Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Ogólne pytania do ozdrowieńców

Tu dzielimy się naszymi sukcesami w walce z nerwicą, fobiami. Opisujemy duże i małe kroki do wolności od lęku w każdej postaci.
Umieszczamy historię dojścia do zdrowia i świadectwo, że można!
Dział jest wspólny dla każdego rodzaju zaburzenia lękowego czyli nerwicy/fobii.
ODPOWIEDZ
wojteczek
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 98
Rejestracja: 17 maja 2016, o 13:46

24 lipca 2016, o 19:24

Halina któregoś dnia przepraszam za wyrażenie powiedziałem sobie, że wwalę to wszystko jak chcecie to mnie wykończcie i co? I jak widać mam się dobrze :) No prawie dobrze. Zaakceptowałem to wszystko i zrozumiałem, że skoro jest nas aż tylu i nigdy nikt sobie ani nikomu nic nie zrobił to ja też nie. My się nie boimy, że to zrobimy tylko wyobrażenia tego. Bardzo dobrze, że się boimy bo ta myśl jest straszna i świadczy o tym, że jesteś zdrowa i rozumiesz tragizm takiej sytuacji. Czyli pogódź się z nimi i zrozum, że ta cała nerwica to ILUZJA a nie prawdziwe życie. Napij się wina i się zrelaksuj. Wyjdź ze znajomymi i to olej :) Jutro też możesz się bać to nie ucieknie
PS Ja jestem sportowcem czynnym ale złamałem palec i nie mogę się przygotować do sezonu ale niedługo zacznę :)
Halina
Hardcorowy "Ryzykant" Forum
Posty: 1759
Rejestracja: 14 lipca 2016, o 20:09

24 lipca 2016, o 20:10

Wojteczek dzieki a co uprawiasz za sport ?

Ja codziennie stara sie poswiecac sportowi co najmniej 40 mint, a to sobie wracam z roboty pieszo z kijkami do marszu, a to rowerem, a to ide na sale sportowa, a to mi baaardzo pomaga obnizyc poziom leku i natrectw tym samym.

Bardzo mnie negatywnie nastowilo do odburzania to, ze po dwoch miesiacach ciszy i cudownego, anielskiego samopoczucia, to cholerstwo wrocilo. I trwa juz ponad pol roku. Dwa miesiace to nie jest ystarczajaco, by mowic o remisji, tym bardziej ze postawilam tylko i wylacznie na terapie B.poznawcza....

Coz, wiesz ja wiem, ze nic sobie nie zrobie, ze nie skocze z okna, ze nie wpadne secjanie pod samochod etc .... Wiem, ze to nerwica i zaakceptowalam to ale mimo wszystko, od czasu do czasu na nowo sie wkrecam i nie wiem, gdzie tkwi problem. Mysle, ze nie przyswoilam wystarczajaco tego, co mowia w nagraniach victor i divi..... Chyba musze tego sluchac czesto, do czasu, az sie utrwali...... Ten maly cien watpliwosci zawsze pozostaje u mnie ... jak to mnie wkurza........................
Czekasz aż poczujesz się lepiej by zacząć żyć, zacznij żyć, by poczuć się lepiej (Ciasteczko)
subzero1993
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 1006
Rejestracja: 5 kwietnia 2016, o 22:09

24 lipca 2016, o 20:56

Nie rozumiem jak można w przypadku nerwicy mówić o remisji. Było 2 miesiące dobrze, a potem przyszły natręty i z nimi popłynęłaś, zamiast je olać czy jak? Bardzo ważne moim zdaniem jest zrozumienie skąd się biorą, a następnie i pojawienie nie będzie dla nas zaskoczeniem. To wyrobiony mocno nawyk myślowy i czas teraz wprowadzić nowy. Przestań kontrolować czy lęk jest mocny czy słaby, kiedy się pojawia itp tylko zacząć żyć jakby go nie było spychając go tym samym na drugi plan. To wymaga czasu, ale jest wykonalne.

Warto słuchać do skutku, ja nagrania chyba na pamięć znam, ale czasami wrócę sobie do nich ot tak, bo może coś mi umknęło. Jeśli się czasami wkręcasz, to potraktuj to jako znak od nerwicy, że w tych sprawach jeszcze musisz nabrać dystansu. Nie bierz tego za porażkę, a bardziej za lekcję. Będzie dobrze :)
Jak szukać objawów bez nakręcania się -> http://www.zaburzeni.pl/viewtopic.php?p=100011#p100011
Halina
Hardcorowy "Ryzykant" Forum
Posty: 1759
Rejestracja: 14 lipca 2016, o 20:09

24 lipca 2016, o 21:03

oj subzero, remisja "remission" to moze nie oznacza to samo, to pozegnanie, zazegnanie nerwicy, dokladnie pojawily sie mysli po 2 miechach i wkrecilam sie na nowo i juz nie mam pojecia jak nie dac sie wkrecic po dlugim czasie wolnosci, czy nudy, jak to nazywasz.
Dobra, bede uczyc sie na pamiec nagran. Sluchac je i walkowac..
Czekasz aż poczujesz się lepiej by zacząć żyć, zacznij żyć, by poczuć się lepiej (Ciasteczko)
wojteczek
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 98
Rejestracja: 17 maja 2016, o 13:46

