Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Problemy ze snem a nerwica, wybudzenia, paraliż senny itp

Być może masz jakąś kwestię do poruszenia związaną z nerwicą i lękiem?
A nie wiesz w który powyższy dział dodać temat, bo choćby pasuje to do każdej nerwicy?
Zrób to w takim razie tutaj.
Dział ten zawiera różne tematy, sprawy, wydarzenia w życiu związane z nerwicą i lękiem.
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
N-e-r-w-u-s
Odburzony Wolontariusz Forum
Posty: 891
Rejestracja: 28 lutego 2014, o 17:36

7 października 2014, o 00:34

Jasne ze moze swojego czasu mialem depresje i ten lęk teraz znow sie u mnie czesto pojawia ale raczej uznaje to jako nerwicowe natrectwo. Jestes zlekniona osobka. Stad taki lek. Boisz sie utraty na te przykladowo 8 h swiadomosci. Nic dziwnego. Sen to regeneracja, dobry sen =odpornosc na infekcje itp. Aczkolwiek jak mowilem w nerwicy depresji mozna miec rozne najdziwniejsze lęki. Zdroweczka zycze
;witajka W chwili obecnej bardzo rzadko zaglądam na forum z powodów osobistych. Co za tym idzie brakiem czasu.... Na PW w miarę możliwości odpowiem ;)
Pełen_Lęku
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 23
Rejestracja: 8 stycznia 2015, o 10:46

10 stycznia 2015, o 13:55

od roku mam problemy z bezsennoscia, pare dni temu trafilem na to forum i chłonę artykuly jak gabka, bo wreszcie wiem ze za tym stoi nerwica. Moje leki obecnie polegaja na tym, ze z jednej strony mam strach przed bezsennoscia ( tym ze na skutek braku snu spadnie mi odpornosc, dostane zawalh serca, lub zwariuje) a z drugiej mam somnifobie czyli lek przed zmiana stanu swiadomosci i tego ze jestem nieswiadomy podczas snu, czyli gdy nie snie to tak jakbym nie zyl. Te 2 naprzemienne leki spedzaja mi sen z powiek i tu pojawia sie moje pytanie- jak sobie z tym poradzic raz na dobre?
Awatar użytkownika
Jerry
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 835
Rejestracja: 14 stycznia 2015, o 17:12

16 stycznia 2015, o 11:51

vitaminac pisze:Czy ktos poradzil sobie z tyn problemem bez leków ?
hej, czy poradziłaś sobie z tym problemem?
Nowa dostawa kozich racic z hodowli ekologicznej na Podkarpaciu. Kilogram świeżych, całych - 19 zł/kg. Kilogram świeżych, drobno mielonych - 23 zł/kg.
Pamiętajcie, że najlepsze na nerwice są z koziołka racice!
Moczymy je 2 dni w wodzie lub mleku, mieszamy z miodem i cytryną, a następnie pałaszujemy (1-2 kilogramy dziennie). Nerwica przechodzi po tygodniu, depresja po dwóch.
Zapraszam do składania zamówień.
marta78
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 218
Rejestracja: 27 lipca 2014, o 07:13

16 stycznia 2015, o 12:16

Jerry, post jest z zeszłego roku.

Co do wybudzania się, to jest normalne w zaburzeniu. Nawet i nie tylko. Mam ten problem, ostatnio staram się nie skupiać nad tym jak wcześniej analizowaniem, że kolejna noc będzie taka sama. ;)
Awatar użytkownika
b00s123
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 362
Rejestracja: 5 października 2014, o 20:45

16 stycznia 2015, o 12:25

normalna sprawa z czasem przejdzie samo .
"Wola psychiki daje wyniki"
Awatar użytkownika
Sasuke
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 481
Rejestracja: 5 marca 2014, o 15:11

