Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Ogólne pytania do ozdrowieńców

Tu dzielimy się naszymi sukcesami w walce z nerwicą, fobiami. Opisujemy duże i małe kroki do wolności od lęku w każdej postaci.
Umieszczamy historię dojścia do zdrowia i świadectwo, że można!
Dział jest wspólny dla każdego rodzaju zaburzenia lękowego czyli nerwicy/fobii.
ODPOWIEDZ
einell
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1
Rejestracja: 10 września 2017, o 13:08

19 września 2017, o 17:51

nadia pisze:
7 września 2017, o 22:29
Mój najgorszy problem to lęk przed bezsennoscią. W dzień zajmuje myśli. Przychodzi wieczór i bum! Napięcie wzrasta. Czuję wtedy taka samotność. Strach że się nie wyspie. Ze z tego powodu będę się źle czuła następnego dnia. Im blizej do ranka tym gorzej 😦Nie potrafię puścić kontroli... mam wrażenie ze inaczej już nie mogę żyć niż z nerwicą.

Ja mam tak samo, właśnie nie wiem co ze sobą zrobić. Zaczyna się po 16 od jednej myśli a potem to już lawina. Już raz to przechodziłam 6 lat temu wtedy udało mi się to w końcu olać a teraz mi nie wychodzi. Jestem totalnie wykończona, nic tylko palnąć sobie w czaszkę. Pomocy może ktoś ma sprawdzone metody.
Awatar użytkownika
Mysz
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 69
Rejestracja: 8 lutego 2017, o 18:51

21 września 2017, o 11:16

Odburzeni,
Jaki jest sposób na ciągłą analizę? Mam wrażenie że ona utrzymuje u mnie zaburzenie chociaż nie mam lękowych myśli. Po prostu ciągle sprawdzam jak się czuje i analizuje czy dobrze postępuje w procesie odburzania... Jak się od tego odciąć?
Dominik.O
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 301
Rejestracja: 11 września 2016, o 10:05

21 września 2017, o 12:23

Myślę,że najlepszym sposobem jest szukanie zajęcia.Im bardziej twój umysł będzie zajęty,tym mniej będzie w nim
miejsca na chore analizy.Pomoże Ci też decentracja,czyli odwracanie uwagi z siebie na zewnątrz.Staraj się mniej
koncentrować na sobie a twoja nerwica zacznie słabnąć.
"Pamiętaj,że mamy do czynienia jedynie z myślami a myśli mogą zostać zmienione.Gdy zmieniamy nasze myślenie,zmieniamy naszą rzeczywistość"
zaburzona.pl
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 174
Rejestracja: 23 czerwca 2016, o 11:12

24 września 2017, o 11:24

Kochani tak sobie myślę o tej nerwicy, depresji i mam do was pytanie. Czy to wszystko bierze się z naszych myśli?
Z tego, że w nie wierzymy? Słuchamy się ich? Czy myśli są głównym problemem w tych zaburzeniach?
Awatar użytkownika
martusia1979
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 913
Rejestracja: 27 czerwca 2015, o 12:28

24 września 2017, o 19:48

Najlepszą metodą na odwrócenie analizy jest odwracanie uwagi :D ...trzeba szukać sobie zajęcia chociaż to nie jest łatwe ponieważ gdy ja szukałam rozwiązania to pomimo szukania zajęcia ta analiza mnie molestowała ;col powracała, narastała i tylko jak poświęciłam jej uwagę to ona nabierała na mocy!..przychodzi to z czasem ponieważ odwracania uwagi tez trzeba się nauczyć i cierpliwie wyczekiwać nic nie jest od razu w nerwicy jednakże jest to możliwe .
strach-przed-smiercia-szalenstwem-i-utrata-kontroli-t427.html
mamba
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 6
Rejestracja: 3 sierpnia 2017, o 20:02

1 października 2017, o 18:00

Witam wszystkich. Swoje pytanie kieruję głownie do odburzonych. Jakie to uczucię wyjścia z nerwicy, skąd wiadomo że to własnie jest ten moment. Ja mam swoją juz 8 miesięcy i czuję straszną presję czasu, że to tak długo a ona wciąż jest. Czy wszystko wraca do takiego stanu emocjonalnego jak to było przed dostaniem pierwszego ataku po którym interpretuję jej początek. Czy nie ma tego ciągłego niepokoju czy długo po mija DD? Bo skoro już wiem co to jest to mam wrażenie że nie da się z tego do końca wyjść bo jesteś świadom że takie coś istnieje? Ja własnie zaczęłam studia i po okresie lepszym moje objawy się nasilily bo wyszłam ze swojej strefy komfortu i boję się czy sobie poradze ale wiem ze musze isc na przekór czy to również pomoze w wyjsciu?
beautiful_kate
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 464
Rejestracja: 12 czerwca 2016, o 19:22

