Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Nerwica lekowa,natretne mysli i ataki paniki

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
ODPOWIEDZ
Nowy7
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 390
Rejestracja: 28 maja 2016, o 09:33

27 listopada 2016, o 13:33

Stany depresyjne w dd i nerwicy są praktycznie zawsze obecne ze względu na braku nadziei na lepsze jutro. Cały czas źle się czujemy, natręty i przeróżne objawy dają nam w kość i jesteśmy tym wszystkim tak przemęczeni że mamy tego wszystkiego dosyć. Stąd biorą się stany depresyjne bo jak pisałem czujemy się bezradni, wyczerpani nawet. Te stany są cieżkię i odbierają mnóstwo energi więc to nic dziwnego że są i stany depresyjne. I nie myl tych stanów do prawdziwej depresji. Ty po prostu masz już tego wszystkiego serdecznie dosyć i nie masz siły już ale to nie oznacza że masz cieżka depresje, tylko lekkie stany depresyjne związane właśnie z tym wyczerpaniem i tym co pisałem wyżej.

Natręty mogą być cały czas. Jesli znikły Ci na tydzień, półtora to nie oznacza że ich już nie masz. Ja natręty mam codziennie cały czas prawie. Musisz przestać narzucać sobie zdanie że jeśli znikły one na jakiś czas to już nie wróca. Mogą wrócić, i nie ma w tym nic dziwnego. Ważne jest, aby właśnie wtedy podchodzić do nich odpowiednio, nie nakręcać się znowu. Dopiero długotrwałe działanie da efekty. Pozdrawiam.
Kotek:)
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 166
Rejestracja: 1 lipca 2016, o 11:23

27 listopada 2016, o 13:42

Dzieki za wypowiedz

-- 27 listopada 2016, o 14:38 --
Moje leki nie dzialaja tak jak za pierwszym razem. Teraz jakby to dzia!anie jest slabe.

-- 27 listopada 2016, o 14:42 --
I to moje odburzanie jest mozolne
Nowy7
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 390
Rejestracja: 28 maja 2016, o 09:33

27 listopada 2016, o 13:57

Ja na początku również brałem leki. Potem były różne kombinacje i sporo tego wszystkiego było. Leki jeśli chodzi o mnie prawie nic nie działały. Nie odczuwałem jakiś zmian gdy je brałem, a kiedy przestałem. Został tylko jeden lek na uspokojenie w sytuacjach krytycznych, który na mnie zawsze działa. Nie pokładaj tylko nadziei w lekach, warto też samemu o siebie zawalczyć, poznać to wszystko. Patrząc na siebie, widze że biorąc kiedyś leki bez większej wiedzy na temat nerwicy, dd to było takie słabe. Bo nie wiedziałem do końca co się ze mną dzieje, brałem tylko leki i miałem nadzieje na poprawe której nie było. A gdy wyedukujesz się poznasz to wszystko to ta wiedza i odpowiednie działanie ma lepsze efekty niż leki. W człowieku jest taka ogromna siła, tylko jej nie docenia i nie wykorzystuje. Tak jak dostajemy tak silnego lęku, możemy się również uspokoić. My sami w sobie mamy dużą moc, ale tutaj trzeba poznać swoje możliwości i możliwości organizmu. Po takim ataku paniki widać mocno jak nasz organizm jest potężny, że może dać takie objawy. Wtedy warto uświadomić sobie, że my mamy jeszcze większą moc mianowicie uspokajania się, racjonalizowania tego aż w końcu przy odpowiednim podejściu wyjścia z tego.

Szczerze to pewnie każdy, nawet Ci odburzeni potwierdzą że u każdego odburzanie jest trudne i czasochłonne. Nikt na pewno nie miał tak łatwo że zrobił raz coś i mu przeszło. Potrzeba do tego czasu i odpowiedniego podejścia. Moim zdaniem nerwicy też nie można dostać od tak sobie zaraz. To też trwa jakiś czas, na pewno nawarstwiał się stres, lęki już jakieś, niepokoje aż po jakimś czasie w końcu powstała nerwica. Tutaj też potrzeba czasu na to wszystko, cierpliwości że nie minie to od tak. Cierpliwość i dobre nastawienie to klucz do wyjścia z nerwicy.
Kotek:)
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 166
Rejestracja: 1 lipca 2016, o 11:23

