Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Pozytywne aspekty nerwicy

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Nipo
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 1545
Rejestracja: 10 sierpnia 2017, o 15:34

18 października 2017, o 13:44

Temat ten założyłem po to by wypisać jak nerwica w znaczeniu pozytywnym zmienia nasze życie,jaka wartosc dodana została wprowadzona do naszego funkcjonowania w codziennym życiu.Mi nerwica przyniosła jedna ważna rzecz dla mnie czyli otwartość na innych ludzi.Kiedys byłem osoba bardziej zamknięta na ludzi na relacje z innymi,teraz czuje ze potrzebuje kontaktu z druga osoba przez to ze chce zmieniać otoczenie myślowe.Pomoglo mi to bardzo w zyciu zawodowym jak i w codziennym życiu.
Ostatnio zmieniony 18 października 2017, o 13:53 przez Nipo, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Nipo
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 1545
Rejestracja: 10 sierpnia 2017, o 15:34

18 października 2017, o 13:53

Co mi jeszcze daje ?Pewnie wejście w głąb siebie,dojrzenie tego co było powodem mojego lękowego podejścia do życia i otoczenia.Ciagle nad tym pracuje.
Awatar użytkownika
rit
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 265
Rejestracja: 25 sierpnia 2017, o 11:51

18 października 2017, o 15:38

Mi na pewno przyniosła zwrócenie uwagi na problem i dużą dozę empatii co do ludzi, których dotknęły takie lub inne zaburzenia :)
„Póki jesteśmy, nie ma śmierci, gdy jest śmierć, nie ma nas” – Epikur
"And anytime you feel the pain, hey Jude, refrain, don't carry the world upon your shoulder."
Awatar użytkownika
Nipo
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 1545
Rejestracja: 10 sierpnia 2017, o 15:34

18 października 2017, o 15:46

rit pisze:
18 października 2017, o 15:38
Mi na pewno przyniosła zwrócenie uwagi na problem i dużą dozę empatii co do ludzi, których dotknęły takie lub inne zaburzenia :)
Również u mnie tez pojawiła się większa wyrozumiałość dla osób które maja taki czy inne problemy ze zdrowie.
Awatar użytkownika
dziwny123
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 994
Rejestracja: 24 kwietnia 2016, o 16:56

18 października 2017, o 16:14

Można powiedzieć, że dzięki swojej nerwicy to poznałem, jak "egzotyczne" można mieć lęki, w efekcie rozumiem osoby mające lęki przed najdziwniejszymi rzeczami.
Awatar użytkownika
eyeswithoutaface
Moderator
Posty: 1515
Rejestracja: 25 lutego 2017, o 21:44

18 października 2017, o 17:09

Ja się nauczyłam dystansu do codziennych spraw i do własnych reakcji, czego mi ogromnie brakowało wcześniej. Poza tym nerwica zmusiła mnie do podróży wgłąb własnej psychiki, zrozumienie kierujących mną mechanizmów okazało się bardzo oczyszczające. Plusem było też trafienie na to forum i możliwość konfrontacji z ludźmi zmagającymi się z takimi samymi problemami :) Bezcenne! Nerwica zmieniła moje życie na plus! :)
"Nie pytaj, czego potrzebuje świat. Zapytaj raczej, co sprawia, że ożywasz, i zrób to.
Bo to, czego świat potrzebuje, to ludzie, którzy budzą się do życia."
Awatar użytkownika
rit
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 265
Rejestracja: 25 sierpnia 2017, o 11:51

19 października 2017, o 11:12

Im dłużej o tym myślę, tym więcej mi pozytywów przychodzi na myśl. Świetny temat, bo czasami fajnie jest się zmusić do myślenia o dobrych rzeczach :D
Tym razem napiszę o tym, że dzięki nerwicy przekonałam się, że mimo, że są dobrzy i źli psychologowie, to niektórzy naprawdę wiedzą co robią i są świetni w swoim fachu. I co najważniejsze, naprawdę potrafią pomóc. A kiedyś myślałam, że psycholog to niepotrzebny zawód :)
„Póki jesteśmy, nie ma śmierci, gdy jest śmierć, nie ma nas” – Epikur
"And anytime you feel the pain, hey Jude, refrain, don't carry the world upon your shoulder."
Dominik.O
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 301
Rejestracja: 11 września 2016, o 10:05

