Widzę z wpisow ze podstawowe objawy u was to:
Kolatanie serca
Wysokie cisnienie
Bol glowy
Bol kregoslupa
Inne bole
Dusznosci
Zawroty glowy
Uczucie leku
Napady paniki
Natretne myśli
Caly czas martwię sie bo widze ze moje objawy do waszych w ogole nie pasuja. Sa zupełnie inne. Jedyne co jest wspolne to lęk. A tak to u mnie jest
Obnizony nastroj
Poczucie beznadzieji
W gorszych momentach odrealnienie
Anhedonia
Drazliwosc
I nie mam tak ze z powodu objawow somatycznych mam dola tylko mam dola od tak. Może dlatego ze sie tego balem najbardziej nie wiem.
Czzy jest ktos na tym forum kto mial lub ma takie objawy jak ja bez objawow somatycznych czy jestem tu jedyny ?
I powiedzcie mi prosze co wam przeszkadza w tym ze wam sie przelewa w glowie ze wam serce kolacze ? Ze wam powieka mruga ? Ja tego nie rozumiem bo mi takie objawy nie przeszkadzaly by.
Moze mnie skrytykujecie za to co powiem ale te stany ktore mam sa wg mnie 100x gorsze niz jaki kolwiek ból. Wolalbym miec sraczke czy zawroty glowy ale nie czuc tego chaosu w glowie zeby nie miec tego potwornego poczucia beznadzieji polaczonego z lekiem.
Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Objawy nerwicy
- Ardiano K-ce
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 285
- Rejestracja: 10 marca 2017, o 05:36
Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia.Wolał byś mieć somaty niż psychiczne dolegliwości.Z kolei wielu tutaj,zamieniło by dd na somaty.Można by się tak z każdym licytować co lepsze a co gorsze.Każde z nas ma swojego"konika"na ktorym się NW skupia.
-Obnizony nastroj
-Poczucie beznadzieji
-W gorszych momentach odrealnienie
-Anhedonia
-Drazliwosc
Mylisz się bardzo,twierdząc że nie mamy takich dolegliwości jak ty.Poczytaj trochę więcej postów a znajdziesz wspólne dolegliwości.
Jeśli miał bym ci coś doradzić,zadbaj o dietę,aktywnie spędzaj czas i skup się na tym co jest"tu i teraz".
Oczywiście jak będziesz miał wątpliwości i jakieś zmiany,lub potrzebował jakiejś porady,pisz.
Pozdrawiam.
-Obnizony nastroj
-Poczucie beznadzieji
-W gorszych momentach odrealnienie
-Anhedonia
-Drazliwosc
Mylisz się bardzo,twierdząc że nie mamy takich dolegliwości jak ty.Poczytaj trochę więcej postów a znajdziesz wspólne dolegliwości.
Jeśli miał bym ci coś doradzić,zadbaj o dietę,aktywnie spędzaj czas i skup się na tym co jest"tu i teraz".
Oczywiście jak będziesz miał wątpliwości i jakieś zmiany,lub potrzebował jakiejś porady,pisz.
Pozdrawiam.
Nie żyjesz chwilą obecną,to żyjesz w własnej głowie.Przeszłość i przyszłość istnieją,jedynie w twojej głowie.
wyjdź ze swojej głowy i zacznij żyć,bo sensem i prawdziwym celem życia,jest życie samo w sobie.
wyjdź ze swojej głowy i zacznij żyć,bo sensem i prawdziwym celem życia,jest życie samo w sobie.
- marianna
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 2070
- Rejestracja: 23 kwietnia 2014, o 23:47
Większość osób ma objawy o których piszesz, a jesli ktos pisze do mnie na pw
to własnie najczęściej o tym.
Przy stanach lekowych stany apatii i rozdrażnienia są niemal nierozerwalne, niestety.
Ciężko jest być radosnym i wyluzowanym jak skwronek jak człowiek siedzi w napięciu, lęku.
Ja też nie lubie tych stanów z apatią a niestety tak odreagowywuje stresy czasami.
Często za tymi stanami idzie lęk przed depresja, o tym też bardzo wiele osób na forum pisze.
Także nie jesteś sam.
Życie mnie nauczyło że to przechodzi:)
to własnie najczęściej o tym.