24 lipca 2016, o 21:33

Halina-15 sezonów na parkietach siatkarskich za mną już :)
Teraz jest mega dziwne uczucie bo jest myśl samobójcza i olewka. Czasami się zastanawiam czy ja tego nie zrobię skoro się nie boje ale wiem, że to nerwica :)
Wg mnie forum jest świetną kopalnią wiedzy ale nie wolno przesadzać z zaglądaniem. Przeczytaj co cię interesuje, zadaj pytanie i daj sobie wolne na jakiś czas. Jak czytasz albo słuchasz to żyjesz nerwicą niestety. Mi pomaga np miesięczny detoks od forum i widzę postępy bo ja już wszystko wiem jak większość tutaj. Trzeba czasu na realizowanie tych informacji. Bardzo łatwo złapać jakiś natręt tutaj, ja tak mam z bezsensem życia. Zdałem sobie sprawę, że tutaj to cholerstwo wyczytałem i mi zostało ale już to kończę :D
Halina
Hardcorowy "Ryzykant" Forum
Posty: 1759
Rejestracja: 14 lipca 2016, o 20:09

24 lipca 2016, o 21:49

wojteczek mam identycznie, mam mysli o samobojstwie rowniez, i zastawaiam sie, ze skoro mnie juz nie strasza, to to zrobie, identyko:)
co do forum, to masz racje musz sie zdystansowacc
Czekasz aż poczujesz się lepiej by zacząć żyć, zacznij żyć, by poczuć się lepiej (Ciasteczko)
subzero1993
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 1006
Rejestracja: 5 kwietnia 2016, o 22:09

24 lipca 2016, o 21:57

Halina pisze:oj subzero, remisja "remission" to moze nie oznacza to samo, to pozegnanie, zazegnanie nerwicy, dokladnie pojawily sie mysli po 2 miechach i wkrecilam sie na nowo i juz nie mam pojecia jak nie dac sie wkrecic po dlugim czasie wolnosci, czy nudy, jak to nazywasz.
Dobra, bede uczyc sie na pamiec nagran. Sluchac je i walkowac..
No to tak jak myślałem. Cóż, chociaż wiesz że nerwica może minąć skoro miałaś urlop 2 miesięczny. To moim zdaniem dobry znak, tylko jeszcze musisz nad sobą popracować. Mi też wracają natręty i lęki, np dzisiaj. Strasznie głupia sytuacja, idę sobie ulicą i przechodząc blisko kamienic słyszałem jakąś rozmowę w oknie. Kontrola to wyłapała i od razu w głowie schiza i lęk. Na szczęście już z nam te rzeczy więc się nie wkręciłem. Teraz sprawnie mi wychodzi odbijanie piłeczki, aczkolwiek o odburzeniu samym w sobie nie mogę mówić. Brakuje mi też jakiejś filozofii w życiu. Kiedyś szukałem religii, ale jednak zbyt się kłóciła z nauką której się gruntownie trzymam. Po prostu każdy potrzebuje czasu i nie smuć się, że się wkręciłaś, bo za każdym razem jesteś bliżej celu :)
Jak szukać objawów bez nakręcania się -> http://www.zaburzeni.pl/viewtopic.php?p=100011#p100011
wojteczek
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 98
Rejestracja: 17 maja 2016, o 13:46

24 lipca 2016, o 22:16

Subzero ty to teoretycznie to wiesz chyba najwięcej. Zjadasz wiedzą to forum i wiele dałeś mi świetnych rad. Moim skromnym zdaniem daj sobie luzu na jakiś czas z teorią :) Pomoże :)
Halina to cholerstwo działa tak samo u wszystkich. Da się z tym żyć i kiedyś odpuści. Trzeba wiedzieć, że to niegroźne. Ja już raz z tym wygrałem na 5 lat ale się wkręciłem drugi niestety bo nie miałem tej wiedzy co teraz. Pokonam to drugi raz bo jestem na mecie prawie :)
Halina
Hardcorowy "Ryzykant" Forum
Posty: 1759
Rejestracja: 14 lipca 2016, o 20:09

