Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Objawy związane z głową

Forum dla osób, które chcą zapytać czy pożalić się z uwagi na jakiś inny problem zdrowotny.
Choćby problemy z kręgosłupem czy innymi sprawami, które również ci dokuczają.
A może chcesz zapytać o jakieś medyczne badanie, jak wygląda itp.?
ODPOWIEDZ
mlodanerwica
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 315
Rejestracja: 13 stycznia 2017, o 22:22

15 lutego 2017, o 21:12

Cześć. Cierpię na nerwicę i różne zaburzenia lękowe od ponad 4 lat. Ostatnio ujawniła się u mnie straszna hipochondria i dzięki niej piszę ten post. Od kilku dni mam objawy związane z głową, szyją i karkiem. Tydzień temu robiłam wyniki (morfologia, hormony tarczycy, mocz, pierwiastki, OB) wyszły dobrze, wręcz idealnie. Zaczęło się od pieczenia w klatce, bólu, kłuć, uczucia gorąca i ciężkości. Potem bardzo bolały mnie plecy i kark, ramiona, lewa ręka i ogólnie kończyny. Wszystko to w miarę przeszło i teraz od piątku mam ciągły ucisk w głowie, skroniach, czole, szyi. Jak wdycham powietrze nosem to czuję tam dziwny ścisk. Boli mnie już szczęka, skronia kłują i dostaję szczękościsku. Jak dotknę głowę mocniej w jakimś miejscu to zaczyna dziwnie boleć od środka. Czasami mam wrażenie, jakby jakaś pojedyncza żyła mnie bolała lub jakby mi się coś przelewało w środku. Czuję uciśk i ciepło w okolicy uszu, rzadko mi szumi. Mam wrażenie jakbym inaczej słyszała i widziała i miała zaraz stracić te dwa zmysły. Podczas pochylania w przód ból lekko się pogłębia, ale mam takie uczucie jakby ten ucisk przechodził na sam przód. Bolą mnie oczy, czuję delikatne drgania na twarzy, mrowienie języka. Nie wiem czy to może mieć jakiś związek, ale w piątek sprawdzałam często czy moje węzły szyjne są powiększone. Uciskałam tam sobie i wzięłam w palce te takie ścięgno, co pokazuje się na szyi jak się ją napnie. Jakoś nieświadomie zaczęłam ją lekko ściskać i chyba od tamtej pory te objawy się pogorszyły. Boję się, że mogłam sobie coś uszkodzić albo ścisnąć tętnicę. Nie mam żadnych zaburzeń chodzenia, mowy, myślenia. No chyba, że od samego stresu tą sytuacją. Dodam, że dziś na wfie (gimnastyka) ucisk jakby minął, a przynajmniej nie pogłębiał się. Gdy się zmęczyłam nie czułam nasilenia objawów. Czasami nawet te objawy na chwilę mijają i potem znowu uderzają. Czuję ciągle takie napięcie od karku w górę, bóle głowy głównie skroni. Ciężko mi patrzeć i dziwnie słyszę. Mam bardzo siedzący tryb życia, siedzę po kilkanaście godzin dziennie, jak nie w szkole to w domu. Zazwyczaj w złej pozycji, głowa zwisa, a nogi mam zgięte do góry. Taka swobodna pozycja, ale czuję, że to ona też może być winowajcą. Mam skrzywienie boczne kręgosłupa, i myślę że to może być też od szyi. Boję się, że coś mi się stanie. Naczytałam się, że to może być jakiś ucisk na tętnice, niedotlenienie mózgu spowodowane właśnie tymi uciskami. A mi od samego ścisku już ciężko oddychać. Czuję ciężkość na klatce, nie mogę wziąć głębokiego oddechu. No i to okropne wypełnienie w głowie. Czasami też uczucie ciepła pod skórą, takie dziwne palenie żył w środku. Wcześniej było na całym ciele a teraz bardziej na głowie. Ciśnienie w spoczynku i spokoju mam dobre, nie więcej niż 125/90 i nie mniej niż 90/60 - zazwyczaj waha się w tych granicach. Jak sobie pomóc, co to może być? Czy to też od nerwów? Czy może mi się coś stać?
ananas333
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 34
Rejestracja: 23 grudnia 2016, o 23:15