29 listopada 2016, o 17:33

Dziekuje Ci za wypowiedz

-- 27 listopada 2016, o 15:03 --
Ale jak samopoczucie do bani i brak ochoty to czlowiek juz roznie mysli. Ze tak bedzie zawsze

-- 27 listopada 2016, o 20:17 --
Kotek:) pisze:Dziekuje Ci za wypowiedz

-- 27 listopada 2016, o 15:03 --
Ale jak samopoczucie do bani i brak ochoty to czlowiek juz roznie mysli. Ze tak bedzie zawsze
-- 29 listopada 2016, o 18:32 --
Dopadla mnie mysl ze nie dam rady dluzej sie tak meczyc, ze nie poradze sobie z obowiazkami w calym zyciu, ze wszystko mnie przerasta, ze to depresja i dlatego juz takie mysli. Prosze wypowiedzcie sie bo juz nie daje rady.

-- 29 listopada 2016, o 18:33 --
Boje sie. Nie umiem przestac sie bac jak mysli przychodza. Jak mam sobie nie robic nic z takimi myslami. Kiedy to takie straszne.
OLX
Zbanowany
Posty: 188
Rejestracja: 13 października 2016, o 13:36

29 listopada 2016, o 17:33

to normalne w nerwicy, każdy z nas ma lepsze i gorsze dni/chwile BA! nawet ludzie nie zaburzeni je mają :) Nie poddawaj się i walcz z tym do samego końca :)
"Człowiek to taka maszyna, która potrafi znieść wszystko"
Kotek:)
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 166
Rejestracja: 1 lipca 2016, o 11:23

29 listopada 2016, o 17:36

Do jakiego konca.

-- 29 listopada 2016, o 18:36 --
Czuje sie tak jakby wszystko mnie przerastalo,
OLX
Zbanowany
Posty: 188
Rejestracja: 13 października 2016, o 13:36

29 listopada 2016, o 17:38

Koniec będzie jak się odburzysz :)
"Człowiek to taka maszyna, która potrafi znieść wszystko"
Optymistka
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 145
Rejestracja: 26 czerwca 2015, o 12:47

29 listopada 2016, o 17:39

W nerwicy takie dołki sa jak najbardziej normalne, możesz mieć kryzysy i serdecznie dość wszystkiego, trzeba o tym pamiętać, bo łatwo znów się nakręcić na coś nowego, przy gorszym samopoczuciu. Myśl typu "nie dam rady", "nie wyjdę z tego" przerabiała pewnie większość nerwicowców, to bardzo typowe. Kluczem jest to, jak podejdziesz do tych myśli i tego samopoczucia. Czasami tak po prostu jest, gorsze stany trzeba przeczekać, a gwarantuję Ci, że miną. Człowiek w stanie lękowym jest mocno zmęczony, mózg pracuje na niezłych obrotach, stąd te spadki nastroju czy poczucie bezradności. Głowa do góry, motywuj się lepszymi okresami, czytaj dużo artykułów, czy postów ozdrowieńców, a da Ci to kopa do działania! Ten gorszy czas minie, tylko nie karć się za to, że gorzej się czujesz, tak może po prostu być :)
Kotek:)
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 166
Rejestracja: 1 lipca 2016, o 11:23

30 listopada 2016, o 13:56

Dzieki za odpowiedz

-- 30 listopada 2016, o 14:56 --
Mam myśli lękowe typu powies się i do tego dochodzi obraz ze to robię albo zrobię za chwilę. Koszmar. Wypowiedzcie sie
madzik
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 34
Rejestracja: 10 lutego 2016, o 09:16

30 listopada 2016, o 14:17

Kotek miałam identycznie ( też powieś się ) poczytaj moje posty do tego jeszcze myśli mordercze :roll: musisz to wszystko przeczekać , staraj się olewać i zająć życiem a będzie dobrze . Nie powiem że mi całkiem przeszło ale nie robi to już na mnie wrażenia stało się to takie obojętne i potrafię sobie teraz racjonalnie wytłumaczyć skąd się to wszystko bierze a wcześniej nic do mnie nie docierało na to potrzeba czasu( u mnie minął rok ) przejdzie ci zobaczysz ;)
Halina
Hardcorowy "Ryzykant" Forum
Posty: 1759
Rejestracja: 14 lipca 2016, o 20:09

