Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Ogólne pytania do ozdrowieńców

Tu dzielimy się naszymi sukcesami w walce z nerwicą, fobiami. Opisujemy duże i małe kroki do wolności od lęku w każdej postaci.
Umieszczamy historię dojścia do zdrowia i świadectwo, że można!
Dział jest wspólny dla każdego rodzaju zaburzenia lękowego czyli nerwicy/fobii.
ODPOWIEDZ
mamba
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 6
Rejestracja: 3 sierpnia 2017, o 20:02

31 sierpnia 2017, o 19:57

scrooge pisze:
31 sierpnia 2017, o 15:55
Hej,
13 sierpnia napisałem:

" Słuchajcie, chce sie z Wami podzielić co się wydarzyło w tym tygodniu. Mało tu pisze ale bardzo dużo Was czytam:)
Moje zaburzenie trwa lekko ponad 2 miesiace. A więc, w tym tygodniu miałem 5 dni pod rząd kiedy czułem się dużo lepiej. Nie był to stan totalnego odburzenia, ale poczułem spory progres. Jakoś tak udało mi się wyluzować, mniej przejmować się swoimi myślami, mniej je kontrolowałem, mialem duzo lepszy humor. Oczywiście, w ciągu tych dni pojawiały się różne myśli ale nie przeszkadzały mi aż tak bardzo. Bardziej je zlewałem albo szybciej przechodziłem do innych tematów lub czynności. Nawet, nie czułem potrzeby w ciągu tych dni wchodzenia na forum, jakoś skupiałem się na innych rzeczach a nie na zaburzeniu. Niestety, po 5 dniach nakręciłem znów spirale myśli, i teraz jest troche gorzej. Zaczałem porównywać swój stan do tego jak było wczesniej i znow doszedlem do wiekszej analizy i wiekszej ilosci mysli...
Chce Wam powiedziec ze to byly wspaniale dni, pomimo tego ze nie zapomnialem na ten czas o zaburzeniu, bylo tak jakos..lżej, lepiej, spokojniej nie czułem nerwowości. Bardzo chce takiego samopoczucia więcej, mam nadzieje ze to znak ze moge z tego wyjsc i miec jeszcze wspaniale zycie:) Miło by było gdyby ktoś z odburzonych podpowiedział czy tez tak miewał w drodze do "wolności" :P "

A więc w zasadzie nastepnego dnia po tym poscie znow udało mi się odpuścić, i czuć się dużo lepiej. Chyba dzięki odpowiedzi Victora, za który bardzo dziękuję. Lepsze samopoczucie trwało 3 tygodnie. Nawet czułem się już w 90% odburzony, było wspaniale. Pojawialy sie znow od czasu do czasu moje mysli, w okol ktorych "kręcę" nerwicę ale było ich bardzo mało i w ogole w niczym mi nie przeszkadzały. No i kiedy już było tak wspaniale w ostatnią niedziele nie moglem zasnac pierwszy raz od dluzszego czasu. No i sie nakrecilem i mam teraz słabszy czas. Myślałem że już nie będę w stanie sie znów nakręcic, a jednak. Czuje lekką nerwowość i zwiększyłem analizę. Co prawda mysle ze ten kryzys jest slabszy niz było to wcześniej, jednak zaskoczony jestem ze pomimo tak dobrej passy, kiedy nawet myslalem ze w zasadzie juz jestem na prostej do odburzenia, i ze juz się nie ześlizgnę z tej drogi.

A więc ozdrowieńcy? Tez tak mieliście? Może wcale się nie ześlizgnąłem tylko to taki etap? Po kryzysie będzie jeszcze lepiej?
Witaj. Śmieszne bo dokladnie to samo przechodzę teraz, miesiąc było dobrze i czułam tak samo jak napisałeś, że jest wspaniale i jestem na dobrej drodze ale nakreciłam się jedną myślą i troche się cofneło niestety, ale myślę, że takie wzloty i upadki sie zdarzaja i trzeba je przeczekac i znow wyrownac "drogę". Wiele osób pisze ze tak wyglada odburzanie :D. Zyczę jak najszybszego powrotu na normalna ściezkę :P
Awatar użytkownika
Tojajestem
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 380
Rejestracja: 25 lutego 2015, o 19:03

