Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Poranki pełne lęku

Forum dotyczące derealizacji i depersonalizacji.
Dzielimy się tutaj naszymi historiami, objawami, wątpliwościami oraz wszystkim co nas dręczy mając derealizację.
Dopisz się do istniejącego tematu lub po prostu jeśli chcesz stwórz nowy własny wątek.
ODPOWIEDZ
Joasia1408
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1
Rejestracja: 18 sierpnia 2016, o 22:18

14 września 2017, o 23:32

Hej wszystkim !!

Założyłam ten temat,żeby poradzić się jak radzić sobie z pierwszymi chwilami po przebudzeniu.
Gdy tylko otworzę oczy to mój mózg atakuje mnie myślami,że czeka mnie kolejny dzień z DD ,żołądek się zaciska i łapie mnie ogromny lęk..
Co robić w takiej sytuacji ?
Awatar użytkownika
Nipo
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 1545
Rejestracja: 10 sierpnia 2017, o 15:34

14 września 2017, o 23:36

Super temat bo ja mam tez z tym problem :) zaczynam zawsze rano się nakręcać
Awatar użytkownika
Ardiano K-ce
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 285
Rejestracja: 10 marca 2017, o 05:36

14 września 2017, o 23:39

Usiądź wygodnie, wyprostuj kręgosłup. Zamknij oczy i na poczatek, zrób 25 wdechow i wydechow. Jak będziesz robić wdech, rób to na maxa, aż poczujesz, że więcej nie możesz. Jak juz to zrobisz, obserwuj swoje ciało. Po kolei rozluznij mięśnie kończyn. Jeśli gdzies boli, uciska, obserwuj to miejsce. Tylko obserwuj jak chmury na niebie. To tylko odczucie. Potem skieruj uwagę na czubek nosa i skup się na miejscu, gdzie najintensywniej czujesz, jak wlatuje i wlatuje powietrze. Jak zaczniesz myśleć, zaobserwuj to i delikatnie wróć do obserwacji oddechu i tak ile będziesz miała ochotę. Sama będziesz wiedziała kiedy przestac.
Nie żyjesz chwilą obecną,to żyjesz w własnej głowie.Przeszłość i przyszłość istnieją,jedynie w twojej głowie.
wyjdź ze swojej głowy i zacznij żyć,bo sensem i prawdziwym celem życia,jest życie samo w sobie.
Awatar użytkownika
Nipo
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 1545
Rejestracja: 10 sierpnia 2017, o 15:34

14 września 2017, o 23:42

Ardiano to.faktycznie pomaga?
Awatar użytkownika
Ardiano K-ce
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 285
Rejestracja: 10 marca 2017, o 05:36

14 września 2017, o 23:45

Bycie obecny to jedyna rzecz, jaką możesz zrobić. Obserwuj każdą czynność, którą robisz. Jak jesz, poczuj smak, fakturę, zapach, jakie jest twarde a kiedy przelkniesz, obserwuj jak spływa do żołądka. Badz uważny, każdej chwili, bo jest tylko ta obecna. Przyszlosc i przeszłość, nie istnieje.
Nie żyjesz chwilą obecną,to żyjesz w własnej głowie.Przeszłość i przyszłość istnieją,jedynie w twojej głowie.
wyjdź ze swojej głowy i zacznij żyć,bo sensem i prawdziwym celem życia,jest życie samo w sobie.
Awatar użytkownika
Olalala
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 1856
Rejestracja: 17 grudnia 2015, o 08:36

15 września 2017, o 15:17

Ardiano dobrze pisze. Można też to po prostu zignorować mając świadomość nerwicy.
user009
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 336
Rejestracja: 8 lutego 2017, o 15:03

15 września 2017, o 15:19

Joasia1408 pisze:
14 września 2017, o 23:32
Hej wszystkim !!

Założyłam ten temat,żeby poradzić się jak radzić sobie z pierwszymi chwilami po przebudzeniu.
Gdy tylko otworzę oczy to mój mózg atakuje mnie myślami,że czeka mnie kolejny dzień z DD ,żołądek się zaciska i łapie mnie ogromny lęk..
Co robić w takiej sytuacji ?
Najlepiej po prostu robić swoje, i masz 2 opcje pozytywna : Przeciez to nie prawda, życie jest piękne mimo DD bla bla, albo opcje 'trudno' obie powinny rozłądować stres, najlepiej je połączyć.
Zawzse poranki będa trudniejsze, bo kortyzol jest większy, niestety i najlepiej tak sobie to wytłumaczyć.
Nipo pisze:
14 września 2017, o 23:42
Ardiano to.faktycznie pomaga?
Tu nawet nie tyle chodzi o oddech, a skupienie sie na nim. Więc jak nie będziesz oszukiwać to pomoże.
Chociaz o oddech też.
Awatar użytkownika
Zestresowana
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 457
Rejestracja: 6 listopada 2014, o 07:22

