Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Objawy ze strony serca w nerwicy. Kto tak ma?

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
ODPOWIEDZ
Renia
Świeżak na forum
Posty: 3
Rejestracja: 7 lutego 2017, o 08:44

9 lutego 2017, o 09:48

Witajcie czy mozna do was się przyłączyć?
Ja zmagam się z nerwica serca ok 13 lat niestety ciągle przegrywam ta koszmarna walkę i nie wyobrażam sobie jak mozna nie słyszeć albo nie czuc walenia wlasnego serca jest to koszmarne uczucie które zabiera mi całą radość zycia nienawidzę tego :-(
Przeszlam juz 4 kardiologow i bylo dobrze tylko beta blokery dostawalam ktorych balam się skutkow ubocznych i nie brałam,inny lekarz zlecił mi sport hmm jeszcze gorzej serce wali jak oszalale :-(
Poszłam po pomoc do psychiatry to dostalam leki zamiast psychoterapii (brak miejsc na nfz )
A prywatnie jedna sesja kosztuje 120zl i tak co tydzien wiec nie mam szans zbyt drogo dla mnie.
Czy mozna z tego wyjsc ???
Lazio_25
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 15
Rejestracja: 25 września 2016, o 20:39

9 lutego 2017, o 21:30

Cześć Renia. Z tego co widzę to jest nas całkiem sporo, mi nerwica też umiejscowiła się w sercu ale objawów różnych miałem co niemiara. Męczy mnie z krótkimi przerwami od dziewięciu miesięcy. Byłem całkiem zdrowy, zaczęło się wszystko od nagłej śmierci brata. Wcześniej to nawet nie wiedziałem co to nerwica.... A czy można z tego wyjść? Pewnie ze tak i trzeba w to jaknajardziej wierzyć, jednym porostu trzeba więcej czasu innym mniej, najważniejsze jest pozytywne nastawienie... :))
Renia
Świeżak na forum
Posty: 3
Rejestracja: 7 lutego 2017, o 08:44

10 lutego 2017, o 12:00

Wiesz Lezo po tylu latach męki z sercem to pozytywne nastawienie mało dajeja budzę się rano i juz czuję walenie,przerwy w biciu takie zasysanie jest to straszne uczucie najgorszemu wrogowi nie życzę tego uczucia,nie chcę tego staram się noromalnie żyć ale jak jak ??? Tlumacze sobie ze skoro tyle atakow juz przeżyłam to będę żyć i za każdym razem jest to samo,strach panika lęk.Przeczytalam parę książek hmm na tydzien pomogło później znow to samo nie wierzę w to ze z tego wyjdę chcę wierzyc ale jest bardzo ciężko odnoszę wrażenie ze czasmi jest z roku na rok gorzej
Myszu
Świeżak na forum
Posty: 6
Rejestracja: 9 lutego 2017, o 21:32

10 lutego 2017, o 13:08

Ja miałam pierwszy raz objawy związane z serduchem jeszcze jak mi przez myśl nie przeszło, ze to nerwica. Od kilku miesięcy zaczęła sie depresja i nerwica już na maksa, co chwilę czułam i słyszałam szybkie bicie serca, rzeczywiście puls był kosmiczny, ja dosc szybko udałam sie do psychologa i zaczęłam "walczyc" ze sobą. Miałam bardzo dużo objawów somatycznych, które dodatkowo nakrecaly moją nerwicę. Psychoterapia (poznawczo-behawioralna) i aktywny tryb życia (mimo strachu, wręcz zmuszanie sie) przyniosły efekt i od miesiąca jest dużo lepiej.
Awatar użytkownika
Annka_167
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 52
Rejestracja: 22 grudnia 2016, o 23:22

10 lutego 2017, o 17:23

Myszu, a jakie miałaś jeszcze inne objawy somatyczne?
"Dziewięćdziesiąt procent naszych zmartwień dotyczy spraw, które nigdy się nie zdarzą".
Margaret Thatcher
Myszu
Świeżak na forum
Posty: 6
Rejestracja: 9 lutego 2017, o 21:32

