Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Nie mogę do siebie dojść

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
ODPOWIEDZ
tomelek
Świeżak na forum
Posty: 1
Rejestracja: 23 lutego 2018, o 12:47

23 lutego 2018, o 12:52

Przede wszystkim dzięki za forum bo bez niego to już w ogóle żyło by mi się ciężko a tak sobie czytałem je w wolnych chwilach.
Nie mogę przejść pewnego pułapu a mianowicie tego że nie mogę normalnie funkcjonować, żyję oglnie staram się ale ciągle mam a to dziwną myśl a to mnie coś zaboli. Jest tragicznie, lepiej ale zawsze coś. Nie wiem jak to obejść, bo jak się pogodzić, że życie inaczej wyglada od 7 miesięcy?
Victor
Administrator
Posty: 6548
Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54

23 lutego 2018, o 13:01

Zobacz sobie ten temat, jeśli go jeszcze nie czytałeś:
post108328.html#p108328

Ja powiem krótko, po co rozpaczasz, że jest inaczej od 7 miesięcy skoro to jest już faktem :) Brzmi być może to niepokojąco ale...tak jest. Dopadło Cię jak rozumiem 7 miesięcy temu zaburzenie i pewne rzeczy się zmieniły, prawda?
A co konkretnego przyniosło Ci rozpaczanie, ze nie jesteś w 100 % taki jak byłeś wcześniej?
Wymień jedną zaletę tego.
Nie ma żadnej. I tak jesteś na obecną chwilę zaburzony i tak jeszcze jakiś czas będzie.
Będą przychodziły myśli z dupy, dziwne objawy i masa innych rzeczy. A po środku tego jesteś Ty i tak naprawdę to co możesz zrobić najlepszego dla siebie, to w pewien sposób wykazać szacunek do własnego stanu emocjonalnego, bo go w sobie masz, jak my wszyscy. Dopadło Cię to, nie coś innego, akurat to.
Z innymi rzeczami musiałbyś być może mierzyć się na inne sposoby, z tym potrzeba się mierzyć pewnego rodzaju przyzwoleniem i wyrozumieniem, że nie będziesz teraz miał identycznie jak przed zaburzeniem. Przynajmniej jeszcze jakiś czas.
Bo inne wyjścia będą szarpaniem się z nerwicą, tym samym będą szarpaniem się ze samym sobą, bo stan emocjonalny to również Ty. Część Ciebie.
Uszanuj to paradoksalnie i przestań się dziwić, ze tak czy inaczej się czujesz, czy masz głupią myśl. Bo od Ciebie to nie jest zależne co Ci się pojawi danego dnia, ale od Ciebie zależne jest to jak na to będziesz patrzył.
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie


Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
ODPOWIEDZ