Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Paruresis - problem z oddawaniem moczu.

Forum dotyczące problemu jakim jest fobia społeczna oraz inne fobie specyficzne.
Umieszczamy tutaj swoje historie, pytania i wątpliwości.
ODPOWIEDZ
xqvz
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 60
Rejestracja: 26 stycznia 2017, o 20:55

31 stycznia 2017, o 22:04

Widzę, że nie ma tutaj tematu o tej fobii, a myślę, że warto o niej wspomnieć. Ciekawe też ile osób tak ma? Męczyłem się z tym całe nastoletnie lata. Zaczęło się od przeziębienia pęcherza na koloniach w podstawówce i wstydzie z tym związanym, potem już poleciało. Ogólnie od 6 klasy podstawówki do 1 roku studiów nie potrafiłem się wysikać przy kimś, nawet zamknięty w kabinie. Mogłem być pełen do bólu, jednak zwieracze były tak zaciśnięte, że napierając prędzej nieraz mógłbym się zesrać na stojąco, niż choćby uronić kropelkę moczu. Cały okres gimnazjum i liceum upłynął mi na planowaniu mojego dziennego "grafiku" sikania. Codzienne planowanie kiedy, w której ubikacji w szkole akurat nikogo może nie być, jak oszukać, zmylić znajomych, żeby nie poszli ze mną do kibla, wychodzenie na lekcji do kibla w nadziei, że nikogo nie spotkam po drodze i nie zacznie na mnie czekać, co dodatkowo potęguje presje i sprawia, że się zaciskam. Zero wycieczek, wyjść ze znajomymi itd. Ogólnie całe życie i pobyt poza domem było ograniczone moją pojemnością pęcherza :pp Pomagało mi zawsze picie alkoholu - pod wpływem mogłem się wysikać stojąc na środku ulicy w godzinach szczytu :D
Problem zniknął na 1 roku studiów, kiedy zaczałem leczyć się psychiatrycznie na zaburzenia lękowe. Leki sprawiły, że ogólnie wyluzowałem, poza tym na studiach jednak łazienki są inne, nie ma wyrwanych drzwi i 10 jarających osób. Teraz jest dużo lepiej, jednak nadal nie wiem, czy wysikam się zawsze i wszędzie, sikanie koło kumpla do sąsiedniego pisuaru raczej nie wchodzi w grę, jednak życie towarzyskie i normalne funkcjonowanie stało się możliwe. Jeśli to macie, to wiedzcie, że jest nadzieja, jestem na to żywym przykładem :)
Awatar użytkownika
zlekniona
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 217
Rejestracja: 18 września 2015, o 22:53

31 stycznia 2017, o 23:04

Tak nie miałam, ale miałam i miewam za to troche w drugą stronę :-)
Przez kilka lat, mniej więcej gimnazjum/liceum męczyłam się strasznie z ciągłym wrażeniem pełnego pęcherza. Wtedy moja nerwica miała tylko taka fizyczna formę - ciągle latanie do łazienki i gula w gardle. Potrafiłam korzystać z toalety nawet 3 razy na godzinę, przeszłam szereg badań w tym kierunku, ale wszystkie były w porządku. Miałam dokładnie tak, jak bywa przy przeziębieniu pęcherza, aż się zastanawiałam skąd to się bierze, celowo przed wyjściem z domu przez 2h nic nie piłam itp... Najbardziej się nasilalo w środkach lokomocji, wystarczyło wsiasc do samochodu i od razu musiałam lecieć. Przez wiele lat nie podróżowałam przez to autobusami, chyba, że miały WC. W końcu poszłam do psychologa i poradziłam sobie z tym. Podczas nawrotu nerwicy prawie 2 lata temu ten problem również powrócił, ale wiedziałam już z czym to się je, więc poradziłam sobie z tym szybko - nerwica wtedy rzuciła się na inne tematy. Jestem jednak w stanie sobie wyobrazić jakie to dla Ciebie przykre.
Nie zostaje nic innego, jak to przełamać, a to da się zrobić ;-)
Matką wolności jest dyscyplina - Leonardo Da Vinci
ODPOWIEDZ