15 lutego 2017, o 23:14

Cześć ja mam identycznie z głową , karkiem , plecami i ręką mam co jakiś czas. A najważniejsze mam też właśnie jak dotknę głowy czuje że dziwnie mnie boli(jakby jakies napiecie czy zylki )To wszystko co ty mam co jakiś czas raz przychodzi i odchodzi , staram się o tym nie myśleć choć czasami ciężko bo czuję się taka zesztywniała i przeszkadza mi to.Z widzeniem też mam problem i bolą mnie oczy tak dziwnie jakby trochę mokre były nie umiem tego opisać. Ale uwierz mi mam dokładnie tak jak ty. Ja biorę zawsze magnez jak tak mam. Pozdrawiam
mlodanerwica
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 315
Rejestracja: 13 stycznia 2017, o 22:22

16 lutego 2017, o 16:29

Jak przeczytałam Twoją odpowiedź, ananas333, to czułam się dzisiaj lepiej. Dziękuję, uspokoiło mnie to. Zaczęłam się znowu nakręcać, ale przecież jakby mi coś było to bym nie mogła normalnie funkcjonować, mdlałabym. A nic się takiego nie dzieje. Dzięki raz jeszcze! :)
Awatar użytkownika
Joannaw27
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 926
Rejestracja: 20 czerwca 2015, o 00:12

16 lutego 2017, o 16:44

mlodanerwica pisze:Cześć. Cierpię na nerwicę i różne zaburzenia lękowe od ponad 4 lat. Ostatnio ujawniła się u mnie straszna hipochondria i dzięki niej piszę ten post. Od kilku dni mam objawy związane z głową, szyją i karkiem. Tydzień temu robiłam wyniki (morfologia, hormony tarczycy, mocz, pierwiastki, OB) wyszły dobrze, wręcz idealnie. Zaczęło się od pieczenia w klatce, bólu, kłuć, uczucia gorąca i ciężkości. Potem bardzo bolały mnie plecy i kark, ramiona, lewa ręka i ogólnie kończyny. Wszystko to w miarę przeszło i teraz od piątku mam ciągły ucisk w głowie, skroniach, czole, szyi. Jak wdycham powietrze nosem to czuję tam dziwny ścisk. Boli mnie już szczęka, skronia kłują i dostaję szczękościsku. Jak dotknę głowę mocniej w jakimś miejscu to zaczyna dziwnie boleć od środka. Czasami mam wrażenie, jakby jakaś pojedyncza żyła mnie bolała lub jakby mi się coś przelewało w środku. Czuję uciśk i ciepło w okolicy uszu, rzadko mi szumi. Mam wrażenie jakbym inaczej słyszała i widziała i miała zaraz stracić te dwa zmysły. Podczas pochylania w przód ból lekko się pogłębia, ale mam takie uczucie jakby ten ucisk przechodził na sam przód. Bolą mnie oczy, czuję delikatne drgania na twarzy, mrowienie języka. Nie wiem czy to może mieć jakiś związek, ale w piątek sprawdzałam często czy moje węzły szyjne są powiększone. Uciskałam tam sobie i wzięłam w palce te takie ścięgno, co pokazuje się na szyi jak się ją napnie. Jakoś nieświadomie zaczęłam ją lekko ściskać i chyba od tamtej pory te objawy się pogorszyły. Boję się, że mogłam sobie coś uszkodzić albo ścisnąć tętnicę. Nie mam żadnych zaburzeń chodzenia, mowy, myślenia. No chyba, że od samego stresu tą sytuacją. Dodam, że dziś na wfie (gimnastyka) ucisk jakby minął, a przynajmniej nie pogłębiał się. Gdy się zmęczyłam nie czułam nasilenia objawów. Czasami nawet te objawy na chwilę mijają i potem znowu uderzają. Czuję ciągle takie napięcie od karku w górę, bóle głowy głównie skroni. Ciężko mi patrzeć i dziwnie słyszę. Mam bardzo siedzący tryb życia, siedzę po kilkanaście godzin dziennie, jak nie w szkole to w domu. Zazwyczaj w złej pozycji, głowa zwisa, a nogi mam zgięte do góry. Taka swobodna pozycja, ale czuję, że to ona też może być winowajcą. Mam skrzywienie boczne kręgosłupa, i myślę że to może być też od szyi. Boję się, że coś mi się stanie. Naczytałam się, że to może być jakiś ucisk na tętnice, niedotlenienie mózgu spowodowane właśnie tymi uciskami. A mi od samego ścisku już ciężko oddychać. Czuję ciężkość na klatce, nie mogę wziąć głębokiego oddechu. No i to okropne wypełnienie w głowie. Czasami też uczucie ciepła pod skórą, takie dziwne palenie żył w środku. Wcześniej było na całym ciele a teraz bardziej na głowie. Ciśnienie w spoczynku i spokoju mam dobre, nie więcej niż 125/90 i nie mniej niż 90/60 - zazwyczaj waha się w tych granicach. Jak sobie pomóc, co to może być? Czy to też od nerwów? Czy może mi się coś stać?
Cześć to co odpisałaś to klasyczne objawy nerwicy, ;) nie może ci się nic stać, to somatyka, organizm tak reaguje na stres i może to być somatyka, dd , nn i itp.napewno zauważyłaś, że mimo tych objawów nic się nie dzieje, dalej żyjesz, musisz przede wszystkim zaakceptować to że masz nerwice, uwierzyć że objawy z nią związane nie wyrzadza ci krzywdy, musisz uspokoić swój stan emocjonalny, i być obojętna na te objawy, najlepiej poczytaj sobie artykuły na forum , odsluchaj nagrań, żebyś wiedziala jak działa mechanizm nerwicowy i jak się tego pozbyć. Pozdrawiam