Przy stanach lekowych stany apatii i rozdrażnienia są niemal nierozerwalne, niestety.
Ciężko jest być radosnym i wyluzowanym jak skwronek jak człowiek siedzi w napięciu, lęku.
Ja też nie lubie tych stanów z apatią a niestety tak odreagowywuje stresy czasami.
Często za tymi stanami idzie lęk przed depresja, o tym też bardzo wiele osób na forum pisze.
Także nie jesteś sam.
Życie mnie nauczyło że to przechodzi:)
*** JEŚLI KTOŚ MI ODPOWIADA TO "CYTUJCIE" BO JA POTEM GUBIĘ WĄTKI ***
http://www.zaburzeni.pl/25-etapow-trwania-nerwicy-wg-kamienia-t4347.html
http://www.zaburzeni.pl/spis-tresci-autorami-t4728.html
STRACH PRZED UTRATĄ KONTROLI ITD:
http://www.zaburzeni.pl/strach-przed-smiercia-szalenstwem-i-utrata-kontroli-t427.html
VIDEO:
https://www.youtube.com/watch?v=8KrCjT6b1VI&feature=youtu.be
SPIS MYSLI NATRETNYCH/LEKOWYCH:
http://www.zaburzeni.pl/zbior-naszych-natretnych-mysli-i-obrazow-myslowych-t4038.html
SPIS OBJAWOW SOMETYCZNYCH/LEKOWYCH:
http://www.zaburzeni.pl/nerwica-objawy-mala-encyklopedia-naszych-objawow-wpisz-sie-t3492.html
http://www.zaburzeni.pl/25-etapow-trwania-nerwicy-wg-kamienia-t4347.html
http://www.zaburzeni.pl/spis-tresci-autorami-t4728.html
STRACH PRZED UTRATĄ KONTROLI ITD:
http://www.zaburzeni.pl/strach-przed-smiercia-szalenstwem-i-utrata-kontroli-t427.html
VIDEO:
https://www.youtube.com/watch?v=8KrCjT6b1VI&feature=youtu.be
SPIS MYSLI NATRETNYCH/LEKOWYCH:
http://www.zaburzeni.pl/zbior-naszych-natretnych-mysli-i-obrazow-myslowych-t4038.html
SPIS OBJAWOW SOMETYCZNYCH/LEKOWYCH:
http://www.zaburzeni.pl/nerwica-objawy-mala-encyklopedia-naszych-objawow-wpisz-sie-t3492.html
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 888
- Rejestracja: 1 grudnia 2013, o 09:57
No i mi też zawsze to przechodziło. Przedwczoraj wieczorem byłem w parku i poczułem jak objawy mi się wyciszają i zaczęły pojawiać się dobre odczucia. Wczoraj też ten dzień był prawie normalny, jedynie co było to takie otumanienie jakbym się nabrał leków uspokajających ale poza tym było ok.
No ale takich popraw w ostatnie pół roku miałem już n - razy, i za każdym razem taka poprawa trwała do 3 dni, potem znów wracały doły.
Ja wiem, że takie objawy jak ja ma więcej osób, tylko wydawało mi się, że u was te objawy depresyjne są objawami wtórnymi, że macie somaty i napady paniki i to was już męczy i stąd stany depresyjne, a u mnie jakby objawy depresyjne są objawami pierwotnymi, a wtórnie dostaję napadów paniki i lęki. Stąd moje zwątpienie czy to nerwica.
Fakt, że ja od jakiegoś czasu właśnie dolegliwości obniżonego nastroju bałem się najbardziej i jeszcze jak dobrze się czułem to mówiłem sobie, że najgorsze natręty, najgorsze lęki i bóle zniosę i nie będą mi tak przeszkadzały, ale obniżonego nastroju i poczucia beznadziei nie zniosę.
Też prawda, że kilka lat temu jak najbardziej bałem się napadów lęku i natrętów, to to u mnie się utrzymywało.
Też dużą moją wątpliwością jest to, że te nawroty są coraz dłuższe i coraz bardziej wredne.
