Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Nie wiem co już robić by było lepiej.

Forum dotyczące derealizacji i depersonalizacji.
Dzielimy się tutaj naszymi historiami, objawami, wątpliwościami oraz wszystkim co nas dręczy mając derealizację.
Dopisz się do istniejącego tematu lub po prostu jeśli chcesz stwórz nowy własny wątek.
Awatar użytkownika
Guett
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 841
Rejestracja: 1 września 2014, o 11:35

24 stycznia 2018, o 17:50

Nie szukam za głęboko. Za daleko to zaszło. O wiele za daleko.
Jak sobie porownam np. to jak bylo na przełomie 2014/15 a jak jest teraz, to kurva chciałbym żeby było chociaż jak wtedy. Nie wiem jak mogłem narzekać na tamten czas.
To co się ze mną stało i dalej dzieje od lata 2014r. to jeden wielki koszmar. Nie wierzę że od tak, od nastawienia nagle przez ten czas robiło się gorzej i gorzej, aż doprowadziło mnie do takiego stanu jak obecnie.


Badania zrobię do skutku. Dawno ich nie robiłem. Przyda się. Po za tym dopiero teraz zacząłem szukać innych przyczyn które utrzymują dd niż nastawienie.
Nie pisałem że nie wierzę że to dd tylko że coś innego może to utrzymywać.
i'm tired boss
Awatar użytkownika
marianna
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 2070
Rejestracja: 23 kwietnia 2014, o 23:47

27 stycznia 2018, o 14:38

Guett pisze:
24 stycznia 2018, o 17:50

Nie pisałem że nie wierzę że to dd tylko że coś innego może to utrzymywać.
Gdyby to były zaburzenia wzroku które sie nasilały stopniowo bez specjalnego powodu to faktycznie
moznaby szukać przyczyn na tle fizycznym.
Ale u Ciebie to ksiązkowy wodospad objawowy od trawki.
Pojawienie sie dd i leku wtedy to musiał być dla Ciebie szok, zupełnie nowy nieznany stan
po którym poszły klasyczne dd i stany lękowe.
Gdyby było Ci obojetne to jakie masz objawy wzrokowe - jak piszesz to by nie było
tego postu, robiłbyś swoje i chu**j i walic to.
A tu mamy analizę na kilka stron.
Może idź do psychiatry który się specjalizuje w używkach i dd.

Jakbym sama nie miała mega objawów wzrokowych i stanu deresyjno lekowego
od wrzesnia 2013 - do 2016 to moze i bym się dała wkrecić że to ma podłoże czysto fizyczne:)
*** JEŚLI KTOŚ MI ODPOWIADA TO "CYTUJCIE" BO JA POTEM GUBIĘ WĄTKI ***

http://www.zaburzeni.pl/25-etapow-trwania-nerwicy-wg-kamienia-t4347.html
http://www.zaburzeni.pl/spis-tresci-autorami-t4728.html
STRACH PRZED UTRATĄ KONTROLI ITD:
http://www.zaburzeni.pl/strach-przed-smiercia-szalenstwem-i-utrata-kontroli-t427.html
VIDEO:
https://www.youtube.com/watch?v=8KrCjT6b1VI&feature=youtu.be
SPIS MYSLI NATRETNYCH/LEKOWYCH:
http://www.zaburzeni.pl/zbior-naszych-natretnych-mysli-i-obrazow-myslowych-t4038.html
SPIS OBJAWOW SOMETYCZNYCH/LEKOWYCH:
http://www.zaburzeni.pl/nerwica-objawy-mala-encyklopedia-naszych-objawow-wpisz-sie-t3492.html
Awatar użytkownika
Guett
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 841
Rejestracja: 1 września 2014, o 11:35

27 stycznia 2018, o 15:35

Bo tak jest, że te wszystkie zaburzenia widzenia pojawiają się i pogarszają bez powodu. Tak samo jak dd pogarsza się bez powodu.
Poza tym nie ma u mnie analizy 24godzinnej czy coś podobnego. Ale nie da się tego nie zauważyć że gorzej jest z dd i z wzrokiem. Chcąc nie chcąc nie da.
Jest cała lista problemów że zdrowiem przez którą może być utrzymywany ten stan. Jak ktoś z dd się długo męczy to niech poszuka albo podam link w pw. Jest wiele osób które żyły z tym, akceptowały i nic im to tak naprawdę nie dawało. Znaleźli przyczynę w zdrowiu, podjęli leczenie i im się polepszylo.
Polecam poczytać o tym, a nie wszystko stawiać na akceptację itp. Bo widzę z dużym sprzeciwem się to tutaj spotyka jak się proponuje coś innego.
i'm tired boss
Wojciech
Odburzony Wolontariusz Forum
Posty: 1939
Rejestracja: 10 kwietnia 2010, o 22:49

