Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Ciąża a nerwica

Być może masz jakąś kwestię do poruszenia związaną z nerwicą i lękiem?
A nie wiesz w który powyższy dział dodać temat, bo choćby pasuje to do każdej nerwicy?
Zrób to w takim razie tutaj.
Dział ten zawiera różne tematy, sprawy, wydarzenia w życiu związane z nerwicą i lękiem.
Elena
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 4
Rejestracja: 3 kwietnia 2013, o 11:20

22 kwietnia 2013, o 14:08

Witam!
Mam 26 lat i od ponad roku myślę o zostaniu mamą. Moim największym problemem jest jednak nieodpuszczająca nerwica, która zagnieździła się w moim sercu (dodatkowe skurcze + tachykardia), do tego odczuwam (jak to nazywam) "stresowe skurcze żołądka". Czy w takiej sytuacji mogę w ogóle myśleć o ciąży? to moje ogromne pragnienie i marzenie. Czy są na forum kobiety, które przeżywają podobne rozterki lub mimo nerwicy zdecydowały się na dziecko?
Pozdrawiam serdecznie :)
Elena
andzia3m
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1
Rejestracja: 22 kwietnia 2013, o 14:53

22 kwietnia 2013, o 14:57

Pomyśl może jeszcze nad zaleczeniem nerwicy. Przeżywasz ciągły stres, a hormony stresu bardzo negatywnie wpływają na płód (jego rozwój, mózg i wiele innych). Naprawdę, nie ma żartów.
Awatar użytkownika
Ego Trip
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 37
Rejestracja: 29 kwietnia 2013, o 21:20

30 kwietnia 2013, o 10:56

lie jasne ,że szkodzi.To są takie leki,które szkodzą płodowi.Ja jak byłam w ciąży też musiałam odstawić psychotropy.Dali mi jakieś zastepsze bardzo lekkie leki(psychotropy),które mi NIE szkodziły i dziecku.Więc zawsze je można zamienić na inne.Jeżeli lekarz Ci je odradza,przyjmuj inne lżejsze lub wcale.Mi mój lekarz powiedział,że w ciązy to najlepiej żebym nie brała żądnych psychotropów.Skonsultuj się z lekarzem i zastąp je innymi.
Przewodnik rzekł:
"Twe imię to BADTRIP...krzywa halucynogenna jazda...Jesteś niczym,ale zapamiętaj wszystko...-Będziesz świadkiem.Byłaś czym jesteś-Jesteś czym byłaś...TY."
Awatar użytkownika
headge
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 21
Rejestracja: 15 września 2012, o 14:31

10 czerwca 2013, o 22:07

Okazało się, że jestem w ciąży :D Czekałam na to 2,5 roku. Spełniło się moje marzenie, ale oczywiście ciągnie to za sobą pewne ale. Musiałam odstawić leki (cital 30mg), dzięki, którym tak na prawdę zaczęłam się czuć super, a dopiero zaczęłam je brać niedawno. Oczywiście budzi we mnie sporo lęków i obaw ale sama myśl tym, że będę miała dzidziusia napawa mnie takim optymizmem i radością, że myślę, że dam radę :). Pamiętam, jak poprzednie ciąże wpływały na mój organizm więc tak sobie wmawiam, że organizm sam to wyreguluje. Dzidziuś najważniejszy !!! Oczywiście warto się wspomóc ziółkami, no i nie mam zamiaru rezygnować z wizyt u psychiatry, ale myślę, że macierzyństwa nie ma co przekładać. Ale czy dam radę w miarę z tym wszystkim to napiszę tu za 8 miesięcy :D
pozdrawiam
Boże, daj mi cier­pli­wość, bym po­godził się z tym, cze­go zmienić nie jes­tem w sta­nie. Daj mi siłę, bym zmieniał to co zmienić mogę. I daj mi mądrość, bym odróżnił jed­no od dru­giego.
Divin
Administrator
Posty: 1889
Rejestracja: 11 maja 2013, o 02:54

10 czerwca 2013, o 22:14

Gratuluję i życzę powodzenia. Dziecko napewno świetnie Cię motywuje. ;)
'Dopóki walczysz, jesteś zwycięzcą'
'Lepiej jest umrzeć stojąc, niż żyć na kolanach.'
'Puk puk, strach puka do drzwi, otwiera mu odwaga a tam nikogo nie ma.'
Jest dobrze, dobrze. Jest źle, też dobrze
'Odwaga to nie brak strachu, to działanie pomimo strachu'
Ty nie jesteś zaburzeniem, a zaburzenie nie jest Tobą
Odburzony
Konsultacja Skype
papercut
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 12
Rejestracja: 6 czerwca 2013, o 13:32

