Witam.
Głównym objawem w mojej nerwicy jest oddychanie. Mam natrętne myśli że, zatrzyma mi się oddech i się uduszę, mam wrażenie ,że oddech zatrzymuje się nie mogę wziąźć wdechu. Próbuje wytłumaczyć sobie, że oddech jest automatyczny, ale bezskutecznie. Jak wy sobie radzicie z podobnym objawem somatycznym?
Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Problem oddychania w nerwicy - jak sobie poradzić
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 301
- Rejestracja: 11 września 2016, o 10:05
Motylek,to Ci się tylko tak wydaje,że oddech się zatrzymuje.Staraj się odwracać uwagę od siebie,nie kontroluj oddechu.
Im mniej będziesz skoncentrowana na sobie,tym łatwiej będziesz mogła pokonywać te natręctwa.I nie bój się,twój
problem ma podłoże nerwicowe,od tego się nie udusisz.
Im mniej będziesz skoncentrowana na sobie,tym łatwiej będziesz mogła pokonywać te natręctwa.I nie bój się,twój
problem ma podłoże nerwicowe,od tego się nie udusisz.
"Pamiętaj,że mamy do czynienia jedynie z myślami a myśli mogą zostać zmienione.Gdy zmieniamy nasze myślenie,zmieniamy naszą rzeczywistość"
- Annka_167
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 52
- Rejestracja: 22 grudnia 2016, o 23:22
Po objawach sercowych, problem z oddychaniem był zawsze moim drugim konikiem nerwicowym. Ileż razy myślałam, że to pewna choroba, biegałam na badania krwi prywatnie i zawsze wychodziły dobrze. Jakiś miesiąc temu miałam okropne duszności i przez 3 dni wybierałam się rano na to badanie, ale zaparłam się i nie poszłam Jak widać żyję więc to na prawdę siedzi w naszej głowie. Najgorzej zrozumieć mi skąd to się bierze, skoro nie mam jakiś stresów większych, ale chyba nerwica szuka gdzie tu uderzyć po prostu. Wiem, że potrafi to być mega uciążliwe i wydaje się takie realne, ale jak widać to tylko iluzja
"Dziewięćdziesiąt procent naszych zmartwień dotyczy spraw, które nigdy się nie zdarzą".
Margaret Thatcher
Margaret Thatcher