Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Pogubienie się w technikach odburzeniowych
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 1027
- Rejestracja: 28 września 2013, o 23:45
Cześć
Pisze bo wydaje mi się że pogubiłem się w tym jak wychodzić z nerwicy i chyba coś źle robiłem. Podam przykłady
Miałem natrety dotyczące że będę się brzydzil seksu- umawialem się na seks i robiłem to czego się bałem.
I tak z każdym natrętem dotyczącym seksu.
Było też tak że jak nie uprawialem seksu z jakiegoś powodu to źle się z tym czułem bo miałem wyższy lęk że nie udowodnilem sobie że nic się z moich natretow nie sprawdzi.
Wydaje mi się że coś robiłem nie tak.
Teraz mam mega mętlik w głowie bo boje się że jak z kimś się spotkam to będę chciał seksu ale tylko dlatego żeby udowodnić sobie że nadal mam ochotę na seks i że to lubię ( mam natrety że nie lubię seksu) ale z drugiej strony wydaje mi się że mam ochotę na seks i potrzebuje tej bliskosci
I ZAPETLILEM się w tym wszystkim bo nie wiem czy się spotkać czy nie. Chce te wszystkie myśli zostawić żeby żyły sobie swoim życiem ale nawet taki3 proste czynności jak spotkanie się z kimś na randkę czy coś przynoszą lęk i mnóstwo myśli
Można powiedzieć * jak masz ochotę to się spotkaj* ale ja już sam nic nie wiem
Pisze bo wydaje mi się że pogubiłem się w tym jak wychodzić z nerwicy i chyba coś źle robiłem. Podam przykłady
Miałem natrety dotyczące że będę się brzydzil seksu- umawialem się na seks i robiłem to czego się bałem.
I tak z każdym natrętem dotyczącym seksu.
Było też tak że jak nie uprawialem seksu z jakiegoś powodu to źle się z tym czułem bo miałem wyższy lęk że nie udowodnilem sobie że nic się z moich natretow nie sprawdzi.
Wydaje mi się że coś robiłem nie tak.
Teraz mam mega mętlik w głowie bo boje się że jak z kimś się spotkam to będę chciał seksu ale tylko dlatego żeby udowodnić sobie że nadal mam ochotę na seks i że to lubię ( mam natrety że nie lubię seksu) ale z drugiej strony wydaje mi się że mam ochotę na seks i potrzebuje tej bliskosci
I ZAPETLILEM się w tym wszystkim bo nie wiem czy się spotkać czy nie. Chce te wszystkie myśli zostawić żeby żyły sobie swoim życiem ale nawet taki3 proste czynności jak spotkanie się z kimś na randkę czy coś przynoszą lęk i mnóstwo myśli
Można powiedzieć * jak masz ochotę to się spotkaj* ale ja już sam nic nie wiem
Reap what you sow!
- eyeswithoutaface
- Moderator
- Posty: 1515
- Rejestracja: 25 lutego 2017, o 21:44
Podam Ci prosty przykład: jeżeli boisz się, ze skoczysz z okna, to żeby "zaryzykować" stoisz przy tym oknie przez godzinę, a nie skaczesz. Tak samo tutaj: boisz się że seks będzie Cię obrzydzał, ale to nie znaczy że masz zaraz iść z kimś do łóżka, żeby to sprawdzić. Bo Ty wtedy nie ryzykujesz, Ty sprawdzasz. Ta myśl ma zbyt abstrakcyjną treść, żeby mówić tutaj o ryzykowaniu. Ty to po prostu ignoruj, miej w dupie te absurdy, które nerwica pakuje Ci do głowy i już.
"Nie pytaj, czego potrzebuje świat. Zapytaj raczej, co sprawia, że ożywasz, i zrób to.
Bo to, czego świat potrzebuje, to ludzie, którzy budzą się do życia."
Bo to, czego świat potrzebuje, to ludzie, którzy budzą się do życia."
- eyeswithoutaface
- Moderator
- Posty: 1515
- Rejestracja: 25 lutego 2017, o 21:44
To właśnie wtedy, kiedy wiesz że chcesz, a jedynym hamulcem jest lęk nerwicowy, ZRÓB TO
"Nie pytaj, czego potrzebuje świat. Zapytaj raczej, co sprawia, że ożywasz, i zrób to.