20 czerwca 2013, o 10:32

Nie wiem czy to dobre miejsce, ale temat powiązany więc nie będę zakładać nowego wątku.. moim problemem jest to że boje się mieć dziecko i zresztą w ogóle nie wiem nawet czy chce je mieć. Kwestia jest dość złożona , bo w sumie mnóstwo rzeczy się na ten lęk składa. Od takich typowo życiowych czyli ekonomia i brak jakiejkolwiek stabilizacji. Niby pracuje, ale za chwile nie wiadomo jak będzie..w zeszłym roku równocześnie z mężem straciliśmy prace itd itd..zresztą każdy wie jakie są polskie realia. Po drugie całe moje dzieciństwo to awantury i ojciec alkoholik więc nie za bardzo miałam okazje nasiąkać rodzinnymi klimatami. Po trzecie, co zresztą z wielkim zaskoczeniem odkryłam dopiero w dorosłym życiu, że chyba tak było -moja mama ..hmm czasem mam wrażenie jakby żałowała -choć to chyba za duże słowo..nie wiem nawet jak to napisać..ona też nie miała za normalnego dzieciństwa, później trafił się jej mąż debil... łatwiej by jej było ogarnąć to bez nas to raz, a dwa czasem czułam, że ma w sobie tak jakby żal (choć nigdy przenigdy nie dała nam tego w jawny sposób odczuć) że nie dość, że została sama, ciężko na wszystko pracowała i ledwo na życie starczało to jeszcze nie mogła sobie na nic pozwolić bo wszystko co "lepsze" szło dla nas. Nie umiem tego jakoś inaczej, lepiej ująć. Po prostu żebyśmy my coś mogli mieć ona musiała rezygnować z czegoś dla siebie. Żebyśmy my mieli swój pokój ona spała w przechodnim salonie, a zawsze marzyła się jej sypialnia itd itp. Wiadomo, że dzieci to i czasem wyrzeczenia itd, ale w jej przypadku okazało się chyba że to były wyłącznie wyrzeczenia. Po czwarte mam nerwicę (miewam tachykardie i dodatkowe skurcze) co znów rozłożone na kilka czynników napawa lękiem o to czy dziecko będzie zdrowe, jak w ogóle przejdę czas ciąży, czy "mój stan" nie zagrozi dziecku, albo ono mnie, ale także co później..jakim będę rodzicem z głowa upchaną taka przeszłością... mam czasem taką wizje jak leże z maleńswem i zamiast pokazywać mu grzechotki czy strzelać durne minki, jedna ręką mierze puls sobie a drugą jemu sprawdzając czy wszystko dobrze :D :D czy nerwicowiec który czasem nie ogarnia swojego życia, może być dobrym rodzicem? Wiem, ze nie istnieją rodzice idealni, ale nie chciała bym być rodzicem byle jakim. Nie chciała bym przelać na moje dziecko samym leków obaw i schiz. Mam 32 lata, w pewien sposób czas na moje rodzicielstwo zaczyna się kurczyć... czasem czuje się w 100% pogodzona z myślą, że nie będę i nie chcę mieć dzieci...ale później widzę jak ktoś tuli takie maleństwo i coś ściska mnie w środku...nie wiem... po prostu nie wiem jak powinno być.
Przepraszam, że tak chaotycznie i troche chyba bez sensu pisze, ale ciężko pewne rzeczy opisać słowami...może ktoś zrozumie o co mi chodziło :)) jak niet to przynajmniej sie wygadałam :D

-- 20 czerwca 2013, o 12:14 --
edyt ...jeszcze jedna myśl mi się nasunęła. Czasem się zastanawiam czy gdy myślę, że nie chce dziecka, to faktycznie nie chce bo uważam że tak będę szczęśliwsza itd i generalnie powiedzmy, że moim celem na ziemi jest cuś tam innego...czy wmawiam sobie że go nie chce, bo to wszystko o czym wcześniej pisałam tak bardzo mnie przeraża, że lęk aż w takim stopniu blokuje ew. instynkt...wiem, że na to to akurat sama powinnam znaleźć odpowiedź, ale jakoś mi się nasunęło:)
Awatar użytkownika
świstakejro
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 93
Rejestracja: 24 czerwca 2013, o 12:50