30 listopada 2016, o 14:18

Kotek:) pisze:Dzieki za odpowiedz

-- 30 listopada 2016, o 14:56 --
Mam myśli lękowe typu powies się i do tego dochodzi obraz ze to robię albo zrobię za chwilę. Koszmar. Wypowiedzcie sie
Ale po co mamy sie wypowiadac, skoro zrobilosmy to tysiac razy :pp mialam identyczne mysli i nadal miewam od czasu do czasu, ale coraz bardziej wiem, skad wynikaja i je przepuszczam plazem, nawet jak wydaje mi sie najbardziej na swiecie, ze chce sie powiesic.
To wydawanie sie i ta niby chetka nerwicowa na zrobienie tego, co podpowaidaja mysli sa to kompulsje inaczej impulsy nerwicowe, ktore pojawiaja sie po to, bys skontrolowala, czy rzeczywiscie jestes w stanie to zrobic.
Sa to straszaki iluzyjne, ktore nas strasza, pchajac do popelnienia tego czy tamtego (wydaje nam sie ze juz jestesmy w stanie to zrobic)........ale nie zrobily tego nigdy. Nigdy oenugdy bo ponad zycie kochamy zycie :DD
Kotek jestes na poczatku wychodzenia z nerwicy. To proces. Musisz swoje przejsc, by zrozumiec kotku, ze to nic ci nie zrobi.
I bedzie coraz lepiej.
Czytaj, sluchaj nagran, walcz.
W ciezkich momentach patrze sobie na liny i mowie ´´no co co mi zrobisz durna palko??????" Jesli jestes nerwico w stanie sorawic, ze ja sie powiesze, to najpierw siku zrobie na srodku ulicy. Tak mowie, zagryzam wargi i szybko zajluje sie czyls innym, by skupic uwage na czyms innym. Oczywiscie taka postawa jest mozliwa tylko wtedy, jesli zrozumialo sie jak powstaja natrectwa, dlaczego, skad sie biora, jaka jest ich droga .... Sadze, ze za malo w tej kwestii pracujesz. :friend:
Czekasz aż poczujesz się lepiej by zacząć żyć, zacznij żyć, by poczuć się lepiej (Ciasteczko)
Kotek:)
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 166
Rejestracja: 1 lipca 2016, o 11:23

30 listopada 2016, o 18:33

Wszystko wiem. Ale jak jest trochę spokoju z myślami A potem nagle się pojawiają to nie daje rady spokojnie tego przejść Boje się ze tak się stanie.

-- 30 listopada 2016, o 16:08 --
I sie zaczyna horror od Nowa.

-- 30 listopada 2016, o 16:10 --
Wszystko co widzę przed sobą to kojarzy mi się z wieszaniem. Widzę poręcz już jest myśl,widzę gałąź już myśl,widzę cokolwiek innego mam tą mysl

-- 30 listopada 2016, o 16:11 --
I wtedy nie wiem czy chcę to zrobić czy nie. Koszmar jakiś. Chce żyć w spokoju A nie przechodząc horror.

-- 30 listopada 2016, o 17:01 --
Kotek:) pisze:Wszystko wiem. Ale jak jest trochę spokoju z myślami A potem nagle się pojawiają to nie daje rady spokojnie tego przejść Boje się ze tak się stanie.

-- 30 listopada 2016, o 16:08 --
I sie zaczyna horror od Nowa.

-- 30 listopada 2016, o 16:10 --
Wszystko co widzę przed sobą to kojarzy mi się z wieszaniem. Widzę poręcz już jest myśl,widzę gałąź już myśl,widzę cokolwiek innego mam tą mysl

-- 30 listopada 2016, o 16:11 --
I wtedy nie wiem czy chcę to zrobić czy nie. Koszmar jakiś. Chce żyć w spokoju A nie przechodząc horror.
-- 30 listopada 2016, o 19:33 --
Kotek:) pisze:Wszystko wiem. Ale jak jest trochę spokoju z myślami A potem nagle się pojawiają to nie daje rady spokojnie tego przejść Boje się ze tak się stanie.

-- 30 listopada 2016, o 16:08 --
I sie zaczyna horror od Nowa.

-- 30 listopada 2016, o 16:10 --
Wszystko co widzę przed sobą to kojarzy mi się z wieszaniem. Widzę poręcz już jest myśl,widzę gałąź już myśl,widzę cokolwiek innego mam tą mysl

-- 30 listopada 2016, o 16:11 --
I wtedy nie wiem czy chcę to zrobić czy nie. Koszmar jakiś. Chce żyć w spokoju A nie przechodząc horror.

