Ja mam ciagłe ssanie a najgorzej rano jak się obudzę.
Wzdęcia jak cholera na łóżku jeszcze.
Ciągły głód i nic nie ryje.

Zapisze się jutro do dietetyka i zobaczę co mi ustali.
Może coś źle jem i nie tyje nic a nic.
Nerwa mnie zjada ale może jakieś składniki mi potrzebne.

Iwona29 pisze: ↑

14 lutego 2018, o 19:17

Ja mam ciagłe ssanie a najgorzej rano jak się obudzę.
Wzdęcia jak cholera na łóżku jeszcze.
Ciągły głód i nic nie ryje.

Zapisze się jutro do dietetyka i zobaczę co mi ustali.
Może coś źle jem i nie tyje nic a nic.
Nerwa mnie zjada ale może jakieś składniki mi potrzebne.

Ciągle ssanie i uczucie glodu to są objawy zapalenia żołądka. Czy masz jakąś dietę na to? Jedz dużo papai i ananasa, papają ciężko dostepna i droga, ale obydwa owoce maja składniki, które leczą stany zapalne w żołądku. Polecam tez lukrecje dgl z naturalnych środków, ktora leczy stany zapalne w żołądku. Siemie lniane to juz standard.

Generalnie w nerwicy jest ciężko przytyć. Ja zawsze miałam problemy żeby przytyć, a Nerwa zżera dodatkowa energie.

Dzięki Ola.
Nie mam diety.
Tak w ogóle to do dietetyka będę szła
Powiem jak u mnie to wygląda i coś ustali.
Jeśli mimo nerwy będę w stanie przytyć i będzie ta różnica to będę się stosowała.Ale jak nic a nic to dam spokój.

Kortyzolu badałam ale nie znam się i jej pokaże.
Może ma coś wspólnego z tym że jak zjem rano to standardowo od około 7.30 do 9 mnie tłucze zaraz serducho.
Poza tym kortyzol powoduje to że spałam własne mięśnie.

Olalala pisze: ↑

14 lutego 2018, o 16:59

Ja miałam silne zapalenie żołądka i dwunastnicy przy silnej nerwicy. Wyleczylam sama naturalnymi metodami i odburzajac sie. Żołądek mocno cierpi przy wszelkich stresach.

Jakie naturalne metody stosowałaś? chętnie sama wykorzystam

Olalala pisze: ↑

14 lutego 2018, o 16:59

Ja miałam silne zapalenie żołądka i dwunastnicy przy silnej nerwicy.

A jeśli mogę spytać, to skąd wiesz, że to to właśnie nerwica była powodem tych problemów?

lyin pisze: ↑

15 lutego 2018, o 12:43

Olalala pisze: ↑

14 lutego 2018, o 16:59

Ja miałam silne zapalenie żołądka i dwunastnicy przy silnej nerwicy.

A jeśli mogę spytać, to skąd wiesz, że to to właśnie nerwica była powodem tych problemów?

Nerwica powoduje że zwiększa się wydzielanie kwasu w żołądku np i on obrzera ścianki.
Mogą zrobić się też wrzody.

lyin pisze: ↑

15 lutego 2018, o 12:43

Olalala pisze: ↑

14 lutego 2018, o 16:59

Ja miałam silne zapalenie żołądka i dwunastnicy przy silnej nerwicy.

A jeśli mogę spytać, to skąd wiesz, że to to właśnie nerwica była powodem tych problemów?

Bo ich nie mam w miare odburzania? Do tego miałam kilka miesięcy temu kontrolna gastroskopie i żołądek zdrowy. A jeszcze 1,5 roku wczesniej bylo tragicznie, caly żołądek zaczerwieniony, łącznie z dwunastnica, dużo zolci w żołądku. Nie pamiętam juz kiedy mnie ostatnio żołądek bolal tak jak wtedy. Teraz jedynie zdarza sie, ze mi napięcie jeszcze czasami siedzi w żołądku i zdarzy sie jakas niestrawność, ale to już nie jest bol żołądka. Potrafię to rozpoznać. Jakiś czas temu dostałam od lekarza jakies leki (na cos innego) i wzięłam je nierozsadnie na noc na pusty żołądek to wtedy przypomniałam sobie szybko co to jest bol żołądka oczywiście samo przeszlo po dwóch dniach.

