Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Nerwica - hipochondria, strach przed chorobami

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
ODPOWIEDZ
Begonia
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 121
Rejestracja: 25 lipca 2016, o 21:01

30 stycznia 2017, o 18:33

Do nas pasuje bardzo mój ukochany Allen
"
- Nic ci nie jest! [...] Dwa miesiące temu myślałeś, że masz czerniaka złośliwego!
- Nagle pojawiła mi się czarna plama na plecach!
- Ona była na twojej koszuli!
- Nie wiedziałem! Ludzie pokazywali na moje plecy. "
;) ;) ;)
- Nic ci nie jest! [...] Dwa miesiące temu myślałeś, że masz czerniaka złośliwego!
- Nagle pojawiła mi się czarna plama na plecach!
- Ona była na twojej koszuli!
- Nie wiedziałem! Ludzie pokazywali na moje plecy.
Awatar użytkownika
Olalala
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 1856
Rejestracja: 17 grudnia 2015, o 08:36

30 stycznia 2017, o 18:45

pudzianoska pisze:
Begonia pisze:Dzięki pudzianoska za Twe dobre serducho i chęć pomocy cmok
Ale wiesz, że lekarze to konowały straszne :) ? I w podstawowych badaniach nic nie wychodzi. Z resztą sama znasz te zdania, które każą nam iść i badać się dalej.
Google staram się omijać, a jak juz czegoś szukam to site:zaburzeni.pl Prawdą jest, ze dzięki hipochondrii odkryłam chorobę, która mogła mnie doprowadzić do wrzodów, a dalej raka żołądka.
Myślę, np. o mojej siostrze. Zrobi sobie raz na rok morfologię i mówi, że jest ok. Oczywiście ja, jako znawca chorób, przypisałabym jej kilka i dziwię się, że nic nie robi ;) (ewidentne objawy). Też bym tak chciała, może nie do końca, ale choć trochę olać i nie myśleć, że znów jakieś badanie, że wyszły mi dziwne kropki na rtg i lekarz kazał z powrotem iść do radiologa i oczywiście nie poszłam i dręczy mnie czy to RAK? Już guzy na głowie wyczuwam i wmawiam sobie, że to na pewno kość... Ten strach jest spowodowany pewnie tym, ze mam małe dziecko i że moja mam zmarła młodo (ja miałam 20 lat) i boję się powtórzyć jej historię. Choć staram się sobie wmówić, że tonie moja historia, to jej historia, jej była inna. Ale jak tylko znajdę jakieś wspólne podobieństwo (moje zachowania, objawy,które przypominają jej ) to się załamuję...

Tylko widzisz. Ja sobie myślę, że chodzi o samo podejście do różnych dolegliwości. Piszesz o chorobie, która mogłaby doprowadzić do raka żołądka. Nie wiem czy masz na myśli obecność Helicobacter pylori, czy jakieś zapalenie żołądka, ale to nieważne. Zwykły, przeciętny człowiek, który ma np. wrzody, nie myśli o tym - o jakie to cudowne, że się badałem, bo jakbym się nie zbadał, to pewnie w przyszłości miałbym raka. Mnóstwo ludzi ma wrzody, myślę, że każdy z nas zna choć jedną osobę o takiej dolegliwości, ale nie każdy z nich traktuje to jako przyczynek do powstania nowotworu w przyszłości. Ja sama po zgadze/mdłościach, które ewidentnie pojawiają się po stresie, mam od razu myśl - a co jeśli z tego wszystkiego będę miała wrzody, zapalenie, nadżerkę, raka (blablabla nerwicowe), ale wiem, że to głupie, bo zamiast skupić się na tym, żeby przeciwdziałać przyczynie zarzucania żółcią (czyli odburzać się, uczyć się radzić sobie ze stresem dnia codziennego), doznaję lęku i podtrzymuję ten stan i ciągle nakręcam koło.... Poza tym widać, że ciągle analizujesz, bo nawet wyszukujesz objawów chorób u najbliższych :D Przestań! Ja wiem, ze my ludzie z hipochondrią mamy czasem lepszą wiedzę o chorobach niż znudzony lekarz, ale przecież nie każde niedomaganie organizmu zwiastuje tragedię.
Musimy zluzować majty. Akceptować. Wyśmiewać. A skoro zależy nam na zdrowiu to o nie dbać. Nie na wszystko w życiu mamy wpływ, ale akurat to jak się dożywiamy, jak odpoczywamy, jak radzimy sobie ze stresem zależy od nas.
Begonia, kobito, przebadałaś się? Leczysz to co chore? To odpuść już kolejne śmiertelne choroby, zbywaj każdą myśl, nawet jeśli wprowadza Cię ona w lęk, a zobaczysz, że ta postawa stanie się wkrótce automatyczna. Będzie objaw, będzie natrętna myśl, może pojawi się lęk, ale w głowie zaświta nowa myśl - heh, nie dam się nabrać, nie tym razem. Próbuj do skutku. :friend: :friend: :friend:
Natalia, z tym myśleniem zaraz o raku pomyślałam podobnie :) Że "normalny" człowiek nie myśli takimi kategoriami "Jak dobrze, ze to wykryłem, bo dostałbym jeszcze raka". Ja kiedyś też w taki sposób nie myślałam, tzn. myślałam właśnie "normalnie", była choroba to ją leczyłam i tyle. I to jest ta podstawowa różnica w podejściu do chorób. Mam np. w pracy koleżankę, która też ma różne dolegliwości, schodzenia (nie ma już tarczycy, raz wycinane mięśniaki, do tego ma problemy urologiczne). I ona myśli w normalnych kategoriach :) Idzie do lekarza, leczy to co chore, ale nie myśli o rakach i innych. I jak to dobrze, że jej tarczycę wycieli, bo by raka dostała :shock: Także zgodzę się z Tobą w 100% :)
Begonia
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 121
Rejestracja: 25 lipca 2016, o 21:01