Bo to, czego świat potrzebuje, to ludzie, którzy budzą się do życia."
Bo to, czego świat potrzebuje, to ludzie, którzy budzą się do życia."
- Olalala
- Dyżurny na forum Odważny VIP
- Posty: 1856
- Rejestracja: 17 grudnia 2015, o 08:36
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 1027
- Rejestracja: 28 września 2013, o 23:45
- Olalala
- Dyżurny na forum Odważny VIP
- Posty: 1856
- Rejestracja: 17 grudnia 2015, o 08:36
Tu masz odpowiedź: "Było też tak że jak nie uprawialem seksu z jakiegoś powodu to źle się z tym czułem bo miałem wyższy lęk że nie udowodnilem sobie że nic się z moich natretow nie sprawdzi. "
Miałeś wyższy lęk, więc żeby go zmniejszyć znowu wykonywałeś kolejne kompulsje. I w tym momencie masz przetrzymać ten wyższy lęk, o właśnie tak, I to nie jeden raz, tylko wiele wiele razy. Wtedy zniknie Ci ten natręt. Masz to robić świadomie I celowo, z dobrym dialogiem w głowie. Gdy lęk wzrośnie posiłkować się wiedzą z forum, uważnością, medytacją, ruchem, czymkolwiek. Dokładnie tak zniknie ta myśl, a nie poprzez ciągłe szukanie zapewnień. Inaczej tkwisz w błędnym kole.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 1027
- Rejestracja: 28 września 2013, o 23:45
Ale to znaczy że mam wtedy nie uprawiać seksu nawet jak mam ochotę ?;pOlalala pisze: ↑9 sierpnia 2017, o 10:52Tu masz odpowiedź: "Było też tak że jak nie uprawialem seksu z jakiegoś powodu to źle się z tym czułem bo miałem wyższy lęk że nie udowodnilem sobie że nic się z moich natretow nie sprawdzi. "
Miałeś wyższy lęk, więc żeby go zmniejszyć znowu wykonywałeś kolejne kompulsje. I w tym momencie masz przetrzymać ten wyższy lęk, o właśnie tak, I to nie jeden raz, tylko wiele wiele razy. Wtedy zniknie Ci ten natręt. Masz to robić świadomie I celowo, z dobrym dialogiem w głowie. Gdy lęk wzrośnie posiłkować się wiedzą z forum, uważnością, medytacją, ruchem, czymkolwiek. Dokładnie tak zniknie ta myśl, a nie poprzez ciągłe szukanie zapewnień. Inaczej tkwisz w błędnym kole.
Reap what you sow!
-
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 436
- Rejestracja: 25 września 2015, o 13:30
Haha jak masz ochote to uprawiaj, ale jak sie seksujesz zeby tylko udowodnic sobie, ze nic sie nie dzieje z natterow to odpusc I dzialaj wtedy dialogiem wewnetrznym.
Ja mialam podobno wkretke przy myslach, ze nie kocham partnera. ludzie mowili ryzykowac na natrety, a ja sobie mysle "czyli mam lazic do mezczyzn, zagadywac, umawiac sie na randki z innymi, zeby udowodnic glowie, ze kocham". A to nie w tym rzecz. Na natretne mysli mozna rowniez ryzykowac w myslach, mowic "jebal to pies, najwyzej nie kocham, ale z Nim bede".
Trzeba znalezc swoj sposob.
Ja mialam podobno wkretke przy myslach, ze nie kocham partnera. ludzie mowili ryzykowac na natrety, a ja sobie mysle "czyli mam lazic do mezczyzn, zagadywac, umawiac sie na randki z innymi, zeby udowodnic glowie, ze kocham". A to nie w tym rzecz. Na natretne mysli mozna rowniez ryzykowac w myslach, mowic "jebal to pies, najwyzej nie kocham, ale z Nim bede".
Trzeba znalezc swoj sposob.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 1027
- Rejestracja: 28 września 2013, o 23:45
Jesteś chyba moja nerwicowa blizniaczka bo miałem identyczne myśl i w związku jak byłem i też sobie tak podobnie tłumaczyłem. Kurde problem w tym że ja już sam nie wiem czy seksowalem się by sobie tylko udowodnić czy też tego chciałem. Wydaje mi się że 2 w 1 że i chciałem sobie udowodnić i też tego chciałem. Teraz wiem że jak przyjdzie co do czego to będę miał mega lęk czy to robić czy nie czy aby na pewno sobie niczego nie udowadniam itp itdszpagat pisze: ↑9 sierpnia 2017, o 11:14Haha jak masz ochote to uprawiaj, ale jak sie seksujesz zeby tylko udowodnic sobie, ze nic sie nie dzieje z natterow to odpusc I dzialaj wtedy dialogiem wewnetrznym.
