Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Problemy z połykaniem a nerwica

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
ODPOWIEDZ
malutka89
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 68
Rejestracja: 4 sierpnia 2015, o 16:18

26 września 2015, o 12:20

Hmm ja próbuje sie skupiać np. na kompie coś robic, ale nie bardzo działa. Ale muszę próbować. A czy mialaś na początku takie uczucie jakby Ci odruch zanikal? Bo ja najwięcej strachu mam wlasnie przez to.
kasiaaaaka
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 289
Rejestracja: 13 marca 2015, o 19:36

26 września 2015, o 18:47

Tak. W ogole ostatnio mam za duzo atakow paniki. Przed chwila jadlam kanapki i cos mnie zabolalo tak jakby w klatce ja dostalalam ataku bo myslalam ze mi cos utknelo. Teraz ciagle biore glebszy wdech zeby sprawdzic czy nic mnie nie boli. Jak ja chcialabym zycie przed nerwica. Cieszylam sie kazdym dniem, jadlam normalnie bez mysli czy tym razem sie udusze. Teraz jest znowu gorzej. Mieszkam w Holandii. Przyjechalam tu niedawno, nie myslalam o swoich lękach, a teraz mam wrazenie ze znowu mi powoli wraca.
malutka89
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 68
Rejestracja: 4 sierpnia 2015, o 16:18

26 września 2015, o 19:57

Wygląda na to, ze to non stop wraca. Jeśli już raz wystąpi taki objaw to musi trzymać do końca życia?:( ja już nie mam sił czasami, bezsilność wobec tego mnie przerasta a przeraża mnie to, że ok nerwica nerwicą, ale ten objaw wykańcza na prawdę :( i niech mi wtedy nikt nie powie, że na nerwicę się nie umiera, skoro upośledza ona podstawowe funkcje człowieka... jestem załamana
kasiaaaaka
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 289
Rejestracja: 13 marca 2015, o 19:36

26 września 2015, o 21:16

Dokladnie. Wraca. Ja zauwazylam, ze jak zaczynam sporo cwiczyc to mi przechodzi. Najgorsze jest to, ze ta nerwica daje tyle objawow. Pomysle o tym ze mam cos w przelyku i faktycznie przy przelykaniu sliny odczuwam jakies bole bo tylko o tym mysle.
malutka89
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 68
Rejestracja: 4 sierpnia 2015, o 16:18

26 września 2015, o 21:20

A co ćwiczysz? nie chcę by to wracało, musi być metoda by się tego pozbyć, gdzieś ludzie pisali, że jedzą normalnie i juz zapomnieli, że mieli taki problem. Może trzeba jeszcze czasu?
kasiaaaaka
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 289
Rejestracja: 13 marca 2015, o 19:36

26 września 2015, o 22:45

Wiesz co ja biegam, gram w tenisa ziemnego, czasami cwicze w domu. Bardzo mi pomagaja bo po nich mam ochote skakac. Powiem Ci, ze ja oprocz tej metody relaksacyjnej nic z tym nie robilam. Jakos nagle z dnia na dzien przestalam nad tym jedzeniem tak myslec. Na poczatku bylo tak tragicznie ze jak myslalam ze mam za duzo jedzenia w buzi to je wypluwalam... Moja terapeutka mowila ze polykanie to odruch automatyczny, nie slyszala nigdy o przypadku zeby ktos udlawil sie na smierc. Mi takie tlumaczenia pomagaly na chwile a zaraz potem znowu myslalam ze ja bede pierwsza osoba ktora umrze w taki sposob.
malutka89
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 68
Rejestracja: 4 sierpnia 2015, o 16:18

27 września 2015, o 01:41

To ja jestem na etapie wypluwania niestety. W zeszły weekend już jadłam popcorn w kinie i w mc donaldzie byłam a potem kryzys i znowu wypluwam, ale dzięki wypluwaniu nadmiaru jakoś łykam. Może to takie etapy są. No właśnie zabawne, automatyczny odruch, nawet chorzy fizycznie, którzy mają ten problem lepiej sobie radzą niż ja :P kurczę, może też zacznę coś ćwiczyć. Wolałam tego nie robić by nie tracić cennych kilogramów i kalorii, ale tyle się mówi o dobroczynnym wpływie sportu na układ nerwowy..hmm.. damy jakoś radę
kasiaaaaka
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 289
Rejestracja: 13 marca 2015, o 19:36