10 lutego 2017, o 19:14

Skurcze zoladka, nudności, skurcze i drganie konczyn, ucisk w klatce piersiowej. Przy atakach paniki problemy z oddychaniem i drgawki. Nieregularne miesiaczki, czasem nie mam miesiaczki nawet 2 miesiace. I tak przez ta wrażliwość ciała na stres wszystko sie jeszcze mocniej nakręcalo i właśnie te objawy zaczęły stanowić kolejne źródło lęku. Kiedy zrozumialam ten mechanizm oddziaływania ciała na myśli i emocje i to, ze wszystko sie wzajemnie napędza jest stanowczo lepiej. Dalej żołądek nie współpracuje i serce w gorszych chwilach zaleje ale te objawy już same w sobie nie przerazaja mnie tak bardzo :)
Awatar użytkownika
Annka_167
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 52
Rejestracja: 22 grudnia 2016, o 23:22

10 lutego 2017, o 19:51

W sumie wszystko o czym napisałaś jest mi bliskie, jedynie nie miałam nigdy problemów z okresem. Teraz jestem na etapie bólów, ściskania, kłócia, w klatce, czasami ciężko to opisać, bo raz boli za mostkiem, raz bardziej z prawej, innym razem z lewej strony. Ostatnio odczuwam te bóle też od strony kręgosłupa bardziej, tak między łopatkami. Czasami cały kręgosłup. Oczywiście zastanawiam się wtedy czy to na pewno od nerwicy, bo te dolegliwości są zmienne i niektóre pojawiły się niedawno i są dla mnie "nowością". No i zdarza się, że tak mocno mnie zaboli, że robi mi się aż ciepło. I jak tak mocno mi dowali to potrafią przerażać i jeszcze sobie z tym nie radzę ...
"Dziewięćdziesiąt procent naszych zmartwień dotyczy spraw, które nigdy się nie zdarzą".
Margaret Thatcher
Myszu
Świeżak na forum
Posty: 6
Rejestracja: 9 lutego 2017, o 21:32

10 lutego 2017, o 21:26

To, ze masz nerwica nie wyklucza oczywiście jakichkolwiek dolegliwosci, które rzeczywiście wypływają z ciała, aczkolwiek ja przerabialam w swojej głowie wiele najgorszych scenariuszy, CAŁY CZAS obserwowalam swoje ciało. (Koniec w końcu ani padaczki,ani raka nie mam a to podejrzewalam :p) I wtedy sie stresowalam i rzeczywiście ciało dawało sygnały. Bałam sie wysiłku, bo bałam sie o serducho i mój oddech, bałam sie zjeść zbyt dużo, bo balam sie wymiotować lub boli zoladka.. I wtedy wsluchiwalam sie w ciało i w pewien sposób "wywolywalam" objawy fizyczne. Bóle w obrębie klatki, serducho, z tylu z przodu miałam zazwyczaj po atakach paniki lub gdy w większym stresie serce 110 i nie umialam sie uspokoić. Nie mogłam na początku zrozumieć tego, ze moje ciało jest kierowane przez emocje i tym samym myśli, walkowalam to z Panią Psycholog i na naszej liście był to jeden z najważniejszych dla mnie celów-zmniejszyć te objawy fizyczne, bo one były jednym ze źródeł lęku i utrudniał funkckonowanie. Zostały w umiarkowanym stopniu ale nie utrudniają mi życia w wielkim stopniu.
Awatar użytkownika
Annka_167
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 52
Rejestracja: 22 grudnia 2016, o 23:22

10 lutego 2017, o 21:52

Mam wrażenie, że pogubiłam się już w tym wszystkim. Wydaje mi się, że te bóle odczuwam tak nagle, bez jakiś ataków paniki czy stresu, ale jak zaczyna boleć to wtedy zaczynam się bać, że to coś poważnego.
"Dziewięćdziesiąt procent naszych zmartwień dotyczy spraw, które nigdy się nie zdarzą".
Margaret Thatcher
Myszu
Świeżak na forum
Posty: 6
Rejestracja: 9 lutego 2017, o 21:32