Ja mialam podobno wkretke przy myslach, ze nie kocham partnera. ludzie mowili ryzykowac na natrety, a ja sobie mysle "czyli mam lazic do mezczyzn, zagadywac, umawiac sie na randki z innymi, zeby udowodnic glowie, ze kocham". A to nie w tym rzecz. Na natretne mysli mozna rowniez ryzykowac w myslach, mowic "jebal to pies, najwyzej nie kocham, ale z Nim bede".
Trzeba znalezc swoj sposob.
Reap what you sow!
- Olalala
- Dyżurny na forum Odważny VIP
- Posty: 1856
- Rejestracja: 17 grudnia 2015, o 08:36
Ale Ty widzisz chyba co ja piszę? Że masz nie podlegać nerwicowym impulsom, natrętom. Kiedy chcesz to już zupełnie inna sprawa. Wtedy sie po prostu tego nie boisz, bo chcesz.whyisthat pisze: ↑9 sierpnia 2017, o 10:54Ale to znaczy że mam wtedy nie uprawiać seksu nawet jak mam ochotę ?;pOlalala pisze: ↑9 sierpnia 2017, o 10:52Tu masz odpowiedź: "Było też tak że jak nie uprawialem seksu z jakiegoś powodu to źle się z tym czułem bo miałem wyższy lęk że nie udowodnilem sobie że nic się z moich natretow nie sprawdzi. "
Miałeś wyższy lęk, więc żeby go zmniejszyć znowu wykonywałeś kolejne kompulsje. I w tym momencie masz przetrzymać ten wyższy lęk, o właśnie tak, I to nie jeden raz, tylko wiele wiele razy. Wtedy zniknie Ci ten natręt. Masz to robić świadomie I celowo, z dobrym dialogiem w głowie. Gdy lęk wzrośnie posiłkować się wiedzą z forum, uważnością, medytacją, ruchem, czymkolwiek. Dokładnie tak zniknie ta myśl, a nie poprzez ciągłe szukanie zapewnień. Inaczej tkwisz w błędnym kole.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 1027
- Rejestracja: 28 września 2013, o 23:45
Np teraz chciałem się z kimś spotkać i zaraz mega lęk i masa myślisz że jednak nie chce się spotkać że zawsze już się będę musiał spotykać że to przymus jakiś że się muszę spotkać że zawsze będę odczuwał pociąg seksualny i będę się uprawiał seks nie wiem jak do tych myśli podejść co robić ???szpagat pisze: ↑9 sierpnia 2017, o 11:14Haha jak masz ochote to uprawiaj, ale jak sie seksujesz zeby tylko udowodnic sobie, ze nic sie nie dzieje z natterow to odpusc I dzialaj wtedy dialogiem wewnetrznym.
Ja mialam podobno wkretke przy myslach, ze nie kocham partnera. ludzie mowili ryzykowac na natrety, a ja sobie mysle "czyli mam lazic do mezczyzn, zagadywac, umawiac sie na randki z innymi, zeby udowodnic glowie, ze kocham". A to nie w tym rzecz. Na natretne mysli mozna rowniez ryzykowac w myslach, mowic "jebal to pies, najwyzej nie kocham, ale z Nim bede".
Trzeba znalezc swoj sposob.
Reap what you sow!
- zbigniewcichyszelest
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 284
- Rejestracja: 26 listopada 2016, o 15:10
A jak ogólnie wygląda sprawa seksu? Nie masz lęku w trakcie? Mówisz umawiać się na seks. Co to oznacza? Masz stałą dziewczynę, czy jesteś takim Dżonym Brawo, że po prostu wyrywasz sobie w jeden dzień pierwszą lepszą, bo wszystkie na ciebie lecą Bo to też jest różnica. Ze stałą partnerką można o tym porozmawiać itd.
Zamiast wierzyć nerwicy, uwierz w nerwicę :)