-- 16 lutego 2017, o 17:44 --
A i taka rada, nie czytaj o chorobach, bo to powoduje że jeszcze bardziej się nakrecasz, i będziesz przepisywać sobie najgorsze choroby.
COCO JUMBO I DO PRZODU
mlodanerwica
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 315
Rejestracja: 13 stycznia 2017, o 22:22

16 lutego 2017, o 17:30

Dziękuję bardzo za rady. Przestudiowałam już chyba wszystkie choroby w internecie. A że idę w sobotę do kardiologa to mój lęk o choroby i szpital sięga zenitu. :D Też tak myślę, że to od napięcia i stresu, bo wcześniej przecież nie bolało. Dzięki :)
ananas333
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 34
Rejestracja: 23 grudnia 2016, o 23:15

16 lutego 2017, o 17:49

Dokładnie najważniejsze nie czytaj o chorobach , bo to najgorsze , ja też dawniej czytałam non stop bo mnie to nawet kusiło. Dałam sobie z tym już spokój. Byłam kiedyś u lekarza z tym karkiem itp ale mówił że to od stresu ( dawniej latałam po lekarzach z byle czym bo się tak bałam)
mlodanerwica
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 315
Rejestracja: 13 stycznia 2017, o 22:22

16 lutego 2017, o 19:03

Właśnie mnie też strasznie kusi. Ale staram się to zwalczać, bo w internecie piszą tylko o najgorszych przypadkach. Muszę się jakoś odzwyczaić od tego. A do lekarzy nie chodzę, bo za bardzo się boję, ale jak już robię jakieś badania to ogólnie wychodzę dobrze. No i teraz w sobotę mam kardiologa, mam małą wadę od urodzenia i nigdy na to nawet nie zwracałam uwagi, a teraz nakręciłam sobie powikłania, operacje... Masakra ta hipochondria :D
Awatar użytkownika
kasia.2206
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 128
Rejestracja: 25 lutego 2017, o 09:27