Z takich naturalnych metod to właśnie:

- lukrecja dgl (jest swietna)

- ananas i papają, papaje można zakupić sproszkowana, tez ma właściwości lecznicze,

- jest taka pasta, dosyć droga, ale skuteczna, poszperam na necie, bo uciekla mi nazwa

- pasta z awokado: Zblendowac cale awokado z 1/3 lyzeczki soli, awokado ma właściwości leczace żołądek

- banany! Dużo bananów, takich dojrzałych, wyscielaja żołądek

-jeść dużo rzeczy ciepłych, ale nie gorących, żołądek lubi ciepelko (ja jadłam nawet rano na śniadanie zupy warzywne)

- dieta, przy czym w miare poprawy radze ja rozszerzać, bo po pewnym czasie żołądek odzwyczaja sie od trawienia cięższych rzeczy, ja do dzisiaj uczę sie jeść pewnych rzeczy, ale myślę ze to sukces, ze wszawiam bez problemu orzechy, karpia z piekarnika, który jest ciezsza ryba, ogórki kiszone, rzeczy smażone na oleju kokosowym

- nie stosowałam, ale naturopaci polecają tez mastic gum

- w dalszej fazie leczenia wprowadzać kiszonki, sok z kapusty kiszone, ogórków, wcinać tez probiotyki dobrej jakości

- jeść wolno, często, bez pospiechu

- zaparzac sobie siemie lniane lub nasiona chia, wypijac na noc

- wylaczyc cukier i najlepiej nabial, obydwa sa prozapalne

- jeść potrawy z ziołami prowansalskimi, imbirem ( przy silnym stanie zapalnym uważać z imbirem), pomagają w trawieniu

Ja z żołądkiem przeszłam mala gehennę a w wyleczeniu nie pomogły mi żadne lekarstwa tylko to wszystko powyżej plus uspokajanie swojego ciała i umysłu czyli po prostu odburzanie.

Iwona29 pisze: ↑

15 lutego 2018, o 13:07

lyin pisze: ↑

15 lutego 2018, o 12:43

Olalala pisze: ↑

14 lutego 2018, o 16:59

Ja miałam silne zapalenie żołądka i dwunastnicy przy silnej nerwicy.

A jeśli mogę spytać, to skąd wiesz, że to to właśnie nerwica była powodem tych problemów?

Nerwica powoduje że zwiększa się wydzielanie kwasu w żołądku np i on obrzera ścianki.
Mogą zrobić się też wrzody.

Z tym kwasem nie jestem do dzisiaj do konca pewna w ktora stronę to działa. Kiedys tez tak myślałam, ale wiem tez, ze w stresie zamrozeniu ulega trawienie i właśnie ta teoria mi sie bardzie zgadza, bo ja miałam straszne problemy z trawieniem. I właśnie wtedy spada ilość kwasu solnego, który jest niezbędny żeby wytworzyly sie pewne enzymy do trawienia. Jak spada ilość kwasu to pojawiają sie problemy, bo nie ma enzymów, nie ma trawienia i żołądek boli. W miare zdrowienia poprawialo mi sie właśnie trawienie. Dodam, ze wszystkie leki przepisywanie przez Gastrologow czyli te prazole omeprazole itd. Zmniejszają jeszcze bardziej ilość kwasu, robią wode w żołądku i wg mnie to tylko pogarsza sprawę, u mnie to tak wyglądało. Nie mówiąc, ze długie stosowanie tych leków sprzyja namnazaniu patogenów w jelitach, które maja cudowne warunki do rozwoju bez kwasu. Ten kwas jest potrzebny!