25 lipca 2016, o 11:24

subzero1993 pisze:
Halina pisze:oj subzero, remisja "remission" to moze nie oznacza to samo, to pozegnanie, zazegnanie nerwicy, dokladnie pojawily sie mysli po 2 miechach i wkrecilam sie na nowo i juz nie mam pojecia jak nie dac sie wkrecic po dlugim czasie wolnosci, czy nudy, jak to nazywasz.
Dobra, bede uczyc sie na pamiec nagran. Sluchac je i walkowac..
No to tak jak myślałem. Cóż, chociaż wiesz że nerwica może minąć skoro miałaś urlop 2 miesięczny. To moim zdaniem dobry znak, tylko jeszcze musisz nad sobą popracować. Mi też wracają natręty i lęki, np dzisiaj. Strasznie głupia sytuacja, idę sobie ulicą i przechodząc blisko kamienic słyszałem jakąś rozmowę w oknie. Kontrola to wyłapała i od razu w głowie schiza i lęk. Na szczęście już z nam te rzeczy więc się nie wkręciłem. Teraz sprawnie mi wychodzi odbijanie piłeczki, aczkolwiek o odburzeniu samym w sobie nie mogę mówić. Brakuje mi też jakiejś filozofii w życiu. Kiedyś szukałem religii, ale jednak zbyt się kłóciła z nauką której się gruntownie trzymam. Po prostu każdy potrzebuje czasu i nie smuć się, że się wkręciłaś, bo za każdym razem jesteś bliżej celu :)

Subzio i inni dzisia nastall jeden z gorszych dni. Mowie sobie 2,5 roku walki, urlop 2 miesecnzy i nawrot, jak to mozliwe 'smuteq Sub czy miales tez mysli jak z karabinu strzelane ??? Czy miales po prostu "ochote" wejscia w te myslory?
Wiesz wraz z opuszczaniem i pozbywaniem sie antydepresantow te natreciory gowniane zamienily sie z "a co jesli, gdybym....." w bardziej agresywne i powiedzialabym wulgarne rozkazy 'niemoge pozbawione tej formuly "a co jesli".......

A "happy endem" mojej walki byla mysl "wejdz w te natrety, to normalne, wejdz w nie, to nie zaburzenie, to nie ocd, to normalne i prawdziwe, zrob to"

o co mi chodzi generalnie ? O to, czy subzero i inni ;) przchodziliscie tez przez tak sformulowane natrety?

dzieki za odpo, zabieram sie za robote w domku, a potem wyskocze na rower
Czekasz aż poczujesz się lepiej by zacząć żyć, zacznij żyć, by poczuć się lepiej (Ciasteczko)
Awatar użytkownika
BruceWayne
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 360
Rejestracja: 22 lutego 2016, o 13:25

25 lipca 2016, o 11:50

Po prostu natręty są sprytne :D
Jak już oswoiłaś się z nimi to postanowiły przybrać inną formą, żeby sprawdzić czy im się uda Cię nastraszyć. I się udało ;)

Przeglądam sobie teraz książkę odnośnie rOCD udostępnioną przez osobę z forum i jest tam zdanie mniej więcej takie - "to nie treść myśli jest ważna, sposób sformułowania myśli/obawy/itp - tylko lęk, który za nią stoi".

Halina proponuję nie wchodzić w analizę czy tak sformułowany natręt to ciągle natręt czy już coś innego tylko z pełną wiedzą wrzucić to do wora z nerwicą i pracować dalej tak samo!
Bo generalnie to o co pytasz to takie trochę inaczej sformułowane - "czy mieliście tak samo, czy to normalne w nerwicy".
Więc ciągła niepewność i podsycanie lęku.

Miłej przejażdżki! Ja niestety na rower dziś się nie wyrobię ale za parę godzin idę na trening na siłownię.
wojteczek
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 98
Rejestracja: 17 maja 2016, o 13:46

26 lipca 2016, o 16:37

Czy ktoś się spotkał z takimi myślami co mnie atakują
"Skończ ze sobą będziesz miał spokój"? Kuźwa nowy natręt mi się przyplątał chyba
Awatar użytkownika
nierealna
Ex Moderator
Posty: 1184
Rejestracja: 29 listopada 2013, o 14:22

26 lipca 2016, o 16:41

pewnie ☺
Ty­le ra­zy narze­kał na nor­malność i nudę w je­go życiu.
Te­raz od­dałby wszys­tko,żeby cho­ciaż przez chwilę poczuć ten spokój w otaczającym go świecie.


akceptacja + porzucenie kontroli + nastawienie normalnościowe = SUKCES ! ♥
wojteczek
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 98
Rejestracja: 17 maja 2016, o 13:46

26 lipca 2016, o 16:46

Też to masz? Kurde i wizja, żr po nóż idę. Masakra :P
Awatar użytkownika
nierealna
Ex Moderator
Posty: 1184
Rejestracja: 29 listopada 2013, o 14:22

26 lipca 2016, o 16:48

tak dziala nerwica xd
jedni maja strach przed schiza, inni o samobojach xd
Ty­le ra­zy narze­kał na nor­malność i nudę w je­go życiu.
Te­raz od­dałby wszys­tko,żeby cho­ciaż przez chwilę poczuć ten spokój w otaczającym go świecie.


akceptacja + porzucenie kontroli + nastawienie normalnościowe = SUKCES ! ♥
wojteczek
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 98
Rejestracja: 17 maja 2016, o 13:46

26 lipca 2016, o 16:53

Wiem :)
Długo to mam i chyba to coś nowego. Tzn natręt samobója mam długo ale ten z tym skończ ze sobą mnie trochę podłamał :P
Już lęków nie miałem a jestem chory i chyba przez to
ODPOWIEDZ