1 kwietnia 2017, o 14:56

Hej moi mili :D ..ja też mam objawy od strony głowy, najbardziej wkurzający jest taki że dziwne uczucie z tylu glowy idzie mi na oczy jakby takie napięcie i do tego czuje zaburzona równowagę jakby i czasem ściąga mnie w prawo, takie uczucie mam i takie zawroty glowy dziwne jakby w środku głowy właśnie idace z tylu glowy. To wszystko trudno opisać. Są oki dni i gorsze..miałam rezonans głowy w 2015 i oki :D , bo też przerabiania różne choroby poprzez internet i na ,maxa wkrecilam sie. Apogeum sierpień gdzie nogi jak z waty i atak paniki że coś poważnego mi jest..wtedy powiedziałam sobie ze ZETO czytania w necie, że mamy już 2016 wtedy a teraz 2017 rok i zyje :D więc to napewno nerwica, z resztą tu piszą o podobnych objawach i dzięki temu liczę że wyjdę z tegom :) ..morfologia oki, ob, Crp tez, b12 norma jedynie ferrytyne mialam za niska, ale lekarze twierdzą że to nic skoro morfologia ładna. Wykrylym hashimoto w 2015..skłoniło mnie do zrobienia hormonów to że byłam mega senna, normalnie spałabym 24h na dobe, więc polecam też zrobić tarczycy we badania, może one mnie wiedziały w tą nerwice i objawy podchodzimy poprzez nakręca nie się..jakby jakieś pytanka odnośnie hashi to proszę pytajcie, bo trochę przestudiowalam tego :haha: , pamiętajcie badania w normie nie zawsze oznaczają że jest oki, polecam anty tpo jak już zdecydujecie się na trojke tarczycowa tj. TSH, ft3 i 4.

Pozdrawiam i 3majmy się i uwierzy że to tylko nerwica :D wiem łatwo nie jest :)
mlodanerwica
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 315
Rejestracja: 13 stycznia 2017, o 22:22

21 maja 2017, o 19:48

Znowu mam powyższe objawy od głowy, nie wiem czy się coś polepszyło. Raz są bardzo wyraźne i utrudniają życie, a raz prawie niewyczuwalne. Od tamtej pory robiłam badania tarczycy, OB i kreatyninę. Wszystkie wyniki pośrodku normy, OB wynosi 3, czyli żadnego stanu zapalnego. Nie mam już pojęcia od czego te ciągłe dziwne odczucia w głowie i szyi.
Jak już zaczyna się akcja z głową to mam takie objawy:
- uczucie wypełnienia w głowie, jakby mózg się powiększał i zastygał, głowa wydaje się ciężka
- ból pojedynczych żył w głowie i na szyi, jakby krew w nich zastygała i przestała płynąć
- punktowe kłucie, chwilowe nerwobóle w głowie
- przy pochylaniu do przodu "ciężar" przechodzi na twarz i oczy
- czasami kłucie oczu, zębów, uszy i kości twarzy i głowy - wszystkie "od środka", jakby coś od środka wierciło dziurkę
- ciepło na twarzy i w buzi, na języku i przy uszach
- nieraz pieczenie oczu
- pieczenie szyi i wrażenie jakby się powiększała od środka i puchła
- chyba też zaciskam zęby, bo ja mi się o nich przypomni to dopiero je rozluźniam
- ciągły ucisk w skroniach, czole, nawet nad nosem i przy oczach
- jak dotykam głowy to mam wrażenie, że pod skórą są różne gulki i fałdki, ale może to już moja paranoja
- raz na kilka/kilkanaście godzin takie "strzelenie" przed oczami, taki chwilowy błysk/światełko/mroczek, nie wiem jak to nazwać
- mroczki przed oczami, niezbyt widoczne, ale są
- czasami przez kilka sekund mocniej mi zaszumi i zapiszczy w jednym z uszu
- lekki szum w uszach cały czas
- zawroty głowy jak wstanę, czasami jak siedzę to uczucie jak na statku, przed oczami faluje