10 lutego 2017, o 22:11

Tez miałam bez określonego bodźca. Z tym, ze mam lek uogolniony
Awatar użytkownika
Annka_167
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 52
Rejestracja: 22 grudnia 2016, o 23:22

10 lutego 2017, o 22:34

Nie wiem, czy też mam lęk uogólniony czy nie ale te dolegliwości trwają i zmieniają się od września. Generalnie jak tylko coś bardziej mnie boli, serce wali albo nierówno bije to zaraz widzę najgorszy scenariusz, chociaż staram się odpychać te myśli i uspokajać się. Raz wychodzi, raz nie. Jak nie udawało się tego zignorować to miałam kilka takich typowych napadów paniki z wieloma objawami. No i muszę przyznać, że przy tych dolegliwościach somatycznych zawsze gdzieś tam wątpię, że to nerwica.
"Dziewięćdziesiąt procent naszych zmartwień dotyczy spraw, które nigdy się nie zdarzą".
Margaret Thatcher
Myszu
Świeżak na forum
Posty: 6
Rejestracja: 9 lutego 2017, o 21:32

11 lutego 2017, o 02:44

Mi sie wkradla w prawie każdy zakamarek ciała praktycznie i te objawy sie zmieniały. Na początku robiła wiele badań, co chwile prosiłem o kolejne, bo może to nie psychika tylko niedobory lub choroby. Dawało mi to ulgę na chwile i zaraz kolejne objawy i pomysły co to. Czy te objawy somatyczne nasilająca sie w określonym otoczeniu/porze/sytuacji? Przy kims/w samotność?
Renia
Świeżak na forum
Posty: 3
Rejestracja: 7 lutego 2017, o 08:44

11 lutego 2017, o 04:54

Mam do was pytanie jak ignorujecie przyspieszona akcje serca ??? Ja nie potrafię tego zrobic ciągle czuję doprowadza mmnie to do szału. Proszę jakieś wskazowki
Awatar użytkownika
kogelmogel
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 158
Rejestracja: 29 grudnia 2016, o 18:13

11 lutego 2017, o 13:24

Renia pisze:Mam do was pytanie jak ignorujecie przyspieszona akcje serca ??? Ja nie potrafię tego zrobic ciągle czuję doprowadza mmnie to do szału. Proszę jakieś wskazowki
Reniu, ja po prostu mówię sobie: "to nerwica" + unikam ciągłego mierzenia ciśnienia i tętna, jeszcze niedawno potrafiłem brać ciśnieniomierz do ręki 10 razy dziennie, a to niestety napędzało objawy somatyczne.
Walczę i się nie poddaję, bo za długo uciekałem!
Awatar użytkownika
Annka_167
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 52
Rejestracja: 22 grudnia 2016, o 23:22

11 lutego 2017, o 13:37

Myszu pisze:Mi sie wkradla w prawie każdy zakamarek ciała praktycznie i te objawy sie zmieniały. Na początku robiła wiele badań, co chwile prosiłem o kolejne, bo może to nie psychika tylko niedobory lub choroby. Dawało mi to ulgę na chwile i zaraz kolejne objawy i pomysły co to. Czy te objawy somatyczne nasilająca sie w określonym otoczeniu/porze/sytuacji? Przy kims/w samotność?
Właśnie raczej nie ma na to reguły... Na poczatku miałam tak, że spinałam się na samą myśl o jakimś miejscu gdzie miałam atak, ale teraz dopada mnie to i w domu i w pracy, jak jestem zajęta albo jak odpoczywam.
"Dziewięćdziesiąt procent naszych zmartwień dotyczy spraw, które nigdy się nie zdarzą".
Margaret Thatcher
ODPOWIEDZ