16 stycznia 2015, o 12:32

Ja mam tak że się przebudzę i nagle czuje ,że serce mi przestaje bić i lekka panika i boli mnie serce jakby jakiś zator + zawał ,rano też mnie troche boli , ale dziś nie panikowałem dałem się zabić mentalnie i nawet nie wiem kiedy zasnąłem :)
Tylko śmierć może przynieść ukojenie..
Awatar użytkownika
Jerry
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 835
Rejestracja: 14 stycznia 2015, o 17:12

16 stycznia 2015, o 14:44

b00s123 pisze:normalna sprawa z czasem przejdzie samo .
:) Od wczoraj staram się tak do tego podchodzić, ale też dopiero wczoraj zdałem sobie sprawę, że utrwaliłem sobie lęk przed niewyspaniem. Przypomniałem sobie, że jako nastolatek dużo imprezowałem i potrafiłem (z pomocą wspomagania...) nie spać przez 3-4 noce pod rząd. nie miałem z tym problemu, a odkąd cierpię na nerwicę zacząłem przywiązywać zbyt dużą wagę do spania (tzn. jest ważne, ale fakt, że któregoś razu pośpię 3, a nie 8 godzin nie powinien być problemem: ). Przedwczoraj wziąłem hydroksyzynę, co dało mi 5 zamiast 2 godzin snu, ale do południa chodziłem zamulony. Więc wczoraj zmieniłem taktykę - nic nie biorę i zobaczymy. No i zobaczyliśmy :D
Sasuke pisze:Ja mam tak że się przebudzę i nagle czuje ,że serce mi przestaje bić i lekka panika i boli mnie serce jakby jakiś zator + zawał ,rano też mnie troche boli , ale dziś nie panikowałem dałem się zabić mentalnie i nawet nie wiem kiedy zasnąłem
:) Ja od niedzieli mam strzały adrenaliny. Rozkręca się popołudniu i wieczorem czuję, że pływam w niej. A później, po króciutkim śnie przychodzi gwałtowny wystrzał. Dziś o 2 rano dostałem dawkę adrenaliny, która wybudził mnie ze snu i postawiła od razu na nogi.
Nie panikuję, tylko denerwuje mnie to bo z dnia na dzień coraz lepiej kontroluję natrętne myśli, lęki, etc, Tymczasem we śnie jestem bezbronny :D

Ale myślę pozytywnie bo dzień jest piękny.

-- 16 stycznia 2015, o 14:44 --
Sasuke pisze:Ja mam tak że się przebudzę i nagle czuje ,że serce mi przestaje bić i lekka panika i boli mnie serce jakby jakiś zator + zawał ,rano też mnie troche boli , ale dziś nie panikowałem dałem się zabić mentalnie i nawet nie wiem kiedy zasnąłem :)
Jeszcze coś mi się przypomniało. Wkręć sobie, że zawał i zator nie bolą tak jak boli serce przy nerwicy. Generalnie przy prawdziwych akcjach z sercem masz mocny ból w mostku, a nie centralnie w sercu jak to czujemy przy napadach naszej wielbicielki ;)
Nowa dostawa kozich racic z hodowli ekologicznej na Podkarpaciu. Kilogram świeżych, całych - 19 zł/kg. Kilogram świeżych, drobno mielonych - 23 zł/kg.
Pamiętajcie, że najlepsze na nerwice są z koziołka racice!
Moczymy je 2 dni w wodzie lub mleku, mieszamy z miodem i cytryną, a następnie pałaszujemy (1-2 kilogramy dziennie). Nerwica przechodzi po tygodniu, depresja po dwóch.
Zapraszam do składania zamówień.
Victor
Administrator
Posty: 6548
Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54

