Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Obawa przed reakcją ludzi

Forum dotyczące problemu jakim jest fobia społeczna oraz inne fobie specyficzne.
Umieszczamy tutaj swoje historie, pytania i wątpliwości.
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
twist_dance
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 178
Rejestracja: 22 września 2014, o 20:21

25 kwietnia 2017, o 20:41

Może ma ktoś link do ciekawych artykułów albo odeśle mnie gdzieś na naszym forum jak radzić sobie z czymś takim, albo raczej jak się tego wyzbyć.

Chodzi o to, że za bardzo przejmuje się reakcją innych i opinią, chciałabym żeby każdy akceptował moje wybory, moje podejście, jedna zła uwaga, nieodpowiednie słowo już sprawia, że tracę humor, jest mi przykro i dziwnie. Nie wiem jak stać się pewną siebie, swoich racji i nie uzależniać swojego humoru od tego czy komuś coś się podoba czy nie, nie chce już tego analizować wiecznie, czuć ten konflikt wewnętrzny, że mi to nie pasuje, chciałabym umieć przyjąć zdanie innych, bo przecież każdy ma prawo do swojego, ale i tak robić to co ja uważam za słuszne, nie czuć potrzeby tłumaczenia się z tego czy cokolwiek. Już mam po prostu serdecznie dość tych złych, negatywnych myśli, ktorymi jestem przepełniona i wiecznym zamartwianiem się. :dres: :!!!:
"Lęki nerwicowe atakują największe wartości ale my bojąc się o nie i pozwalając rządzić stanowi emocjonalnemu i pozwalając mu bezkarnie chorować sobie, tracimy największą wartość – życie, nasze własne życie." -Victor ;witajka
Awatar użytkownika
Szembek
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 83
Rejestracja: 4 stycznia 2017, o 21:20

25 kwietnia 2017, o 23:01

Podbijam tą prośbę gdyż również żywotnie jestem zainteresowany ową kwestią.

Z problemem chęci ciągłej akceptacji ze strony innych borykam się od zawsze. Ale dopiero po nadejściu nerwicy, dopiero po kilku latach zmagania się z nią, dopiero po wielu miesiącach terapii otworzyły mi się oczy na ten problem. Bo niby od bardzo dawna wiedziałem to i odczuwałem jako uciążliwość, ale nigdy nie sądziłem, że tak może negatywnie wpływać na stan emocjonalny.

Czasem się sam sobie dziwię, jak przez te wszystkie lata funkcjonowałem, jak żyłem, jak pełniłem kierownicze funkcje. Potrafiłem przy tym podejmować trudne decyzje, być asertywnym, ale wewnętrznie przeżywałem każdą myśl, że ktoś będzie mnie mniej lubił, szanował czy nie zgadza się ze mną. Do jakiegoś wewnętrznego szału doprowadzała mnie myśl, że pomimo rozsądnych argumentów ktoś nie podziela mojego zdania i nie potrafię go przekonać. Nawet w banalnych sytuacjach ciągle i zawsze była we mnie myśl co ludzie sobie pomyślą.
Wskutek tego nieustannie kontrolowałem swoje zachowanie, ważyłem każde słowo, a emocje tłumiłem, to wszystko prowadziło do codziennych napięć.

Teraz już to wszystko wiem, ale też chciałbym mieć wskazówkę co dalej. Czy samo uświadomienie sobie takich wewnętrznych konfliktów i błędnych postaw wystarczy do zmiany sposobu życia czy trzeba coś ćwiczyć, praktykować.
Awatar użytkownika
Ardiano K-ce
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 285
Rejestracja: 10 marca 2017, o 05:36

25 kwietnia 2017, o 23:18

Słuchaj.Każdy z nas jest"tylko"człowiekiem i nie powinieneś brać tego wszystkiego do siebie.Oczywiście,każdy z nas posiada emocje i musi nauczyć się je wyrażać.
Oczywiście nie jest to wszystko proste bo od dziecka uczymy się czegoś takiego jak kultura osobista,dobre maniery,albo że czegoś nie wypada.Kiedybyliśmy dzieckiem,był o najwspanialszy okres bo bez zahamowań wyrażaliśmy swoje emocje i mieliśmy gdzieś to jak inni na nas patrzą.Jeśli chcesz sobie z tym poradzić raz na zawsze,powinieneś mówić ludziom to co myślisz,chociaż wcale nie musi im się to podobać.Możesz zawsze po zakończeniu rozmowy podkreślić że to twoje zdanie na ten temat i ewentualnie za argumentować swoją wypowiedź.W sumie dziwię ci się bo to przecież praca.Kiedyś,na początku mojej kariery,miałem styczność ze starszymi ludźmi,którzy pracowali już po 30lat i nie zapomnę jednego,co powiedział mi ten człowiek cyt."pamiętaj w pracy nie ma kolegów". Inaczej jest z rodziną czy dziewczyną.Powyżej masz link do filmiku,który powinien ci pokazać odpowiednie nastawienie do ludzi.Najważniejszy zawsze jesteś ty,dla samego siebie.
To twój lęk i musisz się z nim zmierzyć,chyba że do końca życia chcesz siebie krzywdzić.
;witajka pozdrawiam.
Nie żyjesz chwilą obecną,to żyjesz w własnej głowie.Przeszłość i przyszłość istnieją,jedynie w twojej głowie.
wyjdź ze swojej głowy i zacznij żyć,bo sensem i prawdziwym celem życia,jest życie samo w sobie.
Awatar użytkownika
Ardiano K-ce
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 285
Rejestracja: 10 marca 2017, o 05:36

25 kwietnia 2017, o 23:20

Nie żyjesz chwilą obecną,to żyjesz w własnej głowie.Przeszłość i przyszłość istnieją,jedynie w twojej głowie.
wyjdź ze swojej głowy i zacznij żyć,bo sensem i prawdziwym celem życia,jest życie samo w sobie.
Awatar użytkownika
twist_dance
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 178
Rejestracja: 22 września 2014, o 20:21

26 kwietnia 2017, o 08:08

Ardiano K-ce pisze:
25 kwietnia 2017, o 23:20
Sorka tu jest link https://www.youtube.com/watch?v=BmzWHAy2gaU&t=31s
Dzięki za ten filmik!
Myślę, że zostanę z tym facetem na dłużej ;)
"Lęki nerwicowe atakują największe wartości ale my bojąc się o nie i pozwalając rządzić stanowi emocjonalnemu i pozwalając mu bezkarnie chorować sobie, tracimy największą wartość – życie, nasze własne życie." -Victor ;witajka
Awatar użytkownika
Szembek
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 83
Rejestracja: 4 stycznia 2017, o 21:20

26 kwietnia 2017, o 11:02

Ardiano K-ce pisze:
25 kwietnia 2017, o 23:20
Sorka tu jest link https://www.youtube.com/watch?v=BmzWHAy2gaU&t=31s
Wielkie dzięki kolego za ten film.
Powiedziałbym, że wszystko w nim powiedziane dokładnie w punkt, krótko, treściwie, dobitnie.

Teraz cała rzecz w tym żeby samego siebie do tego przekonać i zacząć żyć inaczej.
ODPOWIEDZ