27 stycznia 2018, o 15:46

Guett pisze:
27 stycznia 2018, o 15:35
Bo tak jest, że te wszystkie zaburzenia widzenia pojawiają się i pogarszają bez powodu. Tak samo jak dd pogarsza się bez powodu.
Poza tym nie ma u mnie analizy 24godzinnej czy coś podobnego. Ale nie da się tego nie zauważyć że gorzej jest z dd i z wzrokiem. Chcąc nie chcąc nie da.
Jest cała lista problemów że zdrowiem przez którą może być utrzymywany ten stan. Jak ktoś z dd się długo męczy to niech poszuka albo podam link w pw. Jest wiele osób które żyły z tym, akceptowały i nic im to tak naprawdę nie dawało. Znaleźli przyczynę w zdrowiu, podjęli leczenie i im się polepszylo.
Polecam poczytać o tym, a nie wszystko stawiać na akceptację itp. Bo widzę z dużym sprzeciwem się to tutaj spotyka jak się proponuje coś innego.
Tu nie chodzi o sprzeciw i też nie chodzi o samą akceptację. Ja nie wiem dlaczego ludzie, którzy są zaburzeni i spędzają tu na forum duzo czasu mówia, ze tu chodzi tylko o akceptację...skąd bierzecie te informacje?
Przecież to cały szereg czynności, postaw i przemyśleń...

A co do sprzeciwu to moim zdaniem to dobrze, ze na forum z zaburzeniami nie rozprawia się o guzach mózgu, bądź boleriozie bo nie ma to żadnego sensu.
Jeśli mamy wątpliwości i czujemy, ze to coś więcej (czyli zawsze) to zróbmy badania wszystkie realnie mozliwe i dopiero pomyślmy co dalej. Przeciez nikt nie zabrania się badać.
Ale ja też jestem za tym aby nie prowokowac do czytania o guzach mózgu mając dd, kiedy badania już przeszliśmy. Kto chce to niech robi. Akurat jeśli chodzi o DD to lista zaburzeń to powodujących wcale nie jest długa i dość łatwo to zbadac i prawie każdy te badania na poczatku robi.
Nerwicowiec - Ten typ tak ma.
http://www.imtech.com.pl
Awatar użytkownika
Guett
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 841
Rejestracja: 1 września 2014, o 11:35

27 stycznia 2018, o 16:03

A czy napisałem że chodzi o samo akceptację ?
Napisałem itp bo szybko pisze i nie chce mi się wymieniać reszty.

Widzę że nie ma sensu to co pisze bo tu i tak zostanie źle odebrane.

Poza tym lista powodów problemów z zdrowiem fizycznym które mogą utrzymywać dd nie jest taka prosta. Są rzeczy o których pierwszy raz słyszałem przez te lata. Ale dobra, nie będę pisał bo i tak nikogo tu to nie zainteresuje. Bye
i'm tired boss
Awatar użytkownika
marianna
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 2070
Rejestracja: 23 kwietnia 2014, o 23:47

27 stycznia 2018, o 16:31

Mnie interesuje każdy przypadek.
I jestem ciekawa co ze strony fizycznej może powodować objawy wzrokowe.
Ale ze wzgledu na tematyke forum nie wypytuję.

Guett a możesz jakos jasno i rzeczowo opisać objawy wzrokowe jakie masz?
Bo z twojego pierwszego postu wyłapalam tylko snieg optyczny.
Co własciwie za objawy Ty masz?
*** JEŚLI KTOŚ MI ODPOWIADA TO "CYTUJCIE" BO JA POTEM GUBIĘ WĄTKI ***