16 stycznia 2015, o 18:56

Ostroznie z tym mostkiem bo zaraz sie tu bóle wszystkim w mostku poodzywają :DD

Co do tego spania to jest tak, ze widzialem, iż w innym poscie napisales Jerry, ze potrafisz malo spac. i rzeczywiscie brak snu nawet 3 dni to nie jest az tak wielki problem, jak nie ma zaburzen.
Jak sa zaburzenia to brak snu ni dziala korzystnie, no ale to nie powod do tego aby robic sobie presje z powodu braku snu.
Ja tez mialem ogromny z tym problem i to juz podczas solidnego uparcia sie w odburzaniu. Po prostu nie moglem zasnac i kropka, 3 doby bez snu przy nerwicy sprawia glownie problem taki, ze bez snu nawet czlowiek bez zaburzen mimo wszystko jakos tam dziwnie sie czuje.
A przy nerwicy z kazdego - "dziwnie" - robi sie tragedia.
Najgorsza jest presja, ze nie usne i bede sie czul fatalnie, bo wtedy za cholre nie moglem zasnac i tak i tak. To co jest w tym zabawnego to to, ze gdyby organizm naprawde krytycznie potrzebowal snu to zansalby ;)
Zauwazylem to jak w tym okresie problemow ze snem poszedlem do takiej 3 dniowej dorywczej pracy ale wymagajacej duzo sily fizycznej, to spalem jak aniolek :D

Mimo wszystko mialem zawór awaryjny i byl nim co prawda xanax wiec nic superskiego ale byl to lek, ktory w dawce 0,5 lub 1 mg mnie usypiał. I zdarzalo mi sie juz podczas wychodzenia nawet z zaburzen, ze jak nie spalem 3 doby i zanosilo sie ze nie bede spal 4 to bralem xanax i ta jedna noc przesypialem. Bo jednak 4 doby bez snu przy nerwicy i odrealnieniu troche mi psulo zabawe w odburzanie i bycie swiadomym :D
A z czasem odszedl i ten problem.
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie


Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
Awatar użytkownika
Jerry
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 835
Rejestracja: 14 stycznia 2015, o 17:12

