Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Problemy ze snem a nerwica, wybudzenia, paraliż senny itp

Być może masz jakąś kwestię do poruszenia związaną z nerwicą i lękiem?
A nie wiesz w który powyższy dział dodać temat, bo choćby pasuje to do każdej nerwicy?
Zrób to w takim razie tutaj.
Dział ten zawiera różne tematy, sprawy, wydarzenia w życiu związane z nerwicą i lękiem.
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
kasiak
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 132
Rejestracja: 9 kwietnia 2012, o 10:34

30 maja 2012, o 09:42

Derealizacja, a jakieś koszmary Ci się śnią? bo widzisz, mi tez sie śnią bardzo realne sny i tak miałam nawet przed dd, ale wcale mi to nie przeszkadza. :D ja zawsze bardzo sny lubiłam, właściwie to nawet... koszmary. serio. swojego czasu prowadziłam nawet dziennik ze swoimi snami. jakby go wydać to byłoby całkiem fajne czytadło z tego hehe. myślę, że nie masz sie czym przejmować, zwłaszcza jak coś fajnego Ci się przyśni. luz kochany, pomyśl sobie, że to tylko sen. nic złego Ci się nie dzieje.
oskarone4
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 313
Rejestracja: 25 stycznia 2012, o 15:07

30 maja 2012, o 15:09

Ja też mam koszmar, jeden i ten sam. Lecę samolotem i się rozbijam :o
Derealizacja
Gość

30 maja 2012, o 15:27

Mi się często śni, że wracam skądś - do domu, wszędzie dookoła jest zielono, płynie czysty strumień - trochę jak w takim japońskim ogrodzie - domek też jest w takim stylu. :) Przed nim, w ganku czeka kobieta, o długich czarnych włosach, uśmiecha się delikatnie - tak troskliwie, i trzyma na rękach niemowlę.

Terapeutka kiedyś mówiła, że sny są odzwierciedleniem podświadomych lęków albo pragnień.
Może coś w tym jest.
oskarone4
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 313
Rejestracja: 25 stycznia 2012, o 15:07

30 maja 2012, o 17:14

Mi bardzo często śnią się rzeczy które przeżyłem w dzień, albo których nie zrozumiałem.
Awatar użytkownika
ddd
Odburzony Wolontariusz Forum
Posty: 2034
Rejestracja: 9 lutego 2012, o 20:54

30 maja 2012, o 17:41

Mnie to chyba po lekach troche sny zrobily sie bardziej realistyczne. Ale tez mi to nie przeszkadza, choc czasem mozna narobic w gacie :D
(muzyka - my słowianie)

Zaburzeni wiemy jak nerwica na nas działa, wiemy jak DD nam w bani rozpi***ala. To jest taa nerwica i lęk, to jest teen depersony wkręt!

Autor Zordon ;p
oskarone4
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 313
Rejestracja: 25 stycznia 2012, o 15:07

30 maja 2012, o 17:50

Najlepszy jest moment kiedy masz koszmar, i budzisz się w amoku , ośliniony przeważnie . Otwierasz oczy i wiesz że jestes bezpieczny :D
Derealizacja
Gość

30 maja 2012, o 18:03

Ja raz tak się wybudziłem w nocy, ale zamiast poczuć się bezpiecznie - jeszcze bardziej się wystraszyłem, bo jakieś ślepia się we mnie wpatrywały. :hehe:

Kot w nocy wszedł do pokoju i przysnął obok mojej głowy. ;)

Masakra, ja dzisiaj wstałem o 8 rano i mówiłem sobie, dobra jeszcze godzinkę i idę na trening - potem się budzę, patrzę i 15 na zegarze. Ale przynajmniej miałem wyjątkowo spokojny sen - byleby teraz nie przestawić sobie trybu aktywności na nocny.
Awatar użytkownika
kasiak
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 132
Rejestracja: 9 kwietnia 2012, o 10:34

30 maja 2012, o 20:55

myślę, ze za bardzo się tym podniecasz. ;) każdy ma jakieś sny , jedni lepiej je pamiętają, inni mniej i oto cała filozofia. po prostu nie myśl tyle o tym co Ci się śniło.

jak pisałam ja też miewam bardzo realne sny, czasami nawet śni mi się, że coś robie od rana, wstaję i z kimś rozmawiam itd. taki już urok snów. ale moim zdaniem to fajne, nie ma co panikować. mój dziadek mówi, że jemu się nigdy nic nie śni, i zastanawiam się czy to możliwe. chyba tak. albo nic nie pamięta po przebudzeniu. i wiesz, wcale mu nie zazdroszczę. mi się nieraz śniło np, że latam... to takie piękne uczucie... a on tego nie zna. sny sa zajebistą rzeczą w życiu, i powiem Ci tak: im bardziej realne tym zajebiściejsze moim zdaniem.
Saanna
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 24
Rejestracja: 24 maja 2012, o 14:55

30 maja 2012, o 23:11

nie wiem, czy to była derealizacja, czyt ez nie =- w sumie chyba tak, bo cały czas czułam sie jak za szybą. ja mialam tak masakryczne sny, tzn. tak realne noc w noc, ze nie wiedzialam, czy spie, czy sobie to po prostu wyobrazam. Po jakims czasie zaczelam spac głębiej i sny stały sie spokojniejsze, ale pozniej znow sie zaczelo. Na sen wzielam antydepr. i juz nie mam problemu ze snami, bo mam bezsennosc w wyniku tego. zasypiam na proszku i sny sa znów płytkie, ale bez zatrzesienia wizjami. niemniej jednak noce mnie męczą. a nawet napawają strachem
szymon117
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 225
Rejestracja: 7 marca 2012, o 00:22

