Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Odcięcie od chłopaka z przeszłości

Forum dotyczące derealizacji i depersonalizacji.
Dzielimy się tutaj naszymi historiami, objawami, wątpliwościami oraz wszystkim co nas dręczy mając derealizację.
Dopisz się do istniejącego tematu lub po prostu jeśli chcesz stwórz nowy własny wątek.
ODPOWIEDZ
ciąglewalcze
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 218
Rejestracja: 30 października 2015, o 16:57

15 sierpnia 2016, o 13:27

Witam ponownie :) Może trochę głupi tytuł, ale kompletnie nie wiedziałam jak ten problem nazwać :D
Pisałam już wczoraj posta o tym, ale jest co raz gorzej chciałabym móc się wygadać i podzielić tym problemem.
Wydaje mi się, że to jest jakiś rodzaj derealizacji, dlatego w tym dziale piszę.
Zaczęło się od takiej małej głupoty. Mój chłopak miał kiedyś całkiem krótsze włosy, a teraz ma dłuższe i przeszła mi myśl przez głowę, że teraz jest inny i tak jakby od tamtej krótkiej chwili jego obraz z przed jakiegoś czasu i ten obecny przestał być spójny, tak jakby dwie różne osoby. Strasznie to dziwne zaczęło być dla mnie, bo już sama nie wiem którego kocham, tego czy tamtego, a przecież logicznie to ta sama osoba i logicznie to wiem, tylko emocje szaleją i nie mogę w mojej głowie przywrócić tamtego postrzegania sprawy. Próbuje to ignorować, akceptować, że na razie tak będzie i to przejedzie.
Niestety coraz bardziej rośnie we mnie napięcie, że już nigdy nie będę myśleć normalnie.
Wiem, że akceptacja i ignorowanie tego to jedyna droga, ale chyba potrzebuje jakiegoś wsparcia, bo co raz bardziej mnie to przytłacza.
Victor
Administrator
Posty: 6548
Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54

15 sierpnia 2016, o 14:55

Nie ma takiej możliwości aby zmienić całościowe postrzeganie danej osoby ze względu na zmianę fryzury. Można mieć przez jakiś czas dziwne wrażenie, że ktoś wygląda zupełnie inaczej a Ty sądzę po prostu zareagowałaś na to dodatkowo wrażliwością lękową. I stąd to całe zamieszanie. Jeśli na siłe będziesz chcicała to wszystko scalić to wyjdzie odwrotnie bo osobiście uważam, ze pewnie nie ma czego scalać.
Po prostu emocje szaleją.
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie


Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
ciąglewalcze
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 218
Rejestracja: 30 października 2015, o 16:57

15 sierpnia 2016, o 19:22

Najgorsze, że ja w takim stanie spotykałąm sie z moim chłopakiem, przytulam całowałam, no bo czułam taką potrzebę, mimo tych myśli. Ale przecież skoro ja go postrzegałam jak tak jakby inną osobę, to to jest jak zdrada.
Sama już nie wiem, tak bardzo się tego boję :(
Victor
Administrator
Posty: 6548
Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54

16 sierpnia 2016, o 17:48

Zdrada? ;) Jakiego typu???
A gdzie wyrozumiałość dla swoich stanów i obecnej podatności lękowej? ;)
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie


Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
ciąglewalcze
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 218
Rejestracja: 30 października 2015, o 16:57

16 sierpnia 2016, o 19:16

Własnie już sama nie wiem, bo zawsze mam w takiej sytuacji taki mętlik w głowie, z jednej strony logicznie wiem, ze to nerwica i że mi mąci w głowie, ale z drugiej tego nie czuję, więc już sama nie wiem.
Powinnam poczekąc, aż ten stan przeminie, a tak to tylko wyrzuty sumienia.

-- 16 sierpnia 2016, o 18:16 --
Ja się czuję jakbym zdradziła, bo patrzyłam się na niego i sama nie wiedziałam kim on jest, jakby był inną osobą, ale z drugiej strony "ciągnęło" mnie do niego jak zwykle i dlatego sobie pozwoliłam na to, a nie powinnam.
Victor
Administrator
Posty: 6548
Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54

18 sierpnia 2016, o 12:32

To czego nie powinnaś to szkodzić samej sobie. Nie za bardzo wiem jak ma Ci pomóc wmawianie sobie zdrady wobec chłopaka, którego dobrze znasz a jedynie iluzja lękowa wprowadziła Ci zamieszanie do głowy.
Ja rozumiem człowieka zamieszanie, rozumiem objawy, natręctwa ale nie moge pojąć czemu ustawicznie chcesz szkodzić sama sobie.