3 października 2017, o 21:57

Bo skoro już wiem co to jest to mam wrażenie że nie da się z tego do końca wyjść bo jesteś świadom że takie coś istnieje? - to pytanie prześladuje mnie codziennie....
Zapominanie to akt mimowolny. Im bardziej chcesz coś porzucić tym bardziej cię to ściga.
William Jonas Barkley
hetman999
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 85
Rejestracja: 22 marca 2016, o 13:55

9 listopada 2017, o 15:01

Hej,
Dawno mnie nie było. Wyprowadziłem się z domu, nabrałem pewności siebie, ale po 4 miesiącach dopadła mnie znowu ta sama myśl, że nie podołam mojej partnerce...
Wiązało się to z osłabieniem po ciężkich treningach i 3 weselach z rzędu. Ta myśl spowodowała u mnie nerwicę 2 lata temu, a teraz dojebała mi jeszcze bardziej.

Po miesiącu męczenia się z myślami, ciągłymi potami zauważyłem, że zacząłem zwracać uwagę na mniejsze rzeczy - ot taka myśl mi wpadła, że będę bał się brudu, liczb, jak jest coś nierówne.

Strasznie mnie to boli, że tak już będzie zawsze. Tak jeszcze nie miałem... Co mam z tym zrobić?
Proszę o poradę.
Awatar użytkownika
Nipo
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 1545
Rejestracja: 10 sierpnia 2017, o 15:34

26 grudnia 2017, o 12:17

Chciałem zapytać odburzonycb czy po wyjściu z zaburzeniu Wasza emocjonalność się zmniejszyła ?chodzi mi dokładnie o to ze ja zawsze byłem strasznie emocjonalny w sensie zawsze podchodziłem do różnych sytuacji z emocjami ale teraz w zaburzeniu to reaguje strasznie emocjonalnie.
Victor
Administrator
Posty: 6548
Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54

26 grudnia 2017, o 12:23

hetman999 pisze:
9 listopada 2017, o 15:01
Hej,
Dawno mnie nie było. Wyprowadziłem się z domu, nabrałem pewności siebie, ale po 4 miesiącach dopadła mnie znowu ta sama myśl, że nie podołam mojej partnerce...
Wiązało się to z osłabieniem po ciężkich treningach i 3 weselach z rzędu. Ta myśl spowodowała u mnie nerwicę 2 lata temu, a teraz dojebała mi jeszcze bardziej.

Po miesiącu męczenia się z myślami, ciągłymi potami zauważyłem, że zacząłem zwracać uwagę na mniejsze rzeczy - ot taka myśl mi wpadła, że będę bał się brudu, liczb, jak jest coś nierówne.

Strasznie mnie to boli, że tak już będzie zawsze. Tak jeszcze nie miałem... Co mam z tym zrobić?
Proszę o poradę.
A może po prostu chcesz być zbyt idealny w róznych aspektach życia? Perfekcyjny?
Męczyłeś się długo więc i doszły jakieś inne natręty, na to trzeba spojrzeć jako całośc a nie tylko co teraz z tym zrobić.
Nipo pisze:
26 grudnia 2017, o 12:17
Chciałem zapytać odburzonycb czy po wyjściu z zaburzeniu Wasza emocjonalność się zmniejszyła ?chodzi mi dokładnie o to ze ja zawsze byłem strasznie emocjonalny w sensie zawsze podchodziłem do różnych sytuacji z emocjami ale teraz w zaburzeniu to reaguje strasznie emocjonalnie.
Skoro jest zaburzenie, które powoduje większe rozchwianie emocji, to jak zaburzenia nie ma to nie ma wiekszego rozchwiania emocji :)
Druga sprawa to taka, że mniejsze problemy i sprawy nie powinny powodować nadmiernego wzburzania emocji, no ale to już kwestią jest chęć nowego podejścia do tych spraw i chęc życia inaczej niż dotychczas.
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie


Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
Awatar użytkownika
Olalala
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 1856
Rejestracja: 17 grudnia 2015, o 08:36

26 grudnia 2017, o 16:43

A ja mam pytanie do ozdrowiencow jak długo musiało minąć czasu żeby wszystko się wyrownalo jakby po nerwicy? Chodzi mi o jakies pojedyncze objawy, które sie tam gdzies jeszcze pojawiają. Czasami sobie mysle, ze u mnie to nastąpi za jakies 2-3 lata przy takim tempie :DD
betii
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 995
Rejestracja: 1 sierpnia 2014, o 13:45