Olala też mi po głowie chodzi odwrotność nadmiaru kwasu bo czytałam.
Tylko sama nie wiem bo rano ile miałam że wymiotowałam samym kwasem aż mnie przełyku piekło.
Nie wiem do końca jak to jest.

Iwona29 pisze: ↑

15 lutego 2018, o 15:15

Olala też mi po głowie chodzi odwrotność nadmiaru kwasu bo czytałam.
Tylko sama nie wiem bo rano ile miałam że wymiotowałam samym kwasem aż mnie przełyku piekło.
Nie wiem do końca jak to jest.

Prawdopodobnie wymiotowalas kwasem, bo jak tego kwasu jest właśnie za Malo, to nie domyka sie zwieracz miedzy żołądkiem i przelykiem i tak powstaje klasyczna zgaga. Jak jest odpowiedni poziom tego kwasu to nie ma prawa zwieracz sie poluzowac. A jak dostajesz taki np. Prazol to on Ci zamienia ten kwas w wode i zgaga jest nadal, tzn. Zwieracz jest nadal nieszczelny ale Ty nie czujesz kwasu, bo zmienia sie jego ph. I to właśnie często jeszcze bardziej poglebia problem, bo jeszcze bardziej człowiek obniza sobie sam ph do wody.

Dlatego przy leczeniu żołądka ważne sa wg mnie dwie fazy: Zaleczenie chorej śluzówki, a w drugim etapie zadbanie o odpowiednie ph żołądka i trawienie.

Zgagi sa tez możliwe w druga stronę jak piszesz tylko ze rola lekarza powinno być zbadanie co jest problemem w Twoim przypadku, czy za Malo kwasu czy za dużo. Z tego co czytałam to częściej jest to właśnie za Malo. A lekarze maja jedna metodę leczenia, czyli leczą wiele przypadków niedokwasowy pogłębiając ja jeszcze. Najlepiej to by bylo przejść badanie ph metrii które bada poziom ph w żołądku. Tylko którzy gastrolodzy zlecają takie badanie? Łatwiej jest wypisać receptę.

U mnie niestety problemy z zoladkiem rowniez wiaza sie z kolataniem serca. Sila rzeczy jest to stresujace. Nie mam pomyslu jak sie tego pozbyc O braku tchu nie wspominajac

jacobsen pisze: ↑

16 lutego 2018, o 13:50

U mnie niestety problemy z zoladkiem rowniez wiaza sie z kolataniem serca. Sila rzeczy jest to stresujace. Nie mam pomyslu jak sie tego pozbyc O braku tchu nie wspominajac

Witaj w klubie

Piecze mnie w mostku ostatnio ,nie wiem czy to od serca czy żołądka,obie rzeczy nie badałam,jak nie urok to sraczka

No i sobie wkręciłam raka przełyku bo cokolwiek zjem mnie piecze,beka się i boli żołądek

Celine Marie pisze: ↑

17 lutego 2018, o 18:28

No i sobie wkręciłam raka przełyku bo cokolwiek zjem mnie piecze,beka się i boli żołądek

Przynajmniej wiesz że to wkręt A tak na poważnie też jak mam gorsze dni pali mnie strasznie A jak bekam to mówię o znaczy że żołądek pracuje...Bo serio po każdym kesie 3 bekniecia wtedy jestem głównie na diecie zupy krem i herbatniki ciepłe herbaty po troszku nie dużo bo znerwicpwany żołądek nie chce dużo jeść dużo rumianku i przechodzi tobie też przejdzie ...

Celine Marie ja dziś to samo!!! Bekanie pieczenie i trudności w polykaniu, do tego dziś doszła lekka chrypka. I weekend do dupy .
Brawo My

Przecież to się można wykończyć nawet bez raka.