Kiedy nie wiadomo czego się trzymać bo emocje szaleją, to dobrze jest trzymać się racjonalności.
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie


Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
Awatar użytkownika
BruceWayne
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 360
Rejestracja: 22 lutego 2016, o 13:25

18 sierpnia 2016, o 15:12

Victor pisze: Ja rozumiem człowieka zamieszanie, rozumiem objawy, natręctwa ale nie mogę pojąć czemu ustawicznie chcesz szkodzić sama sobie.
Kiedy nie wiadomo czego się trzymać bo emocje szaleją, to dobrze jest trzymać się racjonalności.
Piękne podsumowanie dla większości spraw, które trafiają na forum.
Halina
Hardcorowy "Ryzykant" Forum
Posty: 1759
Rejestracja: 14 lipca 2016, o 20:09

18 sierpnia 2016, o 16:25

ciąglewalcze pisze:Najgorsze, że ja w takim stanie spotykałąm sie z moim chłopakiem, przytulam całowałam, no bo czułam taką potrzebę, mimo tych myśli. Ale przecież skoro ja go postrzegałam jak tak jakby inną osobę, to to jest jak zdrada. - ta mysl to natrectwo i nie nalezy szukac na sile logicznego wyjasnienia tej mysli, bo zda sie na nic, najlepiej ignorowwac, albo mowic jej "stop" i zajac sie czyms konstruktywnym, skupic sie na innej czynnosci, chociazbny ukladanie puzzli, niewazne, jaki jest twoj stan napiecia emocjonalnego. Albo zaczac sie relaksowac sposobami typu sport, medytacja, joga, masaze i inne bajery, ktore obnizaja leki i powoduja ze natrectwa maleja na sile, intensywnoszci i czestotliwosci pojawiania sie !
Sama już nie wiem, tak bardzo się tego boję :(
Kazda mysl dotyczaca twojego chlopaka, niewazne, czy dotyczy fryzury, czy tego, ze go zdradzasz, bo jest inny wszystko to zapakuj do pudelka i wwypieprz przez okno! To sa natrety, niewazne, jak sformulowawne, jak bardzo strasza, to sa natrety !
Natretem moze stac sie wszystko, doslownie wwszystko, poczawswzy od banalnego zdania, a skonczywwszy na wwspomnieniach, przezyciach etc. Kazda mysl, ktora wyoluje w nas reakcje "jak ja moglam tak pomyslec, jak ja moglam o tym pomyslec, boze to straszne, jak mozna tak myslec, ja tego nie chce, ja nie chce tak myslec" zamienia sie w natreta, gdyz jej nie akceptujemy, wypieramy ja i boimy sie jej.
Kazda mysl w twoim wypadku traktuj identycznie i postepuj z nia, jak mowi Victor.
Czekasz aż poczujesz się lepiej by zacząć żyć, zacznij żyć, by poczuć się lepiej (Ciasteczko)
ciąglewalcze
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 218
Rejestracja: 30 października 2015, o 16:57

2 września 2016, o 19:52

Macie racje ! Za dużo analizuje i co raz gorsze głupoty wymyślam, tyle razy już coś wydawało sie straszne a potem okazało sie błahostką i w tej sprawie tez tak będzie :)

-- 2 września 2016, o 18:52 --
witam znów ;)
u mnie dalej to samo, była chwilowa poprawa, odzyskałam na chwile to dawne odczuwanie chłopaka, ale potem zestresowałam się przed spotkaniem, wpadłam w panikę i znów to samo. Wiem, że ciągle męczę ten sam temat, ale mam kilka pytań, bo tylko tu mogę porozmawiać z osobami które to samo czuły co ja.
Chodzi o to, że po tym przebłysku normalności, jest mi teraz o wiele łatwiej uwierzyć że to nerwica, tylko problem stanowi właśnie ta moja "wizja" zdrady. Jak to jest według was. Jeśli jestem z chłopakiem i racjonalnie wiem, że to on, ale odczuwam, jakby on był kimś innym, ale mimo to spędzam z nim czas itd. to to jest okej? No bo tylko w taki sposób jestem w stanie to pokonać, mimo tych fałszywych odczuć zachowywać się normalnie. A ja o ile jak zajmę się czymś, pochłonie mnie jakieś zajęcie to jestem w stanie wrócić do normalności, o tyle w jego obecności nie jestem w stanie ciągle czuć się normalnie, bo boje się, że będzie wydawał mi się jakiś inny i że to automatycznie będzie jakiś rodzaj zdrady, no i lęk powoduje co powoduje - masakrę, zero uczuć, zero normalności, strach panika i lęk o to ze to zdrada.
ciąglewalcze
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 218
Rejestracja: 30 października 2015, o 16:57

21 października 2017, o 19:07

Piszę tutaj bo to dalej ten sam temat ogólnie to juz pare razy od tamtego czasu pojawiało się to uczucie ze mój chłopak jest jakis inny i znikało itd tylko ostatnio jak się to pojawiło to wydawało mi się to jakieś inne, to postrzeganie jego przeze mnie było jakies inne niż w tych wcześniejszych razach. Oczywiście był lęk. Od tamtej pory nie widziałąm się z moim chłopakiem bo studiujemy w innych miastach. Minęło ale teraz boje sie że jak sie zobaczymy to to wróci i głównie dlatego się boję bo tak jak mówie to było jakies inne.
ODPOWIEDZ