nerwica, inne problemy psychiczne a zagranica...

Estera · 26 sierpnia 2015, o 14:55

no właśnie, jest tu trochę ludzi, którzy mieszkają nie w Polsce....
macie takie wrażenie, że ten fakt wpłynął na rozwinięcie się waszej nerwicy, lub nie pomógł, jeśli działo się z wami coś wcześniej?

nie wiem, może to tylko moje wrażenie, że to przez to również, że nie jestem w Polsce, tak jest, może jakbym była w kraju, pojawiłyby się inne czynniki, które przyczyniłyby się do rozwinięcia się mojej nerwicy (w sumie nie wiem co mam nie byłam tak konkretnie zdiagnozowana);
ale za granicą, wiadomo, jest się nie u siebie, często gęsto więcej jest czynników, które mogą powiem delikatnie drażnić, a do których trzeba się dostosować, z przyjaźniami jest trudniej (zależy gdzie się żyje), z zaufaniem ludziom, z pomocą psychologiczną, itd.

wloczykij1980 · 26 sierpnia 2015, o 16:42

Mysle, ze nerwica u mnie nie rozwinelaby sie gdybym nie zdecydowala sie na Arabie, zawsze bylam pewna ze jestem silna ale ten kraj I ludzie dali mi popalic. Wszedzie gdzie mieszkalam, jakos szybko sie klimatyzowalam, tutaj jednak jest ciezej. Doszlam jednak do wniosku, ze nawet jesli wyjade z Arabii, to nerwica bedzie ze mna, wiec probuje zmienic nastawienie do tutejszych obyczajow I zasad

Joannaw27 · 26 sierpnia 2015, o 17:00

U mnie nerwica zaczęła się wlasnie w nl ,ale patrząc z innej perspektywy czasu ,pierwsze objawy były już za dzieciaka ale na to uwagi się nie zwracała, myślę dziewczyny ze obczyzna to obczyzna no nie jesteśmy u siebie, więc to tez jedna z tych przyczyn.

Estera · 26 sierpnia 2015, o 18:41

włoczykij, nie wiem jak ty dajesz radę w kraju muzłumańskim, przecież tam jest koszmar dla kobiet,
ja nie jestem w żadnej arabii, tylko w europie zachodniej ale mentalność ludzi w miejscu, w którym żyję niewiele się różni od tej muzłumańskiej

, stąd myślę u mnie niezaciekawe samopoczucie....
Joanna, racja, na obczyźnie często wychodzą problemy

wloczykij1980 · 26 sierpnia 2015, o 18:47

Ciezko jest Estera, ale w tych czasach powiedz gdzie nie jest Ciezko?:) Poza tym staram sie traktowac to jako doswiadczenie na przyszlosc, mowia ze jak sie przetrwa w Arabii to sie wszedzie da rade:)

Joannaw27 · 26 sierpnia 2015, o 18:48

Wloczykij a powiedz ci cie pokusił żeby tam zamieszkać?

Marta22 · 26 sierpnia 2015, o 19:02

W moim przypadku mysle ze to wyjazd miał duży wpływ na mój stan. Żyje w Anglii. I uderzyła mnie rzeczywistość i dorosłe życie. Ciężko mi bylo znalesc prace, przerzucano mnie z miejsca na miejsce. I byłam pod wielka presja.Siebie i rodziny która oczekiwała ze będę tu zarabiać i pomagać im. A ja nie dawałam rady. Za granica spotkałam sie z wieloma trudnymi sytuacjami. Wiec myślę ze to miało wpływ.

wloczykij1980 · 26 sierpnia 2015, o 19:06

Joanna , od 13 lat poprostu jezdze z kraju do kraju , taka mam prace, dodatkowo kocham podroze , to moja pasja

, chcialam doswiadczyc Bliskiego Wschodu i chyba sie za bardzo zagalopowalam , ale mimo wielu minusow to tak naprawde bardzo ciekawy kraj

Victor · 26 sierpnia 2015, o 21:14

W sumie nie bez powodu wyjazd za granice lezy dosc wysoko w piramidzie czynnikow mocno stresogennych.
Kazdy moze napotkac roznego typu bariery czy to jezykowe, czy kulturowe a d tego jesli wczesniej nie byl "poukladany" badz mial zadatki na problemy z emocjami latwo mozna sie zle poczuc przy takich stresach.

Joannaw27 · 26 sierpnia 2015, o 21:22

Wloczykij albo obiezyswiat ☺świetna sprawa tak sobie podróżować, robić to co się kocha pozdrawiam.

wloczykij1980 · 27 sierpnia 2015, o 17:22

Dzieki Joanna, a Ty gdzie mieszkasz ???