Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Opinia mile widziana molestowanie ojczyma i szalona matka

Być może miałeś jakieś nieciekawe przeżycia, traumę i chcesz to z siebie "wyrzucić"?
Albo nie znalazłeś dla siebie odpowiedniego działu i masz ochotę po prostu napisać o sobie?
Możesz to zrobić właśnie tutaj!

Rozmawiamy tu również o naszych możliwych predyspozycjach do zaburzeń, dorastaniu, dzieciństwie itp.
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
PannaKota
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 62
Rejestracja: 20 grudnia 2015, o 19:19

9 kwietnia 2017, o 15:28

Ahoj załogo! ;witajka

Piszę do Was, bo muszę to z siebie wyrzucić i chętnie przeczytam Wasze rady, opinie, czy co tam zechcecie mi napisać w tym temacie.

Już kiedyś pisałam ontym na forum, że jestem ofiarą przenocy seksualnej w dzieciństwie. Doświadczałam tego ze strony mojego ojczyma i nie przyznałam się nigdy matce. Znaczy teraz już się przyznałam.

No właśnie, zachęcona rozmowami z psychologiem postanowiłam odbudować zrujnowany kontakt z moją matką i oczywistym krokiem na tej drodze było opowoedzenie jej o tym, co mnie spotkało. Powiedziałam

Przyjeła to z wielkim spokojem i powiedziała, że domyślała się tego kiedy miałam 16 lat (wszystko miało miejsce kiedy miałam 14 lat, teraz mam 22). Była empatyczna, pytała, co ona ma z tym zrobić itd. Powiedziała, że skonfrontuje to z nim,kiedy wróci z pracy. Wieczorem otrzymałam telefon najpierw od niego - nie odebrałam, później od niej. Powiedziała mi, że on o niczym nie pamięta i zaczęła zadawać pytania, z mojego punktu widzenia straszne, dlaczego nie krzyczałaś, dlaczego na to pozwoliłaś, dlaczego się nie broniłaś.

Ten telefon mnie załamał i zrobił wielką dziurę w mojej nowo wyhodowanej mjłości do matki. Ale to jeszcze nic. Po dwóch dniach zadzwoniła do mnie i powiedziała, że jeśli będę rozgadywać takie bzdury to wyśle mnie na przymusowe leczenie psychiatryczne. Wczoraj wbiła mieszkaniai zaczęła powtarzać,że mnie kocha i że mi pomoże i złoży wniosek o przymusowe leczenie psychiatryczne bo tego potrzebuje. Słowem matka robi ze mnie wariatkę.

Kilka słów uzupełniających: typ jest ukraińcem i kończy mu się karta pobytu w lipcu, więc musi wyrobić nową,matka ma z nim dwoje dzieci chłopiec 9l i dziewczynka 4l. Poza tym matka zachowuję się i wygląda tak jakby jej... odbiło.

I co ja mam z tym wszystkim począć ludzie?
Spokojnie, to tylko panika.
Awatar użytkownika
GaunterODim
Hardcorowy "Ryzykant" Forum
Posty: 302
Rejestracja: 13 marca 2017, o 23:04

9 kwietnia 2017, o 15:32

Przede wszystkim - czy zgłaszałaś to do odpowiednich organów? Myślę, że w tej sytuacji jest to jak najbardziej konieczne.
Awatar użytkownika
Kretu
Odburzony Wolontariusz Forum
Posty: 1180
Rejestracja: 14 października 2016, o 10:07

9 kwietnia 2017, o 15:34

Zgłoś sprawę na policję, jeżeli zachowywał się tak wobec Ciebie to może się też zachowywać wobec swoich dzieci.. facet ma skłonności do dzieci i powinien być leczony.
Żyj odgrodzony od przeszłości i przyszłości.
Awatar użytkownika
PannaKota
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 62
Rejestracja: 20 grudnia 2015, o 19:19

9 kwietnia 2017, o 15:44

Nie zgłaszałam. Jako nastolatka nie miałam komu o tym powiedzieć, bo poza matką całą rodzinę mam zagranicą. Ale teraz chyba muszę,przede wszystkim dlatego, że ona próbuje mnie zastraszyć psychiatrykiem. Mimo, że ja nie mam żadnej historii psychiatrycznej.
Spokojnie, to tylko panika.
Awatar użytkownika
GaunterODim
Hardcorowy "Ryzykant" Forum
Posty: 302
Rejestracja: 13 marca 2017, o 23:04

9 kwietnia 2017, o 15:45

Absolutnie nie masz się czego obawiać, żadnego psychiatryka. Aktualnie jesteś osobą pełnoletnią i nikt nie ma Cię prawa od tak ubezwłasnowolnić.
user009
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 336
Rejestracja: 8 lutego 2017, o 15:03

11 kwietnia 2017, o 19:48

Boi się, że nie przedłuża mu karty pobytu, więc póki co nie chce robić gnoju itp.

Takie rzeczy ambiwaletne, w stylu kocham, nie kocham / nienawidzę, sam nie wiem, są chyba najtrudniejsze.
Twoja matka zmieniła zdanie po rozmowie z twoim ojczymem, co było chwilowe, sama jest między młotem a kowadłem i na pewno podatna na manipulacje. Ba po takim szoku zaczyna troszkę wariować to chyba normalne.
Nikt Cie nigdzie nie zamknie, co najwyżej tego osobnika :P

Daj sobie, wszystkim czasu i miej dystans, w każdej relacji ambiwalentej jest potrzebny, ja nie miałem teraz żałuje, bo odbija się to czasami na tobie, a po co :> ?
Awatar użytkownika
BruceWayne
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 360
Rejestracja: 22 lutego 2016, o 13:25

11 kwietnia 2017, o 23:30

Bardzo mi przykro, że spotkało Cię i spotyka coś tak strasznego. Nie jestem sobie w stanie nawet tego wyobrazić ale bardzo Ci współczuję i przesyłam dużo ciepła i siły.
Powinnaś skontaktować się z jakąś organizacją, która udziela pomocy ofiarom przemocy seksualnej, skonsultować sprawę z prawnikiem i dowiedzieć się jakie kroki można podjąć.

Bardzo bym nie chciał, żeby temu człowiekowi uszło to płazem, tym bardziej, że potencjalnie zagrożone są kolejne dzieci.
Ale z drugiej strony po tylu latach ciężko będzie to udowodnić, tym bardziej mając przeciwko sobie matkę, która teraz murem stoi za "nową" rodziną a drogą sądowa będzie długa i pełna bólu.
Niezbyt ufam w system sprawiedliwości, tym bardziej powinnaś skonsultować się ze specjalistami, którzy otoczą Cię w tej sytuacji opieką i wsparciem.

Trzymaj się!
Awatar użytkownika
PannaKota
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 62
Rejestracja: 20 grudnia 2015, o 19:19

12 kwietnia 2017, o 08:35

Dzięki za dobre słowa. Skontaktowałam się z dwiema organizacjami, które zajmują się tematem, narazie czekam na odpowiedzi od ich prawników.
Po konsultacji z prawnikami i moim psychologiem zastanowię się co dalej robić.

Póki co zapowiada się, że sprawa i tak wyląduje w sądzie, bo matka mnie nęka. Dzwoni, pisze,zostawia wiadomości, że mi pomoże, że mnie kocha itd. I cały czas mówi, że jestem bardzo chora i potrzebuję pomocy. Bardzo to wszystko wyprowadza z równowagi.
Spokojnie, to tylko panika.
ODPOWIEDZ