26 grudnia 2017, o 16:49

Olalala pisze:
26 grudnia 2017, o 16:43
A ja mam pytanie do ozdrowiencow jak długo musiało minąć czasu żeby wszystko się wyrownalo jakby po nerwicy? Chodzi mi o jakies pojedyncze objawy, które sie tam gdzies jeszcze pojawiają. Czasami sobie mysle, ze u mnie to nastąpi za jakies 2-3 lata przy takim tempie :DD
Hmm to chyba indywidualne jest.ja od 3 lat z tym walcze i jeszcze co jakis czas z tym przegrywam.to sie napewno nie da ujac w latach,miesiacach bo to u kazdego moze byc inaczej.u mnie calosc trwa 14 lat ale wierze ze moglam to skonczyc duzo,duzo szybciej.
Zmień nawyki myślowe, a odmienisz swój los!
Kiedy już nauczysz się kierować uczucia i myśli na właściwe tory, spokój ducha i fizyczne zdrowie na pewno przyjdą same.
"Pamiętaj, że mamy do czynienia jedynie z myślami, a myśli mogą zostać zmienione. Gdy zmieniamy nasze myślenie, zmieniamy naszą rzeczywistość". Louise L. Hay
betii
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 995
Rejestracja: 1 sierpnia 2014, o 13:45

26 grudnia 2017, o 16:49

betii pisze:
26 grudnia 2017, o 16:49
Olalala pisze:
26 grudnia 2017, o 16:43
A ja mam pytanie do ozdrowiencow jak długo musiało minąć czasu żeby wszystko się wyrownalo jakby po nerwicy? Chodzi mi o jakies pojedyncze objawy, które sie tam gdzies jeszcze pojawiają. Czasami sobie mysle, ze u mnie to nastąpi za jakies 2-3 lata przy takim tempie :DD
Hmm to chyba indywidualne jest.ja od 3 lat z tym walcze i jeszcze co jakis czas z tym przegrywam.to sie napewno nie da ujac w latach,miesiacach bo to u kazdego moze byc inaczej.u mnie calosc trwa 14 lat ale wierze ze moglam to skonczyc duzo,duzo szybciej.
Hihi teraz przeczytalam ze to pytanie do ozdrowiencow a ja przeciez nim nie jestem,wybacz😛
Zmień nawyki myślowe, a odmienisz swój los!
Kiedy już nauczysz się kierować uczucia i myśli na właściwe tory, spokój ducha i fizyczne zdrowie na pewno przyjdą same.
"Pamiętaj, że mamy do czynienia jedynie z myślami, a myśli mogą zostać zmienione. Gdy zmieniamy nasze myślenie, zmieniamy naszą rzeczywistość". Louise L. Hay
Awatar użytkownika
Olalala
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 1856
Rejestracja: 17 grudnia 2015, o 08:36

29 stycznia 2018, o 18:34

Olalala pisze:
26 grudnia 2017, o 16:43
A ja mam pytanie do ozdrowiencow jak długo musiało minąć czasu żeby wszystko się wyrownalo jakby po nerwicy? Chodzi mi o jakies pojedyncze objawy, które sie tam gdzies jeszcze pojawiają. Czasami sobie mysle, ze u mnie to nastąpi za jakies 2-3 lata przy takim tempie :DD
Ponawiam pytanie :-) jestem juz tym umęczoną, a raczej znuzona tematem i podirytowana ostatnio :DD psychicznie jest ok, a fizycznie jeszcze jakies objawy fruwają :DD pamiętam,ze Kretu mi kiedys pisal,ze dlugo tak jeszcze miał,ze psychicznie czul sie dobrze i miał objawy. Jak tymi u Was wygladalo odburzeni?
Victor
Administrator
Posty: 6548
Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54

29 stycznia 2018, o 23:41

U mnie to było jakoś około 6 miesięcy jeśli już mamy podawać czas. Z tym, że tak miałem w wypadku somatów, bo depersonalizacji objawy mi się nie powtarzały już później.
Ale np. co do nerwicy natręctw to miałem coś na zasadzie nawyku, co mi zostało na kilka ładnych miesięcy. A mianowicie ja przez prawie całe życie wstecz miałem zawsze jakieś natręctwa. A to np liczenie czegoś określoną ilość razy, dotykanie czegoś, czytanie wspak, sumowanie liter, no mnóstwo takich irytujących natrętów, które powodowały lęk jak nie wykonywałem tego.
Kiedy przełamały się we mnie te bariery wszystkie i lęk się przestał pojawiać, to przez kilka ładnych miesięcy miałem takie odruchy liczenia, dotykania itd ale już bez lęku. :)

Sądzę więc, ze to wymaga jednak pewnego czasu, bo niektóre rzeczy mogą być również nawykami. A samo ciało czasem potrzebuje dłuższej regeneracji.
Tak samo jak trzeba przywyknąć, że nagle nie pojawia się miliard dziwnych myśli :)
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie


Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
ODPOWIEDZ