17 stycznia 2015, o 08:04

Victor pisze:Ostroznie z tym mostkiem bo zaraz sie tu bóle wszystkim w mostku poodzywają
Sorrry :D Ale na poważnie - mi ta świadomość bardzo pomogła bo dawniej jak mnie kuło to od razu sprawdzałem rytm, a teraz się uśmiecham i myślę "ta, jasne" i przechodzi :)
Victor pisze:Co do tego spania to jest tak, ze widzialem, iż w innym poscie napisales Jerry, ze potrafisz malo spac. i rzeczywiscie brak snu nawet 3 dni to nie jest az tak wielki problem, jak nie ma zaburzen.
Jak sa zaburzenia to brak snu ni dziala korzystnie, no ale to nie powod do tego aby robic sobie presje z powodu braku snu.
Ja tez mialem ogromny z tym problem i to juz podczas solidnego uparcia sie w odburzaniu. Po prostu nie moglem zasnac i kropka, 3 doby bez snu przy nerwicy sprawia glownie problem taki, ze bez snu nawet czlowiek bez zaburzen mimo wszystko jakos tam dziwnie sie czuje.
A przy nerwicy z kazdego - "dziwnie" - robi sie tragedia.
No właśnie :) Przy pewnym poziomie zmęczenia nie do końca pamiętam swoje imię, a tu przychodzi jeszcze armia małp do ogarnięcia...
Victor pisze:Najgorsza jest presja, ze nie usne i bede sie czul fatalnie, bo wtedy za cholre nie moglem zasnac i tak i tak. To co jest w tym zabawnego to to, ze gdyby organizm naprawde krytycznie potrzebowal snu to zansalby
No właśnie. Przez to wkręciły mi się lęki przed spaniem :/ Wczoraj wieczorem np. byłem cudownie zmęczony. Położyłem się, włączyłem coś lekkiego w TV i zacząłem odpływać. Jedyne co mnie trzymało to to, że muszę jeszcze wstać umyć zęby i ewentualnie pójść spać do drugiego pokoju (nasze małe dzieci często przychodzą w nocy i nas budzą). I odpływam tak raz, drugi, trzeci i nagle jeb... Lęk, a ja totalnie zmęczony, bezbronny. Wstałem do łazienki, ręce mi się trzęsą, próbuję rozpraszać złe myśli bo ciągle nie umiem pozwolić im płynąć. Żona widzi co się dzieje, uspakaja że to tylko wkrętka. Zażyłem 20 mg hydroksyzyny (a to nie pomaga bo ciągle próbuję przepracować lęk przed tabletkami: ).
W końcu docieram do łóżka, w głowie helikopter i byłoby optymalnie gdyby przyszedł wtedy atak, ale nie - kuźwa - musiało mi tam stado małp tryskać adrenaliną po ścianach mózgu. Włączyłem jakiś trening relaksacyjny i dopiero wtedy zaczęło ustępować. Pod koniec słuchowiska zelżało, ale to już chyba była hydroksyzyna. Widzę, że Ty nie miałeś lęku przed tabletkami więc przynajmniej miałeś to poczucie wyjścia awaryjnego, co?
Victor pisze:Zauwazylem to jak w tym okresie problemow ze snem poszedlem do takiej 3 dniowej dorywczej pracy ale wymagajacej duzo sily fizycznej, to spalem jak aniolek
Praca fizyczna zazwyczaj jest zdrowsza dla ludzi bo nasze ciała jak i umysły nie są przystosowane do siedzenia przy kompie czy w samochodzie przez tyle godzin... Wiesz, kiedy mogłem spać to uskuteczniałem bieganie, siłownię, a w poprzednim tygodniu spróbowałem nawet jogi (i było super). Niestety, kiedy wpadłem w to pobudzenie i bezsenność (a do tego jadłowstręt) to mam od kilku dni coraz mniej siły. Po pierwszej słabej nocy poszedłem jeszcze pobiegać, ale później ze względu na wkrętki i osłabienie niestety odpuściłem. Zamiast tego robiłem 1/2-godzinne spacery wieczorem i próbowałem jogi do spania. Owszem, szybciej zasypiałem, ale 2-3 godziny później podrywałem się w stanie superaktywności :)
Victor pisze:Mimo wszystko mialem zawór awaryjny i byl nim co prawda xanax wiec nic superskiego ale byl to lek, ktory w dawce 0,5 lub 1 mg mnie usypiał. I zdarzalo mi sie juz podczas wychodzenia nawet z zaburzen, ze jak nie spalem 3 doby i zanosilo sie ze nie bede spal 4 to bralem xanax i ta jedna noc przesypialem. Bo jednak 4 doby bez snu przy nerwicy i odrealnieniu troche mi psulo zabawe w odburzanie i bycie swiadomym
No właśnie. Ja mam lęk przed alprazolamem :D Boję się go zażyć więcej, a jak wezmę 0,25 to mam nasilone lęki.. Dziś, po hydroksyzynie, czuję się przynajmniej wyspany, chociaż obudziłem się z mocnym niepokojem po jakimś okropnym śnie. Złagodziłem go słuchając Waszych nagrań :) One naprawdę dużo dają.

W ogóle to dzięki, że odpisałeś. Świadomość, że ktoś miał tak samo, a dziś jest zdrowy działa bardzo motywująco.

Idę biegać.. :)
Nowa dostawa kozich racic z hodowli ekologicznej na Podkarpaciu. Kilogram świeżych, całych - 19 zł/kg. Kilogram świeżych, drobno mielonych - 23 zł/kg.
Pamiętajcie, że najlepsze na nerwice są z koziołka racice!
Moczymy je 2 dni w wodzie lub mleku, mieszamy z miodem i cytryną, a następnie pałaszujemy (1-2 kilogramy dziennie). Nerwica przechodzi po tygodniu, depresja po dwóch.
Zapraszam do składania zamówień.
Awatar użytkownika
Sasuke
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 481
Rejestracja: 5 marca 2014, o 15:11