15 września 2017, o 16:02

Jedna mała uwaga - dla osoby zaczynającej pracować z oddechem, zrobienie 25 wdechów na maxa może skończyć się hiperwentylacją. Ja proponuję robić po prostu naturalny oddech, ale faktycznie, tak jak Adriano napisał, obserwować go i skupić się na nim.
Awatar użytkownika
Ardiano K-ce
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 285
Rejestracja: 10 marca 2017, o 05:36

15 września 2017, o 17:47

Zestresowana pisze:
15 września 2017, o 16:02
Jedna mała uwaga - dla osoby zaczynającej pracować z oddechem, zrobienie 25 wdechów na maxa może skończyć się hiperwentylacją. Ja proponuję robić po prostu naturalny oddech, ale faktycznie, tak jak Adriano napisał, obserwować go i skupić się na nim.
Nie dojdzie do czegoś takiego jak hiperwentylacja,o ile nie będziesz tego robić szybkim tempem.Oddech ma być bardzo głęboki i wolny.Ma za zadanie dotlenić lepiej mózg,by skupienie i koncentracja na obserwacji były lepsze. ^^
Nie żyjesz chwilą obecną,to żyjesz w własnej głowie.Przeszłość i przyszłość istnieją,jedynie w twojej głowie.
wyjdź ze swojej głowy i zacznij żyć,bo sensem i prawdziwym celem życia,jest życie samo w sobie.
Awatar użytkownika
Olalala
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 1856
Rejestracja: 17 grudnia 2015, o 08:36

15 września 2017, o 19:25

Ardiano K-ce pisze:
15 września 2017, o 17:47
Zestresowana pisze:
15 września 2017, o 16:02
Jedna mała uwaga - dla osoby zaczynającej pracować z oddechem, zrobienie 25 wdechów na maxa może skończyć się hiperwentylacją. Ja proponuję robić po prostu naturalny oddech, ale faktycznie, tak jak Adriano napisał, obserwować go i skupić się na nim.
Właśnie glebsze oddechy sprzyjają hiperwentylacji, ja bym nie cudowala jaki to ma być oddech tylko się na nim skupila po prostu :P aczkolwiek osobom z ciaglym scanningiem swojego ciała nie do konca polecam.

Nie dojdzie do czegoś takiego jak hiperwentylacja,o ile nie będziesz tego robić szybkim tempem.Oddech ma być bardzo głęboki i wolny.Ma za zadanie dotlenić lepiej mózg,by skupienie i koncentracja na obserwacji były lepsze. ^^
Awatar użytkownika
Panna Joanna
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 3
Rejestracja: 11 września 2017, o 05:32

9 października 2017, o 15:21

Derealizacja towarzyszy mi od około jedenastu lat. Najbardziej mnie martwi to, że nie opuściła mnie w okresie uczęszczania do liceum, ponieważ w tym okresie o niej nie myślałam. Każdego dnia było tyle do zrobienia, nie miałam czasu ani ochoty o niej myśleć. Teraz wydaje mi się, że jeśli nie dała mi spokoju wtedy to teraz już w ogóle nie ma szans. Każdego ranka budzę się, otwieram oczy i myślę "Nadal tu jesteś?". Przy każdej czynności powtarzam sobie nagminnie w głowie "wszystko jest normalne, świat jest normalny, widzisz normalnie". To męczy, wyczerpuje. Nie należę do osób cierpliwych ale brak poprawy kompletnie podcina skrzydła. Czasem gdy korzystam ze smartfona to widzę swoje palce "normalnie" i mówię do siebie "łał, to było takie realne...", rozglądam się wokół ale niestety, świat nadal jest odległy. Czasami też myślę, że może zapomniałam już jak to jest "normalnie funkcjonować", skoro tyle lat nie czułam się jak należy.
Jest jesień, od dziecka uwielbiałam jeździć do lasu na grzybobranie. Od czasu borykania się z tą nieprzyjemną dolegliwością wyjazdy do lasu stały się walką z samą sobą. Jakiś miesiąc temu, podczas wizyty w lesie, stan "oderwania" osiągnął apogeum. Szłam, wszystko wokół pulsowało, migotało, cały las, to było tak przytłaczające wrażenie, że musiałam stanąć, zdjąć okulary, zamknąć oczy i się uspokoić. Czułam jak wiruje mi w głowie. To był zdecydowanie najsilniejszy atak.
Wierzę, że życie jest piękne, jestem artystką i kocham piękno, kocham żyć ale to natręctwo sukcesywnie izoluje mnie od tego co chciałabym przeżywać. Czytam historie "ozdrowieńców" i płaczę, ciesząc się ich szczęściem. Dają one nadzieję na lepsze jutro, na to, że może się udać.
ODPOWIEDZ