27 września 2015, o 17:37

Ja od wczoraj mam krysys. Po jedzeniu boli mnie cos w mostku. Juz wkrecam sobie wszystko. Przeczytalam ze to moze byc refluks albo zwezenie przelyku. Jezeli to zwezenie przelyku to w ogole przestane Jesc. Mam dosc tej nerwicy bo czuje ze wraca.
era49
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 379
Rejestracja: 23 maja 2015, o 20:05

27 września 2015, o 17:59

Jesli ciągle masz jej dosc,to nie dziw się ze wraca :D Bo wypierana nerwica ewalouje,zmienia miejsce bólu.Teraz boli w mostku,zaakceptuj to pozwól zeby bolalo.Wiem wyobraznia dziala,a nerwica ją podsyca....o do rymu wyszło.Musisz byc mniej reeaktywna i mniej kontrolująca ból,no i moze zaniechac na jakis czas googlowania objawów,bo wszystko do wszystkiego moze pasowac....niestety :D
kasiaaaaka
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 289
Rejestracja: 13 marca 2015, o 19:36

27 września 2015, o 18:34

Ale akurat po jedzeniu ten ból? Troche to dziwne... Może przez takie jedzenie gdzie zaciskało mi się ciągle gardło coś mi sie stało z przełykiem..
era49
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 379
Rejestracja: 23 maja 2015, o 20:05

27 września 2015, o 19:15

Kasiu,wydaje mi się ze podczas jedzenia towarzyszą ci jakies emocje lęk przed zadlawieniem,polykaniem...więc po jedzeniu mogą się pojawic bóle brzucha.Wyzwala się napięcie ale o tym chyba wiesz... :D
malutka89
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 68
Rejestracja: 4 sierpnia 2015, o 16:18

27 września 2015, o 19:35

Doskonale to znam, też googlowałam, bo nie chciało mi się wierzyć żeby nerwica powodowała takie upośledzenie podstawowych czynności, ale z drugiej strony pragnę głęboko wierzyć, że to "tylko" nerwica i że przejdzie. Masz zamiar iść z tym do jakiegoś lekarza, czy olać i zaakceptować?
kasiaaaaka
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 289
Rejestracja: 13 marca 2015, o 19:36

28 września 2015, o 19:26

Wiesz co ja chodzilam do psychologa, troche mi to pomagalo ale ja i tak uwazam ze wyjscie z nerwicy to jest nasza wlasna praca. Mozna chodzic do psychologa latami, i jesli nie wlozy sie w to wlasnej pracy to malo co pomoze. Mi pomaga tylko i wylacznie regularny wysilek. Wtedy nie mam w glowie zawalow, chorob itp. :) Poza tym jak wiadomo wysilek fizyczny to najlepszy sposob przeciwko wszystkim chorobom takze bardzo Ci polecam. Ja na poczatku ze strachu balam sie 5 minut na rowerze jezdzic, ale malymi krokami to zwiekszalam. Pozniej bylo 7 minut, 10 i coraz wiecej.
malutka89
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 68
Rejestracja: 4 sierpnia 2015, o 16:18

28 września 2015, o 21:33

też się bałam na rowerze a kiedyś to uwielbiałam,w siadałam na rower i jechałam sama gdzieś daleko w lasy łąki na pół dnia... może zacznę spokojnie od ćwiczeń w domu nie obciążających i żeby nie tracić kalorii wiele, ale przekonałaś mnie do ruchu :)
kasiaaaaka
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 289
Rejestracja: 13 marca 2015, o 19:36

29 września 2015, o 20:04

Bardzo Ci polecam. Jezu mi sie wydaje ze ja od tego zacisnietego gardla mam jakies skurcze przelyku bo czasami odczuwam takie dziwne uczucie. Co to moze byc? Ja juz wariuje.
ODPOWIEDZ