwietnia 2016, o 11:16

Wchodzę w to, fajnie brzmi ;) dołożę opis jak przeczytam
Bo jak nie my to kto ????????
Awatar użytkownika
BruceWayne
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 360
Rejestracja: 22 lutego 2016, o 13:25

1 kwietnia 2016, o 12:32

Ciasteczko pisze:Książkę warto cztać krytycznie, majac na uwadze, że można z niej wyciagnąc to, co uznamy za sensowne. Wiele przemysleń z niej moze być inspirujące do własnych przemyśleń. To jest ksiażka po części "duchowa" ale też tak na prawdę psychologiczna ! Nie jest bardzo długa.

Tutaj wrzucam garstkę z pierwszej części, jakby ktos chciał poczuć klimat, choć warto też przeczytać te słowa w szerszym kontekście.
Tylko wtedy, gdy ma się dość własnej choroby, można się z niej wyzwolić. Zazwyczaj idzie się do psychiatry lub psychologa, aby uzyskać ulgę. Powtarzam - ulgę, a nie po to, aby się wyleczyć.

---

Czy słuchasz w taki sposób, jak czyni to większość ludzi, którzy słuchają jedynie po to, aby się utwierdzić w tym, co i tak wcześniej wiedzą?

--

Nie cierpimy rzeczy nowych. Nienawidzimy ich. Im szybciej to sobie uświadomisz, tym lepiej. Nie chcemy wiedzieć rzeczy nowych, jeśli nas niepokoją. Zwłaszcza, jeśli wymagają od nas zmiany nas samych.

--

Cierpisz z powodu depresji i lęków dlatego, że identyfikujesz się z nimi. Mówisz: "Jestem przygnębiony". Ale to nieprawda. Ty nie jesteś przygnębiony. Jeśli chciałbyś to wyrazić dokładniej, mógłbyś powiedzieć: "Doświadczam teraz przygnębienia". A ty potrafisz swój stan wyrazić zaledwie zdaniem: "Jestem przygnębiony". Nie jesteś przecież swą depresją. To tylko chytra sztuczka twego umysłu, dziwaczna iluzja.

--

Nim byłem oświecony, byłem przygnębiony. Po oświeceniu nadal jestem przygnębiony. Ale jest tu pewna różnica. Z tym przygnębieniem już się nie identyfikuję. Czy wiesz, jak wielka to różnica?
Wykraczasz poza siebie i spoglądasz na depresję z góry, nie identyfikujesz się z nią. Nie robisz nic, by się jej pozbyć, jesteś pełen woli życia, podczas gdy ona przechodzi przez ciebie i znika. Jeśli nie wiesz, co to oznacza, to naprawdę masz wiele do zrobienia. A lęk, pytasz? Pojawi się, ale ciebie to już nie niepokoi. Dziwne! Lękasz się i nie martwisz. Czyż to nie paradoks? A ty pozwalasz tej chmurze płynąć, bowiem im silniej z nią walczysz, tym większą dajesz jej siłę. Chętnie natomiast obserwujesz, jak przepływa.
Podkreśliłem sobie dokładnie te same rzeczy... :) Ogólnie warto czytać z ołówkiem w ręku. Książka jest dość "ciężka" bo mocno zmusza do przemyśleń dlatego czytam ją małymi partiami.
Zdecydowanie polecam ale tak jak Ciasteczko zalecam krytyczne podejście i nie branie wszystkiego w sposób dosłowny.
Awatar użytkownika
1987
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 250
Rejestracja: 17 stycznia 2016, o 19:23

22 listopada 2016, o 21:37

Książka musi być po części psychologiczna bo autor był terapeutą (właściwie on jej nie pisał tylko jego kompadre spisali jego nauki po jego śmierci).
Ze względu na duży konflikt wewnętrzny autora pomiędzy właśnie psychologią, a duchowością( był terapeutą i jednocześnie jezuitą. W swoich naukach często nawiązywał do buddyzmu. . Pamiętam jak kiedyś byłem w Instytucie Ericksonowskim w Poznaniu, wielka hala same fotele czajnik i... cały stos książek De Mello :].
Awatar użytkownika
harii
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 164
Rejestracja: 18 stycznia 2014, o 19:41

1 sierpnia 2017, o 09:51

Mineło trochę czasu od wrzucenia przeze mnie wpisu a książkę przeczytałem chyba ze 3 x i za każdym razem wyciągam coś nowego,

przede wszystkim faktycznie czytamy tylko z DYSTANSEM bo jak ktoś ma lęki to może być ciężko, ksiązka jest fenomenalna, ponadczasowa ale i nie łatwa w odbiorze choć jeśli chodzi o tu i teraz to jedna z łatwiejszych
ka140469sia
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 9
Rejestracja: 2 czerwca 2017, o 17:23

9 października 2017, o 12:04

no właśnie a ja po odstawieniu prochów gdzie poziom lęku był ogromny bez dystansu ja przeczytałam i się choroba psychiczna zrobiła.I tak nadal nie rozumiem co to jest ten dystan i krytycyzm
Awatar użytkownika
1987
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 250
Rejestracja: 17 stycznia 2016, o 19:23

10 października 2017, o 20:35

ka140469sia pisze:
9 października 2017, o 12:04
no właśnie a ja po odstawieniu prochów gdzie poziom lęku był ogromny bez dystansu ja przeczytałam i się choroba psychiczna zrobiła.I tak nadal nie rozumiem co to jest ten dystan i krytycyzm
Dystans to np: nieidentyfikowanie się z tym co przeczytasz. Czytasz to jako ciekawe informacje, nie jako świętą prawdę która odmieni twoje życie.
Krytycyzm to jak masz lękowe myśli, ale wiesz że ten lęk jest irracjonalny i bez sensu. Czyli pomimo skrajnych emocji jesteś w stanie zachować trzeźwą głowę i świadomie ocenić objaw.
;witajka ;col
Awatar użytkownika
minimoris
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 50
Rejestracja: 1 listopada 2016, o 09:48

29 listopada 2017, o 17:13

Przeczytałem przebudzenie jako młodziak - nic wtedy we mnie nie zostało.
Teraz to co innego -prawie zrozumiałem - wspaniała książka, brak mi słów
(-.(-.(-.(-.(-.(-.(-.-).-).-).-).-).-).-)
chińska mafia patrzy
ODPOWIEDZ