19 października 2017, o 11:39

Dzięki nerwicy stałem się może bardziej wrażliwy na cierpienie innych,ale generalnie nie widzę w niej żadnych pozytywów.
Jest ona dla mnie ciągle balastem,który utrudnia mi życie,odbiera wolność i przeszkadza mi być takim, jakim chcę.
"Pamiętaj,że mamy do czynienia jedynie z myślami a myśli mogą zostać zmienione.Gdy zmieniamy nasze myślenie,zmieniamy naszą rzeczywistość"
Jaga
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 29
Rejestracja: 20 maja 2015, o 09:54

19 października 2017, o 13:41

Zadziwiające, ale nerwica bardzo poukładała mi życie i być może uratowała mnie. A mam ją już ponad 14 lat ;puk
Od przeszło 10 lat nie piję alkoholu, a piłam bardzo ryzykownie. Jak powiedziano mi wprost, że lęki mogą wynikać z nadmiernego paroletniego picia, poszłam na odwyk. Co prawda moja nerwica i agorafobia nie ma w podłożu jedynie picia, ale wtedy w to uwierzyłam :)
Nerwica sprawiła, że zaczęłam wymagać od siebie znaczniej więcej niż przed tem. Wyprowadziłam się z domu. Wyszłam za mąż. Pokończyłam studia, zmieniałam parę razy pracę, za każdym razem z własnego wyboru, na lepszą. Nerwica pchała mnie do przodu, aktywizowała, zmuszała do wysiłku. Co mi nie powiedziano, albo nie wyczytałam, że pomoże przy nerwicy - robiłam. Często na ostatnich nogach, ale żyłam, wśród ludzi. Czułam i czuję nadal, że jak sobie odpuszczę, to będzie tylko gorzej. A bywa różnie..
Przeszłam wiele terapii. Jestem o wiele bardziej świadoma siebie i otoczenia. Od paru lat mam normalne kontakty z najbliższą rodziną. Poznałam wielu wartościowych ludzi.
O wiele bardziej szanuję innych ludzi i mam zrozumienie dla słabości i problemów innych. A od niedawna zaczęłam iść w stronę duchowości i wiary.
A i tak myślę, że to nie wszystko, co dobre.

Dzięki za temat. Zmusił mnie to zmiany nastawienia. Ostatnimi czasy nerwica męczy i wcale mi się nie podoba, że jest :(( :grr:
maartini
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 121
Rejestracja: 25 października 2016, o 22:43

19 października 2017, o 21:06

dzięki nerwicy zaczęłam dojrzewać emocjonalnie ( lepiej późno niż wcale ). Zaburzenie zmusiło mnie do konfrontacji z codziennością, zauważyłam jak często uciekam w swój świta i alienuję się, wiem też że zaburzenie służy tylko odwróceniu uwagi od rzeczywistosci. Zauważyłam sporo błędnych schematów myślenia... Sporo dowiedziałam o sobie np widzę jak często odgrywam w życiu jakieś role zamiast poprostu być sobą. Co prawda nie radzę sobie ze sobą jeszcze zbyt dobrze, ale jeśli chodzi o stany nerwicoowo-lękowe to jest super, gorzej z tym co je wywołało i aby ponownie nie wpaść w to dziadostwo zmieniam powoli podejscie do życia... Fajny temat pozwala dostrzec pozytywy nawet w najgorszej sytuacji. Myślę, że przejście przez nerwice jest taką szkołą zycia... później nic już nie jest takie samo
to co czyni nas wrażliwymi - czyni nas pięknymi
ODPOWIEDZ