31 sierpnia 2017, o 21:57

To pułapka nerwicowa. Wydaje ze juz nam nie fiknie a tu masz - dopada niewiadomo czemu. Dzieje sie dlatego ze boicie sie powrotu bo wasza pewność siebie nie jest wystarczająca. Po paru dobrych dniach pojawia sie jakieś nowe uczucie, problemy z zaśnięciem, myscl "czy utrzymam akceptację?" albo "halucynacje" (wrażenie ze cos sie słyszało) i pojawia sie myśl o powrocie, albo ze następny kryzys to juz nie dasz rady, itd Jedyne wyjście to zaakceptować kryzys i powrót. Musi wam to zacząć "zwisać". Dojdziecie do tego.
Ważne, żeby w trudnych chwilach pamiętać o własnych cytatach ;)
Awatar użytkownika
Lady_Stardust
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 40
Rejestracja: 17 stycznia 2016, o 22:03

6 września 2017, o 17:52

Mam pytanie - trochę naiwne być może, ale w moim obecnym stanie zafiksowania potrzebuję upewnienia. Mianowicie, czy też mieliście tak, że od momentu rozpoczęcia tej świadomej konfrontacji i uwierzenia w nerwicę objawy zaczęły się mnożyć i dowalać? Od tygodni jestem na huśtawce - mówiąc skrótowo, po prostu ostro mi się przestawia w głowie i mam szereg nowych objawów z pogranicza DD (poczucie rozkojarzenia, zagubienia, zmiany w percepcji, uczucie znikania). Chodzę z tym do pracy, jeżdżę komunikacją i ciągle dialoguję albo próbuję odwracać uwagę ale jest cholernie cieżko. A zaczęło się dosłownie w momencie, gdy uznałam że nerwicy pora podziękować...
Awatar użytkownika
Nipo
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 1545
Rejestracja: 10 sierpnia 2017, o 15:34

6 września 2017, o 20:02

Hej.
Mam pytanko do.ozdrowiencow jak Wy poradziliscie sobie z akceptacja i ryzykowaniem no mam z tym problem.
Ogolnie nie bede opowiadal Wam calej swojej historii ogolnir zaczelo sie od hipohondrii jakies 3 lata temu naszczescie udalo mi siesię jakies 3 miesiace temu opanowac hipohondrie i derealizacje niestety jakies 2 miechy temu uczepily mi sie mysli natrętne z lekiem o samobójstwie.Bardzo sie tego boje,kocham swoja rodzine,jestem szczesliwy tylko te natrety.Jak Wy sobie z tymi poradziliscie?jak do tego podejsc?
Pozdrawiam
Awatar użytkownika
schanis22
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 2199
Rejestracja: 17 września 2015, o 00:28

6 września 2017, o 20:10

Nipo do każdej nie chcianej myśli podchodzisz tak samo- jest ale nie dajesz jej znaczenia , nie pozwalasz urosną to rangii myśli ważnej . Wychodzenie z nerwicy to jest proces , to trwa , musisz się pilnować i nieustannie pracować nad sobą .Jeśli chodzi o akceptację - akceptujesz że czujesz się bardzo zle, a i tak działasz jak by nerwicy nie było . Ryzykowanie identycznie np: boisz się iść do Tesco :D bo tam masz największe ataki paniki, a i tak idziesz jak taki uparty osioł sto razy idziesz i działasz ... :friend:
W zdrowym ciele zdrowy duch , zdrowa głowa zdrowy brzuch.
Nerwica jest małą ściemniarą francą , wróblicą cwaniarą . Plącze nam nogi i mówi idż ! Wkręceni w zgubną nić .
Świata nie naprawisz - napraw siebie .
Awatar użytkownika
Nipo
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 1545
Rejestracja: 10 sierpnia 2017, o 15:34

6 września 2017, o 20:23

schanis22 pisze:
6 września 2017, o 20:10
Nipo do każdej nie chcianej myśli podchodzisz tak samo- jest ale nie dajesz jej znaczenia , nie pozwalasz urosną to rangii myśli ważnej . Wychodzenie z nerwicy to jest proces , to trwa , musisz się pilnować i nieustannie pracować nad sobą .Jeśli chodzi o akceptację - akceptujesz że czujesz się bardzo zle, a i tak działasz jak by nerwicy nie było . Ryzykowanie identycznie np: boisz się iść do Tesco :D bo tam masz największe ataki paniki, a i tak idziesz jak taki uparty osioł sto razy idziesz i działasz ... :friend:
Dzieki za odpowiedz.
Nie zrobie sobie nic przy nerwicy prawd?musze przestac to analizowac :)
Awatar użytkownika
schanis22
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 2199
Rejestracja: 17 września 2015, o 00:28

