Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Odburzanie

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
ODPOWIEDZ
whyisthat
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1027
Rejestracja: 28 września 2013, o 23:45

18 lipca 2017, o 09:55

Cześć wszystkim. Postanowiłem się wziąć za siebie tak na serio i przestać analizować natrety dlatego że ta analiza nie ma najmniejszego sensu. Od ponad dwóch lat wkrecam sobie różne rzeczy typu czy to gwalt czy molestowanie albo NAWET TAKIE GŁUPOTY ŻE jak ktos będzie chciał mnie namówić do seksu i mnie tam dotykal a ja będę mówił NIE ale mnie przekona i się zgodzę to nie będzie gwaltu ale będzie przestępstwo bo mówiłem nie a ktoś mnie dotykal xd i od 2 lat ponad tak te natrety lataja w kółko w mojej głowie. Jedne sobie wytłumaczę dadzą mi spokój oleje to inne wchodzą na ich miejsce i za jakiś czas znów te same natrety wracają. I tak w koło Macieju. Postanowiłem że serio będę olewal wszystkie po kolei bo ostatnio nawet mam dd i myśli typu czy napewno mam na imię tak jak mam na imię a czemu tak a że zaraz upadne itp już mam tego dość. Od ciągłej analizy bóli mnie głowa dlatego albo wóz albo przewóz. Mam mega obawy że jak się z kimś będę spotykam dziś czy jutro na randkę i nie będę analizował to zrobię coś głupiego np kogoś wyzwe jak mnie dotknie czy posadze o gwałt xd ale to pewnie też natrety więc może nie będzie tak źle xd lęk napewno będzie mega duży bez analizowania ale jakoś dam radę.

Jak wyglądały wasze początki porzucenia kontroli i przesłania analizowania ?
Reap what you sow!
helpmi
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 535
Rejestracja: 18 stycznia 2014, o 20:43

18 lipca 2017, o 10:06

Stary...Ty o to pytasz niezmiennie od dwóch lat :)
A zasdada jest - ryzykowaniem...
To ze kogoś oskarzysz to iluzja. Wyjście z nerwicy musi stać się wazniejsze.
Zaryzykuj w koncu, lepiej kogos oskarzyc niz zyc do konca z natretami.
A i tak tego nie zrobisz bo to iluzja.
Ale niestety trzeba to pokonać pozwalajac na najgorsze w głowie.
Wszystko masz w nagraniach i historii vica.
No ja tak wyszedłem z kazdego natręctwa.
Ty chodziłes na terapie poznawczą pamiętam, trzeba to tak przeskczyc nie na wyjścia.
Albo pogodzić sie ze tak masz.
Awatar użytkownika
Zestresowana
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 457
Rejestracja: 6 listopada 2014, o 07:22

18 lipca 2017, o 20:16

Whyisthat, a Ty ciągle to samo...
W każdym razie trzymam kciuki za Ciebie:-)
whyisthat
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1027
Rejestracja: 28 września 2013, o 23:45

18 lipca 2017, o 20:55

Zestresowana pisze:
18 lipca 2017, o 20:16
Whyisthat, a Ty ciągle to samo...
W każdym razie trzymam kciuki za Ciebie:-)
No kurde musze się za siebie wziąć. Albo wóz albo przewóz
Reap what you sow!
Awatar użytkownika
eyeswithoutaface
Moderator
Posty: 1515
Rejestracja: 25 lutego 2017, o 21:44

19 lipca 2017, o 10:43

whyisthat pisze:
18 lipca 2017, o 09:55

Jak wyglądały wasze początki porzucenia kontroli i przesłania analizowania ?
No Ty to powinieneś codziennie chodzić z kimś innym na randkę chyba :DD I zapisywać w dzienniczku czy był gwałt i molestowanie :DD
"Nie pytaj, czego potrzebuje świat. Zapytaj raczej, co sprawia, że ożywasz, i zrób to.
Bo to, czego świat potrzebuje, to ludzie, którzy budzą się do życia."
whyisthat
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1027
Rejestracja: 28 września 2013, o 23:45

31 lipca 2017, o 15:23

Cześć. Chyba coś źle robię bo mi nie wychodzi odburzanie;( kurde mam teraz znów mega zły okres i jako że olalem te gwałty itp to teraz przyszły tematy pokrewne jakim jest np TRAUMA. Boję się że jak będę z kimś uprawiał seks to będę miał traume bo np zgodzę się na seks dla świętego spokoju albo nie wiem będę uprawiał seks i potem tegk żałował. Wiem że nie powinienem tego analizować ale cóż zrobić jak ledwo żyje Tak mną lęk rządzi .....
Reap what you sow!
Awatar użytkownika
perła
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 78
Rejestracja: 22 czerwca 2017, o 18:50

31 lipca 2017, o 20:40

to może odpuść sobie seks przynajmniej na jakis czas. Może to jeszcze nie pora
whyisthat
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1027
Rejestracja: 28 września 2013, o 23:45