No po prostu ciągle mam takie dziwne uczucie, jakbym coś tam miała, coś mi od środka rosło, uciskało. Taki dyskomfort, czasami ciepło, jakbym miała wysokie ciśnienie (ostatnio mam podwyższone i czasami skoki, ale miałam to nawet jak miałam niskie). Wy też to macie? Pomóżcie proszę, nie byłam u neurologa, nie mam możliwości. U laryngologa byłam, sprawdził uszy, nos, zatoki i gardło, nic nie wyszło. Nie mam siły już...
sebastian86
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1485
Rejestracja: 25 marca 2016, o 18:02

23 listopada 2019, o 14:10

mlodanerwica pisze:
21 maja 2017, o 19:48
Znowu mam powyższe objawy od głowy, nie wiem czy się coś polepszyło. Raz są bardzo wyraźne i utrudniają życie, a raz prawie niewyczuwalne. Od tamtej pory robiłam badania tarczycy, OB i kreatyninę. Wszystkie wyniki pośrodku normy, OB wynosi 3, czyli żadnego stanu zapalnego. Nie mam już pojęcia od czego te ciągłe dziwne odczucia w głowie i szyi.
Jak już zaczyna się akcja z głową to mam takie objawy:
- uczucie wypełnienia w głowie, jakby mózg się powiększał i zastygał, głowa wydaje się ciężka
- ból pojedynczych żył w głowie i na szyi, jakby krew w nich zastygała i przestała płynąć
- punktowe kłucie, chwilowe nerwobóle w głowie
- przy pochylaniu do przodu "ciężar" przechodzi na twarz i oczy
- czasami kłucie oczu, zębów, uszy i kości twarzy i głowy - wszystkie "od środka", jakby coś od środka wierciło dziurkę
- ciepło na twarzy i w buzi, na języku i przy uszach
- nieraz pieczenie oczu
- pieczenie szyi i wrażenie jakby się powiększała od środka i puchła
- chyba też zaciskam zęby, bo ja mi się o nich przypomni to dopiero je rozluźniam
- ciągły ucisk w skroniach, czole, nawet nad nosem i przy oczach
- jak dotykam głowy to mam wrażenie, że pod skórą są różne gulki i fałdki, ale może to już moja paranoja
- raz na kilka/kilkanaście godzin takie "strzelenie" przed oczami, taki chwilowy błysk/światełko/mroczek, nie wiem jak to nazwać
- mroczki przed oczami, niezbyt widoczne, ale są
- czasami przez kilka sekund mocniej mi zaszumi i zapiszczy w jednym z uszu
- lekki szum w uszach cały czas
- zawroty głowy jak wstanę, czasami jak siedzę to uczucie jak na statku, przed oczami faluje

No po prostu ciągle mam takie dziwne uczucie, jakbym coś tam miała, coś mi od środka rosło, uciskało. Taki dyskomfort, czasami ciepło, jakbym miała wysokie ciśnienie (ostatnio mam podwyższone i czasami skoki, ale miałam to nawet jak miałam niskie). Wy też to macie? Pomóżcie proszę, nie byłam u neurologa, nie mam możliwości. U laryngologa byłam, sprawdził uszy, nos, zatoki i gardło, nic nie wyszło. Nie mam siły już...
przeszly Ci juz te objawy?
Mistrz 2021 (L)
mlodanerwica
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 315
Rejestracja: 13 stycznia 2017, o 22:22

