Nie o to mi chodziło, tylko właśnie o to że czat nie jest objawowo.pl i od tego jest forum i to od zawsze sam powtarzałeś. To jest właśnie w regulaminie czatu. Więc o tym mówię. Żeby ludzie nie traktowali czatu jako wylewania żali, od tego jest forum a czat sam w sobie jest od luźnych rozmów i wsparcia. Różnych metod i rodzajów wsparcia tym co cięźko i ogólnie takiego społecznościowego, źyciowego wsparcia.

I właśnie sobie uświadomiłem, że w tym poście jest napisane o mnie, że napisałem o tym, iż to Ty poskarżyłaś się na Bajko.
W sumie nie pomyślałem, ze to może być tajemnica, sadzilem ze chodzi o twoja historie a tu ani slowem o tym nie wspomnialem nigdzie.

Jezeli to bylo utrata zaufania to przykro mi ze tak wyszlo i przepraszam cie za to. W ogole tego tak nie postrzegalem i dlatego o tym napisalem.

Natomiast co do czata, nie ustapie i ta sytuacja nie bedzie miala wplywu na zmiane jego dotychczasowego funkcjonowania.
Oprocz tego, co jest zawarte w poscie wyzej i regulaminki a nie, ze teraz czat to ma byc tylko luzny temat.

Objawy nerwicowe to objawy nerwicowe, tematy ciezkie to tematy ciezkie.

Jestem za nauką pozytywnej bajerki na codzień ^ ^

Po co dalej to roztrząsać...dotarło. Tylko dawajcie ludziom JASNE i SPÓJNE komunikaty. Ja już nie mam potrzeby pisania w ogóle na tym czacie. Bo tam jest dokładnie objawowo.pl jak to napisał Divin. Wszyscy nakręcają się wzajemnie. Ich wola...ja przeprosiłam i uważam temat za zakończony. A cała reszta, to jest Wasza sprawa.

Victor...odnośnie ujawniania PW...raz że użyłeś mojej wypowiedzi w złym kontekście, dwa że w ogóle jej użyłeś...podpierając się nickami. O to mi się rozchodzi. Nie jest ważne, co Ty postrzegasz, a czego nie...jeśli bym napisała to w poście...czy na czacie, to znaczy, że jest to informacja do wglądu dla wszystkich...jeśli coś jest napisane na PW - znaczy tyle, że ma być do wglądu i informacji TYLKO OSOBY, która to otrzymała...logiczne. Uszanuj to.

W każdym razie dla mnie tematy OBA...zakończone. Dziękuję za konstruktywną dyskusję.

Jestem tylko człowiekiem i popełniam także błędy. Dlatego przeprosiłem bo dopiero dziś zrozumiałem, że o tym napisałem a to była kwestia PW.

Natomiast co do całej sprawy, to ja mam też nadzieję, że to JEST JUŻ ZAKOŃCZONE.

I to kieruję do wszystkich tych, którzy na czacie z uwagi na sytuacje Delphi z Bartem odwalało. Bo ta sytuacja nie rozwinęła by się gdyby nie zaczepki na czacie po tej sytuacji.
I bardzo dobrze, ze temat ten został w końcu wyjaśniony w taki sposób.
Bo dochodziło do sytuacji, że ludzie byli uciszani na czacie po tej calej sytuacji przez ludzi, którzy po prostu robili to złośliwie i tylko z tego powodu to robili.

To nie jest wina Anety, Dankana, barta, bo to wszystko bylo odpowiedzia na to ze ostatnio niektorym odbija i chca emocjami wprowadzac jakies zmiany.
Tak nie moze sie stac.
Ja tez potrafie byc emocjonalnie uparty, nawet jesli to dotyczy chocby glupiego forum. Czasem trzeba sie glupio uprzec.

Ciesze sie ze w koncu siadajac przy kompie nie bede musial o tym temacie sluchac ani czytac. Bo bylo to juz lekko wkurwiajaca sprawa ostatnio.