31 lipca 2017, o 21:12

perła pisze:
31 lipca 2017, o 20:40
to może odpuść sobie seks przynajmniej na jakis czas. Może to jeszcze nie pora
Unikanie to nie sposób przynajmniej w moim przypadku. To jeszcze bardziej mnie zdołuje
Reap what you sow!
Awatar użytkownika
katarzynka
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 2938
Rejestracja: 20 czerwca 2016, o 20:04

1 sierpnia 2017, o 00:51

Dlaczego analizujesz coś, co nie wiadomo czy nastapi? Miałeś już realnie taką sytuację? Najlepszą drogą jest akceptacja. Choć faktycznie myślę, że seks może powinien poczekać, jeśli jest tak traumatyczny dla Ciebie. Uszy do góry, to nie będzie trwało wiecznie. Moim zdaniem temat do przepracowania z dobrym terapeutą I krok po kroku się uda ;-)
jeśli życie sprawia, że nie możesz ustać, uklęknij.

nie mów Bogu, że masz wielki problem. powiedz swojemu problemowi, że masz wielkiego Boga.
whyisthat
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1027
Rejestracja: 28 września 2013, o 23:45

1 sierpnia 2017, o 08:11

katarzynka pisze:
1 sierpnia 2017, o 00:51
Dlaczego analizujesz coś, co nie wiadomo czy nastapi? Miałeś już realnie taką sytuację? Najlepszą drogą jest akceptacja. Choć faktycznie myślę, że seks może powinien poczekać, jeśli jest tak traumatyczny dla Ciebie. Uszy do góry, to nie będzie trwało wiecznie. Moim zdaniem temat do przepracowania z dobrym terapeutą I krok po kroku się uda ;-)
miałem takie sytuacje że od niechcenia czy z kimś kto mi się nie za bardzo podobał np na randce może troszeczkę później zalowalem ale nie miałem zadnej traumy. Nigdy nikt mnie nie zmusił tak że mega na siłę czy coś. Zdarzało się że mówiłem nie ale później uleglem bo w sumie chciałem.. nie wiem
Miałem nawet taka sytuacje że zgodziłem się na seks bo się bałem odmówić ale nikt mi nie groził czy coś po prostu ale też nie miałem traumy zadnej .... kurde
Reap what you sow!
Victor
Administrator
Posty: 6548
Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54

1 sierpnia 2017, o 09:17

Odkąd pamiętam ciągle mówisz o tej samej kwestii, pamiętam, że terapeutka też Ci powiedziała, ze analizujesz ciągle zamiast konkretnie coś zrobić z tą iluzją. Dobrze wiesz, ze miewałeś tez inne wkretki, tu nie chodzi o sam seks a o to, że Ty się boiwsz, ze stracisz kontrolę i kogoś oskarżysz, zrobisz coś głupiego itd. A to jest lękowe wróżenie z fusów, iluzja.
Więc pytanie brzmi jaki masz plan aby to zmienić, co konkretnie robisz, bo po takim czasie, terapii to już nie pora na pytania JAK ale najpierw Ty określ jaką strategię obrałeś i jak z tym postępujesz.
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie


Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
whyisthat
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1027
Rejestracja: 28 września 2013, o 23:45

1 sierpnia 2017, o 11:14

Victor pisze:
1 sierpnia 2017, o 09:17
Odkąd pamiętam ciągle mówisz o tej samej kwestii, pamiętam, że terapeutka też Ci powiedziała, ze analizujesz ciągle zamiast konkretnie coś zrobić z tą iluzją. Dobrze wiesz, ze miewałeś tez inne wkretki, tu nie chodzi o sam seks a o to, że Ty się boiwsz, ze stracisz kontrolę i kogoś oskarżysz, zrobisz coś głupiego itd. A to jest lękowe wróżenie z fusów, iluzja.
Więc pytanie brzmi jaki masz plan aby to zmienić, co konkretnie robisz, bo po takim czasie, terapii to już nie pora na pytania JAK ale najpierw Ty określ jaką strategię obrałeś i jak z tym postępujesz.
Hej Wiktor . Nie biorę benzo i innych uspokajaczy i staram się pokonywać swoje lęki . W sensie że boje się że kogoś oskarże czy że lęk podczas seksu czy panika przyniesie mi trau me to to robię żeby się przekonać że nic takiego nie będzie.
Ale to z tą trauma to jakaś masakra. Jakby mi tylko ktoś powiedział że trau me możesz mieć jak jest gwałt w sensie ktoś cię zmusza bije ty sie bronisz czy coś to bym się nie martwił choc zaraz by były myśli że niektóre ofiary nie bronią się bo są w szoku. Itp itd
Reap what you sow!
whyisthat
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1027
Rejestracja: 28 września 2013, o 23:45

1 sierpnia 2017, o 16:15

Byłem dziś na terapii i w miarę rozumiem o co chodzi itp. Terapeutka mówiła bym mówił stop zawsze jak mam jakieś myśl i natrętne i się czymś zajmował ... Ale lęk i tak mam przed spotkaniem się z kimś ale mówiła też żeby nie unikać.

Co więcej mowie ze ja wiem że będę się czuł że mam trau me i np bede wymiotowal po seksie nawet gdy nie powinienem jej mieć a ona mówiła że muszę zaakceptować niepewność i ona mi nie powie że na pewno nie będę wymiotować .... kurde i trochę się przejalem. Mówił a o czymś takim jak syndrom studenta medycyny że np ja się naczytałem o gwaltach i tych objawach to mogę mieć też takie objawy i np wymiotować co nie znaczy że zostałem zgwałcony ...o że muszę zaakceptować tą niepewność i w ogóle ...


Kurde ale wydaje mi się że to nie jest takie proste... terapeutka mówiła że jak ona zaczęła by się tak zajmować każda myślą to też by tak miała jak ja ...

No tak ale ja odczuwam mega lęk przy tym to nie jest tak że ja chce i nadaje tym myślom wartość ...

Także pozostało mi tylko mówić zawsze stop....

I już wiem że będę miał myśl I typu * a może on ci się nie podoba może nie rób z nim nic a może robisz to na siłę itp itd eh no i powiem sobie stop i co mam zrobić skoro nerwica mi miesza w glowie i nie wiem czy mi się ktoś podoba czy nie ...ehhhhh
Reap what you sow!
Victor
Administrator
Posty: 6548
Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54

1 sierpnia 2017, o 19:44

Mimo wszystko wszystkie Twoje obawy to wyobrażenia i iluzja.
Prawdą jest, ze jeśli chcesz się od tego uwolnic to musisz stosowac twardą taktykę i strategię. Ty natomiast do strategii stop podchodzisz - "już zawsze mi zostaje mówić stop." Zuepłnie jakbyś totalnie nie rozumiał po co w ogóle masz to robić i na co wpływać, dlaczego masz tak robić. A to własnie ta wiedza jest motorem napedowym do motywacji, aby akceptować te czarne wyobrażenia.
A Ty mi się wydaje, że wszystko co z tego wyniosłeś to aby mówić stop i uprawiac seks i dalej kminisz.
Stary Ty zaburzenie lękowe masz od lat, zrozum, ze teraz abyś nauczył się tego to potrzeba więcej czasu niż 10 dni czy jeden stosunek :) Podejdź powazniej trochę do tego i trochę zastanów się czy Ty rozumiesz skąd w ogóle masz takie myśli i na jakiej zasadzie to działa.
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie


Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
whyisthat
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1027
Rejestracja: 28 września 2013, o 23:45

2 sierpnia 2017, o 11:43

Victor pisze:
1 sierpnia 2017, o 19:44
Mimo wszystko wszystkie Twoje obawy to wyobrażenia i iluzja.
Prawdą jest, ze jeśli chcesz się od tego uwolnic to musisz stosowac twardą taktykę i strategię. Ty natomiast do strategii stop podchodzisz - "już zawsze mi zostaje mówić stop." Zuepłnie jakbyś totalnie nie rozumiał po co w ogóle masz to robić i na co wpływać, dlaczego masz tak robić. A to własnie ta wiedza jest motorem napedowym do motywacji, aby akceptować te czarne wyobrażenia.
A Ty mi się wydaje, że wszystko co z tego wyniosłeś to aby mówić stop i uprawiac seks i dalej kminisz.
Stary Ty zaburzenie lękowe masz od lat, zrozum, ze teraz abyś nauczył się tego to potrzeba więcej czasu niż 10 dni czy jeden stosunek :) Podejdź powazniej trochę do tego i trochę zastanów się czy Ty rozumiesz skąd w ogóle masz takie myśli i na jakiej zasadzie to działa.
Dzięki za odpowiedź. Nie no rozumiem że muszę ucinac te myśli żeby nie podtrzymywac zaburzenia ale ja się zawsze wykładam na tym najważniejszym czyli akceptacji. Psycholog mówiła że muszę zrobić tak samo jak zrobiłem z atakami paniki dotyczącymi tego że zemdleje czy coś żeby zaakceptować to najgorsze że nawet że zemdleje to powiedzieć sobie jak sobie mówiłem "zemdleje to trudno czy zwymiotuje to trudno " i jakos te ataki mnie puściły choć czasemi jakieś tam lekkie natrety są .
Ale kurde zaakceptować myśli typu że mogę wymiotować czy czuć się jak ofiara gwałtu po seksie jest mega trudne. Co ja bym wtedy robił ehh co bym powiedział rodzicom czy komuś. Psycholog mówiła że nawet gdybym zwymiotowal to życie się nie kończy... trudne to wszystko
Reap what you sow!
ODPOWIEDZ