18 stycznia 2015, o 16:54

Jerry pisze:
Sasuke pisze:Ja mam tak że się przebudzę i nagle czuje ,że serce mi przestaje bić i lekka panika i boli mnie serce jakby jakiś zator + zawał ,rano też mnie troche boli , ale dziś nie panikowałem dałem się zabić mentalnie i nawet nie wiem kiedy zasnąłem :)
Jeszcze coś mi się przypomniało. Wkręć sobie, że zawał i zator nie bolą tak jak boli serce przy nerwicy. Generalnie przy prawdziwych akcjach z sercem masz mocny ból w mostku, a nie centralnie w sercu jak to czujemy przy napadach naszej wielbicielki ;)
Ej trochę mi otworzyłeś oczy ! Zawał poważnie nie boli i nie czuć tego ? A z wylewem też tak jest ? Bo mnie tak głowa boli dzisiaj aż rozsadza , tak jakby od ciśnienia ,czuje ,że zaraz zemdleje jestem słaby na maxa ..
Tylko śmierć może przynieść ukojenie..
LuckyAdam
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 79
Rejestracja: 27 grudnia 2014, o 12:44

18 stycznia 2015, o 17:03

Polecam wszystkim wysiłek fizyczny wieczorami. ;) Choć u mnie bywa i tak, że ciało jakby jest zmęczone, a umysł dalej na obrotach i w lękach i nie da rady zasnąć za nic w świecie i jak rano się wstaje to jest się obolałym jak nie wiem.

Dla tych mniej "wkręconych" w to to podwójna meliska, książka przed snem/film i jakoś to jest - ja tak robię. A dla tych co już naprawdę nie mogą wytrzymać to hydroksyzyna lub coś innego, nie znam tych leków.
Awatar użytkownika
Jerry
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 835
Rejestracja: 14 stycznia 2015, o 17:12

18 stycznia 2015, o 17:30

Sasuke pisze: Ej trochę mi otworzyłeś oczy ! Zawał poważnie nie boli i nie czuć tego ? A z wylewem też tak jest ? Bo mnie tak głowa boli dzisiaj aż rozsadza , tak jakby od ciśnienia ,czuje ,że zaraz zemdleje jestem słaby na maxa ..
Zawał boli ale nie tak. Serio. Ja też miałem te wkrętki z kłuciem w sercu. Nawet niedawno sobie uświadomiłem, że pomogło mi w tym posiadanie pulsometru bo wiedząc kiedy puls jest zbyt wysoki podczas treningów - wkręcałem sobie ryzyko zawału :)

Mój dziadek przechodził zawał kilkukrotnie i nie - to tak nie boli :)

"Objawem typowego zawału serca jest ostry ból odczuwany w środkowej części klatki piersiowej, za mostkiem. Pacjenci określają go jako pieczenie, rozpieranie, rozrywanie, ucisk lub dławienie. Jeśli trwa krótko (kilka minut), najprawdopodobniej jest to ból wieńcowy - typowy objaw choroby niedokrwiennej serca. Gdy utrzymuje się dłużej (nawet pół godziny), zwykle oznacza atak serca."

Także kłucie w sercu to nic z tych rzeczy :) To po prostu nerwica afaik serce samo z siebie nie boli.

Wylew też zazwyczaj nie boli. Szybciej doznasz uczucia drętwienia jednej połowy ciała, zaczniesz bełgotać, tracić równowagę, etc. :)

Z jednej strony lepiej nie straszyć nowymi chorobami i objawami, które można sobie wkręcić, ale zauważyłem że nerwica ma jednak ograniczone pole działania i większość z nas powtarza pewien repertuar odczuć i skojarzeń z określonymi problemami (zawał, udar mózgu, cad, als, schizofrenia, etc.). Mi ta świadomość pomogła, nawet bardzo. Jak mnie zaboli brzuch to nie wkręcam już sobie zatruć (bałem się bo po wymiotach i biegunkach miałem silne objawy nerwicowe), jak stuka coś w głowie to to nie jest wylew, a serce na pewno nie przechodzi zawału kiedy coś tam pobolewa. To jedna wielka wkrętka naszego rozdygotanego umysłu :)