30 stycznia 2017, o 19:15

Dziewczyny, ja jestem świadoma, ze człowiek niezaburzony inaczej myśli. Ja to już wiem od jakiegoś czasu i widzę jak ja podchodzę np. do mojej nadżerki, a jak podchodzi koleżanka. Jedna miała wirusa HPV i ... modliła się, wierzyła, że z niego się wyleczy, urodziła dziecko i po wirusie nie ma śladu! Ja już na pewno bym widziała raka szyjki macicy.
I ja wiem co się dzieje, że ją mam, ja wiem gdzie jest problem...
Olalala to też masz hipochondrię?
- Nic ci nie jest! [...] Dwa miesiące temu myślałeś, że masz czerniaka złośliwego!
- Nagle pojawiła mi się czarna plama na plecach!
- Ona była na twojej koszuli!
- Nie wiedziałem! Ludzie pokazywali na moje plecy.
Awatar użytkownika
Olalala
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 1856
Rejestracja: 17 grudnia 2015, o 08:36

30 stycznia 2017, o 20:08

Begonia, czy mam...ja raczej traktuję hipochondrię jako część nerwicy i leczę "to coś" na terapii :DD
gonderek
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 43
Rejestracja: 28 stycznia 2017, o 18:13

30 stycznia 2017, o 21:38

Zdecydowanie moja najśmieszniejsza wkrętka ;)
Byłem nad morzem , przewijanie + kąpiel = gigantyczna opryszczka połączona z gorączka i powiększonymi węzłami chłonnymi .
Czytanie czytanie czytanie = wkręcenie sobie opryszczkowego zapalenia mózgu :D
Awatar użytkownika
pudzianoska
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 301
Rejestracja: 24 października 2016, o 21:37

30 stycznia 2017, o 21:59

Ja jednej nocy prawie się zesrałam ze strachu, bo mnie coś zabolało pod pachą. W pracy prawie nie widziałam na oczy, po czym odważyłam się ogarnąć pachę i cóż się okazało - oczywiście nie był to powiększony i bolesny WĘZEŁ CHŁONNY --> rak piersi, chemioterapia, łysa głowa, nagrobek, tylko stan zapalny gruczołu... Poczułam wtedy taką złość, no kur*a taką złość, zwyzywałam nerwicę od głupich kur*ew, które mnie robią w bambuko, kazałam jej w*pierdalać i nie zatruwać mi życia. :D Postawa agresywna jest super, ostatnio coś o niej zapomniałam i zaczęłam się z nerwiczką za bardzo pieścić. Pora wrócić na właściwe tory :D
Boże, użycz mi pogody ducha,
Abym godził się z tym, czego nie mogę zmienić,
Odwagi, abym zmieniał to, co mogę zmienić,
I mądrości, abym odróżniał jedno od drugiego.

Jeśli nie otrzymujesz cudu, stań się nim.

https://wordpress.com/view/pudzianoska.wordpress.com
Awatar użytkownika
dziwny123
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 994
Rejestracja: 24 kwietnia 2016, o 16:56

31 stycznia 2017, o 09:58

Od czwartku będę mieć wkrętkę o nieuleczalnej bardzo bolesnej chorobie i nie mogę nic na nią poradzić.
Begonia
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 121
Rejestracja: 25 lipca 2016, o 21:01