23 grudnia 2019, o 16:00

sebastian86 pisze:
23 listopada 2019, o 14:10
mlodanerwica pisze:
21 maja 2017, o 19:48
Znowu mam powyższe objawy od głowy, nie wiem czy się coś polepszyło. Raz są bardzo wyraźne i utrudniają życie, a raz prawie niewyczuwalne. Od tamtej pory robiłam badania tarczycy, OB i kreatyninę. Wszystkie wyniki pośrodku normy, OB wynosi 3, czyli żadnego stanu zapalnego. Nie mam już pojęcia od czego te ciągłe dziwne odczucia w głowie i szyi.
Jak już zaczyna się akcja z głową to mam takie objawy:
- uczucie wypełnienia w głowie, jakby mózg się powiększał i zastygał, głowa wydaje się ciężka
- ból pojedynczych żył w głowie i na szyi, jakby krew w nich zastygała i przestała płynąć
- punktowe kłucie, chwilowe nerwobóle w głowie
- przy pochylaniu do przodu "ciężar" przechodzi na twarz i oczy
- czasami kłucie oczu, zębów, uszy i kości twarzy i głowy - wszystkie "od środka", jakby coś od środka wierciło dziurkę
- ciepło na twarzy i w buzi, na języku i przy uszach
- nieraz pieczenie oczu
- pieczenie szyi i wrażenie jakby się powiększała od środka i puchła
- chyba też zaciskam zęby, bo ja mi się o nich przypomni to dopiero je rozluźniam
- ciągły ucisk w skroniach, czole, nawet nad nosem i przy oczach
- jak dotykam głowy to mam wrażenie, że pod skórą są różne gulki i fałdki, ale może to już moja paranoja
- raz na kilka/kilkanaście godzin takie "strzelenie" przed oczami, taki chwilowy błysk/światełko/mroczek, nie wiem jak to nazwać
- mroczki przed oczami, niezbyt widoczne, ale są
- czasami przez kilka sekund mocniej mi zaszumi i zapiszczy w jednym z uszu
- lekki szum w uszach cały czas
- zawroty głowy jak wstanę, czasami jak siedzę to uczucie jak na statku, przed oczami faluje

No po prostu ciągle mam takie dziwne uczucie, jakbym coś tam miała, coś mi od środka rosło, uciskało. Taki dyskomfort, czasami ciepło, jakbym miała wysokie ciśnienie (ostatnio mam podwyższone i czasami skoki, ale miałam to nawet jak miałam niskie). Wy też to macie? Pomóżcie proszę, nie byłam u neurologa, nie mam możliwości. U laryngologa byłam, sprawdził uszy, nos, zatoki i gardło, nic nie wyszło. Nie mam siły już...
przeszly Ci juz te objawy?
Powiem tak, ja z nerwicy prawie całkowicie już wyszłam, a przynajmniej nie mam już takich zaostrzonych objawów i mogę normalnie funkcjonować. Gdy zaczęłam sobie radzić z nerwicą to zauważyłam, że ja te objawy mocno nakręcałam i roztrząsałam każde możliwe odczucie, kłucie, ból itd. Teraz widzę, że nadal zdarza się, że gdzieś mnie zaboli, piecze, ale ja to już wiążę ze zmęczeniem, niedoborem witamin czy zwykłym codziennym stresem. Gdy poradziłam sobie z nerwicą to większość objawów mi odeszła, przestałam zawracać sobie głowę takimi głupotami i żyję normalnie :)
sebastian86
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1485
Rejestracja: 25 marca 2016, o 18:02

24 grudnia 2019, o 13:01

a ja w czwartek zaslablem z powodu mocnych zawrotow glowy
Mistrz 2021 (L)
Kunegunda
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 13
Rejestracja: 6 listopada 2019, o 13:59

27 grudnia 2019, o 13:40

sebastian86 pisze:
24 grudnia 2019, o 13:01
a ja w czwartek zaslablem z powodu mocnych zawrotow glowy
Ja wielokrotnie po lekach ale wstaję i idę dalej i niekoniecznie trzeba się na tym skupiać i to rozstrząsać ;)
sebastian86
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1485
Rejestracja: 25 marca 2016, o 18:02