http://www.zaburzeni.pl/25-etapow-trwania-nerwicy-wg-kamienia-t4347.html
http://www.zaburzeni.pl/spis-tresci-autorami-t4728.html
STRACH PRZED UTRATĄ KONTROLI ITD:
http://www.zaburzeni.pl/strach-przed-smiercia-szalenstwem-i-utrata-kontroli-t427.html
VIDEO:
https://www.youtube.com/watch?v=8KrCjT6b1VI&feature=youtu.be
SPIS MYSLI NATRETNYCH/LEKOWYCH:
http://www.zaburzeni.pl/zbior-naszych-natretnych-mysli-i-obrazow-myslowych-t4038.html
SPIS OBJAWOW SOMETYCZNYCH/LEKOWYCH:
http://www.zaburzeni.pl/nerwica-objawy-mala-encyklopedia-naszych-objawow-wpisz-sie-t3492.html
Awatar użytkownika
pannaewa
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 33
Rejestracja: 7 marca 2016, o 13:52

27 stycznia 2018, o 23:21

Guett, jakiś czas temu napisałam Ci w tym temacie, żebyś spróbował opisać dokładniej, jak u Ciebie wygląda ta akceptacja, ignorowanie i całe to działanie, żeby ludzie z forum mogli coś podpowiedzieć, pokazać gdzie mógłbyś jakoś inaczej podejść do tego. Zapytałam też jak pracujesz z myślą, nastawieniem, że wszystko jest bez sensu, o którym pisałeś. Może gdybyś wtedy odpowiedział, ktoś zwróciłby uwagę gdzie coś jeszcze robisz nie do końca dobrze, coś podpowiedział. Mam wrażenie, że jesteś na 100% przekonany, że wszystko robisz jak należy (mówię o odburzaniu), a dd nie mija, mimo, że wiele osób pisze Ci tutaj to samo,
jak np. marianna; "Gdyby było Ci obojetne to jakie masz objawy wzrokowe - jak piszesz to by nie było
tego postu, robiłbyś swoje i chu**j i walic to.
A tu mamy analizę na kilka stron."

akceptacja a AKCEPTACJA to różnica...ja po 3 latach nie mogę powiedzieć, że wszystko już super opanowałam w odburzaniu, mimo, że jest lepiej, cały czas się uczę, duuużo pokory to wymaga.
p.karnia1
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 989
Rejestracja: 13 listopada 2016, o 11:28

28 stycznia 2018, o 11:36

Są choroby i choroby ale każda choroba ma objawy osiowe. Możliwe że są choroby ktore wywołują objawy charakterystyczne dla derealizacji ale napewno nie są do objawy jedne jedyne. Upieranie się przy tym, nie dopuszczanie do myśli ze to dd jest od trawy, ze nikt nie ma tak ciezko, ze nie mozliwe, ze musi byc jakiś powód i ciągle przeglądanie sieci w poszukiwaniu tego powodu poprostu zawiewa mi o lęk i moze trochę hipohondri :) Mając hipohondrie dwa lata zrozumialem jedną podstawową rzecz, mianowicie że w sieci jest mnustwo informacji ale wiedza ludzi i tak jest zerowa i samodiagnoza jest poprostu czyms niedorzecznym. Nic, zadne forum, statystyki nie zastąpią dokladnego wywiadu poprowadzonego przez doswiadczonego lekarza. W medycynie nie chodzi o wiadomosci książkowe , jest mnustwo lekarzy majacych wiedze ale takich ktorzy tylko tkwią w ksiazkach, w leczeniu najważniejsze jest doswiadczenie lekarza, kojarzenie faktow, umiejetne zebranie informacji o pacjencie. Co z tego ze mam powiększone węzły chlonne do rozmiarów śliwki, wpiszcie w google zobacZycie co wyjdzie. Przez te informacje ludzie popadają w skrajnosci i fobie. Lekarze rodzinni patrząc na wyniki odrazu spekulowali, oo węzeł powyżej 2 cm - podejrZany nowptworowo bo tak w ksiazce pisze, drugi lekarz - podniesione monocyty , napewno mononukleoza bo tak w książce pisze ! i tak mozna się bujać jak choragiewka w która oprócz książkowych informacji lekarzy konowałów wieja jeszcze te INFORMACJE z Sieci. Wystarczyła jedna jedyna wizyta u lekarza specjalisty, lekarza ktory ma doświadczenie nie książkowe i leczy ludzi a nie ich objawy zeby rozwiać wszystkie wątpliwości i znaleźć przyczynę :) Ludzi, nie leczmy się w google, od tego są lekarze!!!
Per aspara ad astra
ODPOWIEDZ