31 stycznia 2017, o 13:24

dziwny123 pisze:Od czwartku będę mieć wkrętkę o nieuleczalnej bardzo bolesnej chorobie i nie mogę nic na nią poradzić.
Dlaczego od czwartku?
- Nic ci nie jest! [...] Dwa miesiące temu myślałeś, że masz czerniaka złośliwego!
- Nagle pojawiła mi się czarna plama na plecach!
- Ona była na twojej koszuli!
- Nie wiedziałem! Ludzie pokazywali na moje plecy.
Awatar użytkownika
dziwny123
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 994
Rejestracja: 24 kwietnia 2016, o 16:56

31 stycznia 2017, o 14:54

Begonia pisze:
dziwny123 pisze:Od czwartku będę mieć wkrętkę o nieuleczalnej bardzo bolesnej chorobie i nie mogę nic na nią poradzić.
Dlaczego od czwartku?
No bo w czwartek czeka mnie sytuacja, która ją spowoduje.
Begonia
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 121
Rejestracja: 25 lipca 2016, o 21:01

31 stycznia 2017, o 15:05

dziwny123, czy chcesz napisać jaka to sytuacja, czy nie?
A może lepiej nastawić się inaczej? Bo nastawiając się w ten sposób nic się nie zmieni i będzie tak, jak piszesz
- Nic ci nie jest! [...] Dwa miesiące temu myślałeś, że masz czerniaka złośliwego!
- Nagle pojawiła mi się czarna plama na plecach!
- Ona była na twojej koszuli!
- Nie wiedziałem! Ludzie pokazywali na moje plecy.
Awatar użytkownika
dziwny123
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 994
Rejestracja: 24 kwietnia 2016, o 16:56

31 stycznia 2017, o 19:28

Begonia pisze:dziwny123, czy chcesz napisać jaka to sytuacja, czy nie?
A może lepiej nastawić się inaczej? Bo nastawiając się w ten sposób nic się nie zmieni i będzie tak, jak piszesz
Nie dam rady nastawić się inaczej, prędzej wygrałbym 6 w totolotku niż udałoby mi się inaczej nastawić do wyrwania zęba (czy w ogóle jakiegokolwiek zabiegu stomatologicznego). Nie pokonam lęku przed suchym zębodołem, z którym nie będzie się dało nic zrobić i będę mieć go dożywotnio, a wszelkie próby wyleczenia przyniosą jedynie więcej bólu.
Begonia
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 121
Rejestracja: 25 lipca 2016, o 21:01

31 stycznia 2017, o 19:34

Zawsze możesz później dać tam sztucznego zęba.
Wyrywasz zęba, pomyśl o tym, że dzięki temu wyrywasz jakąś zarazę ze swojego organizmu, bo taka prawda, wyrywasz coś chorego, dzięki wyrwaniu nie będzie tego siedliska zarazków, stanu zapalnego, które nie jest korzystne dla organizmu, robisz dla siebie coś dobrego :)
- Nic ci nie jest! [...] Dwa miesiące temu myślałeś, że masz czerniaka złośliwego!
- Nagle pojawiła mi się czarna plama na plecach!
- Ona była na twojej koszuli!
- Nie wiedziałem! Ludzie pokazywali na moje plecy.
Awatar użytkownika
pudzianoska
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 301
Rejestracja: 24 października 2016, o 21:37

31 stycznia 2017, o 19:36

Begonia, jestem dumna ;ok cmok
Boże, użycz mi pogody ducha,
Abym godził się z tym, czego nie mogę zmienić,
Odwagi, abym zmieniał to, co mogę zmienić,
I mądrości, abym odróżniał jedno od drugiego.

Jeśli nie otrzymujesz cudu, stań się nim.

https://wordpress.com/view/pudzianoska.wordpress.com
Awatar użytkownika
dziwny123
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 994
Rejestracja: 24 kwietnia 2016, o 16:56

1 lutego 2017, o 10:17

Begonia pisze:Zawsze możesz później dać tam sztucznego zęba.
Wyrywasz zęba, pomyśl o tym, że dzięki temu wyrywasz jakąś zarazę ze swojego organizmu, bo taka prawda, wyrywasz coś chorego, dzięki wyrwaniu nie będzie tego siedliska zarazków, stanu zapalnego, które nie jest korzystne dla organizmu, robisz dla siebie coś dobrego :)
Lęk, że narażam się na suchy zębodół, którego nie będzie się dało wyleczyć i tak nie ustąpi.
Stresik
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 45
Rejestracja: 11 grudnia 2016, o 08:51

1 lutego 2017, o 20:33

Dziwny123, przerabiałam to samo chyba 4 lata temu. Musiałam mieć usunięty ząb i po wszystkim lekarz powiedział żebym uważała na skrzep, bo jak wypadnie to może się właśnie zrobic suchy zębodół. Wtedy sprawdziłam w Google co to i z duszą na ramieniu czekałam aż dziąsło się zagoi. Trzymam kciuki żeby u Ciebie też wszystko dobrze poszło.
ODPOWIEDZ