7 sierpnia 2014, o 11:37

Witam, jako że nerwica towarzyszy mi od ładnych paru lat a swój wiek już mam, razem z mężem chcieliśmy się zdecydować na dziecko.
Mam pytanie czy są tu jakieś osoby które były bądź są w ciąży i mogą podzielić się swoją wiedzą, doświadczeniem, jak to jest z ciążą przy nerwicy, czy lepiej , gorzej, jakie samopoczucie, czy objawy się nasilają, czy biegały ciągle na badania, miały lęki , brały w czasie ciąży jakieś leki. Jak poród, czy bały się znieczulenia, czy wystąpiła depresja poporodowa itp.
Bardzo prosze o wszelakie info bo to dla mnie bardzo ważne.
Musisz pozwolić sobie umrzeć żebyś mógł dalej żyć
vibrante
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1
Rejestracja: 6 listopada 2014, o 16:58

6 listopada 2014, o 17:01

Dołączam się do powyższej wiadomości. W moim przypadku chodzi przede wszystkim o spory stres i nerwy, nie wiem jednak czy dałoby się to podporządkować pod konkretne zaburzenie. Chcielibyśmy mieć dziecko, ale mam obawy z tym związane. Może orientujecie się, gdzie w wawie poszukać pomocy dla takich przypadków jak ja? Dodam, że mam 30 lat, więc pewnie optymalny wiek na ciążę to już nie jest, chociaż mam nadzieję, że jeszcze też nie jest źle.
Blacky
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1
Rejestracja: 11 grudnia 2014, o 16:57

11 grudnia 2014, o 16:59

vibrante pisze:Dołączam się do powyższej wiadomości. W moim przypadku chodzi przede wszystkim o spory stres i nerwy, nie wiem jednak czy dałoby się to podporządkować pod konkretne zaburzenie. Chcielibyśmy mieć dziecko, ale mam obawy z tym związane. Może orientujecie się, gdzie w wawie poszukać pomocy dla takich przypadków jak ja? Dodam, że mam 30 lat, więc pewnie optymalny wiek na ciążę to już nie jest, chociaż mam nadzieję, że jeszcze też nie jest źle.
30 lat to nic strasznego. Ja mam 34 i spokojnie jeszcze udało mi się urodzić dziecko niedawno, zresztą koleżanka (wiek 39) też urodziła :) I pewnie sporo by się takich przypadków znalazło. Również starszych. Ale fakt faktem, warto wybrać kogoś solidnego. Ja miałam prowadzoną ciążę w klinice Demeter i bardzo sobie chwalę.
Awatar użytkownika
elala73
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 439
Rejestracja: 5 listopada 2014, o 09:44

11 grudnia 2014, o 20:02

witaj
polecam kaar -med na bitwy warszawskiej i Panią Dorotę Sosnowską . Ja z drugim miałam 34 lata i wszystko ok.
nunek
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 50
Rejestracja: 28 stycznia 2015, o 16:53

15 lutego 2015, o 19:45

Planowałam ciążę a dopadła mnie derealizacja, nie wiem co robić, czy dalej się starać czy czekać na powrót dawnej siebie, chciałabym i boje się... Chyba zdam się na los
;)
Awatar użytkownika
Jerry
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 835
Rejestracja: 14 stycznia 2015, o 17:12

15 lutego 2015, o 20:34

wiesz, z nerwicą jest różnie. możesz czekać miesiąc, a możesz i rok. chyba nie warto odkładać decyzji. poza tym po urodzeniu będziesz miała tyle nowych obowiązków, że może przy okazji zapomnisz o nerwicy :D
Nowa dostawa kozich racic z hodowli ekologicznej na Podkarpaciu. Kilogram świeżych, całych - 19 zł/kg. Kilogram świeżych, drobno mielonych - 23 zł/kg.
Pamiętajcie, że najlepsze na nerwice są z koziołka racice!
Moczymy je 2 dni w wodzie lub mleku, mieszamy z miodem i cytryną, a następnie pałaszujemy (1-2 kilogramy dziennie). Nerwica przechodzi po tygodniu, depresja po dwóch.
Zapraszam do składania zamówień.
Martusiaaa47
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 59
Rejestracja: 16 lipca 2015, o 17:35

4 października 2015, o 22:42

Witam przechodzilam ciaze z nerwica I naprawde szczeze nikomu tego nie zycze to bylo straszne :-(
martynka
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 385
Rejestracja: 10 marca 2014, o 22:12

4 października 2015, o 22:47

Tzn co miałaś nasilone objawy czy co?
svenf
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 222
Rejestracja: 13 listopada 2015, o 10:32

1 grudnia 2015, o 23:39

Mam pytanie do mam starających się o dziecko. Czy nerwica może utrudniać zajście w ciążę? Pytałam o to psychiatrę i stwierdził, że nie ma związku. A jak to w praktyce?
ODPOWIEDZ