6 września 2017, o 20:25

Nipo pisze:
6 września 2017, o 20:23
schanis22 pisze:
6 września 2017, o 20:10
Nipo do każdej nie chcianej myśli podchodzisz tak samo- jest ale nie dajesz jej znaczenia , nie pozwalasz urosną to rangii myśli ważnej . Wychodzenie z nerwicy to jest proces , to trwa , musisz się pilnować i nieustannie pracować nad sobą .Jeśli chodzi o akceptację - akceptujesz że czujesz się bardzo zle, a i tak działasz jak by nerwicy nie było . Ryzykowanie identycznie np: boisz się iść do Tesco :D bo tam masz największe ataki paniki, a i tak idziesz jak taki uparty osioł sto razy idziesz i działasz ... :friend:
Dzieki za odpowiedz.
Nie zrobie sobie nic przy nerwicy prawd?musze przestac to analizowac :)
Nic nie zrobisz ! Te myśli to nerwicowe straszaki zrozum :friend:
W zdrowym ciele zdrowy duch , zdrowa głowa zdrowy brzuch.
Nerwica jest małą ściemniarą francą , wróblicą cwaniarą . Plącze nam nogi i mówi idż ! Wkręceni w zgubną nić .
Świata nie naprawisz - napraw siebie .
Awatar użytkownika
Nipo
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 1545
Rejestracja: 10 sierpnia 2017, o 15:34

6 września 2017, o 20:31

Jasne.Czesto to rozumien dokladnie.Wiem ze to jestwszystko iluzja,ale pozniejnie sie zastanawiam dlaczego ja?przeciez wwzystko ze mna jest ok.Dlaczego mam tak straszne myśli?
wojteczek
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 98
Rejestracja: 17 maja 2016, o 13:46

6 września 2017, o 21:35

Bo masz nerwicę? :DD
No i ona niestety czepia się naszych najważniejszych wartości. U jednego będzie to jego życie a u innego życie dziecka a jeszcze innego boi się schizofrenii. No chyba, że się jest mną to wtedy przerobisz wszystkie natręty świata :DD
Jedno tobie gwarantuje, jesteś skłonny wszystko zrobić poza wbiciem samobója bo akurat tego boisz się najbardziej na świecie i najbardziej na świecie tego nie chcesz :)
Awatar użytkownika
Nipo
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 1545
Rejestracja: 10 sierpnia 2017, o 15:34

6 września 2017, o 22:11

To prawda w życiu bym tego nie zrobił
Victor
Administrator
Posty: 6548
Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54

6 września 2017, o 22:30

Nipo pisze:
6 września 2017, o 20:31
Jasne.Czesto to rozumien dokladnie.Wiem ze to jestwszystko iluzja,ale pozniejnie sie zastanawiam dlaczego ja?przeciez wwzystko ze mna jest ok.Dlaczego mam tak straszne myśli?
etap-kowe-t4330.html
mechanizm-kowy-charakterystyka-t5227.html
kowy-chochlik-lowy-t5055.html
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie


Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
Awatar użytkownika
Nipo
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 1545
Rejestracja: 10 sierpnia 2017, o 15:34

6 września 2017, o 22:47

Dzięki Victor za odpowiedz,czuje się wyróżniony hehe
Victor
Administrator
Posty: 6548
Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54

6 września 2017, o 23:05

Bez powodu, zarzuciłem po prostu linkami :p Które są odpowiedzia na Twoje pytanie ;p
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie


Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
nadia
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 28
Rejestracja: 15 września 2014, o 19:28

7 września 2017, o 22:29

Mój najgorszy problem to lęk przed bezsennoscią. W dzień zajmuje myśli. Przychodzi wieczór i bum! Napięcie wzrasta. Czuję wtedy taka samotność. Strach że się nie wyspie. Ze z tego powodu będę się źle czuła następnego dnia. Im blizej do ranka tym gorzej 😦Nie potrafię puścić kontroli... mam wrażenie ze inaczej już nie mogę żyć niż z nerwicą.
Awatar użytkownika
Nipo
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 1545
Rejestracja: 10 sierpnia 2017, o 15:34

9 września 2017, o 11:47

Witam.
Chciałem zapytać,bo udało mi się wyjść z hipohondrii i z odrealnienia tylko niestety przyszły myśli natrętne dotyczące tego że moge coś sobie zrobić,wiem że to iluzja i to jest moja wyobraźnia.Jak sobie z tym radziliście?Proszę o rady.
ODPOWIEDZ