-- 30 listopada 2016, o 17:01 --
Kotek:) pisze:Wszystko wiem. Ale jak jest trochę spokoju z myślami A potem nagle się pojawiają to nie daje rady spokojnie tego przejść Boje się ze tak się stanie.

-- 30 listopada 2016, o 16:08 --
I sie zaczyna horror od Nowa.

-- 30 listopada 2016, o 16:10 --
Wszystko co widzę przed sobą to kojarzy mi się z wieszaniem. Widzę poręcz już jest myśl,widzę gałąź już myśl,widzę cokolwiek innego mam tą mysl

-- 30 listopada 2016, o 16:11 --
I wtedy nie wiem czy chcę to zrobić czy nie. Koszmar jakiś. Chce żyć w spokoju A nie przechodząc horror.
Halina
Hardcorowy "Ryzykant" Forum
Posty: 1759
Rejestracja: 14 lipca 2016, o 20:09

30 listopada 2016, o 20:40

[quote="Kotek:)"]Wszystko wiem. Ale jak jest trochę spokoju z myślami A potem nagle się pojawiają to nie daje rady spokojnie tego przejść.
Czyli uswiadamiaj sie bardziej. Ucz sie, skad te mysli sie biora, naucz swoj mozg teorii, swiadomie podejdz do odburzania, zrozum, dlaczego tak sie dzieje, racjonalizuj do bolu. Pisz na kartce. To nic, ze nie dajesz rady spokojnie tego przejsc. Czy ktos mowil o spokojnym przejsciu ataku natrectw? Natrectwa przy wysokim leku niosa ze soba obawwy i watpliwosci, co sie przeklada na jeszcze wiekszy lek i na wieksza intensywnosc natrectww. Kotek, mam wrazenie, ze do ciebie niezbyt duzo dociera. Jestes tak bardzo pochłonięta kołem lekowym, iz nie widzisz wyjscia ..... Wyjscie jest, blizej niz ci sie wydaje. Zaprosilam cie kiedys na czata. Moze tam uzyskasz pomoc i lepiej zrozumiesz o co chodzi ......
Czekasz aż poczujesz się lepiej by zacząć żyć, zacznij żyć, by poczuć się lepiej (Ciasteczko)
Kotek:)
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 166
Rejestracja: 1 lipca 2016, o 11:23

12 grudnia 2016, o 20:12

Cześć Wszystkim.
Powiedzcie....
Dlaczego co noc mam przeróżne sny i koszmary??
Nie mogę ani jednej nocy przespać bez snu.

-- 12 grudnia 2016, o 12:41 --
Np. Brat odwrócił się ze swoją rodzina od nas i oni często mi się śnią i różne sny.

-- 12 grudnia 2016, o 13:33 --
Kotek:) pisze:Cześć Wszystkim.
Powiedzcie....
Dlaczego co noc mam przeróżne sny i koszmary??
Nie mogę ani jednej nocy przespać bez snu.

-- 12 grudnia 2016, o 12:41 --
Np. Brat odwrócił się ze swoją rodzina od nas i oni często mi się śnią i różne sny.
-- 12 grudnia 2016, o 21:12 --
Kotek:) pisze:Cześć Wszystkim.
Powiedzcie....
Dlaczego co noc mam przeróżne sny i koszmary??
Nie mogę ani jednej nocy przespać bez snu.

-- 12 grudnia 2016, o 12:41 --
Np. Brat odwrócił się ze swoją rodzina od nas i oni często mi się śnią i różne sny.

-- 12 grudnia 2016, o 13:33 --
Kotek:) pisze:Cześć Wszystkim.
Powiedzcie....
Dlaczego co noc mam przeróżne sny i koszmary??
Nie mogę ani jednej nocy przespać bez snu.

-- 12 grudnia 2016, o 12:41 --
Np. Brat odwrócił się ze swoją rodzina od nas i oni często mi się śnią i różne sny.
Awatar użytkownika
Kretu
Odburzony Wolontariusz Forum
Posty: 1180
Rejestracja: 14 października 2016, o 10:07

12 grudnia 2016, o 20:14

To co nas wewnętrznie gnębi, przeraża, to o czym myślimy dość często wychodzi po prostu w snach i to wszystko. Mogą to być dobre rzeczy i złe.
Żyj odgrodzony od przeszłości i przyszłości.
ODPOWIEDZ