1 rzut trwał tydzień i wieczorami nastrój mi się poprawiał
2 rzut trwał 2 tygodnie i w większość wieczorów nastrój mi się poprawiał
3 rzut trwał 3 tygodnie, ale wieczorami nastrój mi się poprawiał
4 rzut trwał 1,5 miesiąca i było kilka dni częściowej poprawy
5 rzut (obecny) trwa pół roku i są dni z częściową poprawą
To budzi we mnie strach że nawet jak teraz mi to przejdzie, to za rok będzie kolejny nawrót który już będzie trwał rok i dłużej.
No ale takich popraw w ostatnie pół roku miałem już n - razy, i za każdym razem taka poprawa trwała do 3 dni, potem znów wracały doły.
Ja wiem, że takie objawy jak ja ma więcej osób, tylko wydawało mi się, że u was te objawy depresyjne są objawami wtórnymi, że macie somaty i napady paniki i to was już męczy i stąd stany depresyjne, a u mnie jakby objawy depresyjne są objawami pierwotnymi, a wtórnie dostaję napadów paniki i lęki. Stąd moje zwątpienie czy to nerwica.
Fakt, że ja od jakiegoś czasu właśnie dolegliwości obniżonego nastroju bałem się najbardziej i jeszcze jak dobrze się czułem to mówiłem sobie, że najgorsze natręty, najgorsze lęki i bóle zniosę i nie będą mi tak przeszkadzały, ale obniżonego nastroju i poczucia beznadziei nie zniosę.
Też prawda, że kilka lat temu jak najbardziej bałem się napadów lęku i natrętów, to to u mnie się utrzymywało.
Też dużą moją wątpliwością jest to, że te nawroty są coraz dłuższe i coraz bardziej wredne.
1 rzut trwał tydzień i wieczorami nastrój mi się poprawiał
2 rzut trwał 2 tygodnie i w większość wieczorów nastrój mi się poprawiał
3 rzut trwał 3 tygodnie, ale wieczorami nastrój mi się poprawiał
4 rzut trwał 1,5 miesiąca i było kilka dni częściowej poprawy
5 rzut (obecny) trwa pół roku i są dni z częściową poprawą
To budzi we mnie strach że nawet jak teraz mi to przejdzie, to za rok będzie kolejny nawrót który już będzie trwał rok i dłużej.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 852
- Rejestracja: 1 listopada 2017, o 15:05
Mnie cholernie dokuczają somaty ..jak tylko zaczynam cos czuć przychodzi lęk
-jakbym nie czuła różnych części ciała najgorzej prawego oka jakby nie było moje i niby patrzę i widze ale jakbym nie patrzyla swoim okiem ..strasz nie mnie to deneruwje i martwi.
-dretwienia innych części ciała nawet w kroczu przez co boje sie ze przestanę mieć kontrolę nad potrzebami fizjologicznymi.
-zawroty głowy
-bóle brzucha
-bóle kręgosłupa i pleców
I jeszcze inne ale te sa najgorsze
-jakbym nie czuła różnych części ciała najgorzej prawego oka jakby nie było moje i niby patrzę i widze ale jakbym nie patrzyla swoim okiem ..strasz nie mnie to deneruwje i martwi.
-dretwienia innych części ciała nawet w kroczu przez co boje sie ze przestanę mieć kontrolę nad potrzebami fizjologicznymi.
-zawroty głowy
-bóle brzucha
-bóle kręgosłupa i pleców
I jeszcze inne ale te sa najgorsze
"Kiedy inni oczekują od nas, że staniemy się takimi, jakimi oni chcą żebyśmy byli, zmuszają nas do zniszczenia tego, kim naprawdę jesteśmy. To dosyć subtelny rodzaj morderstwa. Większość kochających rodziców i krewnych popełnia je z uśmiechem na twarzy".
Jim Morrison
Jim Morrison
- AdamGdzies
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 144
- Rejestracja: 14 października 2017, o 23:36
znerwicowana ... za dużo forum że takie dinozaury odkopujesz
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 852
- Rejestracja: 1 listopada 2017, o 15:05
Chyba tak
"Kiedy inni oczekują od nas, że staniemy się takimi, jakimi oni chcą żebyśmy byli, zmuszają nas do zniszczenia tego, kim naprawdę jesteśmy. To dosyć subtelny rodzaj morderstwa. Większość kochających rodziców i krewnych popełnia je z uśmiechem na twarzy".
Jim Morrison
Jim Morrison