30 maja 2012, o 23:56

też mam sny realistyczne ale trafiają się i te dobre że kiedy wstaje chcem jeszcze spać. ale ja mam tak dziwne sny że naprawde. tak samo jak nie śpie to dziwne słowa walają mi się po głowie np mam lekcje chemi a na następny dzień nie wiadomo skąd słowa typu rad, promieniowanie, hydroskopia. w sumie już mi mineło albo nie zwracam na to uwagi ale na początku rylo mi to banie bo większości słow nie znałem znaczenia. u mnie poranki wyglądają dobrze bo dobrze się czuje ale wieczory najgorszę :(
Saanna
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 24
Rejestracja: 24 maja 2012, o 14:55

31 maja 2012, o 10:38

Mam pytanie, czy ktoś tez tak ma ze snem. otóż, na citalu nabawiłam się bezsenności - przez napady lęku i paniki, mój organizm tak przwyczaił się do "bycia w pogotowiu", ze chyba zapomniał jak się usypia. Dosłownie wówczas, aż mi mózg drętwiał, a potem sie znieczuliłam na to zmęczenie.
Po citalu - na sen brałam trittico przez jakies 5 dni, ale czulam, ze zamula strasznie, to odstawiłam. leciałam na hydroksyzynie i melatonien. poczatkowo działało - tak jak trittico, (pierwszego dnia przespałam na nim ok 4 godzin i czułam, ze spałam), ale z czasem zauwazylam, ze ja juz nie wiem, kiedy zasypiam. Kiedy spie, a kiedy czuwam. cos pomiedzy jawa a snem. spac, chyba musze, bo jak sie budze, to rózne rzeczy przewalają sie na łózku np. jakaś ksiązka, albo lek - to mam przy głowie. wiem, ze sie wybudzam. dzis np. poszlam spac przed 3-ecią, wybudzilam sie tak, ze oko podniosłam przed 6-ą. nie wstaje wypoczęta, raczej "slizgam" sie po snie. mam takie wrazenie. praktycznie moge działac non-stop, bez zmeczenia. moj organizom nie wie co to zmeczenie. czy ktoś ma coś podobnego i jak to leczyć? w ciagu dnia niby spokojnie, a w nocy masakra.

ps. wróciłam do trittico, zobaczymy, ale ...
Wojciech
Odburzony Wolontariusz Forum
Posty: 1939
Rejestracja: 10 kwietnia 2010, o 22:49

31 maja 2012, o 10:47

Ze snem mialem masakryczne problemy kiedy mialem nerwice i dd. Spalem nieregularnie i plytko, co chwila mnie cos budzilo, przewaznie zaburzenie. Nie moglem zasnac a jak zasypialem to co chwila sie budzilem. Sen byl okropny i chyba oprocz afobamu ktory bralem jakis czas nic mi nie pomagalo. Ale ten afobam to tez byl lek na krotki czas. Nigdy nie bylem wsypany choc paradoksalmnie nie czulem az takiego zmeczenia.
Mnie pomoglo tak naprawde to ze wyleczlem sie z tej nerwicy i derealizacji, lekami plus terapia. Teraz spie juz od dawna wysmienicie :)
Nerwicowiec - Ten typ tak ma.
http://www.imtech.com.pl
Saanna
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 24
Rejestracja: 24 maja 2012, o 14:55

31 maja 2012, o 13:06

a mozesz sie podzielić jak to zrobiles? ja przyznam szczerze, tez myslalam, ze sie wyleczylam z nerwicy - jak bylam po 1 szej terapii i bylo zaj... Natomiast obecna nerwica - zrestza nie wiem co to - daje mi ostro popalic, miesiac temu owszem mialam problemy ze snem, ale nie takie by nie usnac. wrecz przeciwnie jak musialam wykonac projekt i siedzialam do 4-ej to padalam na twarz. po citalu, juz moge zapomiec co to sen, nawet plytki, czy tez samo zasypianie. :(
Wojciech
Odburzony Wolontariusz Forum
Posty: 1939
Rejestracja: 10 kwietnia 2010, o 22:49

31 maja 2012, o 13:35

viewtopic.php?f=32&t=695 tutaj napisalem jak mi mijala depersonalizacja, bo inaczej opisac tego nie umiem, bowiem dzialanie lekow to po prostu dzialanie lekow. A terapia to jest terapia i chodzilem na nia dosyc dlugo i nie da sie tak naprawde powiedziec o jej wplywie na mnie ale byl na pewno to wplyw ogromny. Smiesznie to moze zabrzmi ale trzeba przestac sie bac i nie bedzie nerwicy, kumpel tu z forum wiecznie mi to powtarzal ale wtedy nie rozumialem tego, dopiero po czasie mnie tez oswiecilo. Po czasie i terapi.
Nerwicowiec - Ten typ tak ma.
http://www.imtech.com.pl
qweasdzxc
Gość

31 maja 2012, o 15:19

Dokładnie wypnij klatę choćby się waliło i paliło i idź przed siebie ;)
ODPOWIEDZ