27 grudnia 2019, o 15:06

Kunegunda pisze:
27 grudnia 2019, o 13:40
sebastian86 pisze:
24 grudnia 2019, o 13:01
a ja w czwartek zaslablem z powodu mocnych zawrotow glowy
Ja wielokrotnie po lekach ale wstaję i idę dalej i niekoniecznie trzeba się na tym skupiać i to rozstrząsać ;)
a ja nie moglem wstac przez 5 godzin , i tyle godzin spedzilem na obserwacji, trudno sie wtedy nie skupic na tym
Mistrz 2021 (L)
nerwowamana
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 47
Rejestracja: 8 lipca 2022, o 13:11

18 września 2022, o 19:39

mlodanerwica pisze:
21 maja 2017, o 19:48
Znowu mam powyższe objawy od głowy, nie wiem czy się coś polepszyło. Raz są bardzo wyraźne i utrudniają życie, a raz prawie niewyczuwalne. Od tamtej pory robiłam badania tarczycy, OB i kreatyninę. Wszystkie wyniki pośrodku normy, OB wynosi 3, czyli żadnego stanu zapalnego. Nie mam już pojęcia od czego te ciągłe dziwne odczucia w głowie i szyi.
Jak już zaczyna się akcja z głową to mam takie objawy:
- uczucie wypełnienia w głowie, jakby mózg się powiększał i zastygał, głowa wydaje się ciężka
- ból pojedynczych żył w głowie i na szyi, jakby krew w nich zastygała i przestała płynąć
- punktowe kłucie, chwilowe nerwobóle w głowie
- przy pochylaniu do przodu "ciężar" przechodzi na twarz i oczy
- czasami kłucie oczu, zębów, uszy i kości twarzy i głowy - wszystkie "od środka", jakby coś od środka wierciło dziurkę
- ciepło na twarzy i w buzi, na języku i przy uszach
- nieraz pieczenie oczu
- pieczenie szyi i wrażenie jakby się powiększała od środka i puchła
- chyba też zaciskam zęby, bo ja mi się o nich przypomni to dopiero je rozluźniam
- ciągły ucisk w skroniach, czole, nawet nad nosem i przy oczach
- jak dotykam głowy to mam wrażenie, że pod skórą są różne gulki i fałdki, ale może to już moja paranoja
- raz na kilka/kilkanaście godzin takie "strzelenie" przed oczami, taki chwilowy błysk/światełko/mroczek, nie wiem jak to nazwać
- mroczki przed oczami, niezbyt widoczne, ale są
- czasami przez kilka sekund mocniej mi zaszumi i zapiszczy w jednym z uszu
- lekki szum w uszach cały czas
- zawroty głowy jak wstanę, czasami jak siedzę to uczucie jak na statku, przed oczami faluje

No po prostu ciągle mam takie dziwne uczucie, jakbym coś tam miała, coś mi od środka rosło, uciskało. Taki dyskomfort, czasami ciepło, jakbym miała wysokie ciśnienie (ostatnio mam podwyższone i czasami skoki, ale miałam to nawet jak miałam niskie). Wy też to macie? Pomóżcie proszę, nie byłam u neurologa, nie mam możliwości. U laryngologa byłam, sprawdził uszy, nos, zatoki i gardło, nic nie wyszło. Nie mam siły już...
Cześć, nie wiem czy zaglądasz na forum ale warto spróbować. Czy objawy ustąpily ? Czy robilas jakieś badania? Przeczytałam o żyłce w glowie I mam podobnie, czuje jakby zyle i martwię się czy to nie zator tetniak albo czy krew dobrze przeplywa..
Robilam rezonans I wyszedł dobrze ale mimo wszystko panikuje bo mogło nie być widać. Eh. Jeśli to przeczytasz odezwij się
ODPOWIEDZ