Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Problem z określeniem siebie

Być może miałeś jakieś nieciekawe przeżycia, traumę i chcesz to z siebie "wyrzucić"?
Albo nie znalazłeś dla siebie odpowiedniego działu i masz ochotę po prostu napisać o sobie?
Możesz to zrobić właśnie tutaj!

Rozmawiamy tu również o naszych możliwych predyspozycjach do zaburzeń, dorastaniu, dzieciństwie itp.
ODPOWIEDZ
Extrek
Świeżak na forum
Posty: 5
Rejestracja: 22 stycznia 2017, o 16:11

23 stycznia 2017, o 13:06

Witam, otóż założyłem wątek tutaj, ponieważ nie mam pojęcia do której kategorii on pasuje, więc po prostu powiem co mi leży na sercu.

Mam 20 lat, i mój problem opiera się nie tym że nie potrafię określić swoich cech, czuje się jak trudny do opanowania i wyjaśnienia żywioł.

Mój problem polega na tym że moja samoocena jest na poziomie dosyć niskim, często potrafię wpadać w depresję/agresje przy niektórych zdarzeniach przy których normalny człowiek tak nie reaguje. Dodatkowo mój umysł pod wpływem stresu,presji potrafi wytwarzać twory, które nie są możliwe do wyjaśnienia w żaden logiczny sposób ponieważ jest to zależne od emocji... kiedy jest spokojny to zwykle nie tworzę niczego dziwnego (uprzedzam pytania wasze, jestem osobą inteligentną oraz cechuje mnie spora kreatywność.. taka ze mnie trochę artystyczna dusza), tylko przy wybuchach emocjonalnych mój umysł potrafi tworzyć takie twory i czasami mogę powiedzieć bądź też zrobić rzeczy których nie da się wyjaśnić...

Jestem pod ciągłą presją i przez to jestem znerwicowany (mógłbym też określić że jestem neurotykiem, ale to jest również trudne do określenia..), ale jakbym miał to określić, mój umysł potrafi doprowadzić mnie do kłamstwa, doszukiwania się rzeczy których nie ma, oraz przy emocjach moje odpowiedzi są mocniejsze niż odpowiednie (overreaction/nadreakcja).. dodatkowo mam problem z przerostem formy nad treścią, przez co czasem potrafię wysunąć takie założenia,koncepty że nie są one podłożone żadnym logicznym wyjaśnieniem.

Dodatkowym problemem który mam to są moje emocje które są niczym wyniszczający żywioł ognia. Niestety pochodzę z toksycznego środowiska przez co miałem praktycznie samych wrogów, którzy niekoniecznie cieszyli się z mojej obecności, a bycie otwartym w niektórych przypadkach kończyło się dosyć tragicznie, przez co często wpadałem w depresję, izolowałem się w swoim świecie i byłem pod skorupą. Oczywiście jestem osobą otwartą tylko nie lubię osób, które chcą wykorzystać moją znajomość do złych celów a potem uciec bezpowrotnie, czasami też potrafię być nachalny ale to jest też podyktowane emocjami wobec innej osoby.. (Jakby ponownie ktoś się pytał, nie jestem w nikim zakochany, najczęściej mogłem kogoś uważać za przyjaciela/dobrą osobę... a ta druga osoba niekoniecznie miała te same intencje).. Niestety nie jestem osobą racjonalną tylko w pełni zależną od emocji i przez to z różnych powodów wpadam w problemy, niektóre osoby są wyrozumiałe, a inne uważają mnie za potencjalnego wroga i nie chcą mieć żadnego kontaktu...

Więc jakbym miał to wszystko streścić, mój umysł wyrabia twory które nie mają sensu, doprowadza mnie on do kłamstwa w celach obrony oraz początku znajomości oraz często robię nadinterpretację... wszystko to jest dodatkowo wzmocnione niekontrolowanymi wybuchami emocji które potrafią ze mnie zrobić potężnego żywiołaka ognia, po którym najczęściej nie wiem co robię a kiedy emocje ochłoną... no takie trochę szok i wpadanie w depresję...

Wiem swoje przeżyłem i kwalifikuje się do leczenia u psychologa na terapie, tylko po prostu nie wiem za kogo mam się określić.. Liczę na pomoc z waszej strony i pozdrawiam.
Dawid90dd
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 23
Rejestracja: 10 października 2016, o 00:52

23 stycznia 2017, o 14:41

O hej Extrek. xD
...
A tak na serio? Jak dla mnie to może wykształciło sie u Ciebie brak zaufania do ludzi (jeżeli poczytasz o psychoanalizie może wszystko się rozjaśnić. Jeżeli na samym początku miałeś rózne takie kwiatki to i w przyszłości może się to rozwinąć). A jeżeli chodzi o psychiatre... nie wiem, Ci publiczni psychiatrzy niektórzy lubią od tak stygmatyzować nalepką schizofrenii czy choroby dwubiegunowej.
Ostatnio zmieniony 23 stycznia 2017, o 14:50 przez Dawid90dd, łącznie zmieniany 1 raz.
Patimka
Gość

23 stycznia 2017, o 14:47

Szukasz tutaj diagnozy?
Extrek
Świeżak na forum
Posty: 5
Rejestracja: 22 stycznia 2017, o 16:11

23 stycznia 2017, o 15:07

Dzisiaj jak byłem u lekarza to uznał że po prostu moja psychika jest rozbita... szukam odpowiedzi na swoje pytanie aby móc to wyleczyć bo szczerze mówiąc z każdym dniem obawiam się że będzie tylko gorzej
ODPOWIEDZ