Wiem, że ciężko przestać reagować i myśleć o tym, ale po kilku udanych razach już praktycznie przestaniesz "przeżywać". Doskonale działa prześmiewanie. Jak mi coś zaczyna "dokuczać" i nie mogę przestać o tym myśleć to wizualizuję sobie Krzyk Muncha:
Obrazek

Tylko ze swoją twarzą, zlaną potem, z przepoconą kapotą i ... sorry ... rzadką kupą cieknącą nogawkami. Bardzo szybko pomaga ;)

-- 18 stycznia 2015, o 17:30 --
LuckyAdam pisze:Polecam wszystkim wysiłek fizyczny wieczorami. ;) Choć u mnie bywa i tak, że ciało jakby jest zmęczone, a umysł dalej na obrotach i w lękach i nie da rady zasnąć za nic w świecie i jak rano się wstaje to jest się obolałym jak nie wiem.
No ja tak miałem cały poprzedni tydzień. Nabuzowany, niedożywiony, zataczałem się po dwóch godzinach wieczornego spaceru, a nie byłem w stanie zamknąć powieki. Przerwałem to przedwczoraj hydroksyzyną, wczoraj z rana zrobiłem 10 km bieg, wieczorem basen i tej nocy spałem wreszcie normalnie, bez ciśnienia. Od razu cały dzień był lepszy :)
Nowa dostawa kozich racic z hodowli ekologicznej na Podkarpaciu. Kilogram świeżych, całych - 19 zł/kg. Kilogram świeżych, drobno mielonych - 23 zł/kg.
Pamiętajcie, że najlepsze na nerwice są z koziołka racice!
Moczymy je 2 dni w wodzie lub mleku, mieszamy z miodem i cytryną, a następnie pałaszujemy (1-2 kilogramy dziennie). Nerwica przechodzi po tygodniu, depresja po dwóch.
Zapraszam do składania zamówień.
nord
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 121
Rejestracja: 11 stycznia 2015, o 20:02

26 stycznia 2015, o 17:31

Ostatnio zauważyłem że każdej nocy budzę się po 3 godz. od zaśnięcia, oczywiście w stanie napięcia, i ciężko mi po wybudzeniu znowu zasnąć głębokim snem, jest to raczej płytki sen. Najgorsze jest że po wybudzeniu nie wiem co zrobić żeby znowu zasnąć, próbuję głęboko oddychać ale napięcie cały czas trzyma.
Zastanawiam się dlaczego tak się dzieje, czy to przez to że moja świadomość tego co się ze mną dzieje wzrasta po czytaniu forum czy to efekt brania Parogenu.
Może ktoś mi doradzi bo zależy mi na dobrym śnie.
Victor
Administrator
Posty: 6548
Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54

26 stycznia 2015, o 17:39

Nie ma na to złotej rady.
W stanie napięcia wybudzenia takie mogą się zdarzać. Ja bym nie oddychał głeboko, bo i po co? Masz zasnąć a nie się wentylować, spanie to spokojny oddech :)
Po pierwsze nie bać się samych wybudzen i nie robić z nich katastrofy kolejnej. Po prostu mogą się zdarzać i to od napięcia i od leku czy od świadomości? Nie wiem, nie widzę związku w sumie między tym.
Po drugie można wstac na chwilę, zapalić lapmkę poczytać książkę, może pomedytowac chwilę dla wyciszenia (po wcześniejszej praktyce). Każdy w sumie musi dostosowac coś pod siebie.
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie


Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
Green
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 267
Rejestracja: 23 września 2013, o 22:32

26 stycznia 2015, o 17:40

Moze sprobuj sie bardziej zmeczyc w ciagu dnia, np. jakiś sport, ktory ma zbawienne działanie na nerwice. Albo relaksacja i jakies tabletki ziołowe na sen :)
ODPOWIEDZ