Chodźmy wszyscy na browara - ojciec Hew stawia. Weźmie pare kegów ze swojego pałacu i się napijemy. A na kaca- kozie mleko!

O lol jaka reakcja przeciez ja tez wtedy bylam na czacie jak Bajko polecial i to nie byla zadna tajemnica ze Ciebie wtedy nakrecil i o tym napisalas do administratora
Bo ja tez napisalam i do vica, i diva i ciasteczka az w koncu wlasnie ona zainterweniowala. Bez przesady, to w koncu nie numery kont bankowych ani zadne prywatne informacje

Mnie ten caly temat smieszy, bo ci ktorzy stali za tym aby na czacie byl porzadek zostali zrobieni jakby byli jakimis wariatami
A ci co sie nie zgadzaja z zasadami a tu przesiaduja niby sa poszkodowani.
Czy to nie powinno byc odwrotnie?

I ja tu nie mowie Delphi juz o tobie ale sa osoby, ktore sa na forum a jak przychodzi co do czego nie szanuja zasad z ktorych sami zapewne kiedys korzystali. I dlatego wyszla taka afera.
Mnie forum uratowalo zycie wlasnie dlatego ze tu jest postawiony mur, a objawowo wcale zadnego nie ma na czacie , wyolbrzymiacie to na wlasne potrzeby.

Teraz i ja temat zakonczylam

Weronia ja bym to olała..ale ja później dostawałam masę różnych wiadomości...głównie na Skype, ale nie tylko. Wcale to miłe nie było. Ogólnie zrobiono ze mnie jakiegoś chorego potwora, który łazi i straszy ludzi xD A ja tylko popłynęłam z emocjami i napisałam tak, czy siak...no nie ma co już rozkminiać. Mam nadzieję, że teraz już ludzie dadzą mi spokój.

Nie zrobiono potwora Spokojnie
Tylko wlasnie paradoksalnie Ci ktorzy byli przeciwni temu ze Ci zwrocono uwage na ten incydent doprowadzili do tego ze to sie stalo tak glosne.
A zupelnie niepotrzebnie, cala ta sprawa powinna zostac od razu miedzy toba a kolega bartem ale niektorzy nie odpuszczali.

I dlatego doszlo do sytuacji ze musiano mowic i pisac na forum..... dlaczego zwrocono Ci ta uwage.
Inaczej by to nie mialo miejsca. Ironia jest to ze Ci ktorzy chcieli stanac po Twojej stronie (niepotrzebnie ale robili to chyba tylko z glupoty swojej) doprowadzili do tego ze sie to stalo glosne na pol forum

Mozesz im w sumie podziekowac...

A z bajko to akurat male piwo bo wtedy kazdy na niego kablowal, i kazdy o tym wiedzial juz wczesniej.

Potwora?? Bron Boze!
Kochana ja Ciebie nawet nie znam Moj temat, ktory zrobilam wczoraj zrobilam tylko dlatego ze tu na forum z biednego Bartka zrobiono tredowatego bez mala, odkad sie przyznal ze to on poprosil aby Ci przekazano abys troche uwazala na to co piszesz.
Mnie sie go szkoda zrobilo, zupelnie po ludzku, bo niektorzy ujadacze naprawde go moim zdaniem niesprawiedliwie caly czas traktowali. I to mnie po prostu po ludzku wkurzylo, bo chlopak niczemu nie zawinil.
Nie chcialam zrobic tego tematu aby Ciebie dotknac tylko aby te emocjonalne ujadacze w koncu sie pozamykali, bo nie mieli racji.

A w sumie administracja tez uwazala ze przesadzamy (moze oprocz victora) ale bylam na czacie i naprawde bylo mi go zal a wszyscy odwracali potem kota ogonem. Nie lubie takich sytuacji gdzie sie tak manipuluje.

Przykro mi ze akurat Ty bylas strona tej sprawy i trzeba bylo sie do Ciebie odwolac, gdybym mogla to bym tego uniknela.

Pozdrawiam cieplo.

Dokladnie jak wyzej dziewczyny napisaly
A jeszcze do tego ubzdurano sobie ze teraz beda same te osoby tworzyly zasady czata...i dlatego zreszta o tym zawracalem glowe victorowi i moze niepotrzebnie bo go wplatalem w ta cala gierke
Bo mnie ten po prostu denerwowala juz ta sytuacja.... dawno by sie zapomnialo...

O rety... Nie było mnie przy tej sytuacji na czacie, znam ją z relacji i z czytania forum, więc nie będę w ogóle stawać po niczyjej stronie, bo to by było nie fair, moim zdaniem, ale chcę tylko napisać coś na przyszłość tak uniwersalnie dla wszystkich czytających ten temat. Uważam, że to ważne bo wiadomo, że różne podobne sytuacje się jeszcze mogą zdarzyć na czacie i szkoda, żeby skłócali się użytkownicy.

Jeśli ktoś napisze coś, co nakręci kogokolwiek, to warto najpierw zwrócić tej osobie uwagę wprost informując ją o tym, że jej pisanina powoduje dyskomfort. I to konkretnie z mostu, na zasadzie inicjatywy własnej. Nikt nie może mieć o takie zwrócenie uwagi pretensji. Są szanse, że to wystarczy, by ktoś się zreflektował, myślę, że tak w większości przypadków jest, bo ludzie chcą mieć dobre relacje z tymi, którzy ich wspierają. Dopiero jeśli osoba nie zwróci na to uwagi, a w szczególności jeśli robi to nagminnie i nie reaguje na to, że inni uczestnicy czatu napisali, że to im przeszkadza, warto napisać do kogoś "funkcyjnego", gdy nie udaje się samemu opanować sytuacji. Interwencja na pewno nastąpi, gdy tylko temat zostanie zbadany. Zawsze warto dostosowywać rozwiązanie do skali problemu jaki nastąpił na czacie, czyli traktować zasady upominania samodzielnego i zgłaszania jak osiąganie celu, a nie zasadę dla zasady (np. nie jest tak, że musicie powiedzieć adminowi, mimo że jakaś jednorazowa sytuacja została zażegnana w przeciągu kilku chwil, samodzielnie).

I wreszcie- jeśli piszemy o swoich objawach na czacie, użyjmy empatii- zastanówmy się jakby to było gdybyśmy sami czytali to, co napisaliśmy na miejscu naszych rozmówców. Jeśli opisujemy coś zbyt kwieciście, z niesamowitymi detalami, to jest szansa, że zadziała to na wyobraźnie innych jak opis w książce, w który się wczują. Czasem wystarczy napisać ogólnik, w końcu wszyscy wiedzą i tak o co chodzi i już słowo kluczowe może wystarczyć, by uzyskać zrozumienie.

I tak bylo ciasteczko, przeciez bart wyslal victorovi PW, victor przekazal to divovi z tego co wiem, Delphia sie zdenerwowala ale to by jej minelo, i sprawa by sie zakonczyla.
Ale po co byly te wytyki w strone barta potem? Po co niektorzy (nie bede wymienial nickow) ciagle robili z tego problem?
Niepotrzebnie, rozbuchali wszystko jak nie wiem. Przeciez wiedza nie od dzis jak dziala forum.

W ogole to nie jest problem wedlug mnie ani w barcie, ani delphi ani tej sytuacji tylko ze niektorzy koniecznie chcieli postawic na swoim bo sami kiedys mieli autoagresje i koniecznie chcieli udowodnic ze sie "czepiamy".
Na drugi raz po prostu tych komentujacych nie wiem ostrzegac czy upominac bo to sprawe rozniesli w eter strasznie.

Az to naprawde smieszne jest troche....
Juz nieraz komus zwracano uwage i nie bylo takiej afery a tu...jakas tragedia.

Mama taka mądra <